kocur Napisano 25 Kwiecień 2005 Napisano 25 Kwiecień 2005 Sorka - ale nurtuje mnie pewna rzacz ...... No bo ja wracam z lasu - od razu ide pod przysznic a ciuchy wykopkowe kitram do worka. Bez kitu. Jak włażę pod prysznic to się oglądam czy gdzieś nie schowała się jakaś bestia. Chodzę w moro spodnie mam wpuszczone w buty a łachy przed schowaniem trzepię. Jeszcze nigdy nie maiałem kleszcza. Moze takieśrodki ostrożności trzeba zastosować ? Kleszcz przecież nie wpija sie w przeciągu godziny chyba ? musi mieć czas na przeniknięcie po ruchomym obiekcie jakim jest cżłowiek.... Nie wiem - mi się wydaje że to może jest jakiś sposób ...Pozdrawiam - kocur i Apollo!
obert8 Napisano 25 Kwiecień 2005 Napisano 25 Kwiecień 2005 Ja tez tak robie ale jak skubaniec siedzi w ciuchach czasami sie zastanawiam czy nie ogarnie nas jakis obled pzdr
ms Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 > ze ludziska zakladaja obroze dla psow > anty kleszczowe na czapki lub wiaza > na rece moze to jest sposob pzdr obertna czapce to moga sobie zamontowac latarke lub inna dekoracje a na rece zegarek z dowolnie wybranego kraju i o dowolnej wartosci.Te oboroze zawierają trucizne nieszczegolnie przygotowana dla integracji z czlowiekiem, z ulotki informacyjej o produkcie:------Ostrzeżenia:Alergiczne reakcje skórne występują wyjątkowo rzadko.Chronić preparat przed dziećmi!Myć dokładnie ręce po każdorazowym dotknięciu obroży.Produkt jest toksyczny po spożyciu.Stosować wyłącznie u zwierząt.---------Powodzenia w stosowaniu, warto tez zalozyc dzieciakowi, niech sie hartuje. Jak stal pożadana przez Chinczyków.Bedzie mniej toksyczny.
Piorek Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 Kocur czynisz slusznie, podstawa wykopkowe lachy wywietrzyc i schowac a samemu sie wykapac i dokladnie obejzec, przy zatrzesieniu kleszczy w moich rejonach zlapalem tylko jednego kilka lat temu.Zastanawia mnie jedna rzecz, kiedys pomagalem w pasiece i wlasciciel zawsze upominal mnie zeby do przczol chodzic wykapany, w czystym ubraniu bez zapachu mydla, potu czy kosmetykow i faktycznie, tylko rece nacieralem melisa i nigdy zadna przczola mnie niedziabnela, chodzily po golych dloniach, twarzy i nic. Kiedys wystartowalem do pasieki po calym dniu w pracy i ta wizyta skonczyla sie na nocnym dyzurze rz....c do umywalki po jakims zastrzyku, moze z kleszczami jest tak samo? Pachniesz jakims dezodorantem to wtedy jest dla nich zacheta?
kasika Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 Tak, tak. Szczególnie lubią Adidasa.Działa prawie jak feromon (nie tylko na kleszcze!!)Pozdr.
kasika Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 A kto nie używa Denima to i kleszczy na nim nima.
k-szela Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 Warto by się zaszczepic przciw odkleszczowemu zapaleniu opon móżgowych, ostatnio sprzedawałem leśnikom z szczepionki jedna ok. 55zł na całą kurację trzeba trzech dawek. Jak na razie nie złapałem kleszczora:)))
fuks Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 A ja wrocilem w sobote z lasku, obejrzalem sie dokladnie, zadnej bestii nie znalazlem. Wczoraj rano biore prysznic, patrze - i nie moglem uwierzyc!!!! Jeden siedzi w skorze pod zgieciem kolana, a drugi wkrecony pod pacha!!!!!! A jestem pewnien ze ogladalem te miejsca... zaczynam zalowac, ze nie mam zony o sokolim spojrzeniu... matki wole nie pytac, bo jak rzeczywiscie znajdzie to szlaban na wypady do konca zycia :-)))Jak zauwaze na skorze jakies zmiany wokol ukaszenia - do kogo powinienem z tym isc?Pozdrawiam wszystkich!
Piorek Napisano 26 Kwiecień 2005 Napisano 26 Kwiecień 2005 Szczepic sie jak najbardziej ale warto pomyslec tez o szczepionce dur+tezec, niewiem jak Wy ale w zeszlym sezonie mialem pare razy swoja krew na saperce po walce z korzeniami albo przy kopaniu w jakis smieciach:/ Fakt malo przyjemna jest bo lapsko boli ale mozna spac spokojnie.PozdrawiamPiorek
kocur Napisano 27 Kwiecień 2005 Napisano 27 Kwiecień 2005 Jak niektórym wiadomo właśnie odbywam cykliczne - coroczne ćwiczenia rezerwy. Z racji realizacji programu szkolenia często intensywnie ( sic !!) ćwiczymy na nieopodal położonej strzelnicy. Są tam trzy psy - z czego jeden szczeniak - przezemnie ochrzczony luger". Od przedwczoraj wyciągam z niego po 10 - 15 kleszczy. Część z nich napite, a część tylko łażące po psiaku. Z suki wyciągnąłem też kilka ale ona ucieka przedemną. Szkoda mi tych psin bo jak wyjadę to nikt im nie pomoże ... Pozdrawiam ! - kocur
jack61 Napisano 27 Kwiecień 2005 Napisano 27 Kwiecień 2005 Jedyne rozwiązanie to Kocur poproś o comisieczne powołania do rezerwy he hePzdr Jack61
kocur Napisano 27 Kwiecień 2005 Napisano 27 Kwiecień 2005 Wątroba mi nie wytrzyma tych szkoleń .... ;-)Pozdrawiamy - kocur o Apollo !
obert8 Napisano 27 Kwiecień 2005 Napisano 27 Kwiecień 2005 wiem cos o tym po szkoleniu rezerwy na badaniach zapadla diagnoza watroby nie stwierdzonbo pzdr
Piorek Napisano 11 Maj 2005 Napisano 11 Maj 2005 Wczoraj z psa 8 a po nocy 4 sztuki, wlasnie teraz zona dzwoni do weterynarza bo psisko zaczelo plytko oddychac, noch ma suchy i goracy i ogolnie dretwieja jej miesnie:( Stawiam ze to przez kleszcze:(
Piorek Napisano 11 Maj 2005 Napisano 11 Maj 2005 Byl weterynarz, to od kleszczy bylo:/ Kleszcze mialy jakies wirusy i one przelazly na mojego psa powodujac zatrucie organizmu.....
obert8 Napisano 11 Maj 2005 Napisano 11 Maj 2005 po dzisiejszych wykopkach 1 sztuka na szczescie zlapana na spodniach cholery siedza w krzakach jagod
Piorek Napisano 15 Maj 2005 Napisano 15 Maj 2005 Suka zyje ale bylo blisko... Nowa plaga sie pojawila chyba gorsza niz kleszcze - meszki! Kurde ale te malenstwa sa wredne! Tak mnie pociely ze teraz mam tydzien drapania:/
stedke Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 moze nie tyle co kleszcze ale opisze...dzis pojechalismy z kumplem na pozycje ołobocka woj.lubuskie.las iglasty piekna pogoda ok 33stopni hehe:)ale nie dalo sie kopac ze wzgledu na roje much i to nie meszek czy jakis zwykle paskudne muchy i inne latajace robactwo!na recach w czasie chodzenia siadaly rojami o kopaniu nie bylo wlasciwie mowy.cala twarz i glowe mialem owinieta w arafatke(dobrze ze zaden mysliwy lub lesniczy nie wzial mnie za czlonka grupy bin ladena i nie zastrzelil,wkoncu mialem arafate i wykrywacz)ale to tez duzo nie dalo.gdy siadaja na calym ciele.doslownie oblepiaja.fuuj pierwszy raz cos takiego mi sie przydazylo i nikomu nie rzycze hehe.pozdrawiamps a tak narzekalismy na zime bo zimno i sie nie da kopac.jak sie mowi jak nie urok to sraczka;)
bjar_1 Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 Przedwczoraj mieliśmy następujące ilości :- ja - 4 sztuki ,wyłapane jeszcze na spodniach i komisyjnie spalone :)- Piekarz - 2 sztuki jak wyżej.Pozatym plaga komarów - chcą człowieka do bagna wciągnąć :) nie pomagają żadne antykomarowe preparaty ,podobnie z meszkami... Chyba upały im służą.pzdrbjar_1
ubenfurer Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 Tyle tych komarów i meszek że jak mnie w okopie obległy i się zamachnąłem łopatą to biorąc wdech meszka wpadła mi do gardła.Nawet nie poczułem jej smaku tak szybko ją połknąłem.Bleee paskudztwo
Piorek Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 Szukalem codziennie od srody, upal wytrzymuje spokojnie ale plage meszek jak mam od dwoch tygodni trudno jest zniesc! Wlaza wszedzie i tna w najdziwniejszych miejscach a potem wstyd sie drapac;) Niestety przy takich temperaturach jak ostatnio moj niezawodny Owadorep strasznie szybko paruje i po 15 minutach znow trzeba sie opedzac:/ Na pocieszenie slyszalem w tv ze to podobno dobrze ze sa meszki bo to znaczy ze srodowisko mamy czyste:D Wnioskuje o jakas koksownie no ewentualnie hute w moich okolicach:)))PozdrawiamPiorek
militarny Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 Ja z kuplami byłem w piatek na wyprawie i jeden z nich złapał dwa kleszcze. Prawde mówiąc je sie jeszzce nie ogladałem, mam nadzieję ze obedzie sie bez wizyty u lekarza. pozd
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.