Skocz do zawartości

zawijanie onuc


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,

czy ktoś z Szanownych Rekonstruktorów dysponuje rysunkiem metody zawijania/zakładania przedwojennych onuc lub takowy mógłby sprokurować w stosownym programie graficznym? Bedę wdzięczny :-)
pozdr
w
Napisano
Nie wiem jak przed wojna ale w latach 60-tych zawijano tak:
http://www.fiku.ostragorka.eu.org/onuca/
Tak przynajmniej pamięta mój tata.
Napisano
dzięki za zdjęcia poglądowe, żaden opis nie ująłby tego procesu tak dobrze :-)
swoją drogą widzę, że Twój Tata zawija onuce takie, jakimi i ja dysponuję - prostokątny kawałek flaneli o wymiarach 35 cm x 75 cm, a z kolei parę dni temu wyczytałem we wspomnieniach dowódcy druzyny z 33 pp z początku lat 30., że miały kształt kwadratu o boku 50 cm i były wykonane z bawełny bądź lnu... ktos potrafi potwierdzić wymiary i materiał użyty na onuce?
pozdr
w
Napisano
onucenie letnie - lniane, onuce zimowe flanelowe ( czyli tu bawelniane).Rozbieznosc w zakresie wymiarow czy ich wykonczenia ( obrebiane/nie obrebiane) nie powinna na przestrzeni wielu lat dziwic - kolega ma np 2 pary onucek z LWP i one tez sie miedzy soba roznia...
Rozmiar onuc 36x75 cm jaki stosuje Fiku czy tez ja pochodzi z zachowanej akurat oryginalnej przedwojennej pary.

pozdr,
ArturSz
Napisano
fiku - tata popełnil dwa błędy a najprwdopodobniej pokazał ci zawijanie onuc do gumowców przy pracy w kopalni

1 błąd- zawinięcie w okolicy dyuzego palca u nogi jest za szerokie i za lużne -przy wsuwaniu buta owijka zsunie się odsłaniajac palce
2 błąd - zawinięcie na pięcie -powstaje falda która zaskutkuje nielichym obtarciem nogi przy dłuższym marszu

Stosowanie owijek do butów skórzanych wymaga ciasnego i dokładnego dopasowania każdy błąd msci sie utraztą zdolności chodzenia
Napisano
Aby nie popaść o przesadę przypomnę, ze w WP przedwojennym szeregowi i podchorążowie używali skarpetek letnich wykonanych z bawełny goodmiddling nr angielski 24/2 (w miejscach wzmocnionych 40/1) i zimowych wykonanych z przędzy czesankowej marino floch" nr angielski 28/2 koloru ciemnostalowego lub ciemnoszarego. WTMW nr kat. nr 621 i 622 z 5 marca 1932 roku. Oficerowie używali prywatnych skarpet.
Napisano
Sposób zawinania onuc jest na 100% wojskowy. Inna sprawa, że tata dawno tego nie robił więc mogą byc jakieś małe nieścisłości. Przypominał sobie to na moja prośbę, choć przy wiązaniu widać że robił to nie raz i raczej z wprawy nie wypadł. Pewne i szybkie ruchy jakich mi się nie udało do tej pory uzyskać.
Teraz z mojego krótkiego doświadczenia: onuca nie zsuwa się bo z przodu zostaje materiał który przy wkładaniu do buta zawija się do góry i tworzy dobrą osłonę palców. Ale rzeczywiście chyba tę urkę" na palcach zwijam trochę ciaśniej niż na fotkach (w zasadzie bardziej w stożek")
Onuc używałem w tym roku nad Bzurą jeden dzień, może niezbyt dużo było maszerowania ale w sumie to cały dzień ganiania w nierozchodzonych dobrze butach, które na dodatek poprzedniego dnia mnie obtarły w skarpetkach. Drugi dzień w onucach był ulgą.
Masz rację że trzeba ją zawiązać dobrze, więc każdy musi trochę poekperymentować na swojej nodze. Wiem że korzystając z moich fotek koledzy opracowali jakieś inne wariacje" tej metody. Może się podzielą swoimi doświadczeniami.

Acha onuca na fotkch jest trochę dłuższa od standartowej (akurat taki miałem materiał zabezpieczony na bokach fabrycznie przed strzępieniem).
Napisano
Fiku, mnie sposob wiazania onuc rowniez pokazal Tata - odbywal sluzbe w roku 1963.
Jedyna roznica w tej metodzie polega na tym, ze stope stawia sie na onucy ukosnie, przez co dobrze sa osloniete palce, a wolne po owinieciu nogi rogi onucy zawiazuje sie nad kostka. Pozatym wszytko wyglada z grobsza jak na Twoich zdjeciach. Dobrze sie w nich chodzi w wojskowych butach.

Jako ciekawostka - kapitalny opis zapezpieczania nog na zime jest w tym pasjonujacym artykule:-)
http://www.zurawiejki.horsesport.pl/regul/przegkaw/121_02.html

pozdr,
ArturSz
Napisano
Jak znam życie to było tyle sposobów wiązania ilu nauczycieli. Co ciekawe to onuca zawinięta przez mojego tatę mimo że nie zawiązana nad kostką bardzo dobrze trzyma sie na nodze i nie spada z nogi. Mi niestety mimo usilnych prób tak dobrze to nie wychodzi. Pewnie jak bym pozakładał onuce przez dwa lata codziennie to bym w końcu doszedł do podobnej wprawy.
Napisano
Witam.
Bardzo ciekawy temat, a w zasadzie wzruszający. Stosuję onuce codziennie w pracy (po części z lenistwa, po części z sentymentu). Sposób przedstawiony przez Tatę kolegi fiku" jest trochę odmienny od mojego (lecz zgodzę się z twierdzeniem cyt. Jak znam życie to było tyle sposobów wiązania ilu nauczycieli"). Różnica polega na pierwszym ruchu- ja pierwsze zawinięcie wykonuję od wewnętrznej strony stopy do małego palca i dalej to już tak samo jak na zdjęciach. Mój" sposób jest lustrzanym odbiciem tego co na zdjęciach. Sądzę że według zdjęć czy też opisów nie da się tego nauczyć. Proponuję wszystkim zainteresowanym indywidualne, bąć też zbiorowe (nie odpłatne) szkolenie w bardzo popularnym miejscu w Polsce.
Z mojej praktyki (wieloletniej) nasuwają mi się następujące wnioski:
-buty muszą być rozchodzone od nowości w onucach
-onuca zawinięta ciasno
-na śródstopiu nie może być żadnych fałd, załamań
-fałda na palcach nie za duża
-onuca wykonana z grubej flaneli
-do długich marszy buty zawiązane ciasno
-onucę prać w płatkach mydlanych
-itp.
Nie oszukujmy się onuca nie jest rewelacją. Aby była skuteczna praktycznie powinna być jednorozowego użytku. Po przepoceniu i zabrudzeniu do wyrzucenia. Każde pranie pozbawia onucę jej walorów. Nadaje się do butów skurzanych za kostkę i przy dokładnym, ciasnym owinięciu do gumofilców".
Pozdrowienia z Żagania.
Napisano
Jak już wspomniałeś o czystości onuc to tata mówił że onuce prało się codziennie i suszyło przez noc pod siennikiem.
  • 1 year later...
Napisano

Uzywam jak chodze w gumowcach czy gumofilcach - prawidlowo zawinieta to o wiele wygodniej niz skarpetka - nawet te najlepsze. Jak ktos zna inny lepszy sposob moze sie odezwie.Zalaczam metode rosyjska.

  • 8 months later...
Napisano
Ja owijam do trzewików (a czasem i do saperek) dokładnie tak jak pokazał myszd. Nauczyłem się tego sam (tj. wyszło w praniu), trzeba tylko uważać na DOKŁADNE zawijanie i równanie wszelakich nierówności, zwłaszcza na spodzie stopy (może się to skończyć ostrymi obtarciami, zwłaszcza po długim marszu).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie