Skocz do zawartości

polsmol

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 064
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez polsmol

  1. To raczej wz. 28
  2. Nr. 1 to Chevrolet a Ne. 2 to nie wiem, ale wygląda na Citroena
  3. Fajny sprzęt. Zastanawia mnie tylko czy ten rodzaj szoferki był stosowany w tym modelu w Polsce. Jakoś nie kojarzę go na żadnym zdjęciu poza wersją COE. Wygląda na to, że u nas z jakiegoś powodu preferowano szersze kabiny. Czy są znane jakieś zdjęcia tej wersji z września?
  4. Bowicz Czy udało ci się odnaleźć materiały na temat tego Chevroleta?
  5. Zauważ różnicę w budowie szoferki wersji polskiej i amerykańskiej. Nie mogę się zgodzić z opinią co do do braku oryginalnych chevroletów. To, że nie ma ich w sieci jeszcze nic nie znaczy :)
  6. Tak. To model z 1937 roku.
  7. Jak się ma odbudowa tych dwóch fiatów 508. Czy drugi stał się już łazikiem?
  8. A mnie interesuje ta czarna limuzyna. Czy to nie jest przypadkiem Cadillac z 1935 roku?
  9. Niedawno to zdjęcie było na allegro :-)
  10. Oczywiście stosowano pojazdy z otwartym przedziałem bojowym, ale czy z powiedzniem" to już osobna sprawa. Co do rozjechanych ppanc. to niezapominajmy, że większość z nich miała trakcję konną! Odskok pod ogniem ckm napewno był by łatwiejszy (bezpieczniejszy) w opanecerzonym pojeździe, ale ukrycie takiej maszyny w terenie jest znacznie trudniejsze lub niemożliwe (poza okopaniem). Przy dużej wrażliwości na ogień artylerii mogłoby to być dużą wadą tego pojazdu. Coś za coś. Tak więc chyba się zgodzimy, że w obronie TKS-D ustępuje (mimo niskiej sylwetki) zwykłej armatce. Pod warunkiem -oczywiście- wyposażenia jej w ciągnik klasy np. PZInż. 303. W działaniach zaczepnych jest zupełnie odwrotnie bo armatka p.panc. się do nich nie nadaje. W 1939 roku możliowści ofensywne polskich DP przeciw jednostkom niemieckim wyposażonym w pojazdy pancerne były bardzo ograniczone. Tu więc otwierają się możliwości dla TKS-D który w parktyce był niszczycielem czołgów. Co do jego wad to jestem przekonany, że wykorzystując wzmocniony silnik (już istniał) możnabyło się pokusić o pogrubienie opancerzenia (+ ewentualne wzmocnienie podwozia). Oczywiście pełne zakrycie przedziału bojowego było mało realne, ale owa otwartość" ma pewną zaletę bo daje możliwość obrony przed nieprzyjacielską piechotą za pomocą broni osobistej załogi (najlepiej pm). Tak więc rozwijając TKS-D możnabyło stworzyć całkiem sensowny sprzęt którego główne uzbronienie sprawdzałoby się jeszcze kilka lat po kampanii 1939. Osobną kwestią są koszty uruchomienia produkcji tego pojazdu. Czy możnabyło wykorzystać istniejące linie produkcyjne? Czy trzeba by było zrezygnować z C2P? Niestety nie umiem na to odpowedzieć.
  11. Przydatność tego typu broni w opóźnianiu wroga czyli (praktycznie) w obronie jest raczej dyskusyjna. W tej roli znacznie lepiej sprawdza się samo działko (na standartowej lawecie). Czy zamontowanie armaty na podwoziu znacząco ułatwia odskok? Myślę, że zwykła trakcja motorowa (działo ciągnione przez samochód lub ciągnik) daje bardzo podobne możliwości przy niższych kosztach. Jednak zwykłej armaty nie można (w praktyce) wykorzystać do kontrataku i tu chyba kryje się wielki potencjał TKSD który raczej nie miał w ogóle być urzywany do obrony. Do tego celu miała służyć typowa laweta boforsa ciągnięta przez niego. Tak więc w obronie nie ryzykowano by utraty całego pojazdu a w kontrataku piechoty możnaby skutecznie zwalczać broń pancerną przeciwnika. Są oczywiście wady takiego sysytemu. Po pierwsze utrata działka (na lawecie zwykłej) w obronie jest równoznaczna z utratą obsługi. Po drugie, TKSD był słabo opancerzony (szczególnie od góry ;-) ) co stawiało pod znakiem zapytania sens jego użycia w lińji. Jedno czego jestem pewien to to, że TKS-D (TKSD?) jest poprostu ładny i wygląda nowocześnie jak na swoje czasy.
  12. Traz obejrzałem felgi i policzyłem śruby. Jest ich 6 więc felgi są od PF618.
  13. Cała przyjemność po mojej stronie. Większą kopię wysłałem na priv.
  14. Oczywsićie pytanie dotyczy pierwszego kadru ;-)
  15. Oba ujęcia wykadrowałem z tej samej fotogrfii żeby było widać więcej szczegółów. Jeśli się nie mylę to są to wozy CKS, ale jaka to konkretnie wersja?
  16. A skoro już zeszliśmy na wozy ;-) to dorzucę coś od siebie
  17. Co do poprzedniego zdjęcia to wydaje mi się, że są to niemieckie wozy na takich samych felgach jak np. niemiecka armataka 37 mm.
  18. To ostatnie to już sanitaraka niemiecka Polski Fiat 621 L
  19. Po kształcie podwozia chyba??
  20. Posty wywalone" ale ingerencję w tekst sobie daruję bo to wyjdzie dłuższe niż w orginale ;-) A tak na marginesie to strasznie duży ten PZInż. 312
  21. Niestety moje możliwości ingerowania w posty ogrniczja się wyłącznie do tekstu :-(
  22. Jest taka możliwość zwłaszcza, że nigdzie nie widać beczek po benzynie.
  23. Powiększenie
  24. Po prawej to zapene późny PF 621L (opływowa szoferka) w wersji warsztatowej a po lewej cywilny autobus na podwoziu PF 618? Ma jednolity jasny kolor i namalowany ciemny pas w połowie wysokości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie