Jump to content

Byli żołnierze Wehrmachtu w Wojsku Polskim


M-i

Recommended Posts

Posted
Wątek dotyczy sprawy jeńców z Wehrmachtu – Górnoślązaków, Opolan, Pomorzan, którzy wyrazili wolę podjęcia walki z Niemcami w szeregach Wojska Polskiego. Jaka była to skala, jakie warunki należało spełnić, na ile wzmocnili polskie jednostki.
Posted
Mój dziadek zdezerterował z wehrmachtu i przedarł się do polskich jednostek gen. Andersa. Generalnie to wielu Ślązaków jak mój dziadek próbowało się przedostawać do polskich jednostek jeżeli mieli z nimi styczność na froncie. Oczywiście byli też tacy, którzy trafiali do Polskiego Wojska już z niewoli. Podobno w północnej afryce wielu Ślązaków trafiło do polskich jednostek z Dywizji Pancernej Harman Gering i byli bardzo cenieni przez polskich dowódców jako wysoko wykwalifikowani i znakomicie wyszkoleni pancerniacy.

Należy tutaj wspomnieć, że wielu Polaków z terenów Górnego Śląska do Wehrmachtu była wcielana przymusowo i jezeli nadażała się okazją z niego dezerterowali.
Posted
Pierwsze meldunki o masowym przechodzeniu Polaków wcielonych do Wehrmachtu zaczęły napływać już w 1941 r. Pod koniec tegoż właśnie roku Ambasada Polska w Kujbyszewie została poinformowana, iż wzięto do niewoli pewną liczbę obywateli polskich służących w Wehrmachcie. Józef Stalin w rozmowie z ambasadorem Tadeuszem Romerem oznajmił, że kilka tysięcy Polaków znalazło się w 6 Armii feldmarszałka Friedricha von Paulusa oraz znaczna liczba poddała się do niewoli pod Leningradem.
Informacje te spowodowały szybkie zainteresowanie się sprawą jeńców z Wehrmachtu – Górnoślązaków, Opolan, Pomorzan, tym bardziej że większość z nich wyrażała zdecydowaną wolę podjęcia walki z Niemcami w szeregach Wojska Polskiego
Posted
Zdecydowana antyniemiecka postawa jeńców oraz zabiegi Związku Patriotów Polskich sprawiły, że jesienią 1943 r. do obozu sieleckiego przybyła pierwsza grupa jeńców wojennych licząca 567 osób. Gen. Karol Świerczewski, zastępca ds. liniowych dowódcy 1 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR po przybyciu tego transportu skierował pismo do szefa Zarządu Jeńców i Internowanych gen. I. A. Pietrowa, w którym czytamy:

Tę grupę żołnierzy dowództwo korpusu traktuje jako pierwszą i wyraża nadzieję, że po niej zostaną skierowani również następne.

Do obozu w Sielcach w niecały miesiąc po pierwszej zaczęły napływać z obozów jenieckich następne grupy Polaków. Żołnierze rekrutujący się jeńców nie wymagali na ogół dłuższego przeszkolenia wojskowego. Dlatego też po umundurowaniu, wręczeniu broni i zapoznaniu z nią oraz złożeniu przysięgi wojskowej bardzo szybko byli kierowani do wyruszających na front jednostek. Kilkudziesięciu skierowano do szkoły oficerskiej w Riazaniu, gdzie wyróżniali się postępami w nauce oraz zdyscyplinowaniem, po zdobyciu zaś stopni oficerskich z powodzeniem dowodzili pododdziałami.
Posted
wiem że wszyscy słyszeli o Górnoślązakach i mieszkańcach Opolskiego wcielonych do Wehrmachtu.
Ale czy słyszeliście o Polakach - ewangelikach z terenu Suwalszczyzny, która również została wcielona do Reichu, a którzy czy chcieli czy nie musieli służyć w armii III Rzeszy? wielu z nich nie znało nawet j. niemieckiego; mimo to Niemcy cenili ich bo mieli dobre przeszkolenie po służbie w WP w suwalskich jednostkach. Zresztą wielu z nich brało udział w kampanii wrześniowej. Podobno ci którzy mieli służbę w WP dostawali po przeszkoleniu stopień obergefreitra (tak słyszałem ale czy tak było?). Oni również podzielili losy innych wcielonych.
Posted
Na wcielonych do Rzeszy terenach państwa polskiego powołanie po 1939 r. do Wehrmachtu było konsekwencją przyjęcia – dobrowolnego lub pod naciskiem – obywatelstwa niemieckiego. Tryb jego nadawania określała ustawa z marca 1941 – “Die Deutsche Volksliste” (“O niemieckiej liście narodowościowej”). Pobór do armii nie obowiązywał natomiast mężczyzn nieobjętych volkslistą (choć na początku 1944 r. powstał plan powołania także ich pod broń).
Przyznawanie obywatelstwa niemieckiego wyglądało różnie w poszczególnych okręgach. W Kraju Warty, w trosce o czystość rasy, nie godzono się na masową germanizację Polaków. Uchroniło to przed służbą w niemieckim wojsku mężczyzn z rodzin polskich, ale nie z rodzin mieszanych i niemieckich. Tam, gdzie doszukano się niemieckiego pochodzenia, odmowa przyjęcia obywatelstwa Rzeszy była uznawana za zdradę. Obywatelstwo przyjęte przez rodziców obowiązywało również niepełnoletnie (do 21 roku życia) dzieci.
Posted
Ocenia się, że około 60 tys. Polaków z Górnego Śląska poprzez dezercję lub dobrowolne oddanie się do niewoli zrzuciło włożony pod przymusem mundur niemiecki. Nie dowiemy się zapewne nigdy, ilu Ślązaków poległo na frontach w szeregach Wehrmachtu, ilu oddało życie, gdy nie udała się ucieczka do swoich, ilu za polskość rozstrzelano na podstawie wyroków i bez wyroków sądowych, ilu zamęczono w katowniach gestapo, ilu wreszcie zginęło, walcząc w konspiracji lub w oddziałach partyzanckich.
Posted
Do jednostek Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie wcielono:
1) do jednostek polskich w Wielkiej Brytanii:
– około 2000 żołnierzy z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli w Afryce;
– okolo 48 600 żołnierzy z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli od chwili inwazji w Normandii do 30 kwietnia 1945 r.;
– około 4000 żołnierzy z jeńców Polaków z Wehrmachtu zgłoszonych ochotniczo w maju i czerwcu 1945 r.;
2) do 2 Korpusu Polskiego we Włoszech:
– około 2500 żołnierzy z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli do 15 czerwca 1944 r.;
– około 32 500 żołnierzy z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli po 15 czerwca 1944 r.
Do jednostek polskich w Wielkiej Brytanii wcielono więc okolo 54 600, do 2 Korpusu Polskiego zaś około 35 000 Polaków z Wehrmachtu, którzy po oddaniu się do niewoli dobrowolnie wyrazili chęć podjęcia walki z Niemcami w szeregach polskiej armii. To źródło uzupełnień pozwoliło na wcielenie do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie ponad 89 600 żołnierzy. W związku z tym zmienił się znacznie stan osobowy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod względem pochodzenia żołnierzy. Np. 1 kwietnia 1945 r. 2 Korpus Polski liczył 72 736 żołnierzy, w tym 24 512 ochotników z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli, którzy stanowili 33,7% całości stanu korpusu.
Posted
Brak wiarygodnych danych uniemożliwia ustalenie dokładnej liczby Polaków wcielonych pod przymusem do Wehrmachtu, którzy dezerterując lub dobrowolnie oddając się do niewoli, podjęli potem czynną walkę z Niemcami. Liczbę tę można jedynie ustalić w przybliżeniu:
– około 8000 żołnierzy 1 i 2 Armii Wojska Polskiego z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli;
– około 89 600 żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli;
– około 15 000 partyzantów w francuskich oddziałach partyzanckich z jeńców Polaków z Wehrmachtu wziętych do niewoli.
Posted
A propos Polaków w WH to czytałem kiedyś książkę ELAS znaczyło wolność" o naszych rodakach współpracujących z partyzantką grecką, i niejednokrotnie wstępujących w jej szeregi. Wspomniane też jest tam o polskim batalionie w oddziałach Tity stworzonym z dezerterów ze służby niemieckiej.
Posted
M-i, nie pomyliłeś sie w cyfrach? Bo jeśli nie, to ciekawe są proporcje - na wschodzie 8 000 i 104 000 na zachodzie. Można się zastanawiać czy mniej chętnie poddawali się Rosjanom, czy może na frocie wschodnim nie brano pod uwagę uzupełnień składających się z nawróconych jeńców.
Posted
Niestety, nie pomylilem sie. Rosjanie niechetnie oddawali jencow.

W sumie około 112 600 Polaków – byłych żołnierzy Wehrmachtu zostalo przyjetych do polskich formacji wojskowych. Do liczby tej należy doliczyć setki tych Polaków z Wehrmachtu, którzy zbiegli do oddziałów partyzanckich (oprócz francuskich).

Przymusowa mobilizacja do Wehrmachtu na polskich terenach włączonych do III Rzeszy objęła 250 087 młodych Polaków. Niemcy nie tworzyli dla nich osobnych oddziałów, lecz rozpraszali po różnych formacjach i często kierowali do oddziałów tyłowych okupujących ZSRR, Francję i Włochy. Wielu, zwłaszcza mieszkańców Śląska, otrzymało skierowanie do Afrika Korps. Jednakże oni nie chcieli się bić za obcą sobie sprawę. Czynili wszystko, by ich pobyt w Wehrmachcie przynosił jak najmniej korzyści.
Posted
Zdarzały się też wypadki rozstrzeliwania ślązaków przez Polaków, mam tu na myśli żołnierzy 2 Korpusu. Mój sąsiad ś.p. przeszedł szlak bojowy z 2 Korpusem i mówił, że jak poddający się żołnierz niemiecki nagle zaczynał mówić po polsku, pierwszą rzeczą jaką Polacy (przynajmniej jego kompani) robili to sprawdzali stan amunicji jaką poddający przy sobie posiadał. Jeśli miał puste magazynki to traktowali go gorzej niż Niemców. Nigdzie o tym sam nie wyczytałem, więc ile w tym prawdy sami możemy ocenić...
Posted
Witam, a ja natomiast gdzieś czytałem- chyba któryś z emigracyjnych felietonów Wańkowicza - o volksdeutschach, którzy dostając się do niewoli wstępowali do WP na zachodzie, a potem przy pierwszej okazji wiali do swoich. Fakt, że mówili po polsku bardzo im to ułatwiał. Był nawet taki dość drastyczny przykład patrolu,na którym dwóch polaków" strzeliło sierżantowi w głowę i dało nogę do Niemców. To taki luźno związany wątek ;) pozdrawiam
Jeag
Posted
Po 1945 paradoksalnie żołnierze Wehrmachtu byli w LWP lepiej postrzegani niż AK-owcy. Informacja WP była przede wszystkim nastawiona na tropienie byłych żołnierzy podziemia. Za wrogie organizacje uznano: NSZ, „Miecz i Pług”, w dalszej kolejności AK, BCH i inne. Posegregowano je biorąc pod uwagę ich antykomunizm. Oczywiście AK niemal wyłącznie zaangażowała tropicieli „nieprawomyślności” w kontrwywiadzie.

We wspomnieniach Konstantego Staniszewskiego, Byłem oficerem Informacji Wojska Polskiego, autor pisze:

„Kpt. T. Pełniący obowiązki szefa sztabu pułku, podobnie jak por. Gromowicz, nie był zatwierdzony na to stanowisko. Podejrzewano go, jak i por. M. O przynależność do Zrzeszenia WiN (Wolność i Niepodległość). W okresie, kiedy 9 pp wchodził w skład 3 DP, byli aktywnie rozpracowywani. Por. M. Zajmował stanowisko dowódcy kompanii. Obydwaj byli bardzo dobrymi oficerami.
Por. Kubica, zajmujący stanowisko dowódcy kompanii, ppor. Zalewski – oficer mundurowy, byli żołnierzami Wehrmachtu. Ppor. Zalewski, z uwagi na swoją fachowość, został następnie przeniesiony do sztabu dywizji. Przy okazji wspomnę, że stanowisko Szefa Służby Samochodowej 14 DP zajmował mjr Kubek – również były żołnierz Wehrmachtu.”

„Wielu byłych żołnierzy AK, nie ujawniało przed dowództwem swojej przynależności do tej organizacji, ale dane te były w znacznej mierze znane organom Informacji. W 9 pp do grupy tej należał por. Fiutak, który pochodził z Warszawy. Zajmował on stanowisko dowódcy kompanii w szkole podoficerskiej. Podczas okupacji należał do Szarych Szeregów.
Marszałek Rokossowski, wówczas minister obrony narodowej, wydał w 1951 roku polecenie ujawniania członków AK, który dotychczas ukrywali swoją przynależność do tej organizacji. Określił nawet termin wykonania tych czynności.”

„Wydano odgórne polecenie, aby sprawy ujawnionych członków AK były rozpatrywane przez Oficerskie Sądy Honorowe (OSH) zaraz po powrocie pułku do garnizonu. Wyroki ferowane przez OSH też chyba były narzucone z góry, bo brzmiały jednoznacznie: »Przenieść do rezerwy«”
Posted
Złamaniu oporu Ślązaków, Wielkopolan, Pomorzan – potencjalnych żołnierzy Wehrmachtu polegającego na nieprzyjmowaniu volkslisty miało służyć rozporządzenie Heinricha Himmlera z 16 lutego 1942 r. o traktowaniu osób uchylających się od wpisu na volkslistę. W zarządzeniu tym Himmler zwracał się do centralnych urzędów niemieckiej listy narodowościowej, aby poinformowały podległe ekspozytury o obowiązku przekazywania przez nie policji osób pochodzenia niemieckiego, które nie wniosły podań o wpis na volkslistę. Policja miała owe osoby zobowiązać do przedstawienia w ciągu 8 dni dowodu, że podania takie zostały wniesione. Osoby, które nie wykonały tego polecenia, należało aresztować i spowodować ich wysłanie do obozu koncentracyjnego.
Nawet taka groźba prawdopodobnie nie przyniosła spodziewanych rezultatów, skoro trzy miesiące później, 12 maja 1942 r. Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RHSA) wydał okólnik ukazujący wyraźnie intencje władz niemieckich. Okólnik ów ustalał, że osoby pochodzenia niemieckiego, które odmawiają przyjęcia zaświadczeń o wpisie na volkslistę w celu uchylenia się od służby wojskowej, należy aresztować, a po dwóch tygodniach ponownie przesłuchać i stwierdzić, czy chcą odbyć służbę wojskową. Jeżeli, mimo dwutygodniowego pobytu w więzieniu, ktoś podtrzymywał swą odmowę, należało go niezwłocznie przekazać do obozu koncentracyjnego.
  • 2 years later...
Posted
Podaje ciekawy link. Opisy zachowan Slazakow w sluzbie niemieckiej w czasie Powstania Warszawskiego :

http://forum.1944.pl/index.php?showtopic=5741
Posted
faktycznie, mój dziadek został wcielony do Wehrmachtu (wolne miasto Gdańsk), był w baterii artylerii, szczegółów nie znam ale był w Niemczech (obóz szkoleniowy) we Włoszech, Francji i skończył nad kanałem la Manche (gdzie dostał się do niewoli), wrócił do polski w grudniu 45r. , pod koniec wojny Niemcy bali się i porozdzielali polaków między Niemców, początkowo było dużo polaków w oddziałach

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information