HUBERTUS 1656 Napisano 3 Lipiec 2004 Autor Napisano 3 Lipiec 2004 Czy zdażyło wam się wykopać jakieś fragmenty zapór- potykacze,słupki stalowe na drut kolczasty,świńskie ogony itp;przy okazji wypadów z piszczałką,może macie jakieś foto? Pozdrawiam i proszę o odpowiedź
Frozzer Napisano 4 Lipiec 2004 Napisano 4 Lipiec 2004 slupki i potykacze wykopywalem, o drucie kolczastym nie wsponme :)
GIWEROLOG_16 Napisano 4 Lipiec 2004 Napisano 4 Lipiec 2004 Po co komu zdięcia drutu kolczastego i innych wkórzających sygnałów?? Dzisiaj zaraz lece na wykopki, w miejsce gdzie są stanowiska w lasku, jeszcze tam nie byłem i wątpie żeby ktokolwiek tam był tzn. jeśli je znajde to ci porobie foty, drutów i innego złomu który wytaszcze, czy amunicja do ppsh też ma być brana jako złom?? :P
HUBERTUS 1656 Napisano 4 Lipiec 2004 Autor Napisano 4 Lipiec 2004 Drut jak drut ale występują także słupki metalowe w conajmniej dwóch odmianach,świńskie ogony,potykacze zakończone spiralnie i druciane potykacze,będe bardzo zobowiązany za fotki.Pozdrawiam Hubert
wiciu_r Napisano 4 Lipiec 2004 Napisano 4 Lipiec 2004 Jak nie masz daleko to podjedź pod 775 w MRU tylko ostrożnie, przez te twoje potykacze miałem nogawkę krótszą o 5 cm, a i kolczastego znajdziesz (nie ta jakość co teraz, kiedyś wiedzieli co robią)
Gość Napisano 4 Lipiec 2004 Napisano 4 Lipiec 2004 ostatni podczas poszukiwan natrafiłem na zasieki z ostatnij wojny.To było jakis dwa miesiące temu.Były słupki oraz najnizszy drut.Jezeli Cię to interesuje to zajrze jeszcze moze są.Znalazłem tez zasieki z I wojny. W tej chwili leza u kumpla na podwórku
pawiu neue Napisano 4 Lipiec 2004 Napisano 4 Lipiec 2004 Jak pisałem znalazłem ocynkowaną podstawkę pod słupek,oprócz tego cały zwój drutu kolczastego,nie miałem go jak zabrać więc sprawdze czy nóżek nie dostał,jak masz ochote i jeszcze leży na miejscu to moge wam oddac.Pozdrawiam
HUBERTUS 1656 Napisano 6 Lipiec 2004 Autor Napisano 6 Lipiec 2004 Czy momuś jeszcze udało się upolować coś podobnego?
Gość Napisano 16 Wrzesień 2004 Napisano 16 Wrzesień 2004 Jak słysze i czytam takie posty to mnie krew zalewa. Czy wy ludzie potraficie myśleć? Pomstujecie na wandali i złomiarzy a tak naprawdę nie różnicie się od nich. Tylko demolujecie i niszczycie a Wasze myślenie mnie śmieszy. Czy ktoś gdzieś wykopał potykacz". Niszczcie dalej wy pseudo zbieracze, pseudo badacze, pseudo kolekcjonerzy .Przez was jeszcze kilka lat i nic nie będzie z polskich fortyfikacji bo jakieś ciołki i młotki wszystko rozbiorą. Miną lata i przedmioty te wylądują gdzieś w śmieciach. Ale kogo to obchodzi. Byle zaszpanować. Byłem, wyrwałem podpisałem. Bagno. Zamiast wyrywać poczytajcie coś, pogadajcie ze świadkami z epoki i odszukajcie nie niszcząc coś czego nie widać.fantomas
Gość Napisano 16 Wrzesień 2004 Napisano 16 Wrzesień 2004 Bunkermann - a nie pomyślaleś, że przez te wyrywanie esztek" elementów fortyfikacji można je ocalić. Można to zebrać oczyścić i wyeksponować w miejscach do tego przeznaczonych.Przecierz nikomu z nas nie zależy na złomie tylko na wartości historycznej i chyba lepiej gdy ktoś uratuje ostatnie informacje praktyczne na temat umocnień niż ma to wpaść w łapy złomiarzy lub zgnić w ziemi( bo tak się niestety stanie). Nie podniecaj sie tak tylko pomyśl:)
wons Napisano 16 Wrzesień 2004 Napisano 16 Wrzesień 2004 http://www.odkrywca-online.com/index1.php?action=forum&iletab=jedna&sub=pokaz_watek&id_forum=2&ktory=113753#113753pod koniec tej strony są foto potykaczy. Gdzieś na początku jest inny adres dotyczący zapór przeciwpiechotnych. pozd. wons.PS:To, że z ziemi zabierze się kawałek drutu, którym jest potykacz, nie jest jego niszczeniem. Proponuję, aby szorstki kolega" wziął pod uwagę, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat druty, z których wykonane są potykacze dosłownie zgniją! Racją jest natomiast, by nie niszczyć i nie rozkradać innych zapór, którym nie grozi zgnicie w ziemi.
fanthom Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 Panowie. Dwie sprawy. Pierwsza to coś wykopać ukrytego pod ziemia i niewidocznego. Tu jestem za. Druga to coś wyrwać( czytaj zniszczyć )- tu jestem przeciw. To tak jakby ktoś wył w ruinach zamku i wyrywał jego elementy dekoracyjne. Ktoś napisał, że zabierając ( wykopując ) ratuje się przed zniszczeniem. Te wszystkie przedmioty przetrwały wojnę i komunę i nic się im nie stało. Czy nie lepiej zobaczyć potykacz na obiekcie niż cytat leży u kolegi na podwórku". A co tam nie niszczeje? Inny klimat. Przykładzik. Trzy lata temu spotkałem ekipę na 741 przy wykopywaniu części, o których mowa. Byli zafascynowani swoim nabytkiem. Po czterech miesiącach przyszła wiosna i byłem tam znowu. I co? I leżały wykopane ( trzy sztuki). I po co. Nie jestem szorstki. Jeżdzę na MRU od 12 lat i każdego razu jestem przerażony. Ostatnio zginęła z 724 drabinka do kopuły z peryskopem. I na koniec. Są posty, w których pomstujemy na chłopów rozbierających na Mazurach obiekt, że źli. Biorąc dla siebie czym się od nich różnimy.Z innej beczki.Na Helu właśnie są w trakcie ( albo skończyli)wynoszenia fragmentu lufy z 27 BASa. Czy to równiez kolekcjonerzy. Jeszcze raz podkreślę. Jestem za poszukiwaniami, ALE JEŻELI COŚ STAŁO ILEŚ TAM LAT I JEST CZĘŚCIĄ CAŁOŚCI NIECH ZOBIE STOI DALEJ.Pozdrowienia dla wszystkich.stary bunkrowiec
wons Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 potykacze są częściami zapór przeciwpiechotnych, rozrzuconymi luźno! Do dziś przetrwały tylko w miejscach, które nie były orane, bo ich druty owijały się o lemiesze. Nie rozumiem, jaki związek z potykaczami ma komuna" - czyżby były wysyłane specjalne grupy do zbierania potykaczy!? Dajmy spokój twierdzeniu, że jak się coś bierze do domu, to się to niszczy. Racją jest natomiast bezsensowne wykopywanie i pozostawianie niektórych przedmiotów. Potępić należy też ich wyrywanie z konstrukcji, z którą stanowią całość. Odnośnie drutu rdzewiejącego na podwórku: w te wakacje byłem u gościa, który miał izbę rzeczy niechcianych",jak ją sam nazwał. Miał sporo rzeczy z obu wojen światowych, a na podwórku za doniczki robiły stalowe łuski od armat i hełmy! Żal było patrzeć... To jest dopiero niszczenie sprzętu!pozd wons.
Mirosław Jastrzebski Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 Inwentaryzując" zniszczony schron punktu oporu Szyb Artura" (Obszar Warowny Śląsk)czyli grzebiąc w ziemii i zbierając złom" poczyniliśmy( ja i kolega) ciekawe obserwacje dotyczące sposobu w jaki ten schron został zbudowany. W trakcie prac odkopaliśmy kilka słupków, a właściwie tego co z nich zostało. W trakcie budowy tej pozycji korzystano z poniemieckich słupków pozyskanych gdzieś w trakcie demontażu twierdzy....? Odnaleziono, ale juz zupełnie w innym miejscu ( Mikołów) szynę, która była elementem zapory p/czołgowej- unikat na skalę międzyplanetarną.Może jednak grzebanie w ziemii i wyrywanie złomu" nie jest takie złe. Trudno tu jednak nie oprzeć się wrażeniu, że są ludzie,których za wesołą działalność należałoby postawić do kąta.
fanthom Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 I o to mi chodziło. Poruszyć Was. Ale do sprawy. Posłużę sie cytatami z tej listy. 1.czy zdażyło się wam wykopać fragmenty zapór", 2.wyrywanie resztek elementów" i fragment dyskusyjny znalazłem ocynkowaną podstawę". Tak sobie leżała. Co do komuny to pragnę zwrócić uwagę, że w tym właśnie czasie wycięto palnikami znaczną cześć pancerzy MRU ( i nie tylko ), zasypano ( zresztą słusznie )okopy i rowy przeciwczołgowe na polach i przy okazji również znikały owe potykacze, które w tej dyskusji są raczej symbolem pewnej postawy - zbieracza. O ile nie mam nic do podniesienia kawałka drutu to wykopywanie uważam za zbrodnię. A z cytatów wynika, że jest to proceder kwitnący. Co do gabinetu owych przedmiotów niechcianych. Skoro są niepotrzebne to po co je ruszać. Jeżeli idziemy na poszukiwania, a znajdziemy coś co nam jest niepotrzebne to po co to brac. A wracając do komuny to jak szanowni czytelnicy forum wiedzą niszczyła ona i nie szanowała wszystkiego co niemieckie i dopuszczała dewastację wszelakich obiektów. Tak więc jest ona poniekąd odpowiedzialna za ów stan. Załóżmy że za kilka lat ktoś bedzie chciał zobaczyć obiekt czy na Pozycji Pomorskiej czy MRU czy gdzie kolwiek. Przyjedzie i co wszystko co metalowe znikneło. Ciekawostka ( niestety nie pamientam strony,)znalazłem ofertę kupna M 19 z MRU.Proponuję popatrzeć dokładnie na forum. Informacje o dewastacjach kolekcjonerskich" są przerażające. Będę trzymał sie MRU. Była sobie na jednym z obiektów swastyka wykonana z łusek i już jej nie ma. Jest dziura, ale ktoś ma kolekcję fantastycznych łusek.Na 778 byly pozostałości po instalacjach elektrycznych - zostały dziury. Może są w pokoju rzeczy niechcianych, może rdzewieja na podwórzu, albo leżą zapomniane gdzieś tam i nikt o nich nie pamięta.POzdrawiamstary bunkrowiec
fanthom Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 Zapraszam do dyskusji. Oto fragment dotyczący niszczącej działalności komuny. Pochodzi on od autorów raczej szanowanych na forum ( Miniewicz; Perzyk ). Niech przemówią słowa ...Zniszczeniu podlegają: oszalowane transzeje i inne ziemne urzadzenia,słupy i przeciwpancerne przeszkody typu polowego....oraz wszystkie pomocnicze urzadzenia....Dla przyspieszenia robót wykorzystac materiał wybuchowy, podpalenie oraz mechaniczną pomoc przy użyciu traktorów". Taka działalnośc to zagłada wszystkiego łacznie z owymi symbolicznymi słupkami i potykaczami. NIech jeszcze raz przemówią słowa Wszystkie zdemontowane elementy przewożono do najbliższych stacj.Do końca roku ( chodzi o 1952)trafiłó tam ...20,5 tonu drutu kolczastego. W roku nastepnym demontaż trwał nadal"Cytaty dotyczą Pozycji Pomorskiej zwanej mało uczenie Wałem. Są na stronie 105 - 107. Śmiem twierdzić, że taki proceder był wszędzie. A to co napisałem dotyczyło legalnej działalności LWP. A zwykli szabrownicy, których komuna nie karała o to Panie niemieckie". POzdrawiam i poprosze o argumenty.stary bunkrowiec
d007 Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 Przy kopaniu rowów diamentowych wyszły świńskie ogony ale niestety nie mamy zdjęć.Pozdrawiamd007
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.