ziomek11 Napisano 1 Luty 2005 Autor Napisano 1 Luty 2005 A więc stało się...od wczoraj w telewizorni podają że jakieś chłopoki z NG dotarli do Steubena i troche tam popływali-nie explorowali go ponieważ ten wrak to podwodny cmentarz...Ciekaw jestem co o tej rycerskiej postawie pismaków z NG myślicie...niby nic nie explorowali to jak kurna chata wleźli do statku i zrobili fotki steru/na marginesie b. fajne zdjęcie!/A do tego co tam mogli jeszcze znaleźć asi" mali odkrywcy z NG ? Prosze o możliwe sensowne dokonczenie tego wątku-komentarzy w stylu ze znaleźli tam np. motor BMW i to z włączonymi swiatłami prosze nie dodawać bo sprawa Steubena może byc ciekawa...Może ktoś ma jakieś fotki Steubena lub załogi prosze o ładowanie.A kończąc to ciekawi mnie to czy ktoś z nurków nie wziął sobie czegoś na pamiątke nawet nie ze Steubena ale no powiedzmy z jego rejonu ...jak myślicie czy kiedyś będą sprzedawać z niego fanty tak jak z Titanica?No i pozostała tylko Goya...chyba że wiecie o czymś jeszcze...
warwick Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 te chłopaki to ekipa National Geographic :)pozdr.Piotr - warwick
warwick Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 http://magma.nationalgeographic.com/ngm/0502/feature2/dla znających angielski polecam tekstdla nienazjący - fajny obraz Steuben'a z sonaru pozdr.Piotr
ziomek11 Napisano 1 Luty 2005 Autor Napisano 1 Luty 2005 Oj warwick! przecie wiem że nie z koła gospodyń wiejskich...a na marginesie to w chyba w Gdyni w jakimś Muz. ma być wystawa z tymi fotosami no i pewnie będą też coś drukować w tej swojej kolorowej gaztetcePozdrawiam i zapraszam do kontynuowania gł. wątku o Steubenie a moze tak jakiś pożądny artykulik o Steubenie w Odkrywcy albo jakiś wywiadzik z tymi nurami-przycisnać ich o szczegóły!
warwick Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 upss nie zauważyłem Twojego NG" :)co do Odkrywcy to myśle, że taki artykuł - wywiadzik bardzo dobrze by się czytałpozdr. warwick
ziomek11 Napisano 1 Luty 2005 Autor Napisano 1 Luty 2005 Faktycznie jest parę fotek...acha jestem ciekaw tez czy macie cos o tym ruskim kapitanie który zatopił Steubena i W-G.Kiedys w telewizorni był b. dobry prog. dokumentalny właśnie o W-G i pokazywali jak była załoga z tej łodzi świetuje trafienie W-G. Normalnie takie ruskie kombatanckie spotkanie po latach...Sadze że wówczas mogli nie wiedzieć że na W-G i Steubenie jest duzo kobiet i dzieci, dodatkowo byli pewnie pod wpływem spirytu i to w moich oczach usprawiedliwia w jakimś stopniu wydanie rozkazu wystrzelenia z wyrzutni do faszystowskiego statku"Obecnie, kiedy wiadomo ze W-G i Steuben przewoziły bardzo dużo cywilów robienie przez ruskich takich ceremonii gloryfikujacych zatopienie W-G i Steubena jest niesmaczne
ziomek11 Napisano 1 Luty 2005 Autor Napisano 1 Luty 2005 Do lokfan:Ładne! Raczej nie wygląda na statek wojenny(choć moze później go tak szkopy sklasyfikowali-nie jestem biegły w temacie)...ruskie nie mogli sie pomylić walili do niego z determinacją...ale pewnie wyrzutów nie maja...utopili je w morzu wódy
lokfan Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Ziomek 11Jeśli nie czytałeś to w temacie " polecam ci książkę atoka Gdańska 1945 -dokumentacja dramatu" Egberta Keisera.Pozdrawiam!lokfan
luger Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Niestety kpt.Aleksander Marinesko doskonale wiedział do czego strzela. Próbował w ten sposób zmazać swoje przewinienia (miedzy innymi swoją nieobecność na okręcie i fińską kochankę)i liczył się tylko zatopiny tonaż i wyeliminowani faszyści, którymi były równiez dla rosjan kobiety i dzieci.
luger Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Niestety kpt.Aleksander Marinesko doskonale wiedział do czego strzela. Próbował w ten sposób zmazać swoje przewinienia (miedzy innymi swoją nieobecność na okręcie i fińską kochankę)i liczył się tylko zatopiny tonaż i wyeliminowani faszyści, którymi były równiez dla rosjan kobiety i dzieci.
luger Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Coś nieudolnie zdublowałem;)http://www.kriegsmarine.netlook.pl/bitwy/gustloff.htmlPozdrawiam L.
jazlowiak Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Marinesko zatopił nieprzyjacielski okręt - wątpie czy były na nim tylko osoby cywilne. Zresztą niemiecki Uboot zrobiłby to samo z cywilnym stakiem państwa z którym Niemcy toczyli wojnę.
jazlowiak Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 No tak jak przypuszczałem: Armed with antiaircraft guns, the 550-foot-long (170-meter-long) vessel was jammed with more than 5,000 people, including at least 1,000 civilian refugees, when it was attacked 40 miles (60 kilometers) off the German coast. Only 659 people were rescued from the icy water."
luger Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Nie krytykuję Marinesko i zgadzam się z Toba jazlowiak. To nie była humanitarna wojna. A więcej niż pewnym jest ze na pokladzie byli nie tylko cywile a nawet materiały strategiczne np. w postaci myśli technicznej. Teoretycznie zatapianie takich jednostek mogło mieć wpływ na skórcenie wojny.Pozdrawiam L.
Leuthen Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Tak na marginesie - Friedrich Wilhelm von Steuben, od którego wzięła się nazwa statku, był pruskim oficerem (ur. 1730), który w grudniu 1777 r. zaoferował swe usługi jako ochotnik Kongresowi amerykańskiemu i brał udział w wojnie o niepodległość USA. Zmarł w 1794 r. Zainteresowanych biografią Steubena odsyłam na stronę www.bergencountyhistory.org/Pages/gnsteuben.html PozdrawiamLeuthen
zelig Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=82929#82929http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=97242#97301http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=69416#69602
Jura Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 http://www.national-geographic.pl/national_geographic/a/index.jsp?place=national_menu_left&news_cat_id=444
michu69 Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Tak tak panowie,piloci RAF i USAF też swoje żale topią w morzu wódy po tym jak bombardowali Drezno.To była wojna jak ktoś zapomiał.Wyobrażam sobie miny ruskiej generalicji jak ich kapitan by nie zatopiłSteubena" bo może byli tam cywile!
Rso Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Witam. Panowie żaden dowóca nie przepuscił by takiej okazji na takie łakome kąski jak Stuben Goja i Gustlof. Jak się nie myle to według prawa morskiego te transportowce powiny być oświetlone oznaczone i nadany otwarty tekst radjowy w eterze. A one płyneły zaćemnione i w eskorcie okretów wojenych wiec Marinesko miał prawo atakować co innego gdyby ostrzeliwał ratujących się ludzi ale tego nie było więc jest czysty. No to teraz zaczną się żniwa na fanty z tego wraku powiem krótko Tytanik II. Pozdrawiam.
Jacek62 Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Niemcy były sygnatariuszem konwencji haskiej i pomimo, że Związek Radziecki nie był, były zobowiązane do zachowańzgodnie z jej postanowieniami. Okrucieństwo i barbarzyństwoNiemców (nie ma co mówić o rycerskim WH i zrzucać winę na SS),spotkały się z takim samym zachowaniem Rosjan. Front wschodnitak na lądzie, morzu jak i w powietrzu jest nieporównywalnyz innymi teatrami wojennymi (może tylko Bałkany). Meritum:W GUSTLOFF" nie był st. szpitalnym. Nie był oświetlony. Niepłynął zmniejszającym ryzyko storpedowania zygzakiem, tylkoz powodu słabych silników. Oprócz cywili, były dziewczyny zpomocniczej służby Kriegsmarine (org. militarna), a przede wszystkim kilkuset specjalitów morskich z 2 dywizji szk. U-bootów! Sprawa nie pozostawia wątpliwości pod żadną szerokością geograficzną.Nie umniejsza to oczywiście szacunku dla ofiar ataku S-13.
Jacek62 Napisano 1 Luty 2005 Napisano 1 Luty 2005 Inaczej było z Staubenem" - statek szpitalny. Według niektórych źródeł 1467 ciężko rannych, 1213 chodzących rannych900 uchodźców i personel medyczny. Jego zatopienie spowodowałorozgoryczenie w dowództwie niemieckim, ale były to konsekwencje trwającego od czterech lat Blitzkriegu.Temat dot. obu statków był poruszany w prasie i publ. fachowych i wydaje się wyczerpany. Godna polecenia jestpublikacja E. Kiesera atoka gdańska 1945" wspominana jużwe wcześniejszych postach.Pozdrawiam.
krzysiek Napisano 2 Luty 2005 Napisano 2 Luty 2005 Jacek62, nie masz racji. Postanowienia konwencji haskiej (podobnie jak np. konwencji genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych) obowiązywaly sygnatariuszy. Czyli tylko w przypadku gdy obie strony podpisały konwencję. ZSRR nie podpisal, wobec czego Niemcy nie musieli traktować np. jeńcow radzieckich wedlug postanowień konwencji genewskiej. PozdrawiamKrzysiek
krzysiek Napisano 2 Luty 2005 Napisano 2 Luty 2005 Ojej ale dałem plamę :)Oczywiście, że chodzilo mi o konwencję haską :) Konwencję genewską podpisano dopiero w 1949 roku :) i Niemcy stanowczo nie musieli przestrzegać jej w czasie II wś :).Co nie zmienia faktu, że konwencje dotyczą stron które je podpisały w ramach prowadzenia wojen pomiędzy nimi. I dotyczy to zarówno konwencji haskiej jak i genewskiej. Co nie zmienia faktu, ze ludzi powinno się traktowac jak ludzi, niezależnie od podpisanych dokumentów. PozdrawiamKrzysiek
maxikasek Napisano 2 Luty 2005 Napisano 2 Luty 2005 RSO ma rację. Statki szpitalne, trnsportowce z uchodźcami lub jeńcami powinny płynąć oświetlone, oznakowane odpowiednio, bez owarzystwa" okrętów wojennych i nadawać otwartym tekstem swoją pozycję. Tak mówiła ówczesna konwencja chyba sztokholmska (dotycząca wojen na morzu). Nie wiem czy Steuben zachował się zgodnie z tymi zasadami.Ponadto obie strony używały na froncie wschodnim sanitarek do transportu amunicji więc pewnie to też by go nie uratowało.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.