Lokomotywa Napisano 30 Listopad 2005 Napisano 30 Listopad 2005 Miałem na mysli wieksza konsolidację osób pochodzenia ukrainskiego w porównaniu do polskiego piekiełka- jak znasz ten temat to wiesz o co chodzi
Lokomotywa Napisano 30 Listopad 2005 Napisano 30 Listopad 2005 Slate - upraszczasz bardzo cyt.sadze iz choc jako jednostki sa to w wiekszosci serdeczni i mili ludzie, to jako narod jest nam z nimi nie po drodze, za duza roznica mentalnosc" Dlatego że znasz ich z Polski gdzie są uniżeni i grzeczni ale pamietaj że u Ukrainców tak jak u Niemców nigdy nie wiadomo kiedy jest przed wojną. Może to zabrzmi jak żart ale ja sadzę że sojusz to jednak powinnien być raczej ze Zjednoczoną Europą z Niemcami włącznie ale może sugeruję się tylko niechęcią do ukrainców których jak narodowości nie lubię i nie ważne czy mieszkają na Ukrainie czy w Polsce
Gebhardt Napisano 30 Listopad 2005 Napisano 30 Listopad 2005 Oczywiscie ze sojusz w ramach zjednoczonej Europy z Niemcami wlacznie. Ja bralem ten status quo za dany. Ale jesli chodzi o pytanie glowne (ktore jest ciut nierealne ze wzgledu na to ze mowienie o SOJUSZU Polsko-Rosyjskim a tym bardziej Polsko-USAwskim to jak mowienie pchly o sojuszu z wilkiem jak mowil dziadek). Raczej pytanie moze z kim wazniejsze jest utrzymanie najknalepszych stosunkow (lub jak kto woli, komu lizac d - w czym celuja Anglicy ze swietnymi rezultatami) - odpowiedz musi byc z Rosja i praca nad zblizeniem z sasiadami, a nie z USA. Nawet nie dlatego ze ich zle osadzam ale po prostu dlatego ze to ani dla nich a dla nas nie ma sensu. A popieranie ich pociagniec pod prad opinii wiekszosci naszych faktycznych sojusznikow i psucie swietnej marki wsrod narodow srodkowego wscjodu to trudno okreslic jako madre pociagniecie!To co mowicie o naszych sprawach z sasiadmai to oczywiscie prawda. Ale to nie sa problemy nie do odrobienia. Wymaga to wieloletniej pracy na wszystkich szczeblach i poskramianie checi na zlosliwe wypowiedzi, na chamienie sie, na wymandrzanie sie, na jatrzenie starych ran. Owszem czasami trzeba zeby zasisnac i przeprosic nawet jezeli sie jest swiecie przekonany ze nie ma za nic przepraszac. Jakby ktos powiedzial w 1870 ze Anglia i Francja, odwieczni wrogowie stocza dwie ogromne wojny jako sojusznicy przeciwko dawnemu aliantowi Anglii, Niemcom, tez by taka koncepcje wysmiano.Dlatego - daj Boze.
Boruta Napisano 1 Grudzień 2005 Napisano 1 Grudzień 2005 Ja widzę, jakie są u nas elity, i jestem najgorszego zdania, być może dlatego, że nie należę do tej wąskiej postkomunistycznej grupy, która wyrosła w ciągu ostatnich 15 - 25 lat. A jak rządzą, to widać na ulicach, wystarczy wytknąć nos poza Warszawę.Pozdrawiam
ttt Napisano 1 Grudzień 2005 Autor Napisano 1 Grudzień 2005 Dzien dobry wszystkim,szanowny Gebhardt, ale jak się podlizać Rosji, żeby się przy tym za bardzo nie umorusać. Tym bardziej, że Polska w oczach Rosji jest głównym sprawcą jej nieszczęść i upokorzeń od 25 lat. To my daliśmy przykład innym demoludom, krajom bałtyckim, wreszcie innym republikom, z jej umiłowaną Ukrainą. To my wreszcie od 500 lat stoimy im na drodze na Zachód. Obawiam się, iż od Twojego lizania dupy" jest nieodwracalnie blisko do dawania dupy". Tylko, że wtedy skończą się dyskusje na forach o ewentualnych sojusznikach, trzeba będzie czekać na wojnę lub krwawą czy, w co wątpię bo historia nie lubi precyzyjnych powtórek, bezkrwawą rewolucję.Moim skromnym zdaniem, wbrew nieco podpuszczającemu pytaniu w temacie, musimy się trzymać Europy, która jednak bez wsparcia USA militarnie niewiele znaczy (bo nie chce). A co do Rosji to patrzeć jak się otrząśnie z imperialnego snu.Pozdrawiamttt
ttt Napisano 1 Grudzień 2005 Autor Napisano 1 Grudzień 2005 Szanowny Slate,Twoja ocena naszych wschodnich sąsiadów trafia w sedno, ale na boga martwe dusze" to Gogol.Pozdrawiam.ttt
Slate Napisano 1 Grudzień 2005 Napisano 1 Grudzień 2005 ttt, teraz czuje sie zawstydzony, faktycznie musialem sie pomylic, choc przysiaglbym, ze pojawily sie rowniez u Dostojewskiego. Chyba czas mi juz odswierzyc znajomosc literatury rosyjskiej. Pozdrawiam i dziekuje za zwrocenie uwagi na moj blad
a.korbaczewski Napisano 1 Grudzień 2005 Napisano 1 Grudzień 2005 Oczywiście że by była. Szczególnie gdyby zamieniła się miejscami i nazwami z USA.
polsmol Napisano 1 Grudzień 2005 Napisano 1 Grudzień 2005 Jak już ktoś wyżej powiedział, że egzotyczni sojusznicy wesprą nas tylko jeśli będą mieli w tym interes. W przypadku USA dużo zależy od tego czy prezydentem będzie ktoś z jajami czy mięczak. Tak czy siak jest to loteria. Rosja jako sojusznik to zapewne żart. Niestabilna i dzika. Jest oprócz Białorusi jedynym (w przewidywalnym czasie) zagrożeniem dla polski. Co by nie mówić o Rosjanach sojusz z Rosją jest fikcją. Dobre stosunki także. Wszystko, dlatego, że Rosja nie musi się z nami liczyć (to my jesteśmy zależni od niej) a więc owe stosunki ma gdzieś. Aż do „rewolucji” lizaliśmy im tyłek a efekty widać. Żadne! Znowu zgodzę się z którymś z przedmówców, że prawdziwi sojusznicy to te państwa, których interes geopolityczny jest zawsze zbieżny z naszym. Mam tu na myśli Czechy, Słowację, Węgry, Kraje Bałtyckie (a może w perspektywie również Ukrainę). W sumie jest to spory potencjał. Oczywiście nie mocarstwo, ale siła, z którą należy się liczyć. Powinniśmy postawić na daleko idącą współpracę militarną i gospodarczą, (co ułatwia UE) oraz w miarę możliwości poprawiać wzajemne postrzeganie się z tymi narodami (z wyżej wymienionych), z którymi nie najlepiej żyjemy. Tylko, ze to ostatnie to już praca dla nas zwykłych ludzi. Sojusz z USA należy traktować poważnie, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że może on być tymczasowy. Co za tym idzie powinniśmy się skupić na doraźnych korzyściach politycznych i ekonomicznych. Prośba o wizy jest skrajnym przykładem nie zrozumienia sytuacji i populistycznej głupoty odchodzącej ekipy. Irak jest moim zdaniem dobrym przykładem dbania o korzyści dla Polski. Przypominam, że mamy tam własne stare interesy tak ekonomiczne jak i polityczne. Czy ocena Polaków w świecie arabskim spadła? Nic o tym nie słyszałem. Poza tym jednak koszty są nieduże a zyski znaczne. Głównie te polityczne, ale kontrakty zbrojeniowe dla Iraku to też coś. Mityczne „kontrakty na odbudowę” to sztandarowe hałso, ale póki co nikt ich nie dostał bo nie ma takich głupich aby do Iraku jechać i nadstawiać D. Wyjątkiem są dobrze chronione instalacje naftowe. Kontrakty dla Norwegów były w dzisiejszych serwisach tematem do narzekań, ale nikt nie zadał sobie trudu żeby sprawdzić ile oni za to zapłacili. Poza tym trzeba mieć niezły kapitał, żeby wejść w budowę i eksploatację ropy naftowej, o czym dziennikarze z dnia na dzień zapomnieli.
crimson Napisano 2 Grudzień 2005 Napisano 2 Grudzień 2005 Czy Rosja byłaby lepszym sojusznikiem Polski od USA ?NIE BYŁABY. Nie ma takiej możliwości - zejdźcie proszę na ziemię. Jak już kilku moich przedmówców wspomniało; Rosyjska elita polityczna ZAWSZE będzie miała imperialistyczne zapędy i w doopie takie śmieci (dla nich) jak Polsza. A swoją drogą - jako Polacy powinniście wiedzieć jedno: NIGDY nie ufaj Rosji (mówię o Władzy) - zawsze nas oszukają i wdepczą ostatecznie w ziemię. Ale ich sen o Mocarstwie niedługo się skończy - obudzą się z pięknego snu. Hmmm... obawiam się że będzie to traumatyczne przebudzenie.USA - rzygać mi się chce, jak co rusz czytam, że nie pomogą nam w ewent. konflikcie, BO U NAS NIE MA ROPY... Czy aby wszyscy zapomnieliśmy, że jesteśmy częścią NATO? Wiem, że słabizna ostatnio, ale i tak dałaby się konkretnie we znaki KAŻDEMU krajowi w Europie. Teraz zagadka dla wytrwałych: jakie kraje wchodzą w skład NATO? Czy nie USA i Polska między innymi? No to do Nędzy jak można mówić, że Pakt by tylko groził palcem w razie konfliktu, czy nawet, jak ktos tutaj się wyraził: gdyby Białorusini weszli (sic!) do Warszawy? Zakładacie, że to wszystko G O O W N O warte? Otóż Rosja, jako ewentualny sojusznik to JUDASZ, który by sie odlał na tym co by z Polski zostało po pierwszym konflikcie Polski z zachodem. Okrutne, ale prawdziwe. NIGDY prawdziwy Patriota nie zaufa Rosji! Powtarzam to do boolu, ale bardzo się dziwię, że niektórzy tutaj o tym zapomnieli.Pozdrawiam!
HUBERTUS 1656 Napisano 7 Grudzień 2005 Napisano 7 Grudzień 2005 Crimson pisz do bólu nie do oolu" bo pomyślę że masz poglądy pisane na zlecenie i przez CIA :)
HUBERTUS 1656 Napisano 7 Grudzień 2005 Napisano 7 Grudzień 2005 A sojusz NATOwski dobry jak każdy inny np z Francja i Anglia w 1939r. Gwarantem istnienia Polski jest jej własna siła w polityce wspiera się i zachowuje(nawet te pobite jak Niemcy po I iII wojnie)państwa które mają jakieś znaczenie polityczne i gospodarcze na dany region,podam może odległy ale chyba właściwy przykład Rzeczpospolita w czasie POTOPU" była państwem osłabionym i pogrążającym się w haosie ale politycy państw ościennych jeszcze się z nią liczyli toteż Austria,Dania,Holandia iChanat Krymski nie dopuściły do jej zagłady i rozbioru, 120 lat później była marionetką sąsiadów i jej istnienie lub ostateczny upadek nikogo już nie obchodził gdyż nie odgrywała już poważnej roli w regionie
crimson Napisano 8 Grudzień 2005 Napisano 8 Grudzień 2005 ...święta racja - HUBERTUS. Najważniejsze to pokazać się w regionie jako rzeczywiście silny (potencjalny) przeciwnik. Nie ma to jak respekt. Nikt nie będzie się pchał z czołgami, ani nawet urządzał prowokacji, gdy będzie wiedział że może się to skończyć rzepaniem doopska" (szyfr CIA :). Co prawda jeszcze nie ma szans pogrozić Rosji, ale nie za długi okres czasu juz będzie to możliwe... A wracjąc do tematu - Chroń nas Panie Boże przed takimi sojusznikami, będę do BÓLU powtarzał :)))
zyg-zag Napisano 13 Grudzień 2005 Napisano 13 Grudzień 2005 Rosji nigdy nie zalezało na silnej Polsce i nigdy nie będzie zalezeć,jest to wręcz sprzeczne z jej poglądami politycznymi i gospodarczymi.Ciągle się odwołują do słowiańszczyzny,w której to oni chcą wieżć prym,a nie taka malućka Polska.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.