Skocz do zawartości

Weteran-39

Użytkownik forum
  • Zawartość

    1 062
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Weteran-39

  1. Jedno z wielu zdjęć Stanisława Skarżyńskiego po locie.
  2. Wydawnictwo Aeroklubu R.P. Warszawa *1934
  3. Les05 1354/96/2018-08-15-22.26.30 Kol.zdjęcie zrobiłem okładki książki którą mam.Dawno ją czytałem i pamiętam że to było opowiadanie o por.Grey i samolocie 'Wiedżma'' Fantazja autora,nie związana z lotem Stanisława Skarzyńskiego.
  4. Informator wystawy pamiątek lotniczych po ś.p poruczniku-pilocie Franciszku Żwirce i ś.p inżynierze-pilocie Stanisławie Wigurze.
  5. Nieco młodsza książka z 1948 roku.Historia-opowiadanie o pilocie PZL-11C z pierwszych dni II wojny .
  6. Maria Kann.Opowiadanie o szybownictwie.
  7. Z tej samej serii nr.24 rok wydania 1934 W środku zdjęcia balonu ''Polonia''i sowieckiego ''Ossowiachim''oraz balonu stratosferycznego prof.Piccarda.
  8. Z cyklu wydawnictwa ''Polska i świat współczesny biblioteka młodzieży''nr7
  9. Ulubiony autor.
  10. Nakładem Ligi obrony powietrznej państwa. Zagadnienia wojny nowoczesnej w.g autora S.Abżółtowskiego pułkownika s.g-pilota.Rok wydania 1921.Drukarnia rolnicza Warszawa.
  11. j.w
  12. Masa ciekawych zdjęć z epoki,informacji,opowiadań.Rocznik ten uratowałem w latach 50tych z makulatury z akcji szkolnej która klasa zbierze najwięcej makulatury.Roczników tego wydawnictwa było więcej i do dziś żałuję że zabrałem tylko ten jeden tom.
  13. Jedna z okładek tego czasopisma.
  14. W miarę wolnego czasu postaram się pochwalić ciekawymi przedwojennymi wydawnictwami o lotnictwie które posiadam. To co na zdjęciu to rocznik czasopisma '' Lot i obrona przeciwlotniczo-gazowa''z roku 1936.
  15. Ukraińska policja zatrzymała dwóch obywateli Polski, którzy nielegalnie znajdowali się w zamkniętej strefie wokół nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Grozi im mandat i wydalenie z Ukrainy - poinformowała w środę policja obwodu kijowskiego. Zatrzymani to 25-latkowie, którzy - jak podano w komunikacie - bezprawnie wkroczyli do strefy czarnobylskiej, „w celach ekstremalnej turystyki”. Policyjny patrol ujął ich w pobliżu nieczynnego radaru pozahoryzontalnego z czasów ZSRR, zwanego „Dugą”, który położony jest 9 km od zamkniętej elektrowni. Policja przekazała, że Polacy zostaną ukarani mandatem i prawdopodobnie wydaleni z Ukrainy. Teren wokół elektrowni w Czarnobylu zamknięto po katastrofie, do której doszło 26 kwietnia 1986 r. Wybuch czwartego reaktora siłowni doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. W strefie wokół Czarnobyla wciąż obowiązuje zakaz osiedlania.
  16. Zgodnie z zapowiedziami Facebook przygotował już projekt aplikacji randkowej portalu. Okazuje się, że idąc z duchem politycznej poprawności autorzy postanowili umieścić na liście aż pięć płci do wyboru. Jakby tego było mało, jeżeli użytkownik stwierdzi, że nie zalicza się do żadnej z nich, będzie mógł opisać swoją własną. Liczba użytkowników Facebooka to obecnie niemal 1,5 miliarda osób. Nic dziwnego, że Mark Zuckerberg szuka sposobów, by pozyskać ich jeszcze więcej. Jakiś czas temu władze portalu społecznościowego zapowiedziały, że powstanie specjalna aplikacja randkowa. Jest już nawet jej wersja testowa. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że na liście płci do wyboru znalazło się... aż pięć opcji. A to jeszcze nie koniec - może być ich więcej, ponieważ to tylko wstępne ustalenia. Mało tego, jeżeli użytkownik zdecyduje, że żadna z płci do niego ie pasuje", będzie mógł opisać... swoją własną. Użytkownicy mają do wyboru następujące opcje: kobieta, mężczyzna, kobieta trans płciowa, mężczyzna trans płciowy, płeć niejednoznacznie określona. Z takiej samej puli wybiera się, kogo ma wyszukiwać dla nas aplikacja randkowa Facebooka - podaje radiozet.pl.
  17. Awaria śmigłowca z alpinistami na pokładzie. 5 osób nie żyje M.N. 15:53 13 sierpnia 2018 W górach Tadżykistanu po awaryjnym lądowaniu śmigłowca zginęło trzech rosyjskich alpinistów i dwóch tadżyckich członków załogi. Według ostatnich informacji na pokładzie było 18 osób – 15 alpinistów i trzy osoby z załogi śmigłowca. Z miejsca awaryjnego lądowania ewakuowano 13 osób. Od niedzielnego południa nie było kontaktu z załogą i pasażerami śmigłowca, który awaryjnie lądował w górach Tadżykistanu. Na pokładzie maszyny Mi-8 było 15 wspinaczy (13 Rosjan, Białorusin i Hiszpan) i trzech członków załogi. Z relacji rosyjskich mediów wynika, że wśród ewakuowanych byli ranni, którym udzielono pomocy medycznej. Alpiniści planowali zdobycie szczytu Ismaila Samaniego – najwyższej góry Tadżykistanu. Na miejsce wysłano dwa helikoptery ratownicze będące na wyposażeniu rosyjskiej bazy w Tadżykistanie. Operację ratowniczą prowadził miejscowy komitet do spraw sytuacji nadzwyczajnych przy wsparciu resortów siłowych. Poszukiwania wspinaczy osobiście nadzorował prezydent Tadżykistanu Emomali Rachmon.
  18. wczoraj (23:15) Czechy. Samolot runął na ziemię. Pilot nie przeżył Do tragicznego wypadku doszło na południu Czech. Podczas odbywających się tam pokazów 72-letni pilot, który kierował repliką historycznego samolotu Beta 50 Minor, bez znanej póki co przyczyny, spadł na ziemię. Mężczyzna nie przeżył. Pokazy zorganizowane były w ramach Dni Pilota w miejscowości Strunkovice nad Blanici. W wydarzeniu uczestniczyło kilka tysięcy osób. Pilot, który kierował samolot wykonał salto w powietrzu i z niewyjaśnionych dotąd powodów spadł na ziemię. W wyniku doznanych obrażeń zmarł na miejscu. Organizatorzy skomentowali jedynie, że pilot był osobą doświadczoną, już na emeryturze. Miał za sobą tysiące godzin w powietrzu. 22:05 - 11 sie 2018 Po tragicznym wypadku dalsza część pokazów została odwołana. Nikt z widowni nie ucierpiał. Przyczyny zdarzenia zbada Urząd Lotnictwa Cywilnego.
  19. Mechanik, który w piątek wieczorem czasu miejscowego porwał samolot bez pasażerów na międzynarodowym lotnisku w Seattle na zachodzie USA, miał myśli samobójcze; zdarzenie nie miało podłoża terrorystycznego - poinformowała policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do katastrofy doszło, ponieważ 29-letni mechanik obił w powietrzu akrobacje, albo nie potrafił latać" - podała policja hrabstwa Pierce. Jej rzecznik Ed Troyer zaznaczył, że porywacz miał myśli samobójcze, a zdarzenie nie ma podłoża terrorystycznego. Dodał, że z bazy w Portland w ciągu kilku minut" wyleciały F-15, a piloci dbali o bezpieczeństwo ludzi na ziemi". i Policja twierdzi, że mechanik działał w pojedynkę i przypuszcza, że porywacz zginął w katastrofie. Mechanik przeprowadził bez zezwolenia start samolotu z portu lotniczego Seattle-Tacoma ok. godz. 20 czasu miejscowego (ok. 5 rano w sobotę w Polsce). Na nagraniach zamieszczonych w internecie widać porwany samolot wykonujący niebezpieczne manewry w powietrzu. Świadkowie relacjonują, że widzieli, jak porwana maszyna była ścigana przez dwa wojskowe myśliwce. Bombardier Q400 przewoźnika Horizon Air, na którego pokładzie może podróżować 76 pasażerów, rozbił się na Ketron Island na południowy zachód od miasta Tacoma w stanie Waszyngton. Jak podaje AP, mężczyzna mówił kontrolerom lotów, że jest ylko załamanym facetem". Na nagraniu słychać, jak kontroler ruchu próbuje namówić porywacza, do którego zwraca się po imieniu, by ten wylądował. PAP - mini
  20. Pracownik linii lotniczych przeprowadził bez zezwolenia start samolotu bez pasażerów w Seattle w stanie Waszyngton; samolot rozbił się - poinformowali przedstawiciele międzynarodowego portu lotniczego Seattle-Tacoma. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem czasu miejscowego (sobota rano w Polsce). Samolot po wystartowaniu runął do morza - napisano na Twitterze lotniska. Według wstępnych informacji samolot ukradł mechanik - wynika z wpisu policji w hrabstwie Pierce na Twitterze. Jak podały linie lotnicze Alaska Airlines, był to samolot Horizon Air Q400. Źródło: Onet
  21. Co jedna wydziarana (wytatuowana) ręka, a druga czarna mają wspólnego z polską niepodległością? – zapytała mnie zdumiona żona, kiedy wczoraj wieczorem jechaliśmy przez Kraków. Podniosłem wzrok znad kierownicy i rzeczywiście – przy ul. Wielickiej, stoi oto wielki bilbord, który Państwo mogą sobie obejrzeć na zdjęciu. Początkowo nie zauważyliśmy, kto wystawił tę reklamę, gdyż kluczowe logo było zasłonięte. Strzelaliśmy, że może jakiś NGO futrowany zachodnią kasą i zjechaliśmy na pobocze, żeby lepiej zobaczyć i zrobić zdjęcie. Okazało się, że prowodyrem kampanii jest najczęściej czytane medium w Polsce, czyli niemiecki Onet ukazujący się w języku polskim - pisze Adam Sosnowski na portalu swiato-podglad.pl. Sam plakat jest dosyć prosty. Czarnoskóra kobieta podaję rękę jakiemuś facetowi z dość obskurnym tatuażem, a wokół tego umieszczono napisy „Świętujmy 100 lat niepodległości Polski!” oraz „100 lat Polsko! Onet”. Nic w tym przekazie się nie zgadza. Najbardziej rażący jest fakt, że Onet świętuje „100 lat niepodległości Polski”. Wielokrotnie podkreślali to w tym roku wybitni publicyści i historycy, mówili o tym prezydent i premier, aby wystrzegać się pisania, czy mówienia o 100-leciu polskiej niepodległości, gdyż w ten sposób dokonuje się fałszerstwa historycznego. Polska stała się niepodległym krajem w 966 r., a więc 1052 lata temu. Innymi słowy: nasza Ojczyzna swym istnieniem cieszy się już od ponad tysiąca lat! Z przerwami, owszem, a to głównie dzięki „uprzejmości” naszych niemieckich i rosyjskich sąsiadów, ale niemniej jest to dumny kawał historii, jakim może się pochwalić mało który kraj na świecie. 100 lat temu to niepodległość odzyskaliśmy, nie nabyliśmy. Z pewnością nie mogą pochwalić się tym Niemcy, gdyż ani wczesnośredniowieczne ludy germańskie, ani państwo wschodniofrankijskie z IX i X w. – utożsamiające się raczej z Francją – z dzisiejszym państwem niemieckim nie miały wiele wspólnego. Pierwsze poważne rozważania o narodzie niemieckim zaczynają się w landach między Renem a Odrą w XIV i XV w., czyli w czasie, gdy nasza ojczyzna wzrasta do rangi imperium o wyraźnie polskim charakterze (wspaniale opisuje to prof. Andrzej Nowak w trzecim tomie „Dziejów Polskich”). Natomiast jako jedno, zjednoczone pod berłem najmniej niemieckiego w swym rodowodzie regionu, a więc Prus, państwo niemieckie powstaje dopiero w 1871 r. – czyli 915 lat po Polsce. O tym wszystkim bilbord niemieckiego Onetu rzecz jasna nie mówi, sugerując wyraźnie, że Polska niepodległa istnieje dopiero od stu lat, a zatem jest młodsza nawet od skleconego w 1871 r. jako wspólna organizacja cesarstwa niemieckiego. Wszystko, co było w Polsce wcześniej, niech zostanie zapomniane. Idealnie wpisuje się to w europejską narrację, według której historia Europy zaczyna się wraz z powstaniem Unii Europejskiej, które było możliwe dzięki pokonaniu chrześcijaństwa i oparciu się na ideach oświecenia. Nadinterpretacja? Nie sądzę. Nie bez powodu nowo powstały Dom Historii Europejskiej w Brukseli w swej opowieści historycznej cofa się najdalej do XIX w. Wcześniej panowała przecież nicość. A cel jest jasny – przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani powiedział wprost, że Dom Historii Europejskiej ma być miejscem, „które powinno tworzyć tożsamość i pamięć europejską.” W tej narracji nie ma miejsca dla Polski, kraju opartego na ponad tysiącletniej tradycji, chrześcijaństwie i własnej tożsamości narodowej. Jest tylko miejsce dla Polski młodziutkiej, niedojrzałej, zdanej na łaskę mądrych Europejczyków (czytaj: Niemców), stuletniej właśnie. „Sto lat Polsko,” czytamy na plakacie niemieckiego Onetu. Pomyłka? Ja nie wierzę w tego rodzaju pomyłki. Ale równie szokujący jest wybór motywu ilustracyjnego, czyli rąk: czarnej i wytatuowanej. Nie dlatego, że czarny kolor skóry czy tatuaż są czymś złym, lecz dlatego, że w sferze symbolicznej nie mają nic wspólnego z polskością i nie kojarzą się w żaden sposób z tą ważną dla nas rocznicą. Wręcz przeciwnie, czarny kolor skóry kojarzy się z czymś w Polsce niespotykanym, czyli z obcością, a przedstawiony tatuaż (z wiedźmą czy cokolwiek to jest) z brzydotą i szyderstwem. A przecież właśnie o symbolikę na tym plakacie chodzi, a nie o reklamę np. tatuaży. Nie pokazano niczego, co byłoby tradycyjnie polskie. Przecież mogli sobie podać rękę np. osoba starsza z różańcem i młoda z dziarą ilustrującą znak Polski Walczącej. To byłby symbol, wątek międzypokoleniowy, odzwierciedlenie dzisiejszej Polski. Na tej płaszczyźnie można by szukać pojednania czy chociażby dialogu. To byłoby prawdziwe. Źródło: www.swiato-podglad.pl
  22. Śmierć Polaków na Alasce. We wraku może być więcej ciał Cały czas ratownicy nie mogą dostać się do wraku samolotu, który rozbił się w Parku Narodowym Denali. Akcję utrudniają trudne warunki pogodowe i miejsce, gdzie leży maszyna. Wrak leży na zboczu stromej góry (East News) Samolot typu Havilland Beaver zniknął z radarów w sobotę. Do katastrofy doszło ok. godz. 18.00 czasu miejscowego. Mały samolot turystyczny rozbił się na wysokości ok. 3200 m, blisko wierzchołka masywu górskiego Thunder Mountain. W niedzielę przez deszcz i niski pułap chmur ekipa ratunkowa nie mogła odnaleźć wraku rozbitego samolotu. Podjęto decyzję, by ponowić akcję poszukiwawczą w poniedziałek. Jeden ze strażników Służby Parków Narodowych zdołał opuścić się na linie ze śmigłowca i odnalazł ciała czterech pasażerów - informuje RMF FM. Piątą osobę, czyli pilota uznano na razie za zaginioną, choć podejrzewa się, że też nie żyje. Możliwe jest również, że ratownik, który został w fatalnych warunkach opuszczony na linie, mógł nie dostrzec 5 osoby i w samolocie jest więcej ciał. Polacy chcieli zwiedzić Park Narodowy Denali, gdzie znajduje się najwyższa góra Ameryki Północnej. Korzystali z usług lokalnego biura turystycznego. Pilotem samolotu jak ujawniły władze, był Craig Lyson, mieszkaniec Salinas w stanie Michigan. Nie da się dotrzeć do samolotu Rozbity samolot znajduje się w szczelinie lodowej na zboczu góry. O tej porze roku nie da się tam wejść ze względu na wysokie ryzyko lawinowe. Na Alasce jest Bogdan Kwiatek, przedstawiciel biura, które organizowało wyprawę. Liczy na poprawę pogody, która umożliwi choćby sprawdzenie, w jakim stanie jest samolot, czy da się przeprowadzić ewakuację, czy da się przeprowadzić transport samolotu, być może samych ciał . - Trudno mi powiedzieć w tej chwili - mówił Kwiatek dla RMF FM.
  23. Strzały przy sklepie w Oświęcimiu. Policja bada sprawę Oświęcimska policja bada okoliczności strzelaniny, do której doszło przed sklepem na ul. Solskiego. Mężczyzna zaatakował drugiego, nie spodziewając się, że ten będzie się bronił za pomocą pistoletu gazowego. Policja 66-latek został zaatakowany przez młodszego mężczyznę, gdy wychodził ze sklepu. 28-latek rzucił w jego kierunku kilka pustych skrzynek po piwie. Następnie podbiegł, wywrócił go na chodnik i zaczął bić. Napadnięty wyciągnął z kieszeni pistolet, z którego oddał kilka strzałów, po czym wyrwał się i uciekł. W wyniku strzelaniny napastnik doznał urazu oka. Ratownicy medyczni zabrali go do szpitala. 66-latek sam zgłosił się do policjantów, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia. Powiedział, że został zaatakowany, a pistoletu użył w obronie własnej. Funkcjonariusze udali się do domu mężczyzny. Zabezpieczyli tam pistolet na naboje ze sprężonym dwutlenkiem węgla, ładowany metalowymi kulkami. Obecnie policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Biegły ma się wypowiedzieć, czy na broń wymagane jest pozwolenie.
  24. Polscy turyści zginęli nad Alaską / Czterech polskich turystów zginęło w wyniku katastrofy samolotu, którym Polacy polecieli na zwiedzanie Alaski - podała agencja Associated Press. Do tragedii doszło jeszcze w sobotę wieczorem na terenie Parku Narodowego Denali. Jednosilnikowy samolot De Havilland Canada DHC-2 Beaver z czwórką Polaków na pokładzie wystartował z lodowca Kahiltna. Maszyna rozbiła się około 22,5 km od mierzącej 3 300 metrów góry Denali. Już po katastrofie pilot nawiązał łączność satelitarną i poinformował, że pasażerowie odnieśli poważne obrażenia. Wkrótce łączność została jednak zerwana. Od momentu katastrofy służby usiłują nadal dotrzeć do wraku, ale akcję poszukiwawczą utrudniają gęste chmury. Z informacji przekazanych przez władze parku wynika, że wszyscy pasażerowie to Polacy – turyści, którzy korzystali z usług K2 Aviation. Agencja Associated Press poinformowała właśnie, że polscy turyści nie żyją. Źródło: wprost.pl Udostępnij
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie