Skocz do zawartości

Polski zaprzęg?


Rekomendowane odpowiedzi

Jest to zaprzeg artyleri konnej polskiej konie przy jednym dyszlu zaprzęgane w cztery po dwa w parze dwa dyszlowe i dwa na przyprzązke na orczykach z przodu. Na padłym koniu widać siodło i sakwy czyli na nim jechał koniowód. Jego zadaniem była pomoc w poworzeniu. Konie bardzo zabiedzone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hakas, ze polski zaprzeg to niewatpliwie. Tyle , ze przed para dyszlowa lezy piaty kon, a szosty gdzies pobiegl. Prawidłowy zaprzeg 6-konny.I nie artyleria konna. Wszystkie przodki art.konnej mialy skrzynie nabojowe i nawet po rozbiciu zaden by tak nie wygladal, jak tez kola sa male, moze metrowe, a z pewnoscia nie maja 1335 mm srednicy. I nie sa to rowniez szczatki jaszcza. W konskiej artylerii jaszcz byl doczepiany do przodka (inaczej sie nie da), w artylerii lekkiej piechoty zreszta tez. Ja obstawiam , ze jest to przodek np. od haubicy Schneidera (choc troche maly a zaprzg przepisowy powinien byc 8-konny, moze dlatego te konie takie zmordowane)- ale i tak nie mam w tej chwili nic pod reka, zeby sprawdzic cos oprocz armat 75mm i haubic 100, a to z pewnoscia nie ten zaprzeg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj JoncaA dzieki za poprawę zmyliła mnie liczba koni w zaprzęgu. Zgadzam sie na haubice. Ten koń który stoi dalej ma kulbake. Gdzie mogę zdobyć informacje o zaprzęgach wojskowych z których kożystasz? Super, że można z kimś pogadać o takich sprawach. Pozdrawiam hakas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie wypowiedz laika w tej dziedzinie, ale wydaje mi sie, ze wszystkie konie maja siodla ...
Widac to na pierwszym zdjeciu. A na pewno siodlo ma ten ciemniejszy kon w zaprzegu po lewej stronie. Czy aby nie jest to za duze obciazenie dla konia - niesienie jezdca i ciagniecie czegos ?

No i niespecjalnie do mnie przemawia to cos" co te konie ciagna ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Cieciwa To jest stary sposób prowadzenia zaprzęgów wielokonnych tym bardziej w wojsku. Okiełznanie spłoszonych koni jest tródne a co dopiero dla jednego woźnicy. Z lewej ciemniejszy ma siodło. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przodek do haubicy tak wyglada w marszu. Jak powiadam, niczego wiecej teraz nie moge sprawdzic, bo powyzej 75mm i skody 100 mm nie mam papierow pod reka. Zwlaszcza jak wygladaja rozne przodki po zdjeciu ogona dziala. Jak widac przodek haubicy jest tylko podwoziem pod ogon i nie ma skrzyni nabojowej i siedzen. Zaprzeg powodowany jest z siodla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Zauważ że konie są cięższe a na pierwszym zdjęciu to typowe wierzchowce. Ale jest na to wytłumaczenie koniec kampanii wrześniowej. Konie z uzupełnień. JAk możemy się skontaktować zeby wymienić wiadomości. Jestem bardziej ekspertem od jazdy a nie armatek. Pozdrawiam i dziękuję czekam na kontakt hakas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Panowie – skąd taka pewność, że to polski zaprzęg, i że zdjęcie jest z 1939?
Prawdę mówiąc nie dostrzegłem żadnego szczegółu JEDNOZNACZNIE na to wskazującego. Nie mówię, że nie macie racji, ale przecież trakcji konnej w artylerii, przynajmniej w pierwszym okresie wojny, używały wszystkie armie. Również niemiecka – na dowód znane zdjęcie z „Signal” – też zaprzęg sześciokonny i jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ wiem, że to nie taki sam przodek - nie wiem tylko, co za przodek jest na poprzednich zdjęciach. Szczerze mówiąc wyczuwam w nim jakiegoś francuza, ale w żaden sposób nie potrafię tego udowodnić (może to otoczenie: porządna papa i dachówka na domach, latarnia gazowa - choć to o niczym nie świadczy). Zdjęcie z Signal" dałem na dowód, że nawet Niemcy używali w artylerii typowej trakcji konnej.
Przodek haubicy ze zdjęcia Joncy jest bardzo podobny do tego ze zdjęcia Bodzia jednak to nie to samo - ma chyba większe koła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie na 100% przodek artylerii ciezkiej -najprawdopodobniej haubica 150mm (? armata 105 - jakich one przodkow uzywaly, mam zacmienie umyslu!) albo wreszcie armata 120mm ktora w WP byla na lawetach haubicy 150mm. Tylko zgadzam sie ze bez dalszych danych trudno powiedziec ze Polska - moze byc Francuzka czy z jakiegolwiek innego kraju gdzie Francuzkich dzial uzywali a bylo ich wiele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przodek haubicy Schneidera dalem jako ilustracje, bo, jeszcze raz powtorze, w odlozonych rzeczach podrecznych nie mam nic do innych dzial niz 75-tki i haubice 100, a te, jak raz, mialy przodki ze skrzyniami nabojowymi wiec odpadaja.. Nie twierdzilem tez, ze na zdjeciu Bodzia jest przodek od haubicy 155mm - chocby dlatego, ze kola sa za male.
Natomiast polskosc" zdjecia - pewnie jest szansa, ze nie jest polskie. Ale uprzaz wyglada jak polska uprzaz szorowa wz.27, pewnie typu austriackiego (bo siodlo wyglada mi na typu austriackiego - a przy tej obfitosci" szczegolow na zdjeciu konia z rzedem temu co mi wykaze np., ze to uprzaz typu francuskiego, a tylko siodlo konia siodlowego jest austriackie). Kon podreczny tez raczej w porzadku, a to, ze ma chyba zalozone sakwy nic nie znaczy, choc to pewnie sprzeczne z regulaminem. W uprzezy bialego, zabitego konia tez nic mnie nie drazni - no, moze to, ze sakwa z wiadrem ma dwa paski pionowe, a nie jeden pionowy i jeden poziomy. Ale coz ja wiem o konskich sakwach. Natomiast pas napiersnika ma taka szerokosc jak w instrukcji, a nawet okucie blyszczy tam, gdzie regulaminowo powinno i kon jest stroczony po polsku".
I nie wyznaczajcie mnie na konskiego eksperta, bo to nieprawda i jest w kraju paru ludzi, przy ktorych otwieram gebe i czuje sie calkiem glupi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoncA - szósty koń też jest. Widać jego nogi przed tym ciemnym (chyba to jest też koń siwy - szpak z racji na jasny ogon). Sakwa u tego zabitego może być wz.25 (właśnie dwa paski) tylko w porównaniu z jedynym znanym mi oryginałem ma dziwnie wywinięte narożniki. Ogłowie u tego zabitego też wydaje się być b.podobne do polskiego. Teoretycznie sprawę mogłaby rozwiązać wiedza - czy w atylerii (nie konnej) w '39 obowiązywał regulamin troczenia siodeł ten sam co w kawalerii? (a tego nie wiem) Bo jesli tak to siodło widoczne na tym środkowym koniu stroczone byłoby nie regulaminowo, ale ... z racji, że regulamin był z końca 1938 to przy starych siodłach mogło jeszcze funkcjonować stare troczenie. Co do samych siodeł to niestety z tego ujęcia siodła dobrze nie widać i trudno mi wyrokować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie