Skocz do zawartości

Zmarła była sekretarka Josepha Goebbelsa. Brunhilde Pomsel miała 106 lat


Rekomendowane odpowiedzi

Była ostatnim, żyjącym jeszcze człowiekiem z najbliższego kręgu nazistowskiego przywództwa. Brunhilde Pomsel, była sekretarka ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa, zmarła w wieku 106 lat.

106-letnia Brunhilde Pomsel zmarła w piątek w domu spokojnej starości w Monachium. O jej śmierci poinformował agencję AFP austriacki reżyser Christian Krönes. Krönes jest autorem filmu dokumentalnego Niemieckie życie" (Ein deutsches Leben"), w którym Pomsel opowiada jako świadek historii o swojej pracy jako sekretarka Goebbelsa.

O zagładzie Żydów rzekomo nic nie wiedziała

W kierowanym przez Josepha Goebbelsa ministerstwie propagandy Pomsel pracowała od 1942 roku do końca II wojny światowej. Podczas ostatnich dni wojny przebywała w bunkrze Hitlera w Berlinie, do chwili jego samobójczej śmierci 30 kwietnia 1945. Mówiąc o sobie uważała, że nie odgrywała w nazistowskich Niemczech żadnej roli. Jak twierdziła, nic nie wiedziała też o zagładzie Żydów, mimo swojej bliskości do nazistowskiej elity władzy.

Nic nie wiedzieliśmy. Sami byliśmy wszyscy jednym wielkim obozem koncentracyjnym" - powiedziała w filmie Krönesa. Po zakończeniu wojny Pomsel przebywała w sowieckiej niewoli, po czym pracowała jako sekretarka dla ARD, pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej.

Do chwili opublikowania w 2011 roku wywiadu w jednej z niemieckich gazet żyła niezauważenie. Dopiero po tym wywiadzie cieszyła się zainteresowaniem jako ostatni świadek historii z najbliższego kręgu nazistowskich przywódców".
Wspomnienia ostrzeżeniem

Film dokumentalny Krönesa pokazywany był dotąd tylko na festiwalach. W kwietniu br. trafi natomiast do kin. Reżyser rozmawiał ostatnio z Pomsel 11 stycznia, w dniu jej 106 urodzin.

Według niego Brunhilde Pomsel do końca była ystrą obserwatorką życia politycznego" a wobec rosnących w Europie i na świecie nacjonalizmu i skrajnie prawicowego populizmu, także wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, swoje wspomnienia uważała za ostrzeżenie dla dzisiejszego i przyszłych pokoleń".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemce nam młodnieją.... Kiedyś do Polski Wehrmacht przyjeżdżał, teraz samo Hitlerjugend.

wspomnienie I: rok 1986, ja mam 12 lat, w Jastarni na campingu Maszoperia spotykamy Niemca, który łamaną polszczyzną chwali się, że służył na Schlezwigu-Holsteinie, a na półwysep przyjeżdża od wczesnycch lat 80tych. Na widok mojego Ojca w mundurze (taaaa, reżymowe dziecko jestem) od razu zastrzega że był tylko pisarzem i nic nie widział!. Miło było zaobserwować jak mimo upływu ponad 40 lat polski mundur w szkopie budzi respekt ;)

wspomnienie II: Kołobrzeg, 3 lata temu. Wiecie jak wygląda Kołobrzeg w lutym? Sanatoria pełne Hitlerjugendów, bo w Polsce tanio. Siedzimy w czterogwiazdkowym hotelu w restauracji (bookingcom pozwolił poszaleć za grosze) naprzeciw starej niemieckiej prukwi, która zagaduje non stop Młodego (sześć latek) a cio ropisz chlopczyku?" (młody macha łapką nad stołem i robi uuuuu" uum!!!")
Młody odpowiada nie odrywając wzroku od ręki przesuwającej się nad stołem BOMBARDUJĘ POLSKIE MIASTA"

Od następnego posiłku niemra siedziała w najdalszym kącie sali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w Niemcach nigdy nie było kompleksów i poczucia winy za hitleryzm. Miałem wujka w Bremen, rodzina mieszana, to nie ma co się dziwić, że wujek hitlerowiec z dziada pradziada. On zawsze, gdy słuchał płyt z niemieckimi marszami (SA też), twierdził, że słucha, bo jest Niemcem". On na prawdę uważał, że rządy Hitlera były pozytywną wartością dla Niemiec - przynajmniej po syfie Republiki Weimarskiej.
Hitler dał pracę, pieniądze, gospodarkę, dumę narodową, roboty publiczne, etc"
Zatem skąd następne pokolenia - dzieci, wnuki, prawnuki akich wujków" mają mieć świadomość zgrozy wojny,którą wywołali i ogromu zbrodni?
W końcu rodzice mają spory udział w wychowaniu swoich dzieci.
Wśród rówieśników niemieckojęzycznych (tak circa 30 lat temu), albo nie mówiło się o tych sprawach (bo mieli to w nosie), albo z politowaniem patrzyło się na tych z Polski czy Francji.
Jedyne co, to - od tamtych czasów nastąpiła drobna ransfuzja" krwi w tym narodzie - z aryjskiej" na semicką".
To i świadomość nieco poleciała w stronę wielowiekowego awanturnictwa pustynnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie