kutno Napisano 22 Kwiecień 2006 Autor Napisano 22 Kwiecień 2006 Panowie !! Dzisiaj rankiem koło południa na TVP 1 leciał jakiś program młodzieżowy w którym opowiadano dobre parenaście minut o NASZYM HOBBY !! cały materiał był oparty na zdjęciach i urywkach z rekonstrukcji Akcji pod Arsenałem". było mi niezmiernie przyjemnie rozpocząć dzień takim jakże miłym akcentem ;D Wszystko to oznacza że ludzie zaczynają rozumieć na czym polega rekonstrukcja historyczna a co najważniejsze chca to oglądać !! < ponieważ inaczej nie byłoby o tym nawet zmianki w tv > w związku z tym pozdrawiam wszystkich rekonstruktorów ;D małych,dużych ... szeregowych ..nawet sztabowców :P
ubenfurer Napisano 22 Kwiecień 2006 Napisano 22 Kwiecień 2006 o dzięki ,dzięki za pozrowionka i ja pozdrawiam szanownego kolegę:)
hans85 Napisano 23 Kwiecień 2006 Napisano 23 Kwiecień 2006 Ostatnio na pchlim targu slyszem od sprzedawcy, ze eraz to jest moda na rekonstrukcje" :/Mam nadzije, ze u nas nie bedzie tak jak na zachodzie, gdzie skoro masz kase, to mozesz sie obkupic i ważąc 150kg byc spadochroniarzem US lub LW
kuczor Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 WitamProszę wybaczyć za te kilka istotnych zdań, ale że brałem udział w widowisku historycznym Akcja pod Arsenałem dorzucę 3 grosze.Od siebie powiem, że nieśmiałym się nazywać rekonstruktorem, bo jestem za cienki w uszach i zostawiam ten temat bardziej doświadczonym kolegą, którzy w tej dziedzinie siedzą i naprawdę dbają o szczegóły.A akcja pod Arsenałem ową taką nie była. Historia została dla „widzów” naciągnięta. Ale żeby coś przedstawić, co miało miejsce 60 lat temu to trzeba by się w czasie przenieść. Czyli była i została w pamięci pewną formą „sztuki”. Na marginesie o rekonstrukcji można bardziej powiedzieć, co do samego przedmiotu a nie do „widowiska, inscenizacji, spektaklu teatralnego, filmu, czy nawet para dokumentu”. Jeżeli jest scenariusz / a w tym dialogi /, reżyseria, scenografia, kierownik planu, me cape, obsługą techniczna, narrator, czy nawet konsultacja historyczna, to w tym przypadku nie nazywałbym tego rekonstrukcją. Przynajmniej, co do tej pory widziałem i czytałem chodź by na tym forum. Czyli rekonstruktor robi dla siebie a nie dla publiczności. No chyba, że się mylę. W Rekonstrukcji można zauważyć jeszcze jeden „stały” element, - funkcje:Przykładowo - dowódca /komendant/, porucznik, sierżant, szeregowy, itp. itd. i tak właściwie w grupach tę „hierarchie” można zauważyć. Natomiast u nas w Kotwicy – /przepraszam za auto reklamę/ takiej hierarchii niema i myślę, że nigdy nie będzie. Bo żołnierzami AK nie jesteśmy i nigdy nimi nie będziemy. A taką cienką granicę można bardzo łatwo przekroczyć. Pamiętajmy o tym – ja za każdym razem wcielam się w postać a nie ją jestem. Wszystko jest podyktowane tym, – co, gdzie, kiedy i kto. Na przykład - postać Antka Rozpylacza nie będzie odtwarzał człowiek w wieku 40 lat z wącholem na wierzchu, tylko osoba, która będzie miała, odpowiedni wiek, wygląd czy nawet zachowanie. Fenomen, który można zauważyć u nas w Polsce nie jest podyktowany modą tylko pewną „kontynuacją” czy nawet nazwę to „tęsknotą” tego, czego niema i nigdy już nie będzie. Lecz dobrze, że w ten element wchodzi chęć zabawy, bo gdyby tak nie było to nikt by nawet tego nie zauważył. Już dawno ktoś powiedział. Edukacja przez zabawę.Tylko chyba jeszcze jest jeden istotny podział i żeby było jasne nie mówię czy to dobrze czy źle, nie mi to rozstrzygać. Właśnie, dla kogo to wszystko się robi? Nie dla siebie – tylko dla innych, bo gdyby było inaczej to niebyło by chęci się pokazać, ale jak jest ta chęć, to trzeba od siebie bardzo dużo wymagać i chylę czoła przed wszystkimi, którzy od siebie wymagają. pozdrawiamKuczor
AKMS Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Hans85, 150% poparcia dla Twojej wypowiedzi odnośnie 150 kg spadochroniarzy. Żenada jak się to ogląda.
kamilo Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 co do wypowiedzi kolegów to macie racje co do rekonstrukcji i tego czym sie staje a co do spadovhroniarzy to macie małoo racji bo z tego co sie orientuje w czasach poczatkow tej dziedziny wojskowości to przyjmowano ludzi chcących to robic a nie wazne ile wazyli na poczatku kursu skoro pod jego koniec byli połowę szczuplejsi i moze ten człowiek odwzorowuje tych ludzi z początku kursów ??!
AKMS Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Kolego Kamilo, bez przesady. Spadochrony maja swój udźwig-masa ciała a do tego broń i wyposarzenie nie może ważyć wiecej niż masa dopuszczalna użycie takiego spadochronu. Zresztą nigdy nie zetknałem się z wojennymi zdjęciami spadochroniarzy, którzy wyglądaliby na wiecej niz sto kilo wagi.Pozdrawiam.
kamilo Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 powiem tak ja widziałem zresztą jak by nie wygladal i tak skakał nie bedzie nie:)
hans85 Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Kamilo- niedawno, na tym forum pojawila sie I przykazanie rekonstruktora - ekonstruuj regułe a nie wyjatek" [czy jakos tak ;P ] i tego sie trzymajmy pozdro
rekuc Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Powiem Szanownym Kolegom że reko. jest tak popularna że się sam zdziwiłem.Niedawno odebrałem telefon , a z decydentami mieliśmy z Kamilem doczynienia(zrobić małą strzelaninkę,prezentację, itp.)a tu ksiądz proboszcz dzwoni z parafii oddalonej od nas o ok.60 km. ,że on też ma paru ministrantów którzy z fuzyji walą i na terenie parafii można by było zrobić małe co nieco.ZATKAŁO MNIE !!!Ale z pomocą Bożą czemu nie?
Steiner7 Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 Panowie! Na zachód od Łaby widok 150 kiogramowego paraszutnika to nic nadzwyczajnego. My tu potrząsamy głowami ze świętego oburzenia, a tam jest to kaprys zamożnego człowieka", którego stać na taki nie tani przecież uniform i który jest świadom swojego wyglądu i to, że występuje w mundurze spadochroniarza jest raczej kategorią żartu a nie śmiertelnie poważnej rokonstrukcji. Nierzadko takich ludzi stać na tak drogi zestaw mundurowy i na samolot do kompletu. Jeżdżą sobie po zlotach i mogę Was zapewnić, że są osobami najczęściej fotografowanymi. Kiedy my dorośniemy do takiego stanu świadomości rekonstrukcyjnej, że w naszym małym rekonstrukcyjnym światku dla każdego znajdzie sie miejsce. Zachęcam do udziału w zagranicznych imprezach. Kto już był, ten wie o czym mówię.
Steiner7 Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 Do kol. Kuczora.W kwestii stopni i funkcji wojskowych. Ponieważ odtważamy wojsko a nie Sodalicję Mariańską, to stopnie i funkcje wojskowe są nieodłącznym elementem naszej działalności. Nawet w harcerstwie najpierw jest zastępowy, potem przyboczny z drużynowym itd. Z czegoś to wynika i widać jest potrzebne skoro jest. W środowiskach napoleońskich taka hierarchia jest wręcz niezbędna. Na zachodzie nikt z organizatorów imprez z szeregowymi żołnierzami nie będzie rozmawiał. Dlatego na czele każdej grupy stoi oficer. Stopień oficerski nie jest jednak przyznawany, tak jak często u nas, przy kotlecie i ogórku, tylko musi być poparty rekomendacją z danego środowiska. Następnie jest weryfikowany i zatwierdzany przez jedną z wielu organizacji skupiających grupy napoleońskie.Co do kwestii rekonstrukcji jako widowiska opartego na faktach, to widać,że temat eko historyczna" to tak szerokie spektrum działalności, że znajdzie sie miejsce i dla widowiska a motywach" jak Akcja pod Arsenałem" i dla całej masy zlotów, gdzie są odtwarzane bitwy, które mogły właśnie tak wyglądać". I znów, każdy znajdzie coś dla siebie. Jednego będzie rajcowało defilowanie przed tłumami publiczności, kto inny zaszyje sie na weekend w krzaki i tam będzie rekonstruował biwak danej armii, tylko dla siebie i własnej satysfakcji. Zamiast oceniać które środowisko reko jest bardziej reko, i moja reko jest bardziej mojsza od innych reko, poprostu sobie nie przeszkadzajmy. Róbmy swoje najlepiej jak potrafimy. Trzeba zachować odpowiednie proporcje pomiedzy miłym spędzeniem czasu wśród znajomych o podobnym hobby od misji dziejowej i niesienia kaganka oświaty.
kuczor Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 Do kol. Steinera7 – Ponieważ jest to hobby, a nie wojsko, ani harcerstwo to przyznawanie stopni jest po prostu moim zdaniem lekką przesadą. A jeżeli chce się takie stopnie mieć to myślę, że odpowiednim miejscem jest najpierw szkoła oficerska i służba w wojsku. Ale to moje zdanie i nikt się nie musi z tym zgadzać. No chyba, że jest to formacja paramilitarna. Jeżeli chodzi, o reko to wydaje się, że raczej jest to grupa skupiająca ludzi – entuzjastów i tu powstaje różnica.Ale jakby faktycznie przyjąć taką zasadę, w GRH, to jestem od tego daleki. W Środowisku Napoleońskim taka hierarchia jest niezbędna? Być może, nie znam się. Fakt faktem, że każdy sobie może znaleźć coś dla siebie. Nawet jak jest to przed narodzeniem Chrystusa do dnia dzisiejszego. Tylko teraz jak? Przecież nikt nie będzie chodził w zegarku elektronicznym odtwarzając Napoleona, ba nawet i w późniejszych okresach. A wydaje się, że nie chodzi tylko o wiedzę książkową /chodź z tym w dzisiejszych czasach też jest rożnie/, ale i też wiedzę techniczną, jaką w poprzednim poście wymieniałem. Skompletować mundur też nie jest problemem. Ale zapewne w tej dziedzinie też coś nie coś trzeba wiedzieć. Zarazem dochodzą takie elementy jak fryzura – oczywiście podyktowana danym okresem, na który dany człowiek się decyduje, czy zwykły zegarek, koszula. A jeżeli nawet tych szczegółów niema to, co mówić o reszcie? Dlatego powtórzę to, co napisałem wcześniej – najpierw wymagajmy od samych siebie, a to, że każdy robi jak potrafi, to nie ulega wątpliwości, tylko nie publicznie, bo wtedy już się nie jest dla samego siebie tylko dla innych. Pisząc „dla innych” mam naturalnie na myśli ludzi / publiczność /, którzy daną „rzecz” oglądają i chcą się czegoś więcej dowiedzieć. Ale faktycznie jak podejdziemy do sprawy jako formy „sztuki”, to można wtedy różnie interpretować dane zagadnienie.
KoMbAtAnT Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 nei da sie Stworzyc stalej druzyny, bez stalej hierarchi. Nie widze strzelcow waczacych jak bydlo, dzieki hierarchi da sie doskonalic rekonstrukcje, pod kazdym wzgledem.pzdr
AKMS Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 Panowie, w rekonstrukcji musza zostać zachowane pewne realia. Inaczej wyjdzie z tego szopka noworoczna a nie GRH. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Podobno najwazniejsz jest dbałość o szczegóły-i moim zdanie właśnie do tego zalicza sie wygląd zewnętrzny. Tak samo jak drażni mnie zdjęcie 150kg Paratrooper's, drażniłoby mnie zdjęcie polskiego żołnierza z 1939r z dredami wystajacymi spod hełmu. I nie chodzi o to, że ludzie otyli nie powinni sie bawic w rekonstrukcję-wręcz przeciwnie! Tylko, nieh dobiora sobie odpowiednia jednostke-nie każdy po prostu nadaje się do odtwarzania tzw. jednostek elitarnych. I z tym, także trzeba sie pogodzić.Pozdrawiam.
odkrywca7 Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 Witam serdecznie Panów! wydaje mi się , że czytałem już jakiś głos w przedmiotowej sprawie:http://www.militarni.pl/?lang=1&cat=136&art_id=203polecam...
krzysiek Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 A ja myślę (oczywiście o ile przyjmiecie głos laika), że ewidentnie można rozróżnić dwie rzeczy. Piszę to może bardziej na podstawie doświadczeń amerykańskich niż naszych, ale w jakiś sposób u nas to też ma zastosowanie.Pierwsza z nich to widowiska o charakterze militarnym, gdzie ludzie w mundurach z jakiejś epoki (a czasem w mundurach tylko stylizowanych) robią przedstawienie nawiązujące do jakiejś prawdziwej bitwy lub wydarzenia. Uczestnicy takiej imprezy są po prostu aktorami, czy statystami. Robi się to dla widzów i to widzowie są najważniejsi. Druga to ludzie, których interesuje sposób życia i zachowanie ludzkie w jakiejś konkretnej epoce. Ci starają się przeżyć to co przeżywali ich przodkowie, dlatego dokładnie dobierają ekwipunek, starają się naśladować sposoby zachowania, odżywiania itp. Im do szczęścia nie są potrzebni ludzie, którzy ich obserwują, ale czasem biorą udział (czy organizują) jakieś widowiska dla ludzi.I jedno i drugie nazywamy tu na forum rekonstrukcją historyczną... różnica jest taka, że w pierwszym przypadku rekonstruuje się bitwę, a w drugim postać. Nie warto woceniać co jest słuszne, a co lepsze. Obie rzeczy mają swoją wartość, ale po prostu są czymś innym. Każdemu pasuje co innego.Dlatego właśnie bez sensu są uwagi: my rekonstruktorzy jesteśmy aktorami", albo wszystko musi być zapięte na ostatni guziczek i koszule muszą być identyczne z oryginałami". Niektórzy są aktorami i najważniejszy jest efekt jaki wywierają na ludziach, inni badają jak żył żołnierz z czasu Iwś i dla nich najważniejszy jest materiał z którego zrobione są gacie... Dla jednych można kobietę przebrać w mundur, albo zawinąć dredy pod hełm (bo i tak nie widać z widowni), dla drugich baki muszą być obcięte równo z górnym końcem ucha. Na imprezach ostatecznie decydują organizatorzy, a w drugim przypadku regulamin grupy...PozdrawiamKrzysiek
frost Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Można też i tak ;))))))http://www.allegro.pl/item100726888_niemcy_na_impreze.html
miszka7-1 Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 BUHAHAHAHAHAHAHAHA.Istni modele dla producentów chmielu i płynów z owego ekstraktu.HUHAHAHAHA.Ale jaja.
odkrywca7 Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Szanowni Panowie !To nie jest śmieszne tylko żałosne i żenujące! ci , którzy starają sie ożywiać historię , co jest niezmiernie cenną incjatywą - powinni stanowczo takim sytuacjom dac tzw. odpór! sugeruję zgłosić władcom allegro naruszenie zasad wystawiania w kontekscie - zakazany przedmiot - żywe zwierzęta" ukłony !
AKMS Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Fakt-znowu negatywnie wpłynie to na ogólny obraz GRH. A niech tylko dorwie sie do tej aukcji jakis pismak...
kamilo Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 jak mniemam to nie jest powazna aukcja a serio to macie rację ale dla mnie to jest smieszne i mało poważne a ja bym zadzwonił do tych panów i uprzedził o exkomunice za cos takiego i zapytał czy wogle chcą gdzieś wystapić bo drogę na inscenizacje za taki nr to bym im zamkną
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.