Skocz do zawartości
  • 0

Sopot 1947 ● Kim może być postać z fotografii?


Pytanie

Napisano

Uprzejma prośba o pomoc w tytułowym zadaniu.

Poproszono mnie o rozkminienie, kim może być ta postać i wprawdzie mam swoją teorię, ale równie dobrze może ona być błędna.

Fotografię wykonano w roku 1947 na stacji benzynowej w Sopocie. CPN istniała od grudnia 1945 roku, więc pod tym względem pomyłki nie ma.

Będę wdzięczny za ewentualne Wasze przemyślenia w kwestii tego, kim może być postać z fotografii.

image.thumb.jpeg.15c051aa2e0c2a25154d4111b205ff1b.jpeg

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Napisano

Może to być ciekawy trop.

Brałem też pod uwagę boya hotelowego, ale mimo czasów tuż powojennych to chyba za bardzo on jest w „militarnym emploi”. Hotel jednak powinien dobrze kojarzyć się z ciszą, spokojem i pokojem, a ten partyzant miejski à la Cepeliada z tego zdjęcia raczej nie wnosi atmosfery czasu pokoju.

Idźmy tropem tych targów. Jest w internecie ich katalog.

Ponieważ od lat zajmuję się Nowojorską Wystawą Światową 1939-1940 to chciałem sprawdzić, czy na tych targach gdańskich też komuś coś odbiło, tak jak Amerykanom na tej The 1939 New York World's Fair. Takie wystawy z definicji są cywilne i mają ukazywać kulturę narodów oraz ich dorobek związany z cywilnym sektorem B+R i przemysłowym. Amerykanom w 1939 roku coś odbiło i zrobili m.in. wystawę ich zbrojeniówki w wydaniu lotniczym pokazując samoloty wojskowe.

Katalog tych targów w Gdańsku w 1947 roku nie sugeruje, że było tam promowane cokolwiek wojskowego. Ale reklamowała się tam firma, gdzie aż by się prosiło, żeby taki partyzant z Cepelii bajerował panie i zachęcał do zakupu szminek i innych kosmetyków, a firma w reklamie nie stroniła od wątku wojskowego - wprawdzie za pośrednictwem muszkietera, a nie kogoś à la aliant zachodni, ale kto wie...

Poniżej strona z katalogu Międzynarodowych Targów Gdańskich 1947, które miały miejsce także w Sopocie.

image.thumb.jpeg.7d5d6a0bc0d19fca1483dabf91036de5.jpeg

  • 0
Napisano

co do mundurów , kurtek wojskowych i uniformów , to w tamtych latach trzeba też pamiętać o działaniach jakie wtedy z biedy podejmowano , czyli np. przerabianiu takich ubrań z ojca na syna. Jak opisał to Jacek Fedorowicz w swojej biografii  (skan tylko w ramach dyskusji)

fedorowicz.jpg

  • 0
Napisano (edytowane)

Tak, zjawisko przerabiania mundurów aliantów zachodnich (a przy okazji ich przefarbowywania) jest dobrze znane. Toczyło się ono w dwóch miejscach (na Zachodzie i w Polsce) oraz z dwóch różnych powodów. Natomiast jako właściciel takich mundurów oryginalnych, nieprzerabianych mogę powiedzieć, że to, co widać na omawianej fotografii wykracza poza jakąkolwiek skalę przeróbek. Kurtka, w jakiej jest nasz omawiany tu pan jest uszyta od zera.

W Polsce, tak jak napisałeś, sorty mundurowe aliantów zachodnich przerabiano z biedy.

W Niemczech, w alianckich strefach okupacyjnych, ale głównie w amerykańskiej, zjawisko to miało innych charakter. Było to związane z olbrzymią przestępczością. Ludzi wyzwalanych z KL-i, z więzień, z obozów pracy, z innych miejsc pracy robotników przymusowych Amerykanie obdarowywali swoimi sortami mundurowymi, bo ci ludzie po prostu żyli w łachmanach. Były to oczywiście mundury bez jakichkolwiek naszywek, odznak, oznak stopni, bez czegokolwiek z falerystyki, ale jednak mundury. Z czasem zaczął robić się z tym problem. Zanim ci wszyscy wyzwoleni nie rozjechali się po świecie do swoich ojczyzn to narobili niezłego bigosu. Pijaństwo, samosądy na Niemcach, wypadki samochodowe, wiecznie jakieś draki. A na dodatek Amerykanie z takich ludzi porobili uzbrojone kompanie wartownicze. Broń, alkohol i nienawiść do Niemców - mieszanka wybuchowa gotowa. Cywilne władze Niemiec wiecznie skarżyły się na przestępczość „armii amerykańskiej”, a to nie była żadna US Army, tylko właśnie ci ludzie w amerykańskich sortach. Finał był taki, że te wszystkie sorty poszły do farbowania na czarno i do przeróbek krawieckich, żeby Niemcy zaczęli wreszcie odróżniać prawdziwą US Army od innych ludzi w jakichś ubraniach już tylko mgliście przypominających coś eks-wojskowego.

Dodatkowy finał tego wszystkiego był też taki, że w 1945 roku przypłynął do Europy statek z bardzo mocno przerobionymi sortami US Army z I wojny światowej, a one już bardzo znacznie różniły się od tych drugowojennych i cały ten towar poszedł właśnie do wszystkich jeńców i więźniów III Rzeszy.

Na zdjęciu poniżej: Niemcy, uzbrojony w karabinek M1 członek polskiej kompanii wartowniczej przy US Army w amerykańskim sorcie mundurowym w całości przefarbowanym na czarno.

image.thumb.jpeg.9e2076ffe19311da18c5ca0603fe0abc.jpeg

 

Uprzejma prośba, aby nie kontynuować off-topicu przerabiania alianckich sortów mundurowych. Z kolegą Cypisem wyjaśniliśmy co było trzeba, ale dalej chciałbym - jeśli to możliwe - nadal próbować grupie fajnych ludzi-miłośników starego Sopotu pomóc w rozkminieniu zdjęcia osobliwej postaci ze stacji benzynowej.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
  • 0
Napisano (edytowane)

Na zapleczu naszego sklepiku też toczy się walka o identyfikację tego zdjęcia i toczy ją fajna grupa pasjonatów starego Sopotu, którzy i mnie poprosili o pomoc. Przed chwilą dostałem kolejne informacje o tym wszystkim, bo efekty dociekań wciąż przybywają. Jeszcze nie wszystko chcę pisać, bo nie wiem, czy mogę, po prostu czy rodzina mężczyzny ze zdjęcia życzy sobie tego.

Znane są już personalia mężczyzny i z grubsza jego losy. Rodzina nie wie o nim za wiele, ponieważ on zmarł w roku 1951 w wieku 27 lat, a losy miał takie raczej izolujące od stałych kontaktów z rodziną. Dziś szczegóły nie są znane, ale coś z grubsza wiadomo.

Na razie powiem tyle: Był to partyzant, ale jakiej partyzantki nie wiadomo, aczkolwiek nie za bardzo podejrzewałbym AK. Był w partyzantce do roku 1944, gdy dostał postrzał w brzuch, bardzo ciężki do leczenia, jak się później okazywało. Lata 1944-46 to okres jego pobytów w szpitalach. W roku 1945 odznaczono go Krzyżem Walecznych (ale czy od PSZ, czy od PKWN nie wiadomo na razie, aczkolwiek znowu najmniej podejrzewałbym PSZ). Był w takiej grupie odznaczonych, którą relacjonowała „Polska Zbrojna”, więc na tej podstawie właśnie nie podejrzewam tego Krzyża Walecznych od PSZ. W CPN pracował krótko; ciągle chorował. Rana w brzuchu była fatalna i aż do śmierci w bardzo młodym wieku tak jakby powoli go zabijała.

Być może jest to więc zdjęcie takie bardzo pamiątkowe; on może czuł, że nie za długo pożyje i chciał, żeby coś po nim zostało. Ubrał się do zdjęcia, jak się ubrał; po prostu i zgodnie z paramilitarną modą, i z furażerką może jeszcze z czasów partyzantki. Strój do normalnego codziennego funkcjonowanie to może niekoniecznie był, ale do pamiątkowego zdjęcia już tak.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
  • 0
Napisano
W dniu 21.09.2025 o 09:21, bert.F napisał:

A może ,uczestnik Międzynarodowych Targów Gdańskich z 1947 w Sopocie ?

Międzynarodowe targi odbywały się w sierpniu. A na drzewie widocznym na fotografii nie ma ani jednego liścia.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie