Skocz do zawartości

Na zachodzie bez zmian


yorik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
film był przepiękny... to się nazywa klasyka kina. Proponuję aby panowie którzy oglądali film aby podzielili się swoimi odczuciami po obejrzeniu..

pozdrawiam
Napisano
proszę mi wybaczyć za stylistykę!! ,,Proponuję aby panowie którzy oglądali film podzielili się swoimi odczuciami po obejrzeniu..

pozdrawiam
Napisano
Ale nie widziałeś tego czarnobiałego z 1930 roku.

Tamten był jeszcze bardziej autentyczny - grali w nim autentyczni byli żołnierze.
Napisano
Powieść autorstwa Remarqua ukazała się w 1929. Temat był gorący, wytwórnia Universal niemal natychmiast przystąpiła do ekranizacji dzieła. Amerykańska prapremiera filmu „Na zachodzie bez zmian” odbyła się nomen omen 20 kwietnia 1930 roku. Film odniósł sukces, było więc wiadomo, że trafi na ekrany niemieckich kin. Przewidywano, że dla wielu nacjonalistycznych kręgów społecznych będzie nie do przyjęcia.
21 listopada 1930 roku niemiecka cenzura zaakceptowała film, 5 grudnia 1930 w Mozart-Saal przy berlińskim Nollendorfplatz odbyła się niemiecka premiera, by już po sześciu dniach zakazano pokazywania filmu. Przez te sześć dni pod kinem trwały zamieszki, do sali kinowej wrzucano śmierdzące bomby, wpuszczano białe myszki, widzów bito, oblewano śmierdzącymi płynami, płynami niszczącymi ich garderobę. 7, 8.i 9 grudnia 1930 demonstrowało po około 6 tysięcy narodowych na Nollendorfplatz, a Goebbels wygłaszał tam przemówienia przeciwko filmowi. Komuniści również skrytykowali film, bo według nich zabrakło w nim klasowego ujęcia problemu...
Ostatecznie Universal International Pictures w obawie przed stratami i bojkotem innych produkcji wytwórni wycofał film z dalszych pokazów, by doiero pod koniec 1931 przygotować nową wersję, z której wyciął trzy fragmenty: przybycie Himmelstossa na front, panikę Paula podczas ataku na cmentarz oraz śmierć francuskiego żołnierza Duvala. Tak ocenzurowany film nie został zaakceptowany przez cenzurę weimarskiej republiki, potem został zakazany przez nazistów, którzy książkę Remarqua palili na stosach. Film w Niemczech pokazano dopiero w 1945 roku...
Napisano
Zakończenia obu filmów uzmysławiają jak rewolucyjną zmianą w kinie było wprowadzenie dźwięku i jak wpłynęło to na sposób kręcenia filmów.
Napisano
Z przyjemnościa obejrzałem, zwłaszcza, że akurat robiłem dwa 98/05. Nie podobała mi się pierwsza scena, w której przedstawiano żołnierzy i mieli oni jakieś argentyńskie (???) bagnety. Niezły był ten liść z piłą i z wąsami, dobrze dobrane mundury, dobry sierżant Himmelstos (dostał krzyż żelazny), no i ta głupia śmierć głównego bohatera.
Pozdrawiam
Napisano
Jakbyście nie zauważyli to całkiem niedawno był dość długo wątek o tym filmie i książce ... po co więc nowy ? Wyszkuwiać się nie chce ?

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=220102
Napisano
Bolas ale masz refleks. Poczekał, przyczaił się i łubudu! Ja się tak nie bawię. Zabieram łopatke, grabki i wiaderko i idę do innej piaskownicy:)
  • 2 weeks later...
Napisano
Witam!
Scapa Flow napisał:
A co koledzy sadza o ksiazce ?"

Według mnie jest świetna, czyta się jednym tchem i często do niej wracam. To jedna z moich ulubionych książek, chyba niedlugo znów po nią sięgnę ;) A co do filmu to jest też niezły. Nie oglądałem tego z 1930, a chętnie bym porównał go z tym późniejszym. Z pewnością jest bardziej wiarygodny kostiumologicznie, w końcu od I Wojny nie minęło wtedy wiele czasu, ledwo 12 lat i wszystko mieli na wyciągnięcie ręki.

Pozdrawiam
Łukasz
  • 4 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie