Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzięki ?

Z M/71 jest ciekawa sprawa bo na tą chwilę wychodzą mi trzy warianty w zależności konstrukcji kształtu osłony muszki:

- półokrągła

- trójkątna

- i "muszkowata"

wszystkie trzy mocoowane ściskiem

Dorzucimy jeszcze karabinek Jägerbüchse M/71 z mocowaniem na pasek  skórzany. A gdzie jeszcze M71/84 w tym .

obraz.thumb.png.a220bbfeb253e9ab7d621aac52e2b2ee.png

obraz.png.6dda2b663981392f46108dd74f80ff4d.png

 

Napisano

Bez niemieckich dokumentów raczej trudno wyrokować ale...

"Materiał wydaje się być kauczukiem butadienowym, który został opracowany jako substytut kauczuku naturalnego, ale na pierwszy rzut oka wygląda jak nakładka z żywicy zamiast gumy."

I być może to jest bliższe prawdy czyli syntetyczny kauczuk. Trzeba byłoby zrobić próbę płomieniową pewnie w celu identyfikacji.

Napisano (edytowane)
22 minuty temu, Piotr J. Bochyński napisał:

Bez niemieckich dokumentów raczej trudno wyrokować ale...

"Materiał wydaje się być kauczukiem butadienowym, który został opracowany jako substytut kauczuku naturalnego, ale na pierwszy rzut oka wygląda jak nakładka z żywicy zamiast gumy."

I być może to jest bliższe prawdy czyli syntetyczny kauczuk. Trzeba byłoby zrobić próbę płomieniową pewnie w celu identyfikacji.

Byłem kiedyś przed wiekami technologiem, który musiał mieć z takimi rzeczami do czynienia. Powyższe coś jest bardzo starym niemieckim wynalazkiem i to niekoniecznie związanym z kryzysem materiałowym w III Rzeszy. Po prostu kauczuk naturalny w niektórych zastosowaniach w technice nie sprawdza się z dwóch powodów: jest za miękki oraz nie może pracować w określonych typach materiałów smarujących i/lub w chłodziwach. A tymczasem w takich właśnie materiałach coś musi trzymać różne rzeczy w trakcie różnego rodzaju obróbek. I to coś musi być elastyczne, ale nie tak bardzo, jak kauczuk naturalny, a poza tym musi być odporne na chemikalia.

Swego czasu musiałem współpracować z inżynierami, technologami i mechanikami niemieckiej (znaczy RFN-owskiej na długo przed zjednoczeniem Niemiec) firmy Peter Wolters. W ich maszynach ten wynalazek występuje i ma kluczowe znaczenie dla prawidłowości procesu technologicznego. Niemieckiego uczyłem się jako dziecko (bo rodzice kazali), tylko dwa lata (bo go nienawidziłem i nic w związku z tym nie wchodziło mi do głowy), zatem napiszę fonetycznie (prośba o powstrzymanie śmiechu), jak Niemcy z branży technicznej mówią na ten wynalazek - mówią „hard gumi”.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
44 minuty temu, hipolit-O4 napisał:

Kiedyś kilka podobnych znalazłem na przylotniskowym smietnisku.Myslałem ze to gumowe tłoczki z cylinderków hamulcowych pojazdów.Przypominało skamieniałą,(stwardniałą )gumę.

Wszystko się zgadza. Po czasie właściwości materiału potrafią się znacznie zmienić w pod działaniem wpływów środowiskowych.

Napisano
Teraz, hipolit-O4 napisał:

Przypominało skamieniałą,(stwardniałą )gumę.

No widzisz. Moje to ziemniaki, a tworzywo jest nadal plastyczne i nic im się nie dzieje.

Napisano
W dniu ‎2020‎-‎12‎-‎21 o 16:46, Piotr J. Bochyński napisał:

obraz.png.6f281a093139c02333deba3e1479bcae.png

Kapturek ten ma opis, który jest prawdziwy tylko w niewielkiej części, dlatego jest mylący. Nie jest to ochrona tylko karabinków M1, ale całej broni małokalibrowej amerykańskich sił zbrojnych czasu II w.ś. (z wyjątkiem broni krótkiej rzecz jasna). Właśnie dlatego kapturek ma zatrzaski firmy United Carr w konfiguracji dość elastycznej - jeden zatrzask żeński i dwa męskie. Na historycznych fotografiach najczęściej kapturki te widać (jeśli w ogóle) na karabinach M1, ale właśnie po to są dwa zatrzaski męskie, aby można było dopasować kapturek i do obwodów karabinów, i do rkm-ów, choć także do karabinków, jak głosi opis.

Tyle tylko, że te kapturki wyprodukowano za późno, a jeśli nałoży się na to tzw. Quartermaster Pipeline (czas dostawy na fronty ok. pół roku) to był z tym problem. Na światowe fronty dotarło ich niewiele. Podstawowym amerykańskim zabezpieczeniem wylotu lufy broni małokalibrowej było to, co widać poniżej. Był to „patent” żołnierski, który sprawdzał się idealnie zawsze i wszędzie. „Patent” chronił zarówno przed wodą, jak i zanieczyszczeniami gruntowymi np. w trakcie desantów z morza lub podczas forsowania rzek.

Poniżej ów patent - paczka trzech prezerwatyw jednego z amerykańskich producentów tamtych czasów. Głównie prezerwatywy chroniły broń amerykańskiej piechoty podczas II wojny przed zamoczeniem i zapiaszczeniem wylotu lufy. Więcej o tym poniżej w moim kolejnym poście.

3condoms.thumb.jpg.5d2f3494cbce1d94b0a05098ec1c5792.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie