Szutnik ,w latach kiedy ja byłem w wojsku to wiele alternatyw nie było aby nie służyć, a w stanie wojennym to już zapomnij.Na spędzenie kilku lat w więzieniu ochoty nie miałem, wiem że ludzie udawali wariatów (wielu nie musiało udawać ) , aby się od wojska wywinąć.Poszedłem , odsłużyłem i miałem święty spokój mając 22 lata, a jacy dowódcy i za co trafiali to mało mnie obchodziło bo wpływu na to nie miałem. Jakbym się urodził później kiedy już nie było poboru to też bym tak filozofował jak ty.