wulfgar Napisano 1 Grudzień 2005 Autor Share Napisano 1 Grudzień 2005 Obejrzałem niedawno film Włoski chyba z 2004 r. pt. El Alamein" na dvd. Polecam wszystkim interesujacym sie wojną w Afryce Pólnocnej. Jak na produkcje włoską zrobiony z duża dbałościa o szczegóły. Nie jest to widowisko batalistyczne z rozmachem, raptem jedna scena nocnego ataku angielskich czołgów, ale ma za to niezły kameralny klimat. Pozwala nieco wczuć sie w sytuacje Włochów , słabo uzbrojonych i nieco nadwerężyć krzywdzący mit chórzliwych Włochów" (Nawiasem mówiac pokrywa sie to z wieloma opiniami Niemców z afryki że żolnierz Włoski jeżeli tylko był dobrze dowodzony i uzbrojony walczył dzielnie). Akcja filmu dzieje sie na odcinku dywizji Julia" pod el Alamein w 1942 r. Polecam szczególnie scene otwierającą film. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a.korbaczewski Napisano 5 Grudzień 2005 Share Napisano 5 Grudzień 2005 Polemizowałbym. Filmik wielce niszowy. Być moze znawcy ekwipunku włoskiego doceniają szczegóły, ale pojazdy udające brytyjskie czołgi tak dobrze dobrane jak w filmie o Pattonie. Dźwięk jak z 4 pancernych. Średnio widac tam bohaterstwo włochów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wulfgar Napisano 12 Grudzień 2005 Autor Share Napisano 12 Grudzień 2005 To w czterech pancernych jest dziwięk dolby digital 5.1? A to dziwne że były czołgi udające angielskie i mozna to wyrażnie dostrzec. Tym bardziej że atak był nocny.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lobo26 Napisano 12 Grudzień 2005 Share Napisano 12 Grudzień 2005 to ja dorzucę mój komentarz nt tego filmu:lubię filmy wojenne a ten byl az tak ciekawy ze w trakcie oglądania .... zasnąłem ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr2z Napisano 14 Grudzień 2005 Share Napisano 14 Grudzień 2005 Ani ja się znam na włoskim ekwipunku, ani nie widziałem tam żadnych sensacji związanych z czołgami, ani też nie jestem za czy przeciw obalaniu mitu tchórzliwych Włochów.... dla mnie ten film był po prostu przeobrzydliwie nudny!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wulfgar Napisano 14 Grudzień 2005 Autor Share Napisano 14 Grudzień 2005 To prawda jeśli ktoś szuka typowej wojennej młócki to sie zanudzi.Ale jak czegoś bardziej do myślenia to moze śmiało oglądać. Na tej samej zasadzie wyżej cenie Cienką czerwona linię " Pluton" czas apokalipsy" niz Szeregowca Ryana" choć ten też w wiekszośc nie jest w złym filmem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr2z Napisano 14 Grudzień 2005 Share Napisano 14 Grudzień 2005 Ja również Cienką czerwoną linię" cenię dużo bardziej niż Szeregowca Ryana", mimo, że w zasadzie nie można porównywać obu filmów; jeden jest głębokim studium - nazwijmy to - psychologii wojny, a drugi właśnie widowiskową młócką. Oba są wartościowe na swój sposób. Natomiast El Alamein" nie jest ani jednym, ani drugim - jest po prostu nudny :) Przydługie sceny, których czasu trwania nie tłumaczy żaden głębszy ich sens i nużąca muzyka... A szkoda, bo miejsce i charakter tych niemalże czysto pozycyjnych walk daje świetne pole do popisu, dla zrobienia bardzo klimatycznego filmu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lokomotywa Napisano 15 Grudzień 2005 Share Napisano 15 Grudzień 2005 Panowie a Full Metel Jacket -co jest wulfgar lubisz tylko bajki a tam gdzie wojsko, wojna i żołnierze jest pokazane w miare prawdziwie to nie zauważasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pik78 Napisano 15 Grudzień 2005 Share Napisano 15 Grudzień 2005 Panie ,a momenty jakie są w filmie owym ??? :Ppzdr piko pik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wulfgar Napisano 16 Grudzień 2005 Autor Share Napisano 16 Grudzień 2005 do lokomotywy; Czyzby np. Pluton' nie byl prawdziwym filmem o wojnie w Wietniamie ?. Przecież to na podstawie osobistych doświadczeń rezysera Oliviera Stonea. A jak licytujemy sie to dorzuce jeszcze" Hamburger Hill". A Full metal Jacket" cenie ale bardziej przemawia do mnie Czas apokalipsy" albo łowcy Jeleni" jesli chodzi o Wietnam. A Cienka czerwona linia " to mój ulubiony film. Mimo że wojenny to bardzo ludzki i poetycki. Nizamierzenie zabrzmiało patetycznie..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lokomotywa Napisano 16 Grudzień 2005 Share Napisano 16 Grudzień 2005 wulfgar ale w tych filmach nie czujesz smrodu wojska i wojny -jest to nastepna seria propagandy no może oprócz cienkiej czeronej lini" a Pełny Stalowy Płaszcz" to jednak trochę tym zapaszkiem zalatuje.Apokalypse Now" chyba tak to się nazywa w oryginale też na mnie zrobił wrażenie gdy ogladałem go pierwszy raz pod koniec lat siedemdziesiątych- ot po prostu mlody oficer porusza sie w góre rzeki i spotyka róznych ludzi im dalej tym bardziej zdemoralizowanych wojną -kanwa scenariusza oparta na Ulissesie" J.Joyce tylko Bloom poruszał się w górę ulicy i zagłębial sie w zepsucie moralnePozdrawiam i polecam pare filmow amerykanskich na programie TCM -tytuły do wyczytania w programie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr2z Napisano 17 Grudzień 2005 Share Napisano 17 Grudzień 2005 Apocalypse Now" to majstersztyk, będący klasą samą dla siebie. I tyle :) Bagatelizowanie podrózy Willarda po rzece i przekraczanie niemal dantejskich kręgów piekieł, motyw z mostem, który będąc pod ciągłym ostrzałem, ciągle jest bezsensownie odbudowywany, postępujące szaleństwo Lance'a, czarnoskóry operator granatnika wyglądający jak szaman voodoo, dotarcie do samego prywatnego" piekła, jakie stworzył sobie Kurtz, wreszcie konfrontacja dwójki bohaterów, po której Willard nieomal zajmuje miejsce Kurtza... Lokomotywa, wybacz, ale pisanie o tym filmie ot po prostu młody oficer porusza się w górę rzeki i spotyka różnych ludzi" jest dla mnie wręcz świętokradztwem :) Aha, mimo faktycznego podobieństwa do Ulyssesa", scenariusz Czasu Apokalipsy" powstał na podstawie noweli Josepha Conrada Jądro Ciemności". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lokomotywa Napisano 17 Grudzień 2005 Share Napisano 17 Grudzień 2005 kiedys go odbierałem podobnie teraz mnie nudzi - scena z Wagnerem wprost śmieszy , bo dla kogo byl własciwe ten Wagner Hyuje tak sie tłuką że nie słychać własnych mysli a co dopiero jakąś muzyczke -dobrze wyglada w kinie ale w rzeczywistosci nierealne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
megakura Napisano 22 Styczeń 2006 Share Napisano 22 Styczeń 2006 filmik ten tj. el alamein dosc dlugo czekal na premiere na moim kompie, myslalem ze bedzie kiepusny a tu... bardzo mile zaskoczenie. mi sie naprawde podobal, ukazuje prawdziwe , gowniane zycie zolnierza na pierwszej linii.wielbicieli nawalanki, efektow specjalnych napewno znudzi, natomist tych ktorych interesuje jak tam bylo" powinien sie spodobac. jak dla mnie rewelka, polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalczewski Napisano 22 Styczeń 2006 Share Napisano 22 Styczeń 2006 jak juz jestesmy przy filmach wojennych ale tych innych" to dodam od siebie W księżycową jasną noc"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swojak Napisano 3 Styczeń 2008 Share Napisano 3 Styczeń 2008 Jeśli chodzi o Platoon", to obok Łowcy jeleni" klasuje się na pierwszej pozycji filmów wojennych(może przez grę mojego ulubionego De Niro).EL ALAMEIN jest nudny, ale jest też intrygujący właśnie poprzez tę nudę.Akcja zerowa i chociaż żadnym specem nie nazwałbym się, to śmiem twierdzić, że jest to minimalna próba ukazania światu, że włoski wojak, to jest gość.Raczej marnie im to wyszło, ale moim zdaniem film jest dobry, kiedy nie jest jednoznaczny i można nad nim dyskutować, a ten do takich należy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kurt Napisano 3 Styczeń 2008 Share Napisano 3 Styczeń 2008 El Alamein ???Film do myślenia hm nie sądzę, jedyne co do mnie w tym filmie docierało to pustynia i żenujące aktorstwo klientów którzy bez celu biegali po owej pustyni. Pod El Alamein była niezła zadyma a tu jest ukazany piknik Cantry w wykonaniu włochów i ci Angole którzy atakując nocą chyba raczej byli zaciekawieni herbatą niż walką która niby to była a jej nie było, oglądając ten film miałem wrażenie że są włosi i może ktoś jeszcze a no przepraszam przez chwilę byli Niemcy.Film ten jest tak poruszający jak (przepraszam za wyrażenie) rozwolnienie w wucecie.Może jestem stronniczy ale poza filmem o włochach znam ich mentalność i sposób bycia gdyż spędziłem między nimi kupę czasu i jeżeli by ktoś zapytał o wojsko włoskie to bez problemu zapytam a co to jest???Jeżeli ktoś ma zamiar przemęczyć ten film a raczej się zastanawia to niech sobie daruje i zobaczy lepiej film z Bud Spencerem pt.Banana Joe z 1982 tam przynajmniej można się troszkę pośmiać i zrelaksować.pozdrawiam Kurt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 6 Luty 2012 Share Napisano 6 Luty 2012 pustynne zwycięstwo dokumenthttp://www.youtube.com/watch?v=JwNSkVa9GUo&feature=watch-now-button&wide=1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.