Skocz do zawartości

redakcja odkrywcy


Gość grzesiek z

Rekomendowane odpowiedzi

... ile głów tyle opinii, ja tam wszystko czytam co mi wpadnie pod rękę, bronię OH i bronię Odkrywcę, a to dla zasady. Faktem jest, że Odkrywca wpada nurt fantazy, pisząc o złocie Wrocławia i innych miejscowości. To, co miało być ukryte przez Niemców to już jest dawno odkryte przez „nasz” wywiad powojenny lub przez KGB. Podejrzewam: pisze się, bo się pisze. A z drugiej strony Odkrywca chce być poprawny prasowo, przecież nie będzie pisał o wykopkach „dyletantów”, kiedy wykopki amatorów są zabronione ustawowo. Musicie też to zrozumieć, że Redakcja musi się uśmiechać do Wszystkich i do władzy i do czytelnika, dlatego czy warto atakować Bocianiska? Co jest on winny skoro ustawy są do d...
Postuluje mniej podatków. A Bociana na prezydenta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Do Sz. Redaktora.
ekst został oparty na oryginalnych materiałach znajdujacych się we wrocławskim oddziale IPN. Dziennikarze opracowujący ten materiał korzystali z oryginalnych zapisów przesłuchań oraz notatek opracowanych przez odpowiednie służby. Dlatego zarzut o "przepisywanie P. Antkowiaka jest pisaniem nieprawdy".

Gwoli ścisłości, chodziło mi o następny w tym numerze (s. 13-14) artykuł, Tajemnica Kapitana" autorstwa p. Wacława Dominika (kto, jak kto, ale Redaktor powinien wiedzieć o tym najlepiej?). A raczej autorstwa".
Pozwolę sobie dla pierwszego z brzegu przykładu zacytować ustęp ze str. 33 Nie odkrytych skarbów": 14 listopada Klose został wezwany do prezydenta policji. Dowiedział się wówczas, że weźmie udział w ukrywaniu skrzyń zgromadzonych w podziemiach. Skrzynie miały być ukryte na terenie Dolnego Śląska, ponieważ miejsca, które wcześniej przewidziano jako skrytki w głębi Niemiec były już zajęte przez Amerykanów".
W autorskim dziele p. Dominika czytamy: 14 listopada 1944 został niespodziewanie wezwany do prezydenta wrocławskiej policji i to w taki sposób, by nikt nie znał jego przyszłej misji. Prezydent powiedział mu: Mamy przechować ważne rzeczy. Miejsca, które do tego celu wyznaczono, są już zajęte przez wojska amerykańskie. Dlatego trzeba takie miejsca znaleźć na naszym terenie".
Antkowiak: Podwładni między sobą nazywali go Wolfem (Wilkiem), ze względu na wyjątkową bezwzględność w postępowaniu z ludźmi".
Dominik: wszyscy podwładni zaś nazywali go "Wolf, z uwagi na bezwzględne metody postępowania z ludźmi".
Podać więcej przykładów, czy już wystarczy?
Dlatego też pozwalam sobie podtrzymać opinię, że artykuł ten to sfabularyzowana historia zerżnięta z Antkowiaka.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz i ja wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji.
Zdecydowanie brakuje artykułów fachowych nastawionych na poszerzenie wiedzy czytelnika na związany z eksploracją i kopaniem dołków temat, rodzaj poradnika. Łezka się kręci w oku, kiedy przypomnę sobie np. artykuły pisane swego czasu przez Landminera. Zecydowanie dominuje w Odkrywcy beletrystyka, może i oparta na faktach, ale...

Czego można by oczekiwać. Hm, np. serii artykułów na temat jak odróżnić falsyfikaty i podróbki przedmiotów od oryginałów (odznaki, hełmy, monety, itp, itd).
Konserwacja (wiem jakiś czas temu była, ale to temat wiecznie żywy).
Zagrożenia na polu, w lesi, lochach, ...
Ma ktoś może inne propozycje?
Ironrat


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesio masz racje... i nie masz :)
Otoz zarowno Antkowiak jak i Dominik przepisywali z notatki Siorka. Stworzyl on skrot przesluchan Klosego i na tej podstawie ci ktorzy weszli w posiadanie tych zapiskow pisali swoje arcydziela. problem polega jednak na tym, ze Siorek blednie przepisal pewne dane (lub zrobil to celowo). W oryginalnych zeznaniach Klose wcale nie mowil o oficerze kierujacym akcja Wolf". ten pseudonim nalezal do innej osoby....
bez zaglebiania sie w szczegoly (pewna ich czesc zostala w pewnien iefortunny" sposob upubliczniona mimo prywatnych ustalen z O.)... Dominik posiada kopie materialu Siorka (zreszta ten material byl juz przez niego wykorzystany w jednej z czesci takiej serii ksiazeczek Sensacje xxw) i Antkowial tez. Tak kopie posiadali rowniez redaktorzy przygotowujacy pod koniec lat 70. film i audycje radiowa o Klose. Wiec zostal powielony blad z jednego zrodla - materialu Siorka. Stad cala sprawa.
Faktem jest ze nie mialo sensu dawanie tekstu Dominika w swietle 2 odcinkow o Klosem, ktore opieraja sie na wiarygodnych danych z IPN (choc nie nanoszacych na mape miejsc ukrycia zlota :))

Koledzy denerwujecie sie bez potrzeby.
Moze kiedys czytelnicy doczekaja sie:
- dzialu recenzujacego pojawiajace sie na rynku publikacje z aszej branzy"
- conajmniej jednego duzego, wspartego bogatym materialem zdjeciowym i archiwalnym, reportazu z poszukiwan
- powaznymi" testami sprzetu do poszukiwan (tak jak sie to robi w gazetach motoryzacyjnych)
- wywiadow lub opowiesci ludzi ktorzy rafili na skarb" (i nie trzeba pokazywac zdjec fantow czy czlowieka)
- itp. itd.

...o czym mowilem i pisalem juz nie jeden raz.

...a nawet ja sie zdenerwowalem... bo moje pytanie brzmi - Dlaczego nie mozna tego zrobic???

pozdr
robert_kudelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję jeszcze fortyfikacje i umocnienia. Od wczesnośredniowiecznych zamków po umocnienia II WŚ. Wielu z nas spędza gzieś tam wakacje, robi zdjęcia...Dodać trochę historii danej budowli, plan, informacje o cenach biletów. Powstałby ciekawy cykl ukazujacy zmiany konstrukcji budowli obronnych na przestrzeni wieków.
Tak na dobrą sprawę zamiast tej jednej strony na końcu O. poświęconej Allegro wolałbym przegląd interesujacych muzeów w Polsce i za granicą plus informacje dla osoby chcącej takie muzeum zwiedzać: jak dojechać, gdzie zaparkować, kiedy jest otwarte, co warto obejrzeć, itd.
Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ironrat i Kudi - zdecydowanie popieram te pomysły!
Ja akurat najmilej bym widział polskie fortyfikacje ale nie będę się czepiał. Takie cykle już były, może warto je pociągnąć?
Dla chcących zgłębiać temat toszkę literatury i linków.
I oczywiście warto żeby tematu nie potraktować po łebkach" jak np. OO Jastarnia.
No i ten CD! W tych czasach sam papier to troszkę mało. Macie tu fajne galerie a nie każdy ma neta, itd.
Wreszcie problem poruszony w temacie o dołkach. O" czyta wielu b. młodych ludzi, początkujących. Ustalmy i powtarzajmy do bólu zasady sztuki i bezpieczeństwa! Kto lubi wpienionych leśniczych? Bądźmy wędkarzami" a nie kłusownikami".
pzdr,slw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy mają racje ostatnie kilka numerów to klapa ja kupuje odkrywce od kilku lat nawet stare numery dokupywałem na allegro aby poczytać i tylko więcej więcej stare numery artykuły o jakis znaleziskach czytalem po kilka razy a teraz cały miesiąc czekam na nowy numer a jak go już kupie to tylko przkartkuje i odkładam na półkę cos z tym powinni zrobić jakiieś nowe pomysły powinny wejść
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak kontynuacji różnych spraw jest faktem.
Ale panowie (i Panie), walcie konkretami, może coś chwyci, bo Bocian będzie miał racje że nie jesteśmy konkretni.
A pismo (żadne) nie będzie nigdy dla wszystkich, to nawet dobrze bo sie człowiek nie kisi tylko w swoim grajdołku.
A co do nr. arch. to sam się zastanawiam czy były lepsze czy się zestarzałem? :)
A'propos, dlaczego zrezygnowano ze starego motta: Szukam, szukania mi trzeba" ?, to mnie najbardziej uderzyło gdy wziąłem do ręki nr. po face-liftingu. To było sedno! Nasz głód.
pzdr.slw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slw... nic nie zalapie. Juz zalapuje od wielu lat i nic z tego nie wychodzi. Brak jest po prostu zdecydowanych dzialan i tyle. Brak jest ikry bo wiekszosc piszacych robi to dla pieniedzy. Dlatego teksty sa w wiekszosci odgrzewane".
Jak wiatr powieje tak sie ustawia material. Brak planu na pol roku, na rok, na przyszlosc. Gazeta powinna inspirowac wlasne badania, prowadzic celowe prace archiwalne, a w efekcie weryfikowac tematy w terenie. Po prostu zaczac i konczyc. Teraz troche to wyglada jak bezpanski cielak ktory szuka miejsca do ktorego mozna sie przyssac zeby zaspokoic glod.
Jesli ktos pisze wylacznie dla pieniedzy to bedzie to z czasem robil miernie, powielal tematy, rozciagal teksty w cykle i niekonczace sie opowiesci.
Oczywiscie ze nie mozna robic gazety dla wszystkich, ale od jakiegos czasu tak to wlasnie wyglada, a O. zatracil swoj fundament. Nie pisze juz praktycznie dla tych, ktory stanowili glowna grupe czytelnikow.
Osobiscie stracilem wiare w mozliwosc poprawy, ale moze oczekuje za duzo, podobno zwieksza sie sprzedaz, rosnie naklad, wszystko idzie dobrze... skoro tak to nie sadze ze nasze glosy cokolwiek zmienia. jest nas tylko kilka osob, a kupujacych 10 tys...

pozdr
robert_kudelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w tym cała rzecz się ma, Kudi. Kasa. Nic zdrożnego, że wydawca chce zarobić. W końcu nie wydaje tego jakiś nawiedzony filantrop. Ktoś wyłożył pieniądze i teraz chce zysków. Jasna sprawa. W zasadzie tu nic się nie poradzi, niczego się nie da zmienić.
Mnie też jest tęskno do starego Odkrywcy. No i co? Już go nie będzie. Zostały archiwalia. Życie chyba jednak wymusza inne realia.
Co do motta to dziś waląc młotkiem w gwoździe miałem troche czasu na myślenie i dokładnie to samo mi przyszło do głowy. Było i nie ma. Może trzeba by zmienić na kopię, kopania mi trzeba"? W O. już od dawna nikt nie szuka. Nawet chyba wiem skąd to się bierze. Po prostu to także kosztuje, a nie zanosi się w najbliższym czasie żeby O. dorósł finansowo do poziomu National Geografic. I tyle. Gardłowanie nic nie zmieni. Jak rośnie nakład to w myśl wszelkich prawideł biznesowych tak ma być. Smutne ale prawdziwe.
pozdr.
krecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To smutne co mówisz...
Masz rację, a fakt zaczynania czegośtam i brak kontynuacji jest irytujący i zmniejsza wiarygodność pisma, to takie hopsa z kwiatka na kwiatek, podniecanie się i słomiany ogień. I wiele osób to tutaj wytyka.
Kiedyś (stare numery) miałem naprawdę wrażenie: pasjonaci dla pasjonatów. Teraz dziennikarze dla pasjonatów(?), to nie wypali tak jak my TU tego oczekujemy, będzie gazeta dla dzieci i młodziaków, cały zysk że ktoś złpie bakcyla?
Jak to ktoś powiedział, Forum b.kontrastuje z O".
pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krecio... przyjacielu, pamietam jak O. byl wydawany przez grupe zapalancow, ktorzy dokladali do kazdego numeru nie tylko pieniadze ale i solidnie opracowane teksty. Zauwaz ze o tym wlasnie ludzie mysla.
Wtedy mozna bylo a teraz nie? Dlaczego? Skonczyly sie tematy? Absolutnie nie! Zwieksza sie rzesza poszukiwaczy wiec i ciekawych spraw jest coraz wiecej.

pozdr
robert_kudelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież nie muszą szukać dziennikarze, robią to inni i to pewnie duzo lepiej! A dziennikarz ma do cholery umieć się porozumiewać, także gdy rozmówca jest trudny, nieufny itp. I wyniki swojej pracy rzetelnie pokazać.
A że Caritas to to nie jest to jasne, każdy musi z czegoś życ, byle uczciwie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi że musiałem usunąć jeden z postów podpisany jako dział kontaktów z czytelnikami". I bardzo mi przykro że napisała to osoba również rednacz ale innej gazety. I takie prowokacje mnie właśnie wkurzają wręcz wkur...ją.

Jak zaczęliśmy konkretnie to nie schodźmy z tego poziomu.

Nie oszukujmy sie że ktoś przeczyta ten wątek i rzuci sie do drastycznych zmian np. wyda 3 numery o wykopkach.
Wszelkie zmiany zawsze postępują stopniowo i powoli. I na to wpływa wiele czynników. Co do kasy hmm... przecież wzrastająca sprzedaż jest wyznacznikiem trafiania w gusty czytelników. Czy redakcja nie zareagowała na suestie ludzi żeby zlikwidować Martynkowy" dział? Juz go nie ma. Latarki? Już go nie ma. Prośby o szersze potraktowanie historii i nie skupianie sie tylko na II wojnie? proszę bardzo. Więc nie mówcie mi że redakcja olewa" to co ludzie mówią lub piszą. Ktoś z tego wyciąga wnioski niekoniecznie wydając comiesięczne publiczne deklaracje co sie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kudi,
a czy to nie jest tak, że ten Odkrywca drukowany niemalże na powielaczy był wówczas praktycznie (sp. Eksploratora nie liczę) jedynym pismem o tej tematyce? Do tego kilka książek i wszystko. Chłonęło się wtedy te teksty jak gąbka. Dziś, kiedy i wiedza jest znacznie szersza to i wymagania rosną. Oczywiście nas, starych Odkrywkowiczów". Dodaj do tego ilość publikacji to i problem się rozwiązuje sam. Po prostu część racuchów chce więcej i konkretniej ale w większości aktualna publika O. jest bardzo młoda. Oni widać potrzebują takiej a nie innej formy. No bo jak wytłumaczysz nakład? Ktoś to kupuje. Bocianisko ma rację. Są zmiany w układzie i treści. A, że nie jest to dla nas rewolucja? No cóż, napisz kolejną książkę. Bez włazidupstwa - napewno będzie to czego takim co tu krytykują potrzeba. Mnie np. żal jest formy (powtarzam to już na tym forum kolejny raz)i treści z czasów J.L. To było to czego akurat ja szukałem. Ale nic to... Przecież w ciągu roku zawsze się tam jakiś fajny tekst znajdzie w O.
pozdr.
krecio
PS. To powyżej absolutnie nie oznacza, iż aktualna gazeta mi się podoba. Raczej coraz bardziej zastanawiam się czy kupię ją jeszcze raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dołanczam sie do głosów oczekujących artykólów z frontu wykopkow- oraz z odnajdywania" - ustawa nie ma tu nic do rzeczy zawsze mozna to odpowiednio ująć. co do artykółow kolekcjonerskich oby ich było więcej- lecz nie na takim oglonym poziomie - nie jest to w koncu czasopismo dla wszystkich tylko dla pasjonatow i powinno sie załozyc ze posiadaja oni elementarna wiedze -i ze np krimschilld to krimschilld i ze jest za walki na krymie:) w tym dziale mogl by byc raczej opis producentow - charakterystycznych cech ich produktow- rzadkosci występowania- charakteystycznych cech falsów itp-wzorem mogla by tu byc niedoscigniona archeologia wojskowa".co do Stojaka - uwazam ze ma dzienikarski talent- i nawet artykól o niczym w jego wydaniu moze byc interesujący - takze z eksploracyjnego punktu widzenia .
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,uwazam ze jakby nastepne 3 numery byly tylko o wykopkach byla by to jakas rekompensata za te slabsze numery lecz i tak kupowane przez stalych czytelnikow :}moim zdaniem brakuje artykulow o monetkach i guziczkach i innych drobiazgach ktore wykopujemy lecz nie zawsze znamy ich przeznaczenie i historie,mialy byc jakies testy i opisy sprzetu tez brakuje mysle ze redakcja wezmie pod uwage skromne posty czytelnikow z ktorymi w wiekszosci sie zgadzam pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bocian,
oczywiscie masz racje. ale zeby uniknac potkniec" gazeta powinna miec tzw. rade redakcji lub rade naukowa... jak to zwal... ludzi ktorzy sa specjalistami w danej dziedzinie. po przeczytaniu tekstu powiedzieliby na ile wnosi o novum do tematu. nie chodzi o cenzure ale i rzetelnosc.
lubie redkacje, iza ma warsztat dziennikarski, piotrek i lukasz sa po historii, joaska jest coraz lepsza... ale z calym szacunkiem oni nie sa w stanie powiedziec czy prawda jest ze Sherman mial gasienice o szerokosci X czy Y. Jest zas kupe ludzi ktorzy wiedza dodatkowo z jakich domieszek stali byla robiona :)
Stworzenie tzw. rady jest dodatkowo posunieciem PR bo siaga sie ludzi opiniotowrczych ktorzy zamiast obic kolo piora" gazecie i wytykac bledy bardziej sie z nia identyfikuje wspierajac jej range...
ale co ja tu bede sprzedawal swoje koncepcje :)
i tak nikt tego nie poslucha... nie pierwszy to raz... a ja tez nie mam monopolu na wszechwiedze...

Krecio,
czy Ty jestes moim klonem? :) Absolutnie sie z Toba zgadzam,

To ze rosnie mlode pokolenie czytelnikow nie znaczy ze powinno sie tracic starych wyjadaczy. Bo spowoduje to bledne kolo i niezmienna liczbe kupujacych.

pozdr
robert_kudelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie kolejne bicie piany moim zdaniem.

po 1 . Wykopki są nielegalne , (w sensie w jakim my to robimy) czyli kto wystąpi w artykule?? Kto chce płacić mandacik??
po 2 odkrywca by miał 0% VAT musi drukowany być poniżej 15.000 (dlatego śmieszy mnie post na forum OH że dodrukowali ponad 15000 nakład pierwszego numeru -- kto im dołożył na VAT?)
po 3 gazetkę kupuje dość dużo ludzi dla urystyczno-historycznych" artykułów nie związanych z naszym środowiskiem
po 4 dodanie płytki jest nieopłacalne , założe się że OH dokładają do interesu.


po 5 dlaczego krytycy nie założą chocby swojej strony i gazetki internetowej , będzie za free, mozna ściągnąć pliki, każdy może pisać , TYLKO KTO TO ZROBI.

po 6 popatrzcie na tematy z forum z ostatnich kilku miesięcy poza nielicznymi wyjątkami mało mają wspólnego z Odkryciami" przez duże O


NIE JESTEM ZWIĄZANY Z REDAKCJĄ ODKRYWCY , po prosty ostatnio interesowałem się gazetami tego typu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kudi,
Imię mamy takie samo, szkoły kończyliśmy dobre i w dobrych czasach... Czy to jest klonowanie? Może w pewnym sensie tak..
Co do tej rady naukowej czy innego organu cenzorskiego to ja widzę u Ciebie jakieś cenzorskie zapędy (hi,hi). A po co to? Odkrywca jest pismem niszowym i chyba jednak bez zacięcia naukowego. Raczej ma popularyzować i informować o tym co się dzieje w środowisku czy wokół niego. Tak przynajmniej to teraz wygląda. Ja bym raczej zaatakował choćby takie Mówią Wieki. I naukowe (kiedyś) i mniej dziennikarskie. Moim zdaniem jednak tam powinniśmy móc znaleźć to czego O. już nam nie daje. Tak sobie myślę.
Natomist jeśli chodzi o młode pokolenie to jak najbardziej masz rację - jest pilna potzreba aby to ktoś ukierunkował. Dla mnie całe te szukanie to nie jest bieganie ze słuchawkami na uszach i łopatką w ręku. Myślę, a nawet jestem pewnien, iż chodzi tu przede wszystkim odkrywanie" wszelkich info jakie mają za sobą choćby wykopane guziki. Tak też można całkiem fajne czegoś się dowiedzieć. Nawet przyszedł mi teraz do łba taki pomysł na cykl pt. Historia jednego guzika". Przecież tu można przekazać górę wiadomości. Zaczynasz od łopatki, dołka, wykopków a skończyć możesz na Wielkiej Historii. I wtedy to ma dla mnie sens. Ja już trochę nudzę się czytając w O. cykle o łuskach, nożach czy mundurach. One przesdtawiają przeważnie suche informacje i urywane są w momentach w których powinna zaczynać się właściwa opowieść. Tu są potzrebne talenty zarówno dziennikarskie jak i zawodowych historyków. Nie wiem czy Redakcja w obecnym składzie takowe ma ale myślę, że to tu jest cały problem.
pozdr.
krecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie