Skocz do zawartości

Czy ktos o tym w Polsce jeszcze pamieta?


Grendel

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wlasnie minela dosc okragla, bo 65-ta rocznica pierwszej fazy wywozki Polakow z Kresow na Sybir.Szescdziesiatpiec lat temu cala rodzine mojej Mamy zapakowano do bydlecego wagonu i wywieziono nad Irtysz - na polnoc od Tiumenia.Mieli szczescie - nikt bolszewikom na dziadka nie doniosl i dzieki temu skonczyl jako lesnik na zsylce, a nie w Katyniu, jako oficer rezerwy.Mieli wielkie szczescie - wszyscy wrocili po wojnie do Polski, choc juz nie do siebie...
Ilu nie wrocilo?
Ile rodzin z polskich Kresow uzyznilo Tajge?
Jesli zapomne o Was..."

Pozdrowienia
Grendel
Napisano
Kogo to teraz obchodzi ... NIKOGO!!. Ruscy nigdy nie przeprosili odszkodowan nikomu nie dali, prezydent i zad polski sie nic nie domagaja nawet przeprosin. Takie twoje przypominanie o tym jest natretne jak bzyk komara. A twoj dziadek pojechal z rodzina do Zwiazku Radzieckiego jako ochotnik bo chcial budowac wiezi polsko sowieckie.
Napisano
Moja babcia jest Sybiraczką i wiem, jak na przestrzeni lat rząd traktuje Sybiraków, nawet tu te france chcą zaoszczędzić kasy żeby wozić d..y merolami!!!
Napisano
Dobrze,że Grendel poruszyłes temat :)
Nie kazdy pamięta a powinien.Wczoraj świeczkę zapaliłem(przynajmniej tyle możemy:( ).
Mój dziadek cudem uniknął zsyłki.

pozdrawiam
monti
Napisano
Panowie,
Tu nie chodzi o odszkodowania czy przeprosiny...Moj swietej pamieci Dziadek, jak sam mawial, od bolszewikow nie chcial nic.Wiec przeprosin tez nie.
Chodzi o pamiec.Pamiec o ludziach.
Pozdrowienia
Grendel
Napisano
Oczywiście że pamiętamy , nasza pokręcona historia nie szczędziła niestety naszym rodzicom czy dziadkom, tego typu atrakcji"
W mojej najbliższej rodzinie 12 osób musiało przeżyć tamtą gehennę.Mieli to nieszczęście, że znależli się wtedy we Lwowie. Choć przeżyć to za dużo powiedziane , nie wszyscy niestety wrócili.Ci co wrocili odbyli wielce pouczającą wycieczke" przez Bliski Wschód , Afrykę i południowo zachodnią Europę. Bywały też i taki zagmatwane historie jak mojego dziadka, który po 17 września znalazł się za liną demarkacyjną na Sanie i do 41 r. nie mogł jej przekroczyc bo pracował nijako internowany w tartaku koło Lwowa. Po
ataku na sowietów połączył się wreszcie ze swoimi najbliższymi i tu zaczął działać w obwodzie sanockim AK (organizował przerzuty kurierów), a ponieważ był pół krwi Niemcem ,gestapo zainteresowało się czemu nie podpisał jeszcze reichslisty( jego matka była Niemką ,a tacy nijako z mocy ustawy o narodowości mieli przyznawane obywatelstwo Niemieckie)Natomiast On stwierdził ,że jest Polakiem no i zaczęły się problemy. Ukrywając się przed Niemcami dotrwał do wyzwolenia" i w około 2 tygodnie po tym fakcie koledzy z organizacji powiadomili go ,że NKWD dorwało listę AK i zaczynają się nim interesować. Na to dziadek w swojej naiwnośći stwierdził,że po raz drugi nie będzie się ukrywał , zwłaszcza przed było nie było sojusznikiem ,bo nic złego nie robił" i w związku z tym po trzech dniach został aresztowany i oczywiście wysłany na białe niedżwiedzie czego niestety nie przeżył. Tak więc czemu nie dali rady Niemcy bez problemu załatwili i to na skalę masową przyjaciele"
Pozdrawiam !
lokfan
Napisano
Pamięta, oczywiście - jeżeli dotyczy to jego własnej rodziny - jak np. mojej. Moja mama wraz z całą rodziną wyjechała w I rzucie, daleko na Ural. Szczęściem wszyscy przeżyli.

Nb. Rosja, będąc njwiekszą ofiarą bolszewizmu, uznała wywózki za zabrodnie i ofiary mogą się domagać odszkodowania, lae takiego samego jak przysługuje rosyjskim ofiarom łagrów, więc nikomu się nie chce o to występować.
Napisano
Wstyd sie przyznac, nie pamietalem, a rodzina mojego ojca cudem uniknela wyjazdu za kolo polarne, przekupujac soldata i uciekajac z transportu.Dziekuje Krzysztofie, to bedzie dobra nauczka dla pamieci.
Napisano
witam!! Moja rodzina została w całośi również w I rzucie wysłana na Sybir. Na początku się ukrywali,potem zostali przez sowietów wytropieni i zesłani, za to że byli rodziną przedwojennego policjanta, część również za obszarnictwo. Kilka lat spędzili w Kazachstanie, na ciężkich robotach które do końca życia pozostawiły piętno na ich zdrowiu.Wszyscy wrócili choć bardzo wyniszczeni.
Yasioo

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie