kapuchy

Człowiek uzurpuje sobie prawo do bycia "panem stworzenia" i próbuje regulować naturę wg własnego widzimisię. Jak do tej pory chyba nie ma nawet jednego przykładu udanej regulacji przyrody... w efekcie długofalowym zawsze się okazuje, że niestety, ale próba regulacji była chybiona, albo wręcz przynosząca szkody i to poważne. A natura reguluje się sama doskonale. Zapomniał człowiek, że jest TYLKO I WYŁĄCZNIE elementem tej natury. I powinien działać w zgodzie z nią, a nie przeciw.

wolność to szacunek do siebie, ale i innych. Robienie chlewu"bo to wolnosc" to zwykła anarchia, albo wręcz chamski egoizm. A jednoczenie się tylko wobec nieszczęścia, wypadków itd. to za mało na patriotyzm i umiejętność życia w społeczeństwie

Hmmm... i to co wyżej jest typowym obrazem polskości... Taki naród, który potrafi się zjednoczyć i wesprzeć tylko wtedy, kiedy dostaje regularny wp...dol. Jak tylko błyska coś na kształt wolności, to zaczynają się sami za łby brać, opluwać wzajemnie i wszystko w tym guście. I tak było zawsze, jak by daleko nie sięgnął w historię. Chyba, że zdarzał się władca , który potrafił ten narodek złapać krótko za pysk i ustawić do pionu. A tak naprawdę , to wolności i niezależności nie ma. Sami popatrzcie - gospodarczo, politycznie uzależnieni, żeby nie powiedzieć w wielu przypadkach ubezwłasnowolnieni. Wolność i niepodległość to już tylko patetyczne hasła, pamiętane tylko przy okazji rocznic, świąt, bądź innych okazji, które nota bene służą do dalszego skłócania ludzi na ziemiach pomiędzy Odrą a Bugiem, Tatrami i Bałtykiem. Zdrowia życzę.

A to w środku to nie sprężyna przypadkiem?

https://m.facebook.com/106076694700944/videos/1333299280488635/?extid=NS-UNK-UNK-UNK-AN_GK0T-GK1C&ref=sharing

Najistotniejsze jest słowo "nowych" :). Co może dość skutecznie zdezinformować

Nie tylko, do takiego efektu trzeba mieć odpowiednich przywódców, którym chodzi o interes kraju, a nie własny, a poza tym trzeba mieć jaja i umieć się postawić. Nasi potrafią tylko włazić bez smarowania, a wszelkie obciążenia spadają na zwykłych ludzi. I piszę o wszystkich "przyfótcach" bez względu na opcję polityczną, bo wszyscy tyle samo nie warci.

Możecie mi wyjaśnić, po jaką cholerę w ten temat wplątujecie własne preferencje i animozje polityczne i okladacie się nimi nawzajem po durnych łbach...?

350 to na jednej grządce u każdego ogrodnika :D

A co.. chcielibyscie fety z szampanem, goździkami i przecięciem wstęgi...? Im mniej rozgłosu tym lepiej.

https://www.art-konserwacja.pl/paraloid/637-paraloid-b-72-100g.html https://www.art-konserwacja.pl/preparaty-zabezpieczajace/295-werniks-lakier-do-metalu-incral-44-500-ml.html

Tyle, że wtedy ciut mniej ich latało, wolniej, teraz bez komputerów bajerów to się latadło nawet od ziemi nie oderwie nawet jeśli pilot bardzo by chciał. I pilot z A do B pewnie by i trafił bez problemu, ale ile innych latadeł by zahaczył po drodze to jeden diabeł wie. Trudno porównywać wtedy i teraz

pytanie tylko komu chcą dostarczyć, bo z nimi to do końca nie wiadomo... czy nie pomylą drogi i bardziej na północ tego nie wyślą

Pewnie paru "cfaniakuf" spod sztandaru nowogrodzkiej chciało sobie nabić punkty polityczne i chlapnęli kretyni bezmyślnie (co jest zresztą u nich normą) robiąc wiochę i w plecy samym sobie.

teraz nad Polską

Bjar - tego to chyba już nikt nie jest w stanie określić, po takim zakłamaniu statystyk i kompletnym braku diagnostyki post mortem. A jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że tak naprawdę ludzie nie umierają na covid, tylko na powikłania po covid, generalnie spowodowane rozległymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Problem jest dość szeroki i można by o tym długo, ale mi osobiście najbardziej chodzi po głowie, że podstawową przyczyną takiej ilości zgonów był przede wszystkim brak podstawowego leczenia objawowego, stosowane było branie na przeczekanie a już w stanie krytycznym respirator, który przy takim zaawansowaniu był już tylko dobiciem...

Znam dużo prostsze rozwiązanie problemu - znacząco zmniejszyć liczbę ludzi na ziemi.

Prawda jak zwykle leży pośrodku. Wszędzie są ludzie i taborety. Siedzę w pracy w jednym pomieszczeniu z łowczym koła, niekończąca się opowieść myśliwska. W nich przewijają się zdarzenia z dwóch biegunów , i tych czarnych i tych białych i mnóstwo odcieni pośrednich. A tak dzieje się wszędzie. W każdej ludzkiej działalności. Niestety , takie czasy nastały, że jakość więcej przykładów zchamienia, niechlujstwa, egoizmu niż tych dobrych. Generalnie można powiedzieć, że upada etos wielu działalności. Komercjalizacja, degeneracja tradycji, brak podstawowej wiedzy, nierzadko wychowania daje takie efekty. Nie ma co się kopać po kostkach, bo - jak napisałem na początku - prawda leży pośrodku.

Trochę przerażające, że niektórzy uważają to za zabawne...

Przeraża mnie traktowanie pieczątek przybitych przez jednego idiotę, wystawionych przez innego idiotę, na podstawie zalecenia wystawionego przez kolejnego idiotę, jako jedynie uznanych prawd. Daliśmy się ogłupić i omamić wymysłom niedouczonych biurokratów i cwaniaczków nabijających sobie kabzę.

Pewien jestem, że jesteś świadom absurdalności takiego atestu i praw go ustanawiających... podobnie jak i miliona innych podobnych, powodujących nadprodukcję, zaśmiecanie, marnotrawstwo, ogłupianie...

O kurde... o tak poważnej wadzie nie pomyślałem... całe życie się człowiek uczy :D

yyyy.... może jezde gupi... ale CO sie może przeterminować w kawałku mieszaniny celulozy, tworzyw i jakiegoś innego śmiecia w 6 miesięcy...?

Woytas, I będą mogli tłuc stadami do upojenia, bo zwierzyna nie słysząc huku będzie stała jak durna...

Może ktoś poprawi w temacie to nieszczęsne "spadAchroniarze" na "spadOchroniarze"....?