yasioo Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Witampamiętam szeroki artykuł o początkach polskich spadochroniarzy wojskowych na łamach Komandosa. Było to parę lat temu, myślę że konkretny numer jest do znalezienia w redakcji. Bo artykuł był ciekawy i dość rzetelny. yasiooxx@wp.pl
JoncaA Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Moze ktos ma tego Komandosa"? Molestowanie redakcji odłoze na pozniej.
Gebhardt Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 W ksiazce Witkowskiego nie bylo powiedziane czy w wyposazeniu bojowym byly helmy? Czy cos o tym wiecie, bo chyba w tych pilotkach nie latali w akcji?
Gebhardt Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 He, he sie wyglupilem. Chodzilo mi o akcje naziemna (w sensie mojej babi czego latasz jak kot z pecherzem?"). Bo sadzilbym ze z pilotki ochrona prawie zadna a za to goraco i trudno slyszec co dla wojsk dywersyjnych byloby klopotliwe.
comet.pl Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Ta twoja pamięć Feeder to zasłyszane, czy też osbiste wspomnienia? Bo jak mnie pamięć nie myli to w szkoleniu podstawowym 7 skok wykonuje się z wolnym otwarciem spadochronu. Po uprzdnich 6 na linę, tj. z wymusznym otwarciem. Nie spotkałem się z tym aby w programach szkoleń było coś takiego. Może przed wojną? W każdym razie dotyczyło to spadochronów bezszczelinowych, desantowych, może szkolnych jak ST-7. Wyczynowych napewno nie. JoncaA nie podałeś typu tego spadaka. Miał on jakąś nazwę? comet.pl
comet.pl Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Spadochron XMk4 - plecowy wraz z zapasowym XMk1.
JoncaA Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 a zaiste,nazwy nie podalem, ale jakos mi sie to wydawalo oczywiste skoro odpowiadam na 1. czesc pytania Pitta. Przepraszam wiec za zamieszanie.... Polski Irvin".
Pitt34 Napisano 9 Grudzień 2004 Autor Napisano 9 Grudzień 2004 Tak comet.pl masz racje 7 skok w szkoleniu wykonywano z wolnym otwarciem spadochronu. Czy to sie wykonuje dzisiaj nie wiem ale moge sprawdzic jak bardzo pragniesz.Musze sie podpytac instruktorów jak to jest. Pytanko co to za skan z tym XMk4? to chyba brytyjczyk? Do Adama - czy mozesz mi na priva podeslac lepszy skan klamry szybkootwierajacej sie"?
comet.pl Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Ponieważ w latach trzydziestych Irvin przeniósł sie do W.B. siłą rzeczy produkował dla angoli. To nie zmienia faktu, że lotnictwo USA zaopatrzone zostało w jego spadochrony już w 1919 roku. XMk4-średnica czaszy 8,5 m2 , opadanie skoczka o łącznym ciężarze 150kg 5,4m/s.. Jeżeli już tyle piszę o sp. Irvina warto wspomnieć o niespotykanym na naszym rynku gadżecie tj. łotej gąsienicy". jest to odznaczenie dla lotników, którzy uratowali życie dzięki spadochronowi IRVIN. pz.comet.
comet.pl Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 Co do nazewnictwa sp. polski irvin", być może jest to ćwiczebny sp. plecowy (nazwa amer.), przeznaczony do skoków szkolnych, doświadczalnych i pokazowych. Wtedy używano go ze sp. zapasowym (piersiowym). Czasza uszyta z najlepszego jedwabiu, o powierzchni od 45 do 47m2. Brytyjski odpowiednik ~ TBMk1 pz. comet
Benny Hill Napisano 9 Grudzień 2004 Napisano 9 Grudzień 2004 W ramach sprostowania.Teraz w/g standardow NATO,na pierwsza gape"wykonuje sie tylko 5 skokow.Pozdrawiam
feeder Napisano 10 Grudzień 2004 Napisano 10 Grudzień 2004 Ten skok a zadanie" to była bodajże D-5 i SZ, a siódmy faktycznie na ST-7
iglanadon Napisano 10 Grudzień 2004 Napisano 10 Grudzień 2004 comet.pl - to nie jest całkiem tak że 7 skok wykonuje sie na uchwyt, jeżeli klient nie opanował techniki swobodnego opadania (coś takiego co kot ma wrodzone) to nawet 70-ty skok zrobi na linie bo nikt go nie puści żeby sie nie zabił
comet.pl Napisano 10 Grudzień 2004 Napisano 10 Grudzień 2004 Sory Winetu, ale nie wspomniałem, że moje wypowiedzi dotyczą (skoki) lotnictwa cywilnego. Ten 7 to nie musi być ten. Ja to zrobiłem bodajże w 5 tym. Bo lina desantowa zrobiła mi ładną malinę na szyi. Na linę jest łatwiej, bo wszystko dzieje się automatycznie, jakby poza tobą. Na uchwyt: to już inna jazda. pz. comet
comet.pl Napisano 10 Grudzień 2004 Napisano 10 Grudzień 2004 Zaraz się pewnie ktoś przywali, że się coś zmieniło.Z aeroklubem skończyłem w latach 80-tych. Zająłem się lotnictwem zawodowo. Teraz aby się wznowić potrzeba nie tylko chęci. comet.
Pitt34 Napisano 11 Grudzień 2004 Autor Napisano 11 Grudzień 2004 Czesc comet jak bys mogł to zdjecie w lepszej rozdzielczosci podesłac mi mailem to bylo by milo. Jak masz jeszcze jakies to wklej tu na forum.Niemcy to niby byli pionierami w desantach ale to czego uczyli spadochroniarzy to zacofanie. Sposob mocowania spadochronow tez swiadczyl o ich braku postepow w tej dziedzinie. Piotr
comet.pl Napisano 11 Grudzień 2004 Napisano 11 Grudzień 2004 Radziecki wojska pow. desantowe. pz.comet
comet.pl Napisano 11 Grudzień 2004 Napisano 11 Grudzień 2004 Pit - Sprecyzuj co cię interesuje.Niestety jakości niektórych zdjęć nie da się podciągnąć. Taka grafika. comet
--tm-- Napisano 13 Grudzień 2004 Napisano 13 Grudzień 2004 WitamBardzo miło czytało mi się dyskusję nt. spadochronówJa mam takie pytanko a proposSzykuje się do popełnienia figurki polskiego pilota z '39 roku; w kombinzonie, co idzie sobie do samolotu.i chciałem się zapytaćJeśli pilot szedł np do P.11-stki to miał spadochron na sobie czy leżał on w samolocie?Czy przy P.11-stkach to obowiązywał spadochron pod pupe(napupny)?; bo ogladając znowóż fotki załóg przy Łosiach to mają oni na plecach (naplecny)Jak to było z tymi spadochronami?I jeszcze jednoMa ktoś może jakieś w miarę wyraźne foto polskiego pilota bez spadochronu w kombinezonie - ale od tyłu??
comet.pl Napisano 16 Grudzień 2004 Napisano 16 Grudzień 2004 Niestety nie mogę dotrzeć do maetriałów z P-11.To gdzie pilot, obserwator, bombardier miał spadochron było bezpośrednio związne z pracą jaką wykonywał w czasie lotu.Przemieszczając się wewnątrz kadłuba mógł nie nosić wogóle spadaka. Miał tylko uprząż do której podpinał spadak. Jak zdążył !!!!!!!!!! Ogólnie spadochron pilota jest zawsze typu siedzeniowego. W fotelu jest zagłębienie, miska w którą on wchodzi. Tak, że oprócz uprzęży spad. są też pasy fotela. Mechanik zawsze upina pilota. Dla wygody i szybkości spadak jest już w kabinie. pz. comet
comet.pl Napisano 16 Grudzień 2004 Napisano 16 Grudzień 2004 Odznaki Federation Aeronautique Internationale. Srebrna i złota odznaka spadochronowa. pz. comet
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.