Skocz do zawartości

Erih

Użytkownik forum
  • Zawartość

    6 286
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Ostatnia wygrana Erih w dniu 16 Październik 2024

Użytkownicy przyznają Erih punkty reputacji!

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Erih's Achievements

242

Reputacja

  1. To jest kolejne powtórzenie/transkrypcja tezy Maxa Webera z jego pracy "Etyka protestancka a duch kapitalizmu". Teza jest z przełomu wieków XIX i XX i już wówczas była delikatnie mówiąc dyskusyjna - bardzo bogata Francja była krajem od wieków katolickim, a kraje skandynawskie od wieków czysto protestanckie - biedne jak myszy kościelne. Przy okazji, kraje anglosaskie, znaczy Wielka Brytania, są w większości protestanckie.
  2. Delegacji oczywiście wykluczyć nie można, ale bardziej podejrzewałbym zużycie sprzętu plus zwykły bardak.
  3. Przed denominacją.
  4. Fakt, dobrobyt maja Węgrzy naprawdę ogromny. Nie wiem czy już wspominałem, ale tej wiosny zrobiłem sobie podróż sentymentalną do Rumunii. Na autostradach w Polsce, Rumunii, na Słowacji - ruch powiedziałbym normalny. Na Węgrzech - pusta droga, raz na dłuższy czas jakiś TIR. A, i co do taniego paliwa z Rosji - akurat mieli Węgrzy droższe niż po sąsiedzku.
  5. O to akurat do Bułgarii trudno mieć pretensje. Samo swoje istnienie zawdzięcza Rosji (jeszcze carskiej), łączy ich alfabet, religia... Na moje, zachowują się w obecnej sytuacji bardzo przyzwoicie- w przeciwieństwie do Węgier.
  6. Był kiedyś na forum wątek "miecze na lemiesze", tam ten bagnet (a właściwie to co z niego zrobiono) pasowałby idealnie. PS Masz oczywiście rację, rękojeść to oczywiście samoróbka i to paskudna.
  7. Prawda jest jedna, zazwyczaj nie leży po środku, a zwycięzcy nie mają na nią monopolu. W w/w przypadku, Ukraińcy poszli na krótkim pasku Prusaków, żydzi okazali się idiotami, a jedni i drudzy mieli okazję ale z niej nie skorzystali. Przy okazji, my Polacy też nie wykorzystaliśmy swojej szansy (dzięki Dmowskiemu i jego poplecznikom, generalnie) i sytuacja na naszym kawałku podłogi ruszyła w kierunku katastrofy. A wystarczyło żeby władze ZURL czy jak to tam piszą trzeźwo oceniły sytuację.
  8. Lepiej znajdź negatywy i to negatywy oddaj do skanowania. Ewentualnie, jeżeli masz tego dużo, kup sobie przystawkę do aparatu cyfrowego pozwalającą na fotografowanie negatywów - takie coś można kupić za jakieś 100-150 zł.
  9. MonikaNJ, ale wiesz, trochę się jednak z faktami historycznymi mijasz...
  10. Zdecydowanie trzonek sztućca. Łyżeczka, widelczyk do ciasta.
  11. Raczej nie sądzę. Do druku gazet codziennych używano na całym świecie papieru drzewnego - tańszego niż papier na bazie bawełny. To był, powtórzę, produkt praktycznie jednorazowego użytku. Może jakieś bardziej prestiżowe tytuły były drukowane na lepszej klasy papierze, aczkolwiek w warunkach wojennej biedy nie sądzę. Takie USA mogło sobie pozwolić na zróżnicowaną jakość - mieli u siebie i drewno, i bawełnę. W Europie bawełna o ile wiem nie rośnie, więc surowcem na papier lepszej trwałości była albo bawełna z importu, albo resztki ciuchów bawełnianych z recyklingu. A drewno niskiej jakości było pod ręką.
  12. To ostatnie. Gazety były drukowane na lada jakim papierze, to było coś w co po przeczytaniu służyło do napalenia w piecu/zawinięcia śledzia a nie miało być długotrwale archiwizowane. Dlatego niejednokrotnie jest tak że po kilkudziesięciu latach pomimo wielotysięcznych nakładów do dziś dzień dotrwało bardzo niewiele sztuk, czasem pojedyncze a czasem wcale. A co do samego papieru, tak, ten gazetowy z czasem żółknie, potem zaczyna się kruszyć i rozsypywać. Mam kilka książek z końca XIX/pocz XX wieku i wyglądają lepiej niż gazety z lat siedemdziesiątych. Kwestia surowca użytego do produkcji.
  13. Patrzę na te gazety i sądzę że im szybciej zostaną zeskanowane tym lepiej, oczywiście potrzebny będzie skaner wielkoformatowy. Miewają go w instytucjach zajmujących się geodezją. Skan minimum 600dpi. Co do przechowywania, polecam koperty bezkwasowe z buforem no i oczywiście sucho i ciemno.
  14. Popatrz na stan tworzywa w części przeźroczystej. Suwak musiałby przeleżeć w idealnych warunkach, wręcz laboratoryjnych od dnia produkcji do dziś. Kupiłem kiedyś aparat z produkcji 1938, w zamkniętym fabrycznie pudełku, a i tak w niektórych miejscach czas zrobił swoje (niestety). Choć jest też opcja że aparat poprawił obraz (np telefony tak mają) a w rzeczywistości tworzywa wyglądają tak jak w tym wieku powinny. W stosunku do fantów po III Rzeszy jestem skrajnie nieufny - na rynku jest taka ilość podróbek że głowa mała. Jedne podłej jakości, inne bardzo dokładnie zrobione.
  15. Jeżeli (w co wątpię) ten napis białym lakierem jest z epoki używania suwaka, to jest to numer inwentarzowy jakiegoś biura w dawnym NRD. Bardzo wątpię żeby dało się ustalić kto tego sprzętu używał. Wafka to oczywista lewizna, współcześnie dorobiona żeby przykleić artefakt do Trzeciej Rzeszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie