Czytając o kasetce i swój fant-historię dorzucę:stanowiska rosyjskie...przekopane,że aż płakać się chciało...W rugu przy wyjściu sygnał...metr pod ziemią kasetka matalowa jak współczesna na pieniądze...pełna czegoś bo łozgot i gruchanie ze środka aż głowa boli.Trzy godziny walki z zamkiem (bo oczywiście zamknięta) i już! Cała rodzina się zeszła a w środku: 15 brzytew, 10 żaróweczek, maszynka do strzyżenia(oczywiście ręczna),szczoteczka do zębów w etui, plik zglejowanych pocztówek...i mniej absurdalne:gwiazdka z czapki czerwonoarmisty i medal za oboronu Lieningrada kompletny...(a ja tam widziałem już od TT lub Naganta do granatów..;) Pozdrawiam.