Skocz do zawartości

Jagdpanther


Noir

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Mam paytanie.:czy ktos z was wie do jakich jednostek byly przydzielane Jagdpanthery,wszedzie szukalem ale trudno znalesc takie informacje,jezeli ktos ma jakies materialy to bardzo prosze o pomoc.

Pozdrawiam
Napisano
Hm, to forum lekko nie na takie pytania Noir. Szkoda zresztą...

Jagdpanthery? A co to takiego? To samoloty czy okręty podwodne? No dobra, wiem, wiem, to były takie T-55 z kartonowymi obiciami malowane na biało. Widziałem, fajne zdjęcia.

A bardziej serio. Ten ciężki łowca pancerny był bronią specyficzną, podlegającą często wprost pod OKH lub OKW. Teoretycznie formowano z nich samodzielne bataliony, gdzie wozy te występowały albo samodzielnie (45 sztuk, coś jak batalion Tygrysów) albo razem ze StuGami (też jak w batalionie Tygrysów, tyle, że z 1942/43 roku gdzie były III-ki). Tyle teoria, bo 1944-1945 to czas urzy i naporu", lub jak pisał (nutami) rasista Wagner zmierzch bogów", zatem trafiały też zamiast czołgów Panther lub innych dział pancernych do dywizji pancernych.

Jednostki stosujące Jagdpanther:
sPzJgbt 654 (ciężki - s - batalion - bt- łowców - Jg, pancernych - Pz). To najważniejsza jednostka w historii tego działa pancernego. Pierwsze 8 wozów jednostka dostała w kwietniu 1944 roku, ostatnie w lutym 1945. Do końca wojny przeszło przez nią łącznie aż 100 kotków (z 400 zrobionych). Całą wojnę na froncie zachodnim.

Kolejna ciężka jednostka to sPzJgAbt 559 - od maja 1944 do kwietnia 1945 dostał 60 dział. Także przez cały czas na froncie zachodnim.

Kolejny to sPzJgAbt 519 - kotki od września 1944, do stycznia 1945 dotarło ich łącznie 37. Cały czas na zachodzie.

Kolejny - sPzJgAbt 560 - front zachodni cały czas, łącznie od października 1944 do marca 1945 dostał 36 wozów.

Ostatnim sensownym batalionem był sPzJgAbt 655 - jagdpanthery miał od listopada 1944. Do końca wojny na froncie zachodnim, miał łącznie 34 działa tego typu.

Jak widać nasze śmiercionośne kotki walczyły głównie za zachodzie, a w kotle Hubego ta na podwoziu T-55 była pierwszą i ostatnią zarazem ;-)
Niemniej i na wschodzie pojawiają sie te zwierzaki. W styczniu 1945 zasiliły PzJgAbt 563 (10 sztuk) oraz PzJgAbt 616 (9 sztuk). Trafiły do SS-manów, w tym do 10 DPanc SS walczącej na Pomorzu (10 wozów w lutym) oraz 2 i 9 DPanc SS (przydział formalny) na Węgrzech (po 10 sztuk). Były też w 29 pułku pancernym - 14 wozów oraz batalionach łowców pancernych nr 49 i 87 (luty-marzec 1945 - dostawa odpowiednio 8 i 4 działa). Na froncie zachodnim także zasiły dywizje pancerne - Lehr dostała ich w 1945 łącznie 49, choć nie wiem, czy w marcu 1945 razem z resztką dywizji trafiły na Węgry czy dalej walczyły na zachodzie (II./PzRgt 130 był bodaj najlepiej pod koniec wojny uzbrojoną w Jagdpanthery jednostką). Pojedyncze wozy walały się jeszcze tu i tam...

Broń ciekawa, ale wunderwaffe to nie było.
Napisano
Witam

Żarty , żartami, ale pewnie w Polsce oryginału nie zobaczymy, więc cieszmy się z tego co mamy (mówię tu o tej tzw. kartonowej" konstrukcji). Chociaż wydaje mi się kopia jagdpanthery została zrobiona z ieco" innych materiałów.
No i nie zmieniliśmy historii, bo do kotła Hubego nie dotarła. Pewnie to był jakiś model próbny, dlatego jak to zwykle bywało w czasie premier nowej niemieckiej panzerwaffe na froncie uległ awarii.

pozdr.
Napisano
Duncan
II./Pz.Lehr Rgt.130 dostał 35 szt JP, ale nigdy nie trafił z nimi na front wschodni - jednostka ta walczyła na froncie zachodnim i do połowy kwietnia przestała istnieć (w okolicach Brunszwiku).
Napisano
Tak, to by się z tym II/130 zgadzało. Tylko liczba Jagdpanther budzi kontrowersje. 35 sztuk do ostatnia dostawa, ale chyba wcześniej było jeszcze 14 sztuk (razem 49).

Raf, żarty żartami, ale replika Jagdpanthery jest bardzo fajna. W czasie trwania tej bitwy istniało tylko kilka Jagdpanther to się nie ma co dziwić, że nie dotarły ;-)
Napisano
4.PzDiv - PzRgt 35 - 3.Kompanie
Na Jagdpantherach gdzieś od lutego 1945. w okolicach Gdańska, działania nie z 4.PzDiv lecz jako pogotowie ratunkowe" w dyspozycji
d-ca kompanii Tautorus
niektórzy d-cy wozów: Ofw. Hermann Bix (RK), Schwaffert, Igel
Ci trzej jednego tylko wieczoru zaskoczyli we wsi pod Gdańskiem ok. 20 wozów radzieckich niszcząc 19 z nich (Bix 11) bez strat własnych.
Napisano
A ta 3 kompania to dostała wozy nowe, czy raczej przejęła je od innej jednostki?

Hm, z tymi 20 czołgami to chyba było trochę inaczej. Jak Niemcy zdobyli teren, na którym je trafili, to faktycznie zniszczone. Jak nie, to Rosjanie obsadzili je nowymi załogami i ponownie rzucili do walki. Np w naszym 13 pułku to niektóre Su-85 były iszczone" i po trzy razy.
Napisano
3 kompania 35 Pułku Pancernego zamiast Panter otrzymała 20 lutego 1945 roku 6 Jagdpanther ( raczej nowe wozy ). Kompanię przydzielono XXIII Korpusowi. Po ewakuacji na mierzeję oprócz min. 10 Panther, w 3 kompanii pozostała tylko Jagdpanthera Bixa.
Napisano
Duncam -->
Teren przez kilka godzin był prawdopodobnie we władaniu Niemców, których oddział został niejako oswobodzony przez te 3 Jagdpanthery, które rozwiązały patową sytuację (niemieccy volksszturmiści bez broni p-panc pochowani w zabudowaniach przed ruskimi czołgami, a radzieccy czołgiści z obawy przed bronią ręczną Niemców bali się opuścić swe maszyny... raczej częsta historia gdy zbrakło pancernych pięści ;)
Z tegoż ostatniego powodu nie sądzę aby unieszkodliwiono do końca trafione (unieruchomione) wozy, toteż niektóre spośród tych 19 pewnie wróciły do służby tak jak Rudy T-34/76 102" ;))) Z tym, że kilka po trafieniu intensywnie zapaliło się, nie sądzę aby coś z nich potem było.

pozdr, M.
Napisano
Uwagi do postu Duncama.
Pierwsze wozy Jagdpanther do schwere Panzer Jaeger Abteilung 654 trafiły na poczatku maja 1944- dokładnie czwartego maja. Zostały poddane gruntownemu przeglądowi- zła jakość pojazdów opuszczjących fabrykę.Wcześniej do tej jednostki, w kwietniu dostarczono czołgi Pzkw.V Panther i Bergepanther w ilości ośmiu sztuk. Panzer Lehr w marcu 1945 nie znajdowała się na terenie Węgier, a zupełnie gdzie indziej, czyli na terenie Niemiec.
Napisano
Łooo, jeee, jakby napisał niesforny Zelig. Zgadza się, sypię głowę popiołem i przyznaję się do błędu. To wielki błąd, wręcz wielbłąd!

Widać, zmyliły mnie błędy młodości, nieszczęsne modele Dragona i im podobne historie alternatywne. Należy jednak nadmienić, że Lehr miała jednak gościnne występy na Węgrzech, tyle tylko, że wiosną 1944, w ramach wizyty przyjaźni antybolszewickiej". A potem, jak niesfornym Węgrom wyleciało już z głowy samodzielne myślenie, to se faktycznie poszła. No i pozostaje jeszcze sprawa tego nieszczęsnego I/130, co to był jednocześnie w kilku miejscach, w tym i na Węgrzech właśnie w 1945 roku. Fakt, był w innej dywizji. Fakt, łączył go dziwny związek z I/6. Jednak to był chyba I batalion 130 Pułku Pancernego, no nie? Co oczywiście nie zmienia faktu, że Panzer Lehr jako takiej na Węgrzech w 1945 roku nie było.
Napisano
Żle mnie zrozumiałeś ChrisFly.
Batalion w lutym otrzymał, pięć czołgów Pzkw. V Panther. Może nie tyle otrzymał co zaczęto je dostarczać. Z tego trzy sztuki to czołgi dowodzenia a dalsze dwie to pojazdy szkolne. W dalszej kolejności otrzymał trzy pojazdy typu Bergepanther. W pierwszym okresie istnienia jednostki jako pojazdy dowodzenia wykorzystywano czołgi, nie działa pancerne. Istotnie pierwsze działa pancerne tak jak już wspomniałem powyżej batalion otrzymał czwartego maja.
Napisano
Fakt. Przeleciałem wzrokiem po tekście i ponieważ tytuł wątku jest o JP to dośpiewałem" sobie resztę czyli z Panther zrobiłem Jagdpather.
W „Combat History of the s.Pz.Jg.Abt.654” KH.Muencha są nawet fotki BefPanther.
Jeśli interesujesz się JP to masz może jakieś dane nt. produkcji w MBA?
Napisano
Gdy zbierałem dane do książeczki o JP to po zsumowaniu wyszły mi takie liczby:
MIAG – 268 sztuk
MNH – 100 sztuk + 12 sztuk po zakończeniu wojny
MBA – 37 sztuk (?)
Łącznie prawdopodobnie zmontowano 405 sztuk + 12 sztuk po zakończeniu wojny.
Napisano
Czytając KH.Muncha zwrócłem uwagę na wiele opini dotyczących złego stanu technicznego Jagdpanther odbieranych w jednostkach wojskowych. Kompania naprawcza przez kilka dni doprowadzała pojazd do stanu używalności. Pytanie czy był to sabotaż, czy słabo wykwalifikowani robotnicy? Z drugiej strony , co robiły komisje odbiorcze?
Napisano
Jagdpanther, który trafił do jednostek w połowie 1944 r. był konstrukcją, delikatnie mówiąc, niedopracowaną. Plany były ambitne ale ich realizacja pozostawiała wiele do życzenia, kłopoty z wyborem producenta, opóźnienia z uruchomieniem produkcji (i to jeszcze przed rozpoczęciem nalotów przez aliantów) sprawiły, że pierwsze wozy bojowe były identyczne z tymi, które trafiły do prób poligonowych. Tak więc praktycznie testy były przeprowadzone na wozach bojowych.
Najpoważniejsze problemy były z mechaniką, a szczególnie z układem przeniesienia napędu (dla przykładu: przekładnia główna potrafiła się rozsypać po kilkudziesięciu kilometrach jazdy). Dopiero gdy w połowie 1944 r. zaczęto wprowadzać zmiany, które równolegle wprowadzano dla Panther G, sytuacja zaczęła się poprawiać. Bardzo dużą rolę w modernizacji JP odegrał s.Pz.Jg.Abt 654, który jako pierwszy otrzymał JP, jako jedyny miał etatowy stan i jako jedyny miał własną jednostkę warsztatową. Raport, sporządzony w drugiej połowie lipca przez d-cę jednostki, liczył kilka stron, gdzie wypunktowano wszystkie postulaty załóg odnośnie poprawy funkcjonowania prawie wszystkich systemów pojazdu, wyposażenia, ergonomii itd. (zawierał m.in. schematy nowego mocowania narzędzi). Wszystko opisane wraz z uzasadnieniem i sugestiami co należy czynić. Jednostka warsztatowa s.Pz.Jg.Abt 654 wprowadzała te zmiany na bieżąco, po otrzymaniu wozów od producenta natomiast niemiecka maszyna biurokratyczna sprawiła, że w wozach seryjnych niektóre zmiany wprowadzono dopiero pod koniec 1944 r., większość na początku 1945 r. (z chwilą modernizacji Panther Ausf. G), a niektóre w kwietniu 1945 (jak np. ekrany chroniące wentylatory przed odłamkami).
Napisano
Nie dawała mi spokoju sprawa I/Panzer Regiment 130. Mam wątpliwości co do wyposażenia tej jednostki w Pzjaeg.V. Pierwszy batalion 6 pułku pancernego 3 dywizji pancernej stał sie pierwszym batalionem 130 pułku pancernego. A własciwie najpierw go podporządkowano , a następnie zmieniono mu nazwę j/w. Do pierwotnej nazwy I/PR6 powrócono i wysłano batalion do macierzystej jednostki, która od stycznia walczyła na Węgrzech. Czy napewno wraz z batalionem dywizja Panzer Lehr pozbyła sie swoich Jagdpanther. Czy tytułowe pojazdy nie nalezały do Panzerjaeger Abtelung 130 i pozostały z dywizją do końca.
Napisano
Tu Ci niestety nie pomogę. Moje zainteresowania to technika, konstrukcja a historia s.Pz.Jg.Abt.654 to wyjątek (musiałem tam sięgnąć by odtworzyć wygląd pojazdów tej jednostki).
Z tego co wiem K-H. Muench pisze historię Pz.Jg.Abt. więc niewykluczone, że coś ma na ten temat. Przy najbliższej okazji zapytam go o to.
Napisano
Dla ścisłości. Napisałem, że na Węgry trafił I/130, a nie Jagdpanthery w I/130. Nie wiem, czy walczący na Węgrzech I/130 miał takie działa pancerne czy nie. Z I batalionem 130 Pułku jest ten problem, że w 1945 pączkował", ponieważ bodaj jego 1 kompania walczyła oddzielnie, reszta batalionu oddzielnie. I chyba potem właśnie na bazie tej 1 kompanii formowano ponownie I/130.

I/130 to teoretycznie jednostka Panther (1945).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie