Czlowieksniegu Napisano 28 Styczeń 2018 Autor Napisano 28 Styczeń 2018 W sobotę na policję na osiedlu Złotej Jesieni w Krakowie zgłosił się mężczyzna. Tłumaczył, że niedawno kupił mieszkanie i w piwnicy znalazł niewybuchy. Postanowił spakować je do reklamówki i zanieść do komisariatu. - Mężczyzna położył worek przy okienku dyżurnego policji. Znajdowały się w nim naboje do broni dziewięciomilimetrowej oraz granat z zawleczką. Istniało duże niebezpieczeństwo wybuchu - informuje w rozmowie telefonicznej z tvn24.pl Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. ([...]http://www.tvn24.pl/krakow,50/krakow-przyszedl-na-policje-z-niewybuchami-w-reklamowce,810106.html
jerome2 Napisano 28 Styczeń 2018 Napisano 28 Styczeń 2018 Reklamówka-żulówka najlepszym środkiem transportu na granaty.
woytas Napisano 28 Styczeń 2018 Napisano 28 Styczeń 2018 Mój kuzyn tak zrobił w siedemdziesiątymktórymś na posterunku w Sycowie :) Milicjanty nie wiedziały jak uciekać bo w oknach siatki a ogórek moździerzowy w marynarce w progu.
bjar_1 Napisano 28 Styczeń 2018 Napisano 28 Styczeń 2018 Za czasów PRL takie akcje były na porządku dziennym i nikt z tego nie robił halo. Milicjant brał towar w torbę i chlup do wody. Teraz news na cały kraj.
abcd Napisano 29 Styczeń 2018 Napisano 29 Styczeń 2018 Dla osoby która dorastała w lata 40/50/60 albo odbywała normalną ZSWojsk to chyba nic osobliwego.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.