Skocz do zawartości

Juba snajper z Bagdadu


zelig

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Obejrzałem film i to razem z bratem,też żołnierzem zaw.,i pierwsze nasze wspólne wnioski są jednakie,a mianowicie takie,że ten Juba to wielki partacz.Jak można nie załatwić gościa z takiej odległości i z takiej broni(SWD)?Samo ranienie bowiem zdarzało się tu bardzo często,a to właśnie jest spartolenie roboty.Jedynym jego wytłumaczeniem może być to,że sprzęt US Army,tzn.:kamizelki i hełmy są naprawdę bardzo dobre(ale zaj... ciężkie).Dodatkowym dowodem na to,że chrzanił robotę było szybkie odejście kamery z celu po oddaniu strzału lub wogóle obcięcie filmu,po prostu gdyby przytrzymali to wszyscy wiedzieliby,że nic wielkiego celowi nie narobił.Reasumując:partacz i przereklamowany cienias,ale to na nasze szczęście(chociaż tej wojny nie popieram)i robiłbym na miejscu tych autochtonów to samo,z tym że lepiej.Zresztą oni wszyscy gdyby byli wyszkoleni chociaż tak jak nasi juz po unitarce to ta wojna dawno by się skończyła i to zwycięstwem szuszwoli.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam!

Sorry za off topic" ale muszę bronić honoru The Guardian..
Porównanie brytyjskiej prasy do amerykańskiej to kompletne nieporozumienie a Guardian nie jest żadnym brukowcem. To jedna z czterech/pięciu najpoważniejszych i najbardziej opiniotwórczych gazet w Anglii (a Guardian International" na świecie!)..

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Kucek, ale na tej zasadzie to ja mam kolesia, który zna paru z USMC, którzy słyszeli, jak goście z SF opowiadali, że widzieli Elvisa w szeregach irackiej Gwardii Republikańskiej.
Jakoś pomimo obecności licznych przedstawicieli mediów (pacyfistów i antyamerykanów patrzących Bushowi na ręce) nie zetknąłem sie z jakimkolwiek oskarżeniem aby koalicjanci" obcinali głowy arabom. Owszem, widziałem zdjecia min. z Abu Ghabi ale to pikuś w porównaniu z tym, co zaprezentowali tzw. bojownicy iraccy i saddamiści. I tylko ignorant może porównywać metody fanatyków islamskich i wojsk koalicji.
Ps. Proponuje obejżeć grafiki obrazujące pokój i miłość" za panowania saddama...Faktycznie, Amerykanie są równie rutalni"
http://www.ogrish.com/archives/torture_drawings_from_baath_party_in_iraq_Jul_18_2004.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie - jak wygląda system weryfikacji trafień snajperów? Kto uznaje, że taki a taki żołnierz uzyskał np. 800 trafień i że są to trafienia pewne, a nie np. liczby wzięte z sufitu.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem w TV wywiad z pewnym snajperem amerykańskim z okresu wojny w wietnamie.Opowiadał jak to celem potwierdzenia trafienia i eliminacji, jeżeli mógł oczywiście, obcinał zawsze ucho zabitemu. I po tylu latach, nagle mówiąc, otworzył szufladkę i wyjął jak się okazało stare zasuszone na kość ludzkie ucho. Spokojnie je pokazał przed kamerą, były zbliżenia, popijając kawę. No puścić pawia można było........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juba - iracki strzelec wyborowy (lub grupa strzelców), który zastrzelił wielu żołnierzy amerykańskich celując w głowę lub połączenia w kamizelkach kuloodpornych. Nazwa Juba jest kryptonimem nadanym snajperowi przez żołnierzy koalicji antyirackiej. Nigdy nie został schwytany, ani nie potwierdzono jego istnienia , jest miasto juba gdzie to sie zaczeło - wiec juba to nie jakis jeden mega super wymyslony bohater tylko caloksztalt snajperki w iraku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to wszystko zaczęło się w Sudanie? :)

Fakt, to bardzo ciekawe skąd oni biorą te cyfry.. Właściwie to jest kompletnie niewyryfikowalne. No chyba, że dany snajper ma swój charakterystyczny podpis", np. strzela tylko w lewe oko lub w pępek wroga (plus - ma podpisaną z przeciwną stroną umowę aby go lojalnie informowano o takich postrzałach). A może po powrocie z zadania snajper poddawany jest testom na wykrywaczu kłamstw? (w czasach 2 wojny niezawodne metody wykrywania kłamstw posiadały laboratoria badawcze Gestapo i NKWD).

A może ta statystyka, to tylko rodzaj nagród, rodzaj promocji w dywizjach snajperskich? Np. za walkę wręcz na konto snajpera wpływałaby równowartość 10 zabitych, za zniszczenie czołgu - 20 zabitych, itd..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak łi tam .Cześc z tych strzałow to zwykła fuszera np strzela w drzewo lub w pojazd najczesciej jak widac GI spiepsza przestraszony lub ranny. Na pewno nie jest to żaden Zajcew tylko jakas grupa ktora wyspecjalizowała sie w takiej działalnosci (inne zajmuja sie wyzwalaniem z rąk okupanta bazarów przy pomocy samobójców).Strzały w łaczenia kamizelek to tez głupota bo stary wysłuzony mauser mossin badz lee-enfeld dziurawi kamizelke jak chce niezaleznie czy trafi w łaczenie czy tez srodek.Takim Jubą to moge byc ja jakby mi sie jakie zwoje naprostowały we łbie bo zadna sztuka kropnac goscia z ukrycia( wystarczy przypomniec sobie amerykanskiego snajpera ktory strzelał z bagażnika swego wozu a który okazał duetem przychlasta i pokrzywionego 17 latka)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też coś dodam. Na 2giej stronie komentarzy w Avaxie, niejaki Mosab wypuścił tony tego typu filmików: http://www.avaxhome.ru/mics/2006/01/06/juba/2.html#comments

Obejrzałem tylko film z Faludży z 7 stycznia tego roku. Pierwsza sekwencja - totalny horror, a druga - kolejny test kamizelki kuloodpornej ( http://www.jaishalmugahideen.net/vedio/zip/50-7-1.zip ). W tym filmie wyraźnie widać, że w Iraku nastąpiło zjawisko Jubbyzmu - każdy kto tylko może bawi się w snajpera Toma Berengera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem drugi raz w Iraku, czasem biorę udział w konwojach do Bagdadu i raczej niechciał bym trafić na idiote strzelającego z ukrycia. Znajdzcie sobie inne tematy którymi bedziecie się ,,podniecać'' bo ludzka śmierć nie jest najlepsza do tego celu. Newiem tylko czy to zrozumiecie bo pewnie niewielu z was otarło sie o śmierć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa - na naszym Forum są specjaliści od wszystkiego, wypowiadajacy się stanowczo na wszelkie tematy, znawcy pola walki, taktyki i metod zabijania, którzy wojsko widzieli tylko na filmie i pewnie zesrali by się w gacie gdyby znaleźli się np. w Iraku. Część forumowych" wypowiedzi przypomina dyskusje prawiczków - onanistów na temat seksu. Ktoś, kto zobaczył wojnę na własne oczy, nie traktuje jej jak komputerowej gierki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpatruje tę sprawę tylko jako filmik. Nic ponadto. Nie chce się wdawać w dyskusje o śmierci i o strachu, bo na wojnie dzięki Bogu nie byłem i nie mam zamiaru być. Na filmik o Jubie patrzę jak na sensacyjna opowiastkę z Faktu" (nie bagatelizuję Boże broń tego, co jest na owym filmie pokazane!!!), jednak... po dyskusji, która się tutaj rozpetała na jego temat, spodziewałem się czegoś znacznie hmmm... sensacyjnego.
Proszę mnie źle nie zrozumieć!

PS. robi999 - całkiem nieźle działają Ci polskie czcionki, w tym Iraku... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym własnie że większość ludzi patrzy na filmiki rodem z Ogrish.com jak na kolejną sensacyjną opowiastkę z Faktu" lub film sensacyjny, a filmiki pokazują prawdziwe cierpienie i smierć. Ludzie to ogladają i dyskutują o tym jak o sztuce teatralnej, pytanie brzmi co czują osoby które naprawde giną na tych filmach i ich rodziny.

Re. Ps. Spdziewałeś się arabskiego ??? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot i genialne podsumowanie tematu brutalnych realiów wojny i zadawanej tam śmierci. Czasami zastanawiam się poco pik78 zamieszcza takie komentarze? Niezdrowo podnieca się czytając potem jak zaczepiani forumowicze dostają białej gorączki. Ciekawy sposób na podtrzymywanie wątków przy życiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie