Skocz do zawartości

Walki w Powstaniu Warszawskim


mardinus

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam.
Zauważcie panowie, że jest jeszcze jeden aspekt Powstania Warszawskiego. Mianowicie przez cały okres okupacji Armia Pozdziemna była przygotowywana do Powstania Narodowego. W między czasie sytuacja Polski na arenie politycznej świata została juz ustalona, mieliśmy się stać kolejną republiką rad - tak zadecydowali nasi wielcy soujusznicy. Tylko, że zapomnieli nam o tym powiedzieć. I kiedy ruszył plan Burza" okazało się, że sowieci bez ceregilei aresztują ujawniających się AK-owców i albo strzelają im w łep albo wywożą na Sybir. Wtedy stały się jasne intencje naszego ratniego" USSR. Władze AK zdecydowały, że Powastanie w Warszawie będzie ostatnią szansą na zachowanie niepodległej Polski, że jeżeli czerwona hołota przekroczy Wisłą w Warszawie będzie Delegatura Rządu Londyńskiego i sowieci nie będą mogli umacniać PKWN-u. Z dzisiejszego punktu widzenia może jest to naiwne ale postawcie się, spróbujcie się postawić na miejscu tych ludzi 60 latt temu. Wtedy nie wszystko było takie oczywiste jak teraz.
Mówicie, że Dowództwo AK wystawiło ludność cywilną na pastwę hitlerowców. Planując Powstanie nikt nie przypuszczał, że taki będzie obrót sprawy, że alianci zachodni nas oleją, zrobią kilka zrzutów i odpuszczą oraz nie będą wywierać presji na Stalinie o pomoc dla Warszawy (ich próby przekonania Stalina do tego ciężko nazwać nawet lekkim naciskiem) oraz, że Sowieci zatrzymają front, żeby umożliwić Niemcom unicestwić Warszawę.
Pozdrawiam
Kopi
Napisano
kiedy ruszył plan "Burza okazało się, że sowieci bez ceregilei aresztują ujawniających się AK-owców i albo strzelają im w łep albo wywożą na Sybir. Wtedy stały się jasne intencje "

Oczywiscie warszawiacy dowiedzieli sie o tym z dziennika telewizyjnego bo był swobodny przeplyw informacji między linia frontu szczególnie o działaniach NKWD .
Napisano
Poza tym dowódcy powstania doskonale wiedzieli że ruscy zatrzymaja front na lini wisły a jeśli nie wiedzieli to bardzo zle świadczy o ich wiedzy wojskowej ale ja jestem przekonany że wiedzieli doskonale i na to liczyli ze wyzwolą warszawę bez ruskich
Napisano
Sz. P. Mietek
Widze że w odróżnieniu od kilku innych użytkowników forum podchodzi Pan do sprawy poważnie więc odpowiadam.
Przytocze kilka miesc o które toczyły sie walki (początek powstania by nie być okrzyczany - że poziom walk wynikał z doświadczeń nabytych w boju.
1. Zdobycie poczty głównej
2. Zdobycie sądów na Lesznie
3. Utrzymanie reduty Kaliskiej i Wawelskiej przez 11 dni
4. Walki na Służewcu
5. System obronny ulicy Wolskiej
6. Obrona rejonu cmentarzy wyznaniowych
7. Opanowanie Gęsiówki z użyciem broni pancernej
8. Walki w rejonie Zamku Królewskiego.
9. Walki o Stawki, hale Mirowskie
można by wymieniać i wymieniać
Prosze wziąść pod uwagę dysproporcje uzbrojenia !!!
Od początku powstania budowane były barykady wykonane zgodnie z zasadami sztuki i umiejscowione w odpowiednich miejscach. Wykonano też przebicia w murach domów.
Wykorzystywano techniki kontrolowanego odwrotu w celu wciągniecia przeciwnika w zasadzkę.
Wykorzystowano pola ogniowe (podpalanie kamienic) w celu zatrzymania natarcia.
Jest Pan człowiekiem napewno oczytanym wiec prosze przypomnieć sobie walki na wymienionych przezemnie odcinkach.
pozdrawiam
Napisano
Witam.
Radiostacja Kościuszko" wzywała do powstania na kilka tygodni przed wybuchem Powstania. Dowództwo AK liczyło na szybkie wkroczenie Armii Czerwonej do Warszawy po Wybuchu Powstania. Chciało mieć kartę przetargową dla losów Polski, wiedzieli a raczej domyslali się co się bedzie działo z AK po wkroczeniu sowietów.
Ale jeżeli sowieci wkroczyli by na tereny wyzwolone przez AK oraz do wyzwolonej przez AK Warszawy - Stolicy Polski gdzie jest zorganizowana władza (delegat rządu londyńskiego) oraz Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej (Armia Krajowa będąca regularnymi oddziałami Polskich Sił ZBrojnych) sowieci nie mieli by trudniejszą polityczną sytuację - takie były ówczesne założenia zarówno Rządu Londyńskiego jak i dowództwa AK.
Postępowaniu sowietów na wybuch Powstania dziwić się nie można, chociaż nikt nie przypuszczał z militarnego punktu widzenia, że front zostanie zatrzymany ale zdrada zachodnich Aliantów jest oczywista i nie ma argumentów które by mogły ją tłumaczyć. Zachód nas oddał na pastwę czerwonych i a oni z kolei na pastwę hilterowców.
Pozdrawiam
Kopi
Napisano
Trochę chyba zawrzało.
Myślę, że wszyscy mają rację. Były pięknie przygotowane szturmy
gdzie łut szcżęścia i inteligencja oficerów dały rezultaty.
Ale i były niestety walki źle świadczące o sztuce dowodzenia.
Nawiasem mówiąc okrążeni w różnych punktach Niemcy mieli cały czas sprawną łączność telefoniczną...
Do kol. Kopiego: Niemcy nie tylko wchodzili do Puszczy Kamp. zrobić
siku ale np po to żeby rozwalić parę tysięcy naszych w Palmirach.
A tolerując duże zgrupowanie AK mieli spokój z czerwoną partyzantką
na obrzeżach W-wy. Jeśli chodzi o likwidację zgrupowania mjr Okonia"
to nie czekali na upadek powstania - operacja Sternschnuppe.
I jeśli mowa o tym zgrupowaniu to o taktyce w okolicach dworca gdańskiego lepiej nie pisać.
Ciszej nad tą trumną...
Napisano
Witam. Kol.Kopi jeżeli dowóctwo AK nie brało pod uwage tego że okupant nie bedzie się mścił na bezbronej ludności to byłby szczyt głópoty do potegi etej. Co te dowóctwo sobie wobrażało że Warszawa i jej mieszkańcy są na jakiś specialnych warunkach przeszło 5 lat okupaci gdzie codzienie zabijano zakładników i pacyfikowano dziesiątki wsi z jeszcze bardziej błachych powodów nic ich nie nauczyło tak się zachowali jak by Londyn ich rzucił do kraju 1 sierpnia 1944r. Tak panowie Warszawa to Paryż. Tow. Stalin bez skrupułów mordował własny naród a tu miał pomagać paru tyśiącą Polaków którzy notabene wystopili przeciwko mu i oni dobrze o tym wiedzieli[AK]. Tak to jest jak za polityke biorą się wojskowi niskich lotów. Pozdrawiam.
Napisano
Czytałem o tym troche i ostatnio widziałem program w tv.W niektórych aspektach moge się mylić.Ale napewno to nie jest bzudra.
Napisano
Witam. Kol.DjOLO śmieszne jest twierdzenie że jak by nie wybuchło powstanie to niemiaszki by wymordowali mieszkańców a samo miasto zniszczyli. Naprzykład w takim Krakowie Był bardzo silny ruch oporu i napewno był plan powstania w ramach operacji BURZA a jakoś nie spalili tego miasta.Nasza TV i prawiciwa władza chcą z tej klęski narodowej zrobić najwyszą świetość a dlaczego bo oni nie potrafią istnieć bez meczeników. Jestem pewien że gdyby ta młodzież rocznik 20 nie została tak besesowny stracona to ten kraj by teraz całkiem inaczej wyglądał nawet pod władzą czerwonych. Pozdrawiam.
Napisano
Do administratora: wydaje sie iz dewagacje na tematy polityczno-strategiczne lepiej by bylo wywalic wraz z postami (albo utworzyc kolejny, bo bylo kilka watkow o sensownosci powstania - choc wlasiciwie to o sesownosic oporu wogole).

Powstaniec 1908:
Dlatego wlasnie interesuje mnie skad nabyto wiedze o walkach jaka wykozystywano w pierwszych dniach powstania.
Walka konspiracyjna i partyzantka to jednak zupelnie inny rodzaj.
Zastanawiam sie np nad sama godzina powstania 17-ta. Jeszcze dlugo jasno, czy np pod oslana ciemnosci nie bylo by lepiej atakowac?
System barykad i przejsc podziemnych byl unikalny, stanowily one glowna bron p-panc. Choc na poczatku budowano wiele byle jak, to potem zostaly solidnie umocnione (czy byly jakies formalne regulacje budowy?)
W poczatkowych dniach walk nie braklo tez naiwnosci, np odrzucenie planu zdobycia jednego z mostow (nie pamietam ktorego) z tramwaju, zdecydowano sie na szturm (nieskuteczny) argumentem bylo, iz terez ma byc otwarta walka. Choc np bodajze opanowanie elektrowni bylo opracowane z glowa.
Napisano
Sz. P. Mietek
Godz. 17 wynikała z ruchu ulicznego i godziny policyjnej
(łatwo wtopić w ruchliwe o tej porze ulice warszawy tysiące ludzi (ca 25) zmierzające na koncentracje. Po godzinie policyjnej trudno było by przemieszczać takie tabuny ludzi. W planach Powstania miało ono być dla niemców kompletnym zaskoczeniem.
Wiedze nabywano z następujących źródeł (przypuszczenie moje)
- podręcznik dowódcy plutonu
- saperzy w dywersji i walce powstańczej
- instrukcje saperskie
- cytowany przez Whatfora Walki uliczne" Płk. Stefana Roweckiego
- inforamcje wywiadowcze n.t. walk w hiszpani na pewno były podstawą do opracowania jakiejś instrukcji (jakiej ?)
- AK była w posiadniu kompletnych ilustrowanych podręczników niemieckich dotyczących walk
- doświadczenia z Września 1939
to co nabierząco przychodzi mi do głowy
Całokształtem zagadnień wyszkolenia zajmował sie Wydział Wyszkolenia wchodzący w skład Oddziału operacyjnego KG AK
Barykady stawiane na początku powstania powstały z inicjatywy dowódców niższego szczebla a wykonawcą ich była ludność cywilna (zdarzały sie i pobudowane tylko i wyłącznie z inicjatywy ludności. W późniejszym okresie barykady wznoszono pod nadzorem saperów
pozdrawiam Andrzej
Napisano
Co do godziny 17. Chciano uniknac prowadzenia pierwszych walk po ciemku" bo to wprowadzilo by nieslychany alagan".
Co do zasadnosci powstania to wspomne tylko o nakazie zgloszenia sie 100 000 mezczyzn do budowy fortyfikacji przedpola Warszawy. Nikt sie niezglosil ale chyba nikt nie jest tak naiwny zeby wiezyc ze Niemcy nie wzieliby tych ludzi sila?
Co do zdobycia mostu z tramwaju. Zakladano z tego co pamietam atak od wewnatrz" mostu. Nasi wjechaliby na srodek mostu wyskoczyli z wozu desantowego" i ... nastepnie wycieto by ich w pien z wiez mostu" bo chodzilo o Most Poniatowskiego. Atak mial nastapic z dwoch stron (Praga, Srodmiescie) co mialo skutkowac zajeciem wiezyczek" i wyeliminowaniem pozostalych na moscie zolnierzy wroga wlasnie z tych strzelnic". Atak z tramwaju zakladal przeprowadzenie tego planu od tylu co rownalo sie z kleska. Nawet atak z czterech stron (Srodmiescie, Praga, Powisle, Tramwaj) doprowadzilby do unicestwienia desantu"
Wieze na Moscie Poniatoskiego sa ustawione parami po obydwu stronach jezdni w odleglosci ok 15m. Atak na jedna z takich wiez z tramwaju automatucznie wprowadzal zolnierzy pod ogien z ciezkiej broni maszynowej z przeciwleglej wiezy. No a atak na dwie wieze naraz tez jest malo realny.
Od Powisla tez bylo piekielnie trudno bo (znowu) CKM w wiezach trzymaly w szachu wieksza czesc tej dzielnicy a pozniej MOCNO utrudnialy ewakuacje z Czerniakowa na Prage. Na wlasnie wspomnianej Pradze mozna powiedziec ze powstanie iewypalilo".
Co do ataku od strony Srodmiescia to wystarczy sie przejsc od ronda de'Goula pod MWP... i wyobrazic sobie bieg w tym kierunku pod ostrzalem z minimum 3-4 CKM (2 w wiezach mostu) i jeszcze kilka w gmachu na rogu Nowego Swiatu i Al. Jerozolimskich. Czyli z dwoch przeciwleglych kierunkow.
No ale nawet jak sie taki most zdobedzie" to trzeba go utrzymac i to bylo by najbardziej problematyczne.
Napisano
Witam.
A teraz mam inne pytanko (z tej dziedziny).
Jak to było z poligonami AK?

Wiem ,że były strzelnice w lasach (gdzie moża było ćwiczyć strzelanie itp) ale czy były jakieś poligony?

Chodzi mi o miejsca w których ćwiczonoby zasady walki w mieście , zasady krycia się w różnych terenach , zasady stwarzania sobie stanowisk ogniowych , zasady współdziałania z innymi walczącymi itp.

Ale oni musieli jakoś i gdzieś to ćwiczyć.(teoria to za mało).

Jak to wyglądało w mieście ? (oczami wyobraźni widzę jakieś opuszczone fabryki , podziemia itp pełne skradających się AKowców pod nosem Niemców) - ale to pewnie tylko wyobraźnia......
Napisano
Niestety te ćwiczenia poligonowe to była wielka lipa. Zajęć w terenie przygotowujących do walk w mieście praktycznie nie było, tylko walka w lesie. W jednej z ksążęk o PW czytałem, że jakiś dowódca urządził leśne ćwiczenia nocne... w dzień i kazał żołnierzom biegać po lesie z zamkniętymi oczami - nie wiem czy nie jest to ściema literacka.
Napisano
W terenie np. Puszcza Kampinoska odbywały się ćwiczenia przeprowadzane siłami sekcji, drużyny, rzadziej plutonu. Przerabiano wówczas przede wszystkim musztrę, terenoznawstwo, elementy natarcia oraz w ograniczonym stopniu praktyczne szkolenie ogniowe (ograniczony dostęp do broni i amunicji). Ponadto przerabiano m.in. takie zagadnienia jak: „służba łącznika”, „zasadzka ogniowa na nieprzyjaciela maszerującego w polu”, „rozpoznanie bojowe” czy „walka z czołgami”. W mieście odbywały się ćwiczenia teoretyczne, gdzie główny nacisk kładziono na znajomość broni (w tym ćwiczenia strzeleckie w specjalnie przygotowanych strzelnicach), jak również zapoznawano żołnierzy z taktyką zdobywania przedmiotów walki i ich obrony: rozwinięcie natarcia, budowa strzelnic, umacnianie obiektów, zabezpieczanie poddaszy, budowa barykad, rozmieszczenie broni maszynowej i zwykłej, zorganizowanie sieci ognia i wyznaczenia gniazd oporu itp.
Pozdrawiam
Napisano
Hej.
A zajęcia fizyczne?
Czy ktoś zwracał uwagę na tężyznę fizyczną powstańców?
Czy były jakies wytyczne?
czy jakieś ćwiczenia (małpie gaje itp...)

Jak czesto np taki szeregowy miał jakekolwiek cwiczenia?

Ile strzelań (ile pocisków wystrzelił w życiu)

Czy w zajęciach z obsługi broni dawano do ręki AKowcom oryginały uzbrojenia? czy tylko teoretycznie na papierze?

Jak np wyznaczano obsługi CKM ? czy robiono dodatkowe szkolenia w strzelaniu?
Bo np trzeba miec troche wyczucia w obsłudze CKM w strzelaniu do odległych celów ........
Napisano
Co do CKM to byla to najczesciej obsloga wyszkolona jeszcze przed wojna.
Co do cwiczen fizycznych to trzeba pamietac ze ogolnie panowal glod a wiekszosc zolnierzy" pracowala fizycznie bo byl niemiecki nakaz pracy a i trzba bylo sie za cos utrzymac.
Napisano
Nie zapominajmy równiez o działalności ideowo wychwawczej, o o której się często zapomina. Początkowo ograniczała się do omawiania prasy konspiracyjnej z żołnierzami oraz krótkich pogadanek oświatowych. W 1944 r. działania te nabrały szczególnego znaczenia. Komendat Okręgu Warszawa AK wydał wówczas rozkaz „o wzmożeniu pracy politycznej z żołnierzami”. Ponadto wprowadzono również akcję o kryptonimie „Serwis 6”, która miała za zadanie podnieść morale żołnierzy oraz wzmocnić akcję oświatową

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie