Skocz do zawartości

Moździerz strzelający na Bzurze?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Widziałem w jakimś czasopiśmie zdjęcie z rekonstrukcji Bzury, jak sądzę tegorocznej. Była tam ładna fota moździerza (czy może granatnika bo nie znam się) strzelającego! Obsługa zatykała uszy więc huk musiał być nie byle jaki. Chciałbym się dowiedzieć co takiego moździerzyści wsadzili do lufy. Czy to byli żołnierze z jakieś jednostki czy zwykli" rekonstruktorzy? Czy jest jakaś specjalna petarda moździerzowa czy jak? Jak to się odpala? A przy okazji czy są już gotowe wybuchające petardy łuczki do kartofli" na rekonstrukcję?
Napisano
Ja bym na miejscu niemców postarał się o miotacz ognia. To by było superwidowiskowe.
Pozdrawiam
P.S. Kiedyś się chyba pozabijamy na tych rekonstrukcjach
Napisano
moździerz strzelał petardami \\ACHTUNG\\" czyli takimi ze sklepu z fajerwerkami. To nie byli żołnierze WP tylko Rekonstrukcyjnego Wojska Polskiego. Granat tłuczek który wybucha możesz sam zrobić:) poniżej link do opisu bo nie chce mi się przepisywać



pozdrawiam


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora polsmol 22:22 01-12-2005
Napisano
To teraz czekam, aż ktoś pokaże użycie miotacza płomieni na rekonstrukcji. Może by tak na Cigacicach podgrzać Niemców siedzących w tym bunkrze? Przecież im zawsze zimno zimą jest, bo to zmarzlaki ;-). Czy można jakiegoś BEZPIECZNEGO miotacza płomieni wykonać i zastosować na rekonstrukcji? Jak sobie to wyobrażacie?
Napisano
A niemieckie wybuchające" tłuczki można kupić. Nie wiem gdzie, nie wiem za ile ale na Operacji żarnowskie mosty" kilka poleciało w moją strone (zresztą po bitwie widziałem resztki :)). Mi to wyglądało na zwykły pomalowany karton z petardą w środku...
Napisano
Nasza grupa pracuje nad użytkowym Pancerfaustem 60. Tylko że z wymiennymi głowicami. Zapłon na lont. Przed strzałem trzeba poczekać ok 10 sek. ale sztuczna grucha leci prosto jak trza i na koniec nawet fajnie wybucha.
Napisano
Do kikifasa, albo jesteś prowokatorem albo kompletnym durniem. Twoje pomysły zagrażają bezpieczeństwu uczestników oraz widzów. Czy masz stosowne pozwolenia upoważniające Cię do zajmowania się pirotechniką, czy jesteś domorosłym dyziem-piromanem, moczącym się na odgłos wybuchu? Jeżeli tak to życzę Tobie sukcesu w postaci eksplozji podczas kolejnych igraszek i dłubaniny przy niebezpiecznych środkach. Dziwię się że moderator jeszcze nie zareagował na kolejny wpis tego nieodpowiedzialnego szaleńca.
Napisano
Rumburak,słyszałem że Cigacic w styczniu ma nie być.Organizatorzy ponoć zrezygnowali.Zresztą jak byłem w tym roku na Cigacicach ,to już mówili że drugich nie będzie.
Masz jakieś nowe info w tej sprawie?
Pozdrawiam.
Paweł
Napisano
Drogi panie Maulwurf dlaczego wyciąga pan aż tak pochopne stwierdzenia. Nawet pan nie wiesz jak prosto takie cos zrobić. Kto tu mówi o grzebaniu w niebezpiecznych srodkach. wystarczy isć do sklepu i wszystko sę kupi. Karton, klej petarda (sklepowa, nie samoróbka) i troche fantazji, której jak widać pan nie posiadasz.
Gdyby wszyscy rekonstruktorzy pana słuchali, to do tej pory biegaliby z karabinami i wołali pif-paf".
Wojna to wojna. Nikt nie mówi że to bezpieczna zabawa. Na rekonstrukcji w Grunwaldzie 2 lata temu wydłubali jednemu oko. I co wprowadzono zakaz używania mieczy?
Jak się pan boisz to zajmij sie pan modelarstwem.

pozdrawiam
Napisano
Myślę, że trochę za bardzo się tu emocjonujemy. Żaden organizator nie dopuści pirotechniki (poza sklepowymi petardami) bez odpowiednich papierków i obsługi, bo po prostu to on beknie jak komuś coś się stanie.
Natomiast każdy ma prawo martwić się o swoje 4 litery i jeśli widzicie na imprezach coś, co jest ewidentnie niebezpieczne to po prostu interweniujcie. Bezpieczeństwo to podstawa.
A gdyby organizatorzy was olali to zawsze możecie to rozdmuchać na forum.
Napisano
Witam,

dla mnie rekonstrukcja to trochę zabawy, ale przede wszystkim edukacja. Takie spotkanie z historią na wolnym powietrzu przy akompaniamencie - UWAGA - bezpiecznych detonacji i huku wystrzałów karabinowych, gdzie jedni duzi chłopcy w mundurach (tak tak :-)) strzelają ze ślepaków do innych dużych chłopców w mundurach a po skończonej ,,bitwie'' wszyscy ,,polegli'' wstają uśmiechaja się, ściskają sobie ręce, pozują do fotek i odpowiadają na niekończące się pytania widzów. To nie wojna, Lordzie Kikifas (tak mi się jakoś skojarzył Twój nick z ulubioną bajką mojej córki, sorki :-)). Jeśli chcemy robić rekonstrukcje, to muszą one być bezpieczne, dla widzów i dla nas. Totez wszelkie środki pirotechniczne, niezbędne dla podniesienia atrakcyjności widowiska historycznego muszą być wykorzystywane z ogromną dbałością o zasady bezpieczeństwa. Dlatego na Bzurze za środki pozoracji pola walki była odpowiedzialna PROFESJONALNA ekipa, a np. Achtungi były wydawane przez organizatorów. Żadnych samoróbek nie zauważyłem. Jeśli nie podejdziemy profesjonalnie do kwestii bezpieczeństwa i pirotechniki w szczególności, przyjdzie nam kleić modele. W kryminale.
pozdr
w
Napisano
Mój znajomy kleił modele w kryminale, musiał dostać na to specjalne pozwolenie i codziennie pobierać i zdawać np. nożyczki.
Co do petard, to może coś na Bzurze dawali, ja nie widziałem, po za tym jaki jest sens ich brania w szturmie, który jest zwykłą przebieżką.
Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie