Niegolewski młody spiął konia ostrogą, Może stracę życie, lecz sprzedam je drogo Jak wicher się rzucił i jak błyskawica A za nim jak burza, ta polska konnica..."
Skoczył Krzyżanowski, jak piorun się rzucił, Wziął trzecią baterię, ale już nie wrócił Jeszcze się została ta bateria czwarta, Bronią jej Hiszpanie, walka trwa zażarta..."