Swiety82 Napisano 20 Marzec 2009 Share Napisano 20 Marzec 2009 tzw Olej z Wyobraźni"? ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wit Napisano 20 Marzec 2009 Share Napisano 20 Marzec 2009 roku około godz. 14.00 GOPR został wezwany do wyciągnięcia człowieka ze studni w Besku. Na miejsce przybyło trzech ratowników ze specjalistycznym sprzętem wspinaczkowym. Okazało sto, że Jan K., naprawiając starą studnię zjeżdżał z cembrowiną i na głębokości 5 m został zasypany. Ratownikowi, który zjechał do studni, udało się odkopać głowę i ręce poszkodowanego. Obsuwająca się ziemia, konieczność szalowania, utrudniały zadanie. Podano leki i żywność, zabezpieczając liną ratowanego przed możliwością obsunięcia się ziemi wraz z ofiarą w głąb studni. Wielogodzinna praca straży pożarnej z Krosna, Beska, pogotowia ratunkowego i wielu ochotników, użycie dwu koparek, umożliwiło wydobycie o 7.00 dnia nastopnego zdrowego Jana K. Pomoc przybyłego rano z Bytomia zespołu Stacji Ratownictwa Górniczego była już na szczęście niepotrzebna. Studnia, niebawem po zakończeniu akcji, zawaliła się. Z mojego podwórka, prawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stock84 Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 Wit znasz jakieś opisy dokładne takiej akcji? Jak tak to zapodaj...Tak po kolei, od sprawdzenia czy bezpiecznie poprzez sprzęt itd...także to czego nie robić na dnie...Tekst z Janem K. mnie nie wystraszył:P Pozdrawiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
anton1984 Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 A jak by się sprawdził neodymek w penetracji studni?Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wit Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 do stock84: pierwsze primo proszę nie barać moich wywodów jako instrukcji do samodzielnego wykonania, to tylko moje własna doświadczenia i moja własna d...a, poza tym nie mam papierów instruktorskich do szkolenia speleo.więc w razie utraty zdrowia bądź życia do mnie pretensji niech nikt nie ma. 1. sprzęt, tak jak kilka postów wyżej, ja dysponuję typowo alpinistycznym ale w jaskiniach studniach itp, stosuje się to samo. nie będę sie rozpisywał o szczegółach ale kilka kiko tego jest. 2. obiekt zainteresowań, czy mamy do czynienia ze studnią nową czy starą. lub taką o której wiemy tyle że jest, każde zejście niesie ryzyko o czym trzeba pamiętać. ja przed zejściem do obiektu i staram się jak najdokładniej rozeznać w stanie jakim on jest głębokość-lina z ciężarkiem,stan kręgów czy ścian, , najlepiej wypompować wodę pompą, wietrzenie tj jak studnia była zamknęta przez lata to cyrkulacja powietrza była słaba kikla dni wystarczy.oczywiście musimy podjąć decyzję jaką techniką się dostajemy, może jak w moim przypadku zjazd na linie, ale może być też zejście po drabinie odpowiednio zamocowanej i OCZYWIŚCIE z asekuracją linową,3. stan wnętzra może być zróżnicowany na przestszeni kilku metrów doradzam bardzo powolne i dokładne zbadanie stanu jeśli jest to beton to widzać ubytki i stopień erozj w razie jakichkolwiek wątpliwośći wracamy ile sił. nie zapuszczę się nigdy do starych studni w moich bieszczadach właśnie ze względu na ich stan... jak jest ok to idziemy bądz zjeżdzamy powoli na dół, ZAWSZE MAMY CO NAJMNIEJ DWIE PEWNE OSOBY NA GÓRZE i dobże mieć walkie-talkie, oczywiście KASK to podstawa i odpowiednie oświetlenie, jak już dotarliśmy do dna to uwaga może tam być nawet jak w moim przypadku około 2m szlamu, więc powoli bo można się zassać. do oczyszczania i transportu mułu stosowałem saperkę i drelichowe wiadra z demobilu BW, nie pracujemy długo często robimy przerwy i cały czas utrzymujemy łączność głosową, po około 20min ja wracałem na górę,30min i na dół aha dobrze mieć wpiętą linę do siebie w uprząż, wrazie zasłabnęcia bo wtedy można liczyć na sprawne wyciągnięcie najlepiej mała wycidareczka elektryczna, albo krzepa kolegów. żelastwo najlepij transportować w mocnych worach z wiadra może coś wypaść a to my jesteśmy na dole. można by jeszcze dużo pisać, a to tak po łebkach co mi najważniejszego wpadło do głowy. ALE ZAWSZE PAMIĘTAJ ŻE NAWET EXTRA FANTY NIE SĄ WARTE ZDROWIA I ŻYCIA. wszystko z rozsądkiem. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stock84 Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 Dziękuje i Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Peter Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 No i jak mi wiadomo, do studni wrzucano nie tylko fanty refne" prawnie ale i fizycznie. Znam taką (na szczęście solidnie zasypaną) gdzie cała wieś znosiła zaraz po wojnie amunicję i niewybuchy z pól. Inna sprawa, że kilka lat potem to się sami pukali w makówki nad swoją głupotą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
startcup Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 Jestem z okolic Lubelszczyzny i tutejsze chłopaki po wojnie miały taką metodę, że zamiast wiadra przyczepiali hak taki trójramienny(nie wiem jak nazwać), i zarzucali,mój ojciec wyłowił PPSz i amunicje więc zabawa byłą przednia :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michal16 Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 a ty kolego startcup próbowałeś coś wyłowić , jest jeszcze ta stodni ? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
startcup Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 Mam sprzęt wspinaczkowy, ale odwagi mi brakowało. A studnia to jest owszem, tylko mój ojciec ja dokładnie wyeksplorował :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arturro-55 Napisano 21 Marzec 2009 Share Napisano 21 Marzec 2009 do stock84: przyłączam się do wypowiedzi kolegi wit, rozważ czy naprawdę warto ryzykować. Możesz poprosić o pomoc kogoś z doświadczeniem. Dodam że w trakcie twojego pobytu na dnie studni nad tobą wytworzy się korek" z pary wodnej (różnica temperatur) pochodzącej z twojego oddechu, z czasem będzie coraz bardziej utrudniał wymianę powietrza w szybie studni. Jeżeli zdecydujesz się na wejście dokładnie sprawdzaj stan ścian, nie ważne czy są to betonowe cembrowiny czy kamień. Ten ostatni w starych obiektach tego typu może się wykruszać przy byle dotknięciu. Natomiast betonowe kręgi osiadają, jednak nie zawsze odbywa się to równomiernie tzn. wszystkie razem (opór gruntu na zewnątrz), to że nie ruszyły się przez X lat nie znaczy że już się nie ruszą. Najlepiej wytłumaczy ci to jakiś stary studniarz" tylko kto teraz jeszcze kopie studnie?Moż się powtórzę ale: PAMIĘTAJ ŻE NAWET EXTRA FANTY NIE SĄ WARTE ZDROWIA I ŻYCIA. pozdrawiam Artur Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamusek2009 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 A mam takie pytanie czy istieje prawdopodobienstwo ze jakies fanty były w studni a po latach zostały zamulone.A jeszcze gorzej zabrane przez zrodło zyłe wodna czy cos w tym stylu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zebu74 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 http://www.youtube.com/watch?v=zL6VVpHLXeE polecam ten filmik z exploracji dna zamkowej studni,piękne mausery z mułu wyszły.pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cezo2007 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Panowie!!!Powiedzmy sobie szczerzę, że jak do studni ludziska coś wrzucały to nikt mądry potem wody z niej nie używał czy to do picia czy dla zwierząt.Zazwyczaj takie studnie zostały zasypane przez samych wrzucających lub gineły śmiercią naturalną z biegiem czasu.Reasumując więc działające studnie z wodą (których przeczesałem ok 30-40 neodymem za pozwoleniem właścicieli) nie kryły super skarbów".Zazwyczaj wyciągałem stare zerwane wiadra,parę podków,raz klucze do domu???(właściciel nie potrafił powiedzieć czyje)i sporo drobnicy jak: nakrętki ,podkładki, śrubki itp.Chyba że jest pewny" namiar jak Koledzy wyżej pisza na zasypaną dziurę , to wtedy należy działać, ale z glową...Myślę że dobrym rozwiązaniem podczas kopania głębiej była by taka mala butla z ustnikiem i powietrzem jak używaja piloci i płetwonurkowie w czasie jakiś awarii sprzetu.Zawsze jakieś zabezpieczenie.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ravfal Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Dobra ale jeśli mam namiar na studnię z 1930 roku?! Niema bata coś tam musi być. Neodymem nie sięgniesz tak głęboko jak wchodząc do niej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bossmann1 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 panowie oswieccie mnie z tym neodytem.... domyslam sie ze to magnes Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cezo2007 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Dobrze kombinujesz...magnesikhttp://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=645906Można poczytać i zobaczyć co się łowi". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cezo2007 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Kolego Ravfal,przecież można mieć linę nawet 50 m, chyba że Twoja studnia odchodzi gdzieś w bok(????)i pisząc poprzedni post nie twierdzę że studnie Wyschły" z fajnych fantów, może po prostu ja nie mam farta co do miejsca z tym swoim magnesikiem.Stare powiedzenie kto nie szuka, ten nie znajdzie" jak najbardziej tu teraz pasuje.Dopiero jak zbadasz" swoją miejscówkę to wtedy możesz sobie powiedzieć że zrobileś wszystko co mogłeś i możesz ją wykreślić ze swojej listy.Ja sam osobiście ( nie wiem jak inni Koledzy) mam w głowie ze cztery takie miejscówki,które mnie męczą i nie dają spać po nocach.Dlatego działaj i życzę jak najbardziej sukcesów.Pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejo Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Czytam sobie te posty i trochę mi się śmiać chcę z niektórych - np ta imponujaca głebokość 15m studni".Od wielu lat zjeżdżamy i penetrujemy różne studnie -ale nie szukamy jakiegos złomu ale jaskiń i jeśli sie to robi profesjonalnie z głową wszystko jest ok.Niestety zdecydowana wiekszość osób, którzy w różnym celu decyduja się zjechać do studni to zupełni nieprzygotowani zupełnie do tego amatorzy ( nie wypowiadam sie na temat sprzetu itp ) i to już znacznie zwieksza ryzyko wypadku itpCo do powietrza na dnie studni problemy mogą wystepować tylko w przypadku gdy studnia była przykryta szczelnienp betonową płytą - wtedy wystarczy ją odsunąć na kilka dni ( najlepiej ) i problem z powietrzem znika. Pewne niebezpieczeństwo mogą np stanowić odspajajace się ze zwietrzałych ścian studni w górnej jej częśći kamienie itp -wystarczy że taki mały kamyk spadnie ze znacznej wysokości na zjeżdżającego osobnika i to jest znacznie bardziej niebezpieczne.Dla mnie dużo bardziej niebezpieczne jest poszukiwanie róznych fantów w ziemi z użyciem wykrywacza gdyż można sięnp natknąć na niewypały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cezo2007 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Kolego maciejo, nie można brać wszystkich pozostałych swoja miarą.Ciebie z powodu praktyki nie przeraża głębokość 15 m a obawiasz się niewybuchów , z kolei inni mają większą praktykę w znajdowaniu takich niespodzianek a zero do czynienia z taką głębokością i pracami pod ziemia.Dla mnie te 15 metrów to zaje... głęboko i sam bez praktyki tam by mnie końmi nie zaciągneli. Proponuję abyś udzielił parę dobrych podstawowych ostrzeżeń i rad Kolegom którzy zamierzają badać takie studnie.Pozdo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejo Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 Co do rad to raczej nie polecałbym osobom niedoświadczonympenetracji różnych studni przede wszystkim że coś może spaść z góry np przy poruszaniu sie liny - wymaga to dużej ostrożności. A jesli już ktos chce mimo wszystko niech na to zwróci uwage ( ok 90% wypadków ma takie podłoże ).Co do sprzetu zwykle on nie zawodzi tylko człowiek,ale najlepiej mieć atestowany i sprawdzony.Oczywiście studnie lubia sie zwężać i w skrajnych przypadkach człoiek może się zaklinować tak że trzeba bedzie go wyciagać - były juz takie przypadki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamusek2009 Napisano 22 Marzec 2009 Share Napisano 22 Marzec 2009 To jak to jest studnia tio wykopana dziura i potem obłozona betonami w srodku to jak sie moze zwezac??ja mam studnie kolo domu i jest 5 betonów do lustra wody i potem jeszcze jakies 3 lub 4 to chyba nie gleboka studnia.Zas kolega ma studnie na gorce i ma 17 kregów do lustra wody ;) duzo troche co nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamusek2009 Napisano 23 Marzec 2009 Share Napisano 23 Marzec 2009 no co tam nie spijcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1000WATT Napisano 23 Marzec 2009 Share Napisano 23 Marzec 2009 Adamusek2009 ,Nie wszystkie studnie były kopane na przełomie wczesnego Gomułki i późnego Gierka :)i dlatego też im starsza studnia tym mniej betonu a więcej cegieł,kamieni i drewna.Pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamusek2009 Napisano 23 Marzec 2009 Share Napisano 23 Marzec 2009 a to az takiej starej to chyba nie ma u mnie we wsi byly stare to ludzie pozawalali ehhh a w ktorejs byly granaty z 2 wojny tylko nie wiem w ktorej juz eh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.