Bulwersujące jest, że w środowisku dziennikarskim funkcjonuje jak gdyby nigdy nic "przyjaciółka" Pabla a raczej Pawła. Minęło trochę czasu a dopiero dziś sprawa wypłynęła do opinii publicznej, od rana trwa operacja odcinania się od tej sympatycznej pary i chyba paru ładujących baterie telefonów w ich lokalu oblało się dziś rano zimnym potem.