Na wiarusów czele jak piorun się rzucił, Wziął pierwszą baterię, ale już nie wrócił Skoczył Dziewanowski jak piorun się rzucił, Wziął drugą baterię ale już nie wrócił..."
Już francuska jazda cofa się w nieładzie, Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie A wtem Napoleon na Polaków skinął Skoczył Kozietulski, w czwórki szwadron zwinął..."
A czyjeż to imię rozbrzmiewa dziś chwałą, Kto walczył za Francję z Hiszpanami krwawo, To konnica polska, same szwoleżery Zdobywają szturmem wąwóz Somosierry." IM wątek ten poświęcam...