Dobry przykład a propos wiary w czarodziejską moc przepisów.. Mieliśmy nie tak dawno pocisk Ch-55 lecący nad Polską, pojawiły się też nad granicą białoruskie śmigłowce. Obrodziło wówczas całą rzeszą przeciwlotników-amatorów. Również tutaj, wystarczy sprawdzić w wyszukiwarce.
Tymczasem przepisy dotyczące naruszenia przestrzeni powietrznej w czasie pokoju są wyjątkowo jasne i przejrzyste. I przepisy te nie pozostawiają wątpliwości, że reakcja instytucji państwa nie była wówczas możliwa.