Skocz do zawartości

Mosin Nagant vs Mauser k98


wasilij_zajcew

Rekomendowane odpowiedzi

Strzelałem z obu(przerobionych na sztucery myśliwskie co prawda,ale sprowadzało się to do zmianydrewna"i osadzenia lunety).I na strzelnicy i w terenie.W zasadzie dla mnie różnica sprowadzała się do tego żeMauser"był bardziej składny.W obu przypadkach z celnością było jak najlepiej.Co prawda amunicja mosinowska jest już bardzo zabytkowa,ale cała masa firm produkuje jej współczesne wersje,nowe odmiany prochu-różne rodzaje kul półpłaszczowych-itp,itd.Z resztą tak samo jest 8x57.
pozdrawiam
kruszyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajka o mosinie w ktory mozna sypnąć garść piachu i bedzie strzelał to kolejny mit z 4 pancernych - jak moze poprawnie w piachu działać coś co składa się z 36 częsci
Zaletą mausera był jego prosty czterotaktowy zamek stosowany zresztą do dziś w innych typach broni- pod każdym innym względem te karabiny były zblizone . A garand był bronią moze nowoczesna na swoje czasy ale w porównaniu z tymi dwoma zdecydowanie niecelną jak każdy automat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu Lokomotywa rozwiałeś mit broni która mimo klekocącego zamka i garści piachu strzelała :)
Tak naprawdę to pewnie ani Maus ani Lee ani Mosin nie przetrzyma garści piachu w zamek".

Pozdrawiam,
acer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe dyskusja przypomina trochę dyskusje o wyższości swiat Bozego Narodzenia nad swietami Wielkanocy ;-))), każda z tych konstrukcji ma swoje zalety i swoje wady , nie ma co ukrywać ze system Mosina jest w produkcji o niebo prostszy niż system Mausera (osławiony łącznik zamka w Mauserze ;-)) i ma znacznie większą tolerancje wykonania niż Mauser, przez co faktycznie jest mniej wrażliwy na zanieczyszczenia ( ale bez przesady), natomiast Mauser jest zdecydowanie bardziej precyzyjny, ciekawe ze większość karabinów snajperskich to są jednak wariacje na temat systemu mauser. Co do zarzutów ze mosin w wersji mysliwskej to porażka zgadzam się, ale z jednym małym ale, problem jak zwykle tkwi w szczegółach, otóż mosiek dla myśliwych występuje na rynku w dwóch kalibrach, czyli 7,62 x 54R i 308 Winchester i o ile w wersji na oryginalne ammo działa poprawnie ( to jest wali celnie) to w wersji na 308 Winchester to jest faktycznie porażka, spowodowane to jest tym ze ten nabój to tez niby 7,62 ale nie wzięto poprawki na to ze w oryginalnej lufie mosinowskiej jest głębszy gwint niż w oryginalnej lufie na to ammo, skutkiem czego cześć gazów przerywa się przez bruzdy do przodu i giwera faktycznie sieje zamiast bić celnie.
Co do składności ...jest takie powiedzenie ze lufa strzela, ale trafia kolba, nie ma co ukrywać kolba w mosku to porażka, ze składnościa wiele wspólnego ta bron nie ma, można ten błąd napawic osądzając zelaztwo z mosina w poprawnie wykonanej kolbie co wielu myśliwych praktykuje i co potrafi zniwelować wady oryginalnej kolby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy wiecie jak wyglada ruski mysliwski pocisk na duże zwierzęta ?
bierze sie nabój od mosina w obojetnie jakim kalibrze ,wyjmuje pocisk , odwraca i zakłada się go szpicem w strone prochu - nawet tygrys syberyjski nie ma prawa przezyc jednego trafienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zebym sie czepial ale naboj do mosina zazwyczaj jest tylko w jednym kalibrze ;-)))), na temat tego panentu slyszalem, znajdywalem takie ammo z odwrotnie wsadzonym pociskiem, mysle ze to mialbyc taki okopowy erzatz pocisku polplaszczowego czy dum-dum bo to w sumie to samo, tyle ze z celnoscia na dalsze dystanse musialo byc cieniutko oj bardzo cieniutko, mysle ze mialo to racje tylko w starciach na bliskie dystanse, gdzie bardziej liczyla sie mozliwosc szybkiej eliminacji nieprzyjaciela niz celnosc.
Co do dyskusji to ja tez odnosze wrazenie ze wiekszosc dyskutantow zna obie konstruckje z gier lub z najlepszym wypadku z destruktow wykopkowych ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą garścią piachu w mosinie to chyba jednak lekka przesada. W czasie rekonstrukcji Bzury 2006 trafił mi się mosiek z filmówki, który nawet wyglądał na czystego i chodził" bez klekotania. Co z tego jeśli za nic nie chciła się zaryglować z pociskiem.
Pół godziny mordowałem się z jego czyszczeniem a i tak póżniej musiałem każdy pocisk ładować osobno, o strzelaniu z magazynka nie było mowy. A do ryglowania najlepiej nadawałby się but, bo ręką szło baaaardzo ciężko.
Pewnie sam karabin złożony był z kilku innych przez te lata swojej filmowej" kariery. Ale to znaczyło by że twierdzenie o dużej tolerancji wykonania elemntów też można włożyć między legendy.

To tyle narzekania. Natomiast mosiny pożyczone przez kolegów od Czechów chodziły jak złoto. Ale o nie pewnie ktoś dobrze dbał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Ja mam takowe zdanie na ten temet (który lepszy ?). Wystarczy wejsc na tę stronę http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_SWT i przeczytać z jakich powodów rosjanie zrezygnowali z produkcji SVT40 i odpowiedż sama się nasunie bez względu do którego z karabinów czujemy sympatie . Brak dokładności w produkcji skutkuje słabszą celnością i to jest maritum sprawy a Niemcom nie można zarzucić niestaranności i niedokładności . Sam posiadam MOSIN wz.38 , nawiasem mówiąc (wykopek) złożony z różnych części i nie miałem problemów aby go reanimować . Każda broń lubi być czysta a wtedy odwdzięczy się nam niezawodnym działaniem a my nie zapominajmy , że walka zbrojna w warunkach wojny to nie to samo co wyprawa po zająca na obiad do lasu . Najważniejsze ,że obie konstrukce zapisały się w histori konstrukcji broni palnej i nie nam (młodym) oceniać czy podczas II wojny lepszy był Mauser czy Mosin .
Pozdrawiam - Paweł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

towarzyszu VASILI :D ;D tu nawet nie ma co porównywać... niemieckie zawsze będzie lepsze :D jakość wykonania... dbałość
o detale :D (niemcy nie szczędzili sobie sygnatur) na wzzelkiego typu pojazdach czy wyposazeniu. Bardzo proste porównanie choćby kolby mosina i mausera
k. mausera wykonana była z tzw.sklejki co zwiększało jej wytrzymałość, poza tym różnych modeli mausera było tak dużo ,że większość z nas miałaby kłopoty z wymienieniem wszystkich nazw. Bardzo nowatorską konstrukcją był mauser tzw.K 98/42 Zreszta niemcy mieli tak wielką różnorodność sprzętu ze tylko pozazdrościć.

(poczytaj tu co do tego k98/42 http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=303306 )

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Ale nie wspomnino także tu o jednym mankamencie. Osobiście jestem fanem niemieckiej broni więc pojedynek u mnie już wygrany , ale nie możemy jednak zapomnieć o jednej - oszczędnościowej" wersji mausera.
Oj mogę się założyć , że tam o szczegóły i detale nie dbano , a materiału oszczędzano na każdym kroku. W dzisiejszych czasacg taka broń nie miała by mawet racji bytu . Ale cóż się dziwić , Niemcy przecież mieli wygrac wojnę , a Blitzkrig potrzebuje dużo broni , a nie dobrej jakości
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
Mosin i Mauser -temat rzeka! Czytajac Wasze wypowiedzi chcę dodać swoją.Mosin jest ciekawym i dobrym karabinem.Warto zobaczyć egz. w MWP -te z okresu carskiego-wielokątne komory,bite cechy i grawerowane napisy- piękna produkcja!,ale okres II wojny zmienił diametralnie jakość w ilość.Lata 40-te widoczne ślady obróbki,płytka oksyda,większe luzy.Dalej jednak karabiny strzelały dobrze i celnie szczególnie długie.Długa lufa-długie prowadzenie pocisku i całkowite spalanie prochu w przewodzie daje mniejszy podrzut i odrzut i mniejszy ogień przy wylocie co istotnie wpływa na celnosć.Dodatkowe zastosowanie optyki o pow.3,5 raza pozwala na celny praktyczny ogień na 300m.Długie Mosiny zdawały egzamin w walkach pozycyjnych natomiast ciężko było z nimi walczyć np w mieście.Lukę tą wypełnił krótki Mosin wz.38 a następnie wz.44 któremu dodano składany bagnet-piszecie że do niczego-błąd! Rozłożony bagnet działa jak stabilizator podrzutu-z krótkiej lufy część ładunku prochowego spala się dalej za lufą [bardzo głosny strzał i silny ogień za lufą]-przepływając po bagnecie zmniejsza podrzut.Zamek Mosina składa się tak że jego przednia część jest lekko ruchoma-zgina się lekko wzdłuż osi-przy strzale układa się w komorze co też pozytywnie wpływa na celność.W latach 50tych nasz radomski Łucznik produkował Mosiny-pieknie wykończone-polerowane z dobrą oksydą i chromowanym przewodem lufy-dalej z bagnetem!Czasem można je zobaczyć na zawodach strzeleckich-zaręczam że są bardzo celne a wynik z pozycji leżącej na 100m często wychodzi 190/200. Mauser-klasyka w swoim rodzaju.Różne okresy produkcyjne,rózni wytwórcy,różne materiały.Mosin i Mauser różnie znosiły trudy wojny.Stan karabinu ,jego żywotność zależał tylko od żołnierza .Od przełożonych zależało jak wpoili swoim podwładnym miłość do broni-strzelanie,czyszczenie,umiejętność naprawy w warunkach polowych,konserwacja.Od tych umiejętności zależało życie.Nic nie zastąpiło dbałości o czystość broni.Legendy o garści piachu w komorę...Warto jeszcze wspomnieć o Mosinach zdobycznych 1920r-część ich przerobiono -przetoczono lufy i nagwintowano na kal. 7,92 Mauser,przerobiono kolby a nastepnie wyposażono służby pomocnicze.Przeróbek tych dokonały wytwórnie ARMA Lwów i ARMA Warszawa.Postąpiono tak aby nie było problemu z wieloma typami amunicji.Osobiście bardzo lubię Mausera i Mosina,czasem mam mozliwość postrzelać.Teraz zdaję sobie sprawę ile trudu trzeba włożyc aby z silnego fizycznie i psychicznie żołnierza zrobić dobrego strzelca. Wracając do problemu strzelania na rekonst.amunicją ślepą -często broń od firm jest mocno zanieczyszczona nagarem ale główny problem to krótkie łuski-czasem czesi moją trochę dłuższe-przy repetowaniu blokują się o gniazda ryglowe-trzeba repetować szybko i sprawnie.Macie pewnie swoje sposoby.Takie problemy nie wystepują na strzelnicy przy ładowaniu ostrą amunicją.Valkyrie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Koledzy oto kolejny temat rzeka, myślę że trzeba zadać kilka pytań:
Po pierwsze kto z nas miał możliwość używania tych karabinów w warunkach bojowych, bo przecież strzelanie na strzelnicy czy używanie broni w celach myśliwskich to nie to samo.
Po drugie czy rosyjski sołdat będzie miał takie same zdanie co żołnierz niemiecki jeżeli każdego przeszkolono w używaniu innego karabinu do którego się przyzwyczaił, a broń wroga jest dla niego obca.
Po trzecie czy możliwość zastosowania bagnetu do kilku innych funkcji niż walka a bagnety" stanowi o walorach strzeleckich karabinu.
Takich pytań można by zadać jeszcze bardzo wiele, ale czy warto, zarówno Mosin jak i K98 to część naszej historii więc przynajmniej ja nie przedkładam jednego nad drugim, bo przecież co osoba to opinia.
To tylko moje zdanie.
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie