Skocz do zawartości

Brzęczyszczykiewicz

Użytkownik forum
  • Zawartość

    2 178
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Brzęczyszczykiewicz

  1. Żeby w taką bajeczkę uwierzyć, trzeba być idiotą (tu pozdrawiam serdecznie niektórych forumowiczów) albo mieć w tym interes. Grozili jego rodzinie i dali mu 20 tysięcy :) 2 amerykańskie filmy sensacyjne w jednym... Tymczasem, żeby zmniejszyć straty spowodowane morderstwem Adamowicza, Nowogrodzka zleciła natychmiastowe wznowienie śledztwa już bez świrowania, że to była jakaś prowokacja. Oraz procedowanie delegalizacji stowarzyszenia. Czy to tylko pokazówka na potrzebę politycznej przedwyborczej chwili, czy faktycznie skończy się wyrokami za propagowanie faszyzmu, to się okaże. Okaże się też czy od teraz polscy brunatni będą mieli pod górkę czy jednak ich poparcie okaże się bardziej cenne.
  2. W Warszawie funkcjonuje taki mit, że kiedy przekopiemy Mierzeję, to w Elblągu powstanie czwarty port morski. Samo to jest nieprawdą, bo portów większych od Elbląga mamy już teraz siedem: Szczecin, Świnoujście, Police, Stepnica, Kołobrzeg, Gdynia i Gdańsk. Zatem Elbląg byłby ósmym portem. Przypomnę, że w Polsce mamy 32 miejsca ze statutem portu morskiego albo przystani morskiej. Komuś się też może wydawać, że port w Elblągu zbuduje się samym przekopaniem Mierzei Wiślanej. To bzdura. Podaje się nawet kwotę 880 mln zł podczas gdy sam tylko przekop z mostami i nowym torem wodnym to kwota rzędu 2,5 mld zł. A potem przecież trzeba będzie zbudować praktycznie od nowa cały port. Razem z dodatkową przebudową sieci kolejowej i drogowej będzie to wszystko kosztowało minimum 5 mld zł. Koszty są tak duże, że z punktu widzenia potrzeb kraju i wielkości naszego budżetu są to pieniądze praktycznie poza zasięgiem. Jestem dziwnie spokojny, że ta inwestycja zanim się rozpoczęła, to już się właśnie na naszych oczach zakończyła. Rządowi stratedzy zapominają, że port to nie punkt na mapie, tylko skomunikowany transportowo i logistycznie teren sięgający minimum 1000 km w głąb lądu. A na dodatek paru szaleńców wymyśliło, że zbudujemy drogi Via Baltica i Via Carpatia z pominięciem naszych portów. Na budowie tych dróg skorzystają porty Litwy, Łotwy i Estonii, a stracą porty morskie w Trójmieście w tym przyszły nowy, w Elblągu. Jednym słowem albo budujemy nowy port w Elblągu albo te dwie wspomniane drogi. To super, że jesteśmy tak dobrymi sąsiadami. Szkoda, tylko że tym samym sabotujemy własne porty morskie. Trochę to przypomina działania Antoniego Macierewicza, który wysadził w powietrze przetarg na śmigłowce dla wojska. Czasami mam wrażenie że pewne decyzje na szczytach władzy są podejmowane podczas suto zakrapianych imprez. >>>W Elblągu czekają na przekop... Tylko tam. W pobliskim Trójmieście opinia na temat tej inwestycji jest zdecydowanie negatywna i samorząd województwa pomorskiego jest przeciw. Wszyscy są przeciw poza Elblągiem i kilkoma nawiedzonymi ludźmi z Warszawy. Myślę, że hasło Cała Polska buduje port w Elblągu" jest zbyt daleko idącą megalomanią władz Elbląga i wyrazem ich egocentryzmu w stosunku do reszty kraju. Chodzi o równowagę w rozwoju całej Polski, a nie traktowanie zachodniej części kraju jako zapomnianej prowincji poprzez kierowanie niemal wszystkich środków na Pomorskie i Elbląg. >>>Tyle, że rząd ma mocne argumenty. Chodzi o to, by Rosjanie nie uniemożliwili naszym statkom wyjścia z Zalewu Wiślanego poprzez blokadę Cieśniny Pilawskiej, co już się przecież zdarzało. No ale jaki strategiczny interes za tym przemawia? Przecież statki, które płyną do Elbląga mają zanurzenie najczęściej do dwóch metrów. To są maleńkie jednostki. Owszem kodeks morski nazywa statkiem każdy obiekt poruszający się po wodzie, ale coś co ma zanurzenie rzędu 2 metrów nie ma żadnego znaczenia gospodarczego, nie tylko w skali kraju, ale nawet jednego województwa. To są parametry zanurzenia charakterystyczne dla żeglugi śródlądowej, a nie dla statków morskich, gdzie 3,5 metra zanurzenia to minimum. Nie mówię, że to w ogóle nie jest zagrożenie, ale naprawdę mamy o wiele większe problemy. Na przykład zespół portów Szczecin-Świnoujście nie jest porządnie spięty klejowo z południem Europy, bo tzw. nadodrzanka, czyli linia kolejowa CE-59 powstała w 1887 roku była ostatnio modernizowana w 1985 roku i obecnie jest w fatalnym stanie technicznym, gdzie średnia prędkość pociągu na całej trasie to jedynie 20 km/h. Jak nie było planów jej rewitalizacji, tak nie ma. W Niemczech ta prędkość to minimum 60 km/h, a są odcinki, gdzie pociągi mkną 80 km/h. I tam są tańsze frachty kolejowe. A więc w Niemczech jest taniej i minimum trzy azy szybciej. No to przecież my nie mamy żadnych szans w tej rywalizacji. Wszystkie ładunki tranzytowe, które kiedyś jeździły przez zachodniopomorskie porty, teraz płyną przez port w Hamburgu, a potem albo Łabą, albo ich kolejami podróżują na południe Europy i z powrotem. Cała Skandynawia tak robi. Dla mnie to jest kluczowy problem. Wzmacniajmy największe porty, a nie wydawajmy pieniędzy bez sensu. Po co budować cały port od nowa? >>>No i pojawiają się poważne wątpliwości natury ekologicznej. Podam przykład pierwszy z brzegu. Dno Zalewu Wiślanego to głównie czarny i odtleniony śmierdzący muł. Kanał trzeba będzie pogłębiać nie w gruncie stałym a właśnie w tym śmierdzącym mule, więc trzeba będzie ten muł wyciągać na powierzchnię. Przecież ten smród zabije turystykę od Krynicy Morskiej aż po Sankt Petersburg! Z drugiej strony jeśli by chcieć przemieścić ten muł i złożyć w innym miejscu zalewu, a więc zmieszać go z wodą, to będziemy mieli katastrofę ekologiczną, czyli umieranie ryb i ptaków. Nawet Niemcy, którzy w czasie II wojny światowej mieli strategiczny interes w tym, by budować tam bazę Kriegsmarine, nie zdecydowali się na przekop, bo wiedzieli z czym to się wiąże. Tam pogłębiarka będzie musiała pracować 24 godziny na dobę i 365 dni w roku, bo dno będzie się non stop zamulało. To będzie finansowa studnia bez dna. >>>A może chodzi o to, żeby prom, który się ma budować w Szczecinie, popłynął kanałem przez Mierzeję do Elbląga. Byłby piękny symbol. Byłby, ale nie popłynie. Po pierwsze my w najbliższych latach tego promu nie będziemy budować, a po drugie tak wielki statek zaryłby o dno jeszcze na długo przed przekopem w samej mierzei. Tak duże jednostki do Elbląga nigdy nie wpłyną, bo to będzie płytki port o lokalnym znaczeniu – raczej turystycznym. Nawet po ukończeniu całej inwestycji i tak będą wchodzić tam statki mniejsze niż do Kołobrzegu. Często tam jestem i bardzo lubię to miejsce. Proszę kiedyś pojechać do Kołobrzegu na pyszną smażoną rybkę i przyjrzeć się tamtejszemu portowi, a potem pojechać do Gdyni czy Gdańska. Dla każdego laika to będzie szok – fachowcom tego pokazywać nie trzeba, im wystarczą parametry docelowego portu i planowana kompletnie nierealna podaż ładunkowa. To Kołobrzeg ma większy potencjał rozwojowy i perspektywy niż Elbląg, właśnie z uwagi na swoje atrakcyjne położenie i przyszłą planowaną drogę S11 i sieć kolejową w kierunku południowym, a także na budowaną S6 z Trójmiasta do Szczecina. Zresztą i tak wszystko zweryfikuje wolny rynek. Elbląg jest zbyt blisko Gdyni i Gdańska. Nie wytrzyma konkurencji z tymi portami. To będzie trochę jak z lotniskiem w Radomiu. Zbudowali lotnisko, ale nikt stamtąd nie latał. Port w Elblągu to właśnie będzie morska wersja lotniska w Radomiu. Chory pomysł, za który wszyscy mamy zapłacić. Całość rozmowy: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ekspert-o-budowie-slynnego-promu-nigdy-sie-nie-rozpocznie-to-ordynarna-propaganda/lp2g130
  3. Polityka historyczno edukacyjna made by PRLv2. To nie są żadne jaja, ale fotka wykonana w państwowym urzędzie pocztowym. Obok stały pluszaki wieszane na karabińczyk. A już myślałem, że większej żenady niż mała i wielka księga patrioty (różne formaty) wymyślić nikt nie zdoła. Znowu rzeczywistość wzięła górę.
  4. Tak jakby historia rodziny Ulmów miała coś mienić w kwestii Jedwabnego. Obecna władza próbuje pisać historię na nowo. Niczego się nie nauczyli. Czerwoni też próbowali gumkować historię. Ponad 40 lat, i skutek był wiadomy. Nawet lokalny ciemnogród tego nie łyknie gładko. A w szerokim świecie, o ile ktoś w ogóle o Polsce słyszał, to głównie w kontekście nazwy Solidarność" i nazwiska Wałęsa". Tak było do niedawna. Teraz jeszcze doszły obozy śmierci".
  5. Święto jak święto. Lepsze takie, historyczne, które wnosi jakąś wiedzę i uruchamia dyskusje, niż np Trzech Króli wyssanych z niedomytego palucha wcześnośredniowiecznego mnicha, z tymi kretyńskimi orszakami co roku. Problem w tym, że do wspólnego garnka wyklętych bohaterów" wrzucono wszystkich. Włącznie ze zbrodniarzami a także ze zwykłymi bandziorami którzy poszli do lasu po to żeby łupić. A tych nie było mało, jak nie najwięcej. I też mam na to pewne źródła, z pierwszej ręki. Uważam że to co się obecnie dzieje ma paradoksalnie jeden ważny i pożyteczny aspekt. Społeczeństwo oczyści się z wciskanego przez dziesięciolecia kitu czystego męczeństwa narodu. Ludzie dowiedzą się (z niedowierzaniem), że wśród ludzi lasu było mnóstwo zwykłych bandziorów jak i że oprócz ratujących Żydów byli tacy którzy ich z premedytacją wyłapywali, donosili na nich a nawet osobiście mordowali. Spektakularny koniec legendy o Chrystusie Narodów w centrum Europy. Gorsi od innych nie jesteśmy. Ale lepsi - też niekoniecznie.
  6. A jeśli moja jedna babka jest Niemką, druga Portugalką, jeden dziadek jest Szwedem a drugi Włochem to z jakiego narodu" jestem? :) Nie odcinam się od polskości, bo ona jest faktem. Mogę się za to odcinać od moim zdaniem głupich zwyczajów reguł i przywar. Dla moich znajomych z zagranicy jestem przede wszystkim specjalistą od tego czy owego. Guzik ich obchodzi skąd jestem, tylko czy to co mówię i robię ma sens dla nich. Narodowość rozpoznają niektórzy po sposobie kaleczenia języka obcego. Europejskie wartości są wspólne dla wszystkich którzy rozumieją że są częścią Europy. Rządy demokracji i prawa przede wszystkim, prawa człowieka i onywatela. Kto przed czym klęka i czy w ogóle klęka nie ma już np znaczenia. Ale jeśli nie rozumie, że prawa łamać nie należy a władzy nie wolno tego przede wszystkim, że swobód demokratycznych ne wolno ludziom odbierać i że nie wolno argumentem siły zniewalać słabszych, ten nie jest nie tylko Europejczykiem ale w ogóle człowiekiem cywilizowanym. Oddawać życie, to ja mogę za swoich najbliższych krewnych. Na pewno nie z powodu patriotyzmu" czy innej BZDURY. Zgnilizną, którą ostatnio zalatuje Europa, są właśnie wszelakiej maści narodowcy i nacjonaliści. Popuszczono im sznurka i są efekty.
  7. Ten wpis jest nie tyle głupi, co stworzony w celu formowania postrzegania świata przez głupoli. Czyli suwerenny elektorat" wiadomych ludzi.
  8. Po pierwsze uważam się za człowieka, czyli członka ludzkości. Całej. A dopiero potem Europejczyka i tak dalej. Człowiekiem jestem, bo należę do tego gatunku i nic tego nie zmieni. I to jest nadrzędne. Europejczykiem jestem, bo pochodzę z Europy i nic tego nie zmieni. Polakiem jestem bo mam narodowość polską i nic tego nie zmieni. Gdzie bym nie pojechał, będę przede wszystkim człowiekiem, potem Europejczykiem, potem Polakiem, potem jeszcze bardziej szczegółowo. W skali świata kibicuję Europie, w skali Europy kibicuję Polsce, w skali Polski kibicuję np Wrocławiowi a w skali Wrocławia swojej dzielnicy itd. To nie znaczy że zamierzam się izolować, zamykać na innych i wywyższać, bo skądśtam jestem. Nie widzę problemu żeby obok mnie zamieszkał Ukrainiec. Problem będzie, jeśli sąsiad będzie palił śmieciami albo miałem w piecu, i to niezależnie skąd będzie pochodził, choćby i z mojej rodziny. Nie widzę problemu, żeby pracował u mnie Arab. Problem będzie, jeśli pracownik będzie się obijał, marnował materiały albo podkradał, i to niezależnie skąd będzie pochodził, choćby i z mojej rodziny.
  9. Niezależnie z jaka motywacją czyje zdjęcie bym powiesił na szubienicy czy kukłę spalił. Żyda, Hitlera, JPII, Kaczyńskiego czy Tuska, to nie byłaby pod żadnym względem akcja wartościowa społecznie. Tylko idiotyczny pomysł idioty - przymuła z intelektualnych nizin społecznych.
  10. Oczywiście w materiale nie było powiedziane, że DiN jest czy było częścią RN. Było tylko powiedziane, to co jest faktem, że bystrzak należy i to DiN i do RN, że jest asystentem szefa RN, że organizował wiadomy pokaz szubienicowy i że RN interweniował celem ukręcenia łbu śledztwu przeciw łysolom. Tak więc w TVN ŻADNEJ manipulacji nie było. Przeciwnie, manipuluje bystrzak i cały RN sugerując taka manipulację.
  11. Przecież to tylko żałosna zasłona dymna. To nie my, my nic wspólnego z tym nie mamy". Macie tyle wspólnego, że jesteście niedodziałanymi produktami tych samych chorych trendów, lęków i interesów. Fajny fragment z oświadczenia tego bystrzaka Lanusznego: Wbrew informacjom medialnym stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” nie jest i nie było częścią Ruchu Narodowego ani organizatorem happeningu w Katowicach, który przygotowałem osobiście wraz z działaczami RN. Stowarzyszenie przez osiem lat swojego istnienia prowadziło wiele wartościowych akcji społecznych i ubolewam nad tym, że ten pozytywny dorobek zostaje teraz wizerunkowo zniweczony." Rozumiem, że wieszanie zdjęć na szubienicach oraz palenie kukieł, to mają być wartościowe akcje społeczne"? :) Może jeszcze bystrzak poda instrukcję, pod jakim kątem wyciągać rękę w braterskim narodowym pozdrowieniu, żeby w oryginalny sposób różniło się to od pozdrowienia hitlerowców? I było zwykłym machaniem ręką", jak to zgrabnie nazwał.
  12. Nie wiem co trzeba mieć z łepetyną, w sensie braku podstawowych klepek albo ich uszkodzenia, żeby wietrzyć w tym prowokację albo ustawkę albo oszustwo. Gęby, ubrania, tatuaże widać na filmie. Okrzyki, śpiewy i rozmowy słychać i widać kto je wydaje. Widać lokalizacje, samochody. Film to nie hollywoodzka animacja z polskim dubbingiem. Zapewne oryginał bez maskowania postaci oraz pozostałe informacje podlegające ochronie prawnej ma już ziobrowa prokuratura. Oczywiście o ile już się nimi faktycznie zainteresowała i była tak sprawna jak przy konfiskowaniu komputerów niektórych organizacji pozarządowych. Bo być może może wyższy priorytet ma akcja kryptonim krycie oddziałów koalicjanta" i osobiście siedzi nad tym młodszy aspirant Kulson. P.S. TVN to od dłuższego czasu AMERYKAŃSKA stacja telewizyjna. Czyli nawet oficjalnie przedstawiciel naszego głównego druha i sojusznika.
  13. Jeszcze pragnę zwrócić uwagę na jedno - gdyby słowo faszyzm" zastąpić słowem komunizm", to praktycznie wszystko by pasowało. nic dziwnego, bo są to 2 oblicza tej samej choroby. I dlatego tez te ruchy tak silnie się zwalczały - po prostu konkurencja. Można jeszcze lekko tylko się wysilając zauważyć, że chrześcijaństwo z komunizmem także ma więcej wspólnego niż różnic. I także z tego samego powodu są to zwalczające się, konkurencyjne ideologie. I to też nie powinno dziwić. To wszystko są idee oparte na tych samych uniwersalnych wzorcach, niezwykle atrakcyjnych dla tak zwanej tłuszczy, czyli większości. A jak powszechnie wiadomo - słucha ciebie większość = rządzisz.
  14. Wikipedia: Faszyzm – doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa (statolatrię, totalitarne silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny). Faszyzm podkreślał wrogość wobec zarówno liberalizmu, jak i komunizmu. Początkowo nazwa odnosiła się tylko do włoskiego pierwowzoru, później była stosowana wobec pokrewnych ruchów w latach 20. i 30. XX wieku, zwłaszcza narodowego socjalizmu w Niemczech, oraz współczesnych ruchów wywodzących się z partii faszystowskich (neofaszyzm i postfaszyzm). Faszyzm uważany jest na ogół za doktrynę skrajnie prawicową lub hybrydową, tzn. łączącą elementy lewicowe i prawicowe. Sami faszyści uważali tradycyjny podział za przestarzały; twierdzili, że nie są „ani prawicą, ani lewicą”. Następujące elementy są najczęściej wymieniane jako integralne części faszyzmu: nacjonalizm, etatyzm, militaryzm, imperializm, totalitaryzm, antykapitalizm, antykomunizm, korporacjonizm, populizm, kolektywizm oraz opozycja do politycznego i ekonomicznego liberalizmu.
  15. Doświadczenie historyczne 20 wieku jak również w pewny sensie powtórka z rozrywki 100 lat później potwierdza tezę, że pewne tendencje w społeczeństwie trzeba zwalczać bez skrupułów. Amerykanie poradzili sobie przed IIWŚ z (bardzo) licznymi faszystami po prostu ich eliminując. Dziś taka forma rozwiązywania problemów oczywiście nie wchodzi w grę, ale sposoby oficjalne też byłyby skuteczne. Tyle konsekwentnie i z energią należy je stosować. Czyli wszystkich łysolopodobnych zdelegalizować i ścigać. Ale to raczej nie za tej władzy, która posłużyła się bandyckimi środowiskami jako pomocniczymi w zdobywaniu władzy i ma wobec nich długi wdzięczności. Z drugiej strony Macierewicz też wydawał się nieusuwalny i mocowładny a w ciągu tygodnia stał się nikim. Nic mnie już nie zaskoczy.
  16. A skąd wiesz, ilu z tych Ukraińców to Ukraińcy a ilu Polacy z Ukrainy? Rozpoznajesz? Ja paru znam i niektórzy z nich sami nie wiedzą kim są. Bo z przodkami było różnie. Poza tym tylko część przybyszy ze wschodu zna temat Wołynia W OGÓLE. Większość dowiaduje się o tym dopiero na miejscu. Oczywiście debile-narodowcy są tak samo w Polsce jak i na Ukrainie, w Rosji, w Niemczech, we Francji, Hiszpanii, Danii, Szwecji... Wszędzie! To głośny margines. Ale trzeba go zwalczać. Aktywnie, prawnie i systemowo. Jeśli się regularnie ropi dezynsekcję, to robale się pojawiają ale populacja jest pod kontrolą. Bardzo dobrze że Polska się powoli miesza, że ZNOWU różne narodowości mają szansę mieć więcej niż śladowy udział w populacji. Zawsze tak było! Zawsze, poza okresem po IIWŚ. Od kiedy to okres PRL jest wzorcem czegokolwiek? W najlepszym swoim okresie w dziejach Polska był krajem wyjątkowo wielonarodowym i wyjątkowo tolerancyjnym. W ogóle, równie dobrze a nawet trafniej można by napisać, że polskie robactwo zalało UK, Niemcy i Beneluxy. biorąc pod uwagę jak to się tam odbyło można śmiało powiedzieć, że ONI są od NAS nieporównanie bardziej tolerancyjni i ogólnie na wyższym poziomie cywilizacyjnym. My się powinniśmy uczyć od nich, bo sami mamy wiele do zaoferowania w kwestiach organizacji i poziomu społeczeństwa.
  17. To jest jak drabina zła. NORMALNIE myślący ludzie narodowcami nie bywają. Nie bywają nawet prawicowcami. Kim więc bywają? Po prostu nie utożsamiają się z takimi klimatami. Zajmują się normalnym życiem, ulepszaniem otoczenia obok siebie, posuwaniem świata do przodu. Komunikują się normalnie ze WSZYSTKIMI ludźmi, dają kredyt zaufania każdemu. Widzą różnice, ale się na nich nie skupiają ani tym bardziej ich nie szukają ani tym bardziej nie usiłują uwypuklać. Tak się buduje ogólny dobrobyt i zadowolenie. W odróżnieniu od powyższego, różni mniej lub bardziej zwichrowani psychicznie kultywują teorie spiskowe.Widzą wszędzie swoją stratę choćby tylko w tym celu aby móc poszukiwać WINNYCH tej straty. Wrogów do zwalczania, bo bez wskazywania wrogów nie mogą funkcjonować. Każdy jest dobry. Żyd, bo bystrzejszy i zwykle osiąga więcej. Pedał", bo jest odmienny od wzorców seksualnych. Sąsiad z ładnym domem 5x lepszym samochodem - bo żeby coś mieć musiał ukraść". Opóźniony w rozwoju szkolny kolega - bo na kimś trzeba się wyżyć. Bystrzejszy szkolny kolega - bo kujon i lizus. Bezdomny w zaułku - bo można go o zmroku skopać i nikt się za nim nie wstawi. Oczywiście różne są gradacje. Poczynając od niczego nieświadomych patriotów" ograniczających się do zakładania koszulek patriotycznych", poprzez działaczy narodowców, do samozwańczych ideologów prawicowych wspieranych przez łobuzów i kiboli oraz zwykłych zwyrodniałych bandytów. Ale to wszystko jedna rodzina. Z 17-latka sprawny manipulator bez problemu zrobi neofaszystę albo bojówkarza od zamachów. Nacjonalizm w KAŻDEJ postaci to objaw choroby społeczeństwa. Także zwykłe ruchy narodowe. Bo niby co one głoszą? Że naród stanowi grupę która jest wydzielonym plemionem o odrębność którego należy walczyć różnymi metodami. A skąd się to bierze? Z poczucia słabości, z potrzeby łączenia w grupy które dają wsparcie. Temat jest stary jak świat i sięga okresu formowania się monoteistycznych religii, które właśnie powstały po to, żeby instytucjonalnie wskazywać wrogów. MY to naród wybrany a ONI to wrogowie z którymi należy walczyć i/lub aktywnie ich zwalczać. Ale to nie żydowski wynalazek, tylko jeszcze starszy - egipski. Przejął to następnie islam i przejęło to chrześcijaństwo (jezusowa sekta żydowska). Wszyscy byli i mimo rozwoju cywilizacji są nadal gotowi walczyć ze wszystkimi. Tak, dla zasady. Bo właściwie o co? Ludzie podróżują po świecie, osiedlają się gdzie popadnie, mieszają, pracują, płacą praktycznie jednym pieniądzem, mówią praktycznie jednym językiem. Co w tym złego? Nic, ale to nie do pojęcia przez ciasne móżdżki. Szczególnie umysłowy ciemnogród, który nie jest w stanie odkleić się od stadnego baraniego instynktu. Nawet jeśli mu nic nie zagraża, to i tak to sobie ubzdura. Osobiście czuję się najpierw człowiekiem, potem Europejczykiem, potem Polakiem, potem mieszkańcem mojej miejscowości a na końcu mieszkańcem mojej ulicy. W tej właśnie kolejności ważności. Mogę być patriota ale wyłącznie pod warunkiem, że ktoś z tego samego powodu mi fizycznie grozi. Tylko wówczas i tylko na czas zagrożenia. Poza tym mam tzw patriotyzm głęboko w d.pie jako coś co ma toksyczne podstawy. Wydzielanie i wrogość wobec ludzi z uwagi na język, kolor skóry, zamożność czy coś podobnego, jest objawem prymitywizmu i durnoty. Nawet regularnie wrogie mocarstwa światowe, niezależnie od różnych przepychanek i interesów, współpracują w badaniach kosmicznych i naukowych, bo mądrzy ludzie we władzach tych państw rozumieją, że stanowią jedną LUDZKOŚĆ a to jest absolutnie nadrzędne. I że wszyscy są sobie potrzebni.
  18. To mają wspólnego, że się za takich uważają, niezależnie od tego co uważasz Ty. Jakbyś oglądał materiał, to byś wiedział co wygadują, śpiewają, co na siebie zakładają i jakie toasty wznoszą. Na jednym bicku swastyka, na drugim falanga a na plecach kotwica polski walczącej. Mowa o organizacji Duma i Nowoczesność" i jej (ścisłych) powiązaniach z narodowcami (Winnicki z Kukiz 15), oraz nietykalności jaką im wszystkim zapewnia obecna władza. W tle jest sponsoring publiczny (bo organizacja pożytku publicznego") oraz nadzieja na legalne pozyskanie broni (wojska OT i inne paramilitarne organizacje zrzeszających niewyżytych i niestabilnych emocjonalnie).
  19. Ciekawy materiał leciał dziś na TVN. O tym między innymi, jak niektórzy tzw prawdziwi polscy patrioci obchodzą urodziny... swojego idola A.H. Tutaj można znaleźć jest więcej na temat: http://www.google.pl/search?ei=VZ9jWq3eIMudsAfAuJ-oBw&q=superwizjer+tnv+duma+nowoczesno%C5%9B%C4%87&oq=superwizjer+tnv+duma+nowoczesno%C5%9B%C4%87&gs_l=psy-ab.3...201741.208178.0.209025.18.18.0.0.0.0.231.2888.0j14j3.17.0....0...1c.1.64.psy-ab..1.12.2144...0i13k1j0i22i30k1j33i160k1j33i21k1.0.8dF3GClgat8 Nie wiem jak to zjawisko" określić? Niezrozumiałe? Porażające? Przerażające? Co takich ludzi nakręca? Niewiedza? Głupota?
  20. Nie wiem kto to są Bojanowki i Knapik. Pewnie powinienem, ale bardzo mi przykro, nie wiem. Więc nie mogę się ustosunkować. Tyle co wiem, to że nikt normalny z kimś takim jak Macierewicz i jego klika nie powinien chcieć mieć czegokolwiek wspólnego. A to wystawia WOT-owcom w moich oczach bardzo konkretną opinię. Na marginesie: http://www.forbes.pl/gospodarka/andrzej-rzonca-o-mateuszu-morawieckim-wywiad-stankunowicza/yf5fgb9 Nie o WOT, ale o o finansach a te są także z WOT powiązane.
  21. Wczoraj dziwnym trafem widziałem w TVP1 wywiad tej co się ma odchudzić bo ją zwolnią z prezesem wszystkich prezesów. Długo nie wytrzymałem, tyle ile kolacja mnie przytrzymała przy stole. Ale zdążyłem dowiedzieć się że: 1. minister Morawiecki uruchomił gospodarkę (wcześniej unieruchomioną) 2. to nadprezes wymyślił 500+ (zapomnieli dodać, że samą nazwę) i że proponowano 1000+ ale nadprezes cytuję szybko w głowie sobie przeliczył" i od razu oszacował, że 1000 to za dużo ale 500 będzie w sam raz i styknie 3. gospodarka była w katastrofalnym stanie ale teraz kwitnie. Co prawda jest koniunktura na świecie, ale trzeba umieć ją wykorzystać 4. co się nie udało... chmmm... jest parę drobnych rzeczy. Np mnie udało się obniżyć ceny płatnych autostrad... Rozmawiacie o WOT, o różnych bzdetach, czy będą strzelać ślepakami czy krzyczeć um". To sprawa głęboko nieistotna. Cel powstanie tej formacji jet dokładnie taki sam jak WSZYSTKIE pozostałe ruchy partii rządzącej od pierwszego dnia przejęcia władzy. Chodzi o przejęcie głębokiej kontroli nad wszystkim i okopanie się tak, aby można było rządzić latami nawet bez mandatu wyborczego. Bo nadprezes jest zafascynowany władzą jaką skupili w swoich rękach Putin i Erdogan. Metody są zbliżone, bo innych skutecznych do takiego celu nie ma. Kasa wyprowadzania nie wiadomo dokąd idzie już nie w miliony a w miliardy (SKOK-i kontrolowane przez PiS). Kogo się tylko da decyzyjnego zastępuje się swoimi, zupełnie nie zważając na kwalifikacje i skutki dla działania instytucji. Konstytucję zmienia się ustawami zwykłymi na wniosek grupek szeregowych posłów a procedowanie trwa kilka godzin, często w nocy. Policja została przejęta i zdemoralizowana. Wojsku odcięto praktycznie wszystkie głowy. Ostatnio coś takiego zrobił Stalin przez II WŚ (ze skutkiem wiadomym). A WOT. To mimo zaprzeczeń prywatna formacja. Nie bez powodu powstaje tam, gdzie partia rządząca ma miażdżącą przewagę wyborczą, czyli we wschodnim pasie biblijnym" oraz wszędzie tam gdzie ludzie ze wschodu wyemigrowali. WOT-em nie ma się co ekscytować, jego przyszłością, bo zniknie wraz z Macierewiczem. Ale co do tego czasu wody napsuje, to jego. Nie wiem co będzie dalej, ale wiem tyle, że przywracanie kraju do względnej normalności będzie czasochłonne i kosztowne. Zaś odzyskiwanie pozycji międzynarodowej potrwa bardzo długie lata. O ile w ogóle będzie możliwe, bo po takim zwrocie do jaskiń drugi raz nikt już może nam nie zaufać.
  22. Po pierwsze nie ja założyłem wątek. Po drugie jak zauważył Rutus, wątek jest z gruntu polityczny, bo temat muzeum jest w 100% polityczny. Po trzecie, nie jestem oderwany od koryta, bo nie mam absolutnie nic wspólnego ze społecznym pieniądzem i wcześniej też nie miałem. Po czwarte, moja sympatia do pisdecji w każdej formie jest powszechnie znana od lat jak i opinia, że z tym nie ma co dyskutować, to trzeba zaorać. Dyskusja to wymiana merytorycznych uwag na zbliżonym poziomie merytorycznym. Nie da się dyskutować z czymś co reprezentuje poziom poniżej piachu pod mułem, czego koronnym dowodem jest pochwała czy choćby tylko akceptacja obecnego stanu.
  23. Ciemnu lud kupi wszystko i nie bez powodu dla tego ciemnego ludu istnieje taka iezależna" i inne pisdeckie media. Nastawione na podtrzymanie nastrojów najciemniejszej masy, czyli twardego elektoratu partii rządzącej. Aktywują się natychmiast gdy trzeba coś zamotać, zaciemnić. Kiedyś przy niewygodnym temacie zaczynało się dyskusję o życiu nienarodzonym". Dziś arsenał jest nieporównanie bogatszy, choć nastawiony na krótkie życie sensacji. Przede wszystkim kolejne z 50 koncepcji na to jak Tusk z Putinem dokonali zamachu w Smoleńsku, czyja noga leży w czyjej trumnie i kto jest za to winny, co miał wspólnego Tusk z Amber Gold itp Na kolejna aferę lub kompromitację rządu czy p.o. prezydenta, wywala się jakąś wrzutę, hipotezę hipotezy dla ciemniaków, żeby ich pamięć (bardzo) krótkotrwała nie rejestrowała niczego co mogłoby osłabić ich wiarę w Jarosława który zbawi Polskę. Z resztą od czego media publiczne oraz iezależne " prawicowe? Jeśli ktoś tam się jedynie obraca, to o kolejnych szaleństwach, kompromitacji czy przestępstwach jakiegoś ministra albo innego pisdeckiego organu nawet nie usłyszy. Porządne, dobrze opanowane metody z czasów Trybuny Ludu a wcześniej (niedościgniony wzorzec) J. Goebbelsa i jeszcze wcześniej Kraju Rad.
  24. Rak to przecież przenośnia. Ale dobrze pasuje do kontekstu. Niszczy organizm, powoduje że organy wysiadają lub szwankują. Sam za to się rozrasta i odbiera soki. Leczenie jest długotrwałe, wyniszczające i nie pozostaje bez śladu. Pewnych sprawności nie udaje się odzyskać. A czas choroby jest czasem wyciętym z życiorysu - stracone lata. Oczywiście że powodem wszystkiego jest głupota ludzi. Tych którzy rządzą ale przede wszystkim tych co władzę powołali, czyli wyborców. We władzy bardziej niebezpieczni są szaleńcy i psychopaci, których nam obrodziło. Nepotyzm i złodziejstwo występują w mniejszym lub większym stopniu w każdym systemie, w każdym kraju bez wyjątku. Oczywiście im dzicz większa, tym natężenie patologii rośnie. A takiego syfu nie mieliśmy od lat. O ile w ogóle za naszego życia. Przy tym co się teraz dzieje, nawet wybryki SLD sprzed kilkunastu lat to dziecinne igraszki. Rzeczy które wcześniej były aferami że cała Polska o tym mówiła, dziś są na początku dziennym i przechodzą niemal bez echa, bo takie są blade w porównaniu z innymi dokonaniami władzy". Państwo w rozumieniu instytucji jest w stanie wczesnego rozkładu. Jeśli ktoś sądzi, że po prostu taki chwilowo mamy klimat i że to się da w miarę sprawnie posklejać i zaszpachlować, myli się. Nawet trudno sobie wyobrazić od czego by trzeba zacząć. Nigdy nie było tak, że władza która z zasady stoi na straży prawa, sama to prawo łamie, z premedytacją i na wielu szczeblach na raz, wliczając te najwyższe. Z normalnego cywilizowanego europejskiego kraju, pretendującego do ścisłej czołówki, staliśmy się nagle dzikusem któremu odjęło na raz rozum, ogładę i wykształcenie. Nikt normalny nie chce takiego towarzystwa. Nawet gdyby już dziś władza padła, to odrabianie strat zajęłoby kilka lat. Rozwala się łatwo, buduje powoli.
  25. Niezmiernie interesująca ocena :) Akurat tak się składa, że moim zdaniem posiadanie jakiejkolwiek broni palnej w rękach cywilów jest szkodliwe. Ze szczególnym uwzględnieniem kasty myśliwych". Na szacunek trzeba sobie zasłużyć a już z pewnością nie zasługują na niego tacy, którzy występują przeciw innym i niszczą dorobek ogółu. I to nie ja reprezentuję grupę, która wywołała agresję i zaznaczyła podział, oraz demoluje osiągnięcia pokolenia. Moja dzisiejsza ocena rzeczywistości jest reakcją, skutkiem. I jest ona jednoznaczna - kraj i społeczeństwo toczy rak, który 2 lata temu przeszedł w stadium złośliwe. Ozdrowienia bez poważnych strat nie będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie