Znaleziono pociski artyleryjskie. Ewakuacja mieszkańców, saperzy na miejscu

[Czlowieksniegu]

Dziewięć pocisków artyleryjskich z zapalnikami zabezpieczyli saperzy z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej w miejscowości Ogonki (woj. warmińsko-mazurskie). Konieczna była ewakuacja okolicznych mieszkańców. Na czas działań zablokowana była droga krajowa nr 63 na odcinku Węgorzewo - Giżycko.

Służby otrzymały zgłoszenie w poniedziałek (19 grudnia) około godziny 12.50. W miejscowości Ogonki, w powiecie węgorzewskim, jeden z mieszkańców natrafił w wodzie na dziewięć pocisków artyleryjskich.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie od jednego z mieszkańców, który chodził po lodzie. 15-20 metrów od brzegu zauważył 9 pocisków artyleryjskich. Na miejsce pojechał pirotechnik z naszej komendy, który potwierdził to znalezisko - powiedziała aspirant sztabowa Grażyna Magiera z Komendy Powiatowej Policji w Węgorzewie.

Konieczna była ewakuacja mieszkańców

Dodała, że o tym fakcie zostali poinformowali saperzy z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, którzy pojawili się na miejscu i przejęli kontrolę nad działaniami. Zarządzili ewakuację mieszkańców z okolicznych domów, a droga krajowa nr 63 na odcinku Węgorzewo - Giżycko została zablokowana.

Patrol saperski otrzymał zgłoszenie z komendy policji w Węgorzewie o znalezieniu 9 pocisków artyleryjskich z zapalnikami, które zostały przywiezione do magazynu do naszej jednostki. Będę one w najbliższym czasie zdetonowane. Saperzy musieli wcześniej zablokować drogę krajową nr 63 i ewakuować okolicznych mieszkańców.

Działania zakończono około 14. Droga krajowa nr 63 jest już odblokowana.

[bjar_1]

Przechodził z tragarzami. Po lodzie, a w wodzie pociski trafił ;)

Teraz, Czlowieksniegu napisał:

które zostały przywiezione do magazynu do naszej jednostki

Skoro nie wysadzili, to pewnie coś ciekawego - odzysk i na allegro.

[Julekcezar]

Albo gazowe jakie. Na tyłach często mieli w zapasie. W wiosce obok za prlu jakiś saper amator zginął próbując rozebrać pocisk tego typu. Iperyt czy coś się wylało i gościa tak poparzyło że juz nie odratowali.