Skocz do zawartości

Niemieckie latające przyczepy


zelig

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Czem prędzej akładam ten wątek bardzo zaintrygowany informacjami od użytkownika nww ( http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=129693 ). Czy ktoś wie coś więcej na ten temat? Trochę szukałem, ale nic nie znalazłem... (może powinienem szukać pod luftwaffe flying caravans" zamiast railers"...?)
Czy takie przyczepy były na płozach, czy na gąsiennicach? Na sztywny holu, czy na lince? Jakiego typu samoloty je holowały? (mi przychodzi do głowy tylko Messerschmitt Gigant) Jak to w ogóle działało...?

Tyle pytań, tyle pytań...

SERDECZNIE ZAPRASZAM DO DYSKUSJI!!! :)
Napisano
Przebieram nogami z niecierpliwości, Bjar!
A póki co sam poczyniłem już kilkadziesiąt obliczeń możliwości wznoszących takich przyczepek. Na razie na wrarsztat wziąłem przyczepki na bazie ciągników SdKfz i wyszło mi, że Me 323 mógł teoretycznie holować konwój złożony z 7 (słownie: siedmiu) przyczepek na bazie SdKfz 8, 1 (słownie: jednego) SdKfz 263 (przyczepa dowodzenia) oraz jednego - zamykającego konwój - Flakpanzera (na bazie IV-ki) (p. plot)

Nie jestem pewien gdzie pierwszy raz użyto latających przyczepek, ale podejrzewam iż miało to miejsce podczas ewakuacji Niemców etnicznych z Besarabii pod koniec 1940 roku.
Napisano
Aha, zapomniałem dodać, że wszystkie rachunki robiłem pod Me 323 startującego z katapulty! (bo Gigant startujący z lotniska: a) trawiastego, b) betonowego - tan na oko - traciłby odpowiednio: 23% stanu wagoników, oraz 12, 5% ze stanu wagoników konwoju).
Napisano
Zelig, odnoszę wrażenie (jeśli źle Cię zrozumiałem to przepraszam), że jaja sobie robisz nie rozpoznaszy wsześniej tematu. Polecam lekturę http://www.samoloty.ow.pl/str348.htm .
Mowa tu wprawdzie o polskiej kostrukcji, zwracam jednak uwagę na ostatni akapit: W tym czasie Niemcy także prowadzili próby z przyczepką szybowcową (będącą dodatkowym zbiornikiem paliwa) do samolotu myśliwskiego Messerschmitt Bf 109 i również nie uzyskali zadowalających wyników". Może ułatwi Ci to poszukiwania?

Pozdrawiam (bez żadnych złośliwości), Darda
Napisano
pośrednio zostałem wywołany do tablicy ,więc odpowiadam p.zeligowi ,najpierw trzeba mieć choć podstawową wiedzę w temacie jaki się porusza choćby na tym forum ,by potem naśmiewać się(choć to nieładne i naganne,ale p.zelig nie może się powstrzymać).najłatwiej jest wyrwać z kontekstu jakieś słowo lub zdanie i do niego dopasować swoją teorię,i tak było tym razem.
Napisano
O! Dziękuję serdecznie za wypowiedzi! To niesamowite, że istniał prototyp tak absurdalnego pojazdu (ale czegóż to Niemcy nie wymyślą aby zabijać ludzi).

Absolutnie nie robię sobie jaj! No jak to! Jest fizyczną niemożliwością być fachowcem w każdej dziedzinie (jak np. użytkownik Buraczany) czy trafić od razu na str348.htm" (dzięki za link). Napisałem wyraźnie, że wcześniej szukałem (najwyraźniej pod złemi hasłami).
Forum służy do stawiania pytań - nie do wydawania oświadczeń ani do popisywania się swoją arogancją...
Użytkowniku Nww! Nie wywoływałem Cię do tablicy! Nie naśmiewam się z Ciebie! Napisałem wyraźnie, że że czasami można się czegoś nowego dowiedzieć nawet od takich pozbawionych manier buraków jak Ty". Założyłem ten wątek m. in. licząc na to, że podzielisz się w nim swoją wiedzą z innymi. Ale niestety pewne formy zachowań są w dalszym ciągu poza Twoim zakresem.

Czy ten Me 262 to był jedyny osiciel" takich przyczepek, czy eksperymentowano jeszcze z czymś? (może z Me 323, na przykład...?)

SERDECZNIE POZDRAWIAM WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW TEJ ŻYWIOŁOWEJ DYSKUSJI!

I jeśli kogoś uraziłem nazywając burakiem to naturalnie bardzo go przepraszam. Jest mi niezmiernie przykro..
Napisano
Poza Me 262 były i inne samoloty - na Ar 234 eksperymentowano z holowanym na sztywnym holu zbiornikiem paliwa (przerobionym z Fi 103 bez silnika); ogólnie zajmował się tym DFS, który prowadził też inne próby takich holowań - m.in. bomb, ale szczegółów już nie znam. :(

Pzdr

Grzesiu
Napisano

Dzięki! Znalazłem nawet fotkę Ar 234 holującego Kettenkrada. (jest to przykład tzw. holu przedniego"). Sam też się trochę dogrzebałem - to dziwactwo nosiło nazwę Deichselschlepp". Tu jest artykuł: http://www.aereinellastoria.it/aerei-del-3-reich.htm . Artykuł po włosku. Wszyscy przecież znają włoski. No a jeśli nawet nie wszyscy to z pewnością zna go nasz forumowy fachowiec - użytkownik Warzywo.

Napisano

Ciekawostką jest także fakt, iż Niemcom trudno było porzucić ideę latającej przyczepki i w latach 60tych znowu zaczęli kombinować - tym razem z ichnią wersją Starfightera". Jak widać na slajdzie - wzosła ilość przyczepek.

W DALSZYM CIĄGU SERDECZNIE POZDRAWIAM UCZESTNIKÓW TEGO DZIWNEGO I PASJONUJĄCEGO WIDOWISKA!!!
STOJĘ TU I CZEKAM NA DALSZE OPINIE, I RELACJE!

  • 1 month later...
Napisano
ciekawostką jesze większą jest fakt, że takie [cenzura] jak ty zelig chodzą po świecie.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Bocian 10:49 25-03-2005
Napisano
Roberton,moze rozwiniesz ten jakze dziwny wątek o latających naczepach?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie