akcej Napisano 11 Sierpień 2006 Autor Napisano 11 Sierpień 2006 Mam pytanie czy ktoś spotkał się z opisem trafienia człowieka z UR-a wiem że ta broń była do czego innego ale wyobraźmy sobie taką sytuacje że prosto pod lufe strzelca nagle wychodzi niemiec z wycelowaną bronią efekt trafienia jest oczywisty ale może są jakieś relacje
Darek419 Napisano 11 Sierpień 2006 Napisano 11 Sierpień 2006 Może nie na temat,ale czytałem relację trafienia -przeciwnika- że tak powiem z PTRD.Wychylił głowę z okopu.Strzelec poszedł póżniej zobaczyć skuteczność strzału i sam rozumiesz że niewiele z niej zostało.pozdro.
kiler p Napisano 12 Sierpień 2006 Napisano 12 Sierpień 2006 Jakis czas temu w programie Adama Sikorskiego Ocalić od zapomnienia" była opisana sytuacja nietypowego użycia Ura.Zdarzyło się to na Zamojszczyźnie w 1942 albo 1943 roku. Oddział partyzancki BCh toczył bitwę z Niemcami. Mieli na składzie jednego Ura i tylko kilka naboi. Celowniczy wypatrzył w dużej odległości niemieckiego oficera i poprosił dowódcę o zgodę na użycie broni (z racji małej ilości amunicji wolno ją było użyc tylko za pozwoleniem). Zgodę uzyskał i Ur został użyty jak snajperka. Oficer został trafiony i podobno w ciele pocisk wyrwał mu sporą dziurę. Niemcy byli przerażeni, gdy oglądali ciało i rozeszła się nawet wśród nich plotka, że w tutejszych lasach wylądował oddział brytyjskich spadochroniarzy z jakąś nową tajną bronią.
krzysiek Napisano 12 Sierpień 2006 Napisano 12 Sierpień 2006 Nic dziwnego... pocisk Ura działa tak jak kule dum-dum. I całkiem inaczej niż PTRDPozdrawiamKrzysiek
nikt Napisano 12 Sierpień 2006 Napisano 12 Sierpień 2006 Witam! W czasie walk na wybrzeżu w 1939 roku UR został uzyty do niszczenia siły żywej przeciwnika. Opisów efektów strzelania brak. pozdrawiam .
beaviso Napisano 12 Sierpień 2006 Napisano 12 Sierpień 2006 O efektach trafienia człowieka z UR-a nie czytałem, lecz z radzieckiej rusznicy tak. Nie pamiętam dokładnie gdzie, chyba we Flisowskim, ale choć wiele razy chciałem ponownie odnaleźć ten fragment, to mi się nie udawało.Trup po trafieniu wyglądał mocno nieciekawie - duża energia kinetyczna pocisku sprawiała, że przy trafieniu pękały naczynia krwionośne i trup miał pełno fioletowych wybroczyn...
Nowotny Napisano 12 Sierpień 2006 Napisano 12 Sierpień 2006 Panowie, bez przesady.Postrzał z URa nie róznił się niczym od postrzału innym nabojem karabinowym. Mógł mieć różne formy. Jeżeli pocisk nie trafił na nic co dało mu zdecydowany opór (kość) rana postrałowa to tylko otwór wejściowy o srednicy nieznacznie większej niż pocisk i ok 2-4cm otwór wyjściowy. Oczywiście w okolicy otworów silne wybroczyny. Wewnątrz przeważnie duże zniszczenia tkanek miękkich ze względu na dość duży kanał chwilowy pocisku. Jeżeli postrzał miał miejsce z małej odległości mozliwe jest fragmentowanie pocisku i wtedy mimo ze to pocisk pełnopłaszczowy moze powodować ogromny kanał stały, rwać tkankę miękką i naczynia krwionośne.Jeżeli zaś trafił na kości wygląd rany jest nieprzewidywalny gdyż do działania samego pocisku dodac trzeba działanie uszkodzonych fragmentów szkieletu kostnego, a sam pocisk mimo swojej wagi zaczyna koziołkować.Nie jest prawdą ze pocisk UR działał jak Dum Dum. Nie jest prawdą ze wystarczy ze miał wielką energię przycelną spustoszenia w celu są ogromne. Cel wielkości i wardości" człowieka nie stanowi dla tego pocisku przeszkody tak wielkiej by zostawił w nim znaczny procent swej energii.
Gunship! Napisano 15 Sierpień 2006 Napisano 15 Sierpień 2006 Zdaje się że w czasie wojny w Korei w 1950-53 amerykańscy snajperzy upodobali sobie zdobyczne PTRD jako dobrą broń snajperską. Modyfikacje + celownik uczynił z rusznicy podobno śmiercionośny oręż.
Nowotny Napisano 16 Sierpień 2006 Napisano 16 Sierpień 2006 No nie do końca tak prosto się to odbywało, ktoś wpadł na pomysł zeby zdobyczne PTRD przerabiac na karabiny wyborowe. Zmiany polegały głównie na wymianie lufy na kal .50BMG i dołozeniu do tego optyki.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.