formoza58 Napisano 1 Listopad 2018 Autor Napisano 1 Listopad 2018 Jw. Przy grobie podporucznika Zbigniewa Panesza, dowódcy 1 szwadronu, śmiertelnie rannego 19 września pod Sierakowem i zmarłego w Szpitalu Ujazdowskim 5 października. Cytuj
Pawlaak Napisano 26 Listopad 2018 Napisano 26 Listopad 2018 Witam.Czy byłby ktoś z Was w stanie pomóc mi znaleźć jakieś informacje na temat mojego pradziadka Stanisława Zaremba? Był rotmistrzem bądź wachmistrzem, dziadek nie pamięta dokładnie. Mieszkał w Lublinie i tam stacjonował. Dziadek mówił, że za zasługi w trakcie walk I wojnie światowej dostał od Piłsudskiego posiadłość pod Kowlem. Jego brat Józef był felczerem w wojsku. Dziadek też wspominał cos, że Ojciec miał na naszywkach na kołnierzyku wyszyte 22. Więcej informacji nie posiadam. Będę wdzięczny za jakieś informacje bądź sugestie gdzie szukać. Oczywiście przeczesuję interet ale narazie nic ciekawego nie znalazłem. Cytuj
formoza58 Napisano 26 Listopad 2018 Autor Napisano 26 Listopad 2018 Czołem,Ciężka sprawa. Rotmistrz, wachmistrz wskazuje na kawalerię, cyfra 22" umieszczona na naramienniku kurtki (bowiem tam byly umieszczane cyfry lub monogramy pułkowe) na 22 Pułk Ułanów Podkarpackich. Ale on stacjonował w Brodach, ze szwadronem zapasowym w Złoczowie. W Lublinie nie stacjonowała żadna jednostka kawalerii. Nie stacjonowały tam również 22 Pułk Piechoty, lub 22 Pułk Artylerii Lekkiej. Więc nie ma jakiegoś punktu zaczepienia...Proponuję skontaktować się z Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie, którego adres łatwo znaleźć w necie i poprosić o dokumenty lub jakikolwiek ślad Pradziadka. Jako osoba bliska masz prawo, aby uzyskać tam informacje.Życzą WytrwałościPozdrawiam Cytuj
Pawlaak Napisano 27 Listopad 2018 Napisano 27 Listopad 2018 Dzięki wielkie za podpowiedź. Zaraz do nich napiszę. Cytuj
formoza58 Napisano 11 Grudzień 2018 Autor Napisano 11 Grudzień 2018 Na cmentarzu Wojennym w Laskach, jesienią 1940 roku. Cytuj
formoza58 Napisano 11 Styczeń 2019 Autor Napisano 11 Styczeń 2019 Grzebanie poległych min. kawalerzystów z grupy mjr. Juniewicza przy drodze w Łomiankach. Cytuj
formoza58 Napisano 14 Styczeń 2019 Autor Napisano 14 Styczeń 2019 Pobojowisko pod Sierakowem i Laskami, po walkach 19 września. Cytuj
formoza58 Napisano 15 Styczeń 2019 Autor Napisano 15 Styczeń 2019 Polegli kawalerzyści lub artylerzyści konni. Cytuj
formoza58 Napisano 10 Luty 2019 Autor Napisano 10 Luty 2019 Por. Andrzej Prawdzic Szamota. Był dowódcą plutonu ppanc. 13 P.Uł. Wileńskich. Poległ 24 września pod Suchowolą. Cytuj
formoza58 Napisano 10 Marzec 2019 Autor Napisano 10 Marzec 2019 Spacerując po alejkach Wojskowych Powązek, natknąłem się na mogiłę, która sprawiła, że zatrzymałem się przed nią przejęty i wzruszony.Jest ona "przytulona" niemal do kwater Dziewcząt i Chłopców z harcerskiego baonu "Zośka", a kryje szczątki Ich prawie rówieśnika,żołnierza, który oddał swoje młode życie w obronie Ojczyzny wcześniej od Nich, bo we wrześniu 1939 roku...Zbigniew Kłopotowski urodził się w 1917 roku. Po maturze,wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. Ukończył ja w porę, gdy złowieszcze 'czarne chmury' zawisły nad Polską. Wraz z dwoma kolegami, jako podporucznik rezerwy dołączył w połowie sierpnia 1939 roku do 12 Pułku Ułanów Podolskich. Akurat na mobilizację. Jego druhowie, ppor.Jan Rostek dostał przydział do 4 szwadronu, ppor. Andrzej Pawluk do 1 szwadronu. A Jemu wyznaczono funkcję dowódcy 3 plutonu w 3 szwadronie, dowodzonego przez rtm. Jerzego Hollaka.W szeregach tego szwadronu ppor. Kłopotowski walczył w boju pod Mokrą w dniu 1 września, mając żołnierskie szczęście przeżyć tę krwawą walkę, która pochłonęła większość szwadronu, wraz z jego dowódcą. Niestety nie na długo...Ludwik Głowacki w swej pracy 'Obrona Warszawy i Modlina w tle kampanii wrześniowej 1939' podaje jako datę Jego śmierci dzień 8 września w rejonie Cyrusowej Woli,gdzie 12 Pułk Ułanów Podolskich stracił około 30 poległych ułanów,w tym jednego oficera. Mnie jednak zaintrygował napis na grobie, wskazujący czas śmierci. Wynika z niego, że ppor. Kłopotowski otrzymał tygodniowe 'odroczenie' od śmierci. Poległ bowiem 13 września, a więc w boju pod Cyganką w rejonie Mińska Mazowieckiego,gdzie min. został wybity w walce 2 szwadron pułku wraz ze swoim dowódcą, rtm. Olgierdem Surynem.Po zakończeniu działań wojennych ekshumowany, został złożony do grobu na Wojskowych Powązkach. Był potem "niemym świadkiem", kiedy wokół miejsca Jego wiecznego spoczynku zaczęły się zapełniać nie za niedługo powstańcze kwatery.Do wianuszka mogił, które odwiedzam przy każdej okazji, przybyła kolejna, która jak inne, pobudza w sercu pamięć tamtych odległych lat. I pamięć o Tych młodych "nieśmiertelnych", którzy broniąc Ojczyzny zapełnili kwatery wojenne w całym naszym kraju. Cytuj
formoza58 Napisano 10 Marzec 2019 Autor Napisano 10 Marzec 2019 W portalowym forum, w wątku "Polegli na Polu Chwały w 1939 roku" wymieniłem nazwisko jednego z żołnierzy 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich, kaprala Józefa Stanisława Baryły, poległego 14 września we wsi Szastały, położonej w pobliżu odcinka szosy Brańsk- Bielsk Podlaski. Niedawno dotarły do mnie szczegóły Jego bohaterskiej śmierci. Zawdzięczam je dzięki "Bratniej Duszy" w tym temacie, naszemu Koledze Portalowemu, wnukowi Ułana Wrześniowego, który jako plutonowy pancernego 1 Pułku Ułanów Krechowieckich poległ we Włoszech. Za łaskawą zgodą, publikuję Jego drogocenną i zarazem bardzo wzruszającą relację, aby nie uronić ani słowa:" Niedziela, 28 czerwiec 2015 była słoneczna.Z wielką przyjemnością odszukiwałem i fotografowałem miejsca pochówku Żołnierzy Września 1939 roku. Do wsi Szastały dojechałem po południu. Ta miejscowość jest położona 300-400 metrów na prawo od drogi nr.66 Brańsk- Bielsk Podlaski.Powoli przejeżdżałem przez wieś (około 20- 40 gospodarstw) rozglądając się za cmentarzem prawosławnym. Na drodze nie było "żywej duszy" poza jednym rowerzystą.Był to dziadek w podeszłym wieku.Ominąłem go i pojechałem do końca wsi, a nawet ze 100 metrów dalej. Cmentarza nie znalazłem, wysiadłem więc z auta i zastanawiałem się, co robić dalej.Wtedy podjechał do mnie na rowerze wspomniany dziadek i zapytał, czego szukam, bo widział, że się rozglądam. Zapytałem o cmentarz prawosławny i usłyszałem niechętne pytanie:- Po co Panu cmentarz prawosławny ?Odpowiedziałem, że jest tam pochowany Żołnierz Września. Wtedy twarz dziadka się rozjaśniła.- Panie - powiedział- cmentarz jest po drugiej stronie trasy Brańsk- Bielsk Podlaski. A czemu szuka Pan tego grobu ?Wyjaśniłem, że szukanie grobów wojennych to moje zainteresowania i że chcę zrobić zdjęcie aktualnego stanu mogiły i umieścić je w internecie. Wtedy dziadek "otworzył sie" i zaczął opowiadać...We wrześniu 1939 roku miał 6 i pół roku. Ktoregoś dnia do wsi przyjechał niewielki oddział konny polskich żołnierzy z kuchnią polową. Kobiety dawały im mąkę, kaszę itd. Dziadek jak to dziecko, stał i przyglądał się wojsku. Żołnierze rozpalili ogień w kuchni i zaczęli gotować strawę. Nagle od strony Brańska szosą, nadjechał zmotoryzowany oddział niemiecki. Jeden ze szwoleżerów, a był nim kapral Baryła złapał granatnik (tak orginalnie określił broń dziadek) i pobiegł za najbliższą przy szosie stodołę. Dziadek opowiadał dalej:- Panie, strzelił i nie trafił. W tej samej nieomal chwili z czołowego wozu pancernego odezwał sie karabin maszynowy i ściął serią kaprala. Reszta zołnierzy zaczęła uciekać, tak szybko, że nie zamknęli drzwiczek paleniska w kuchni i płonące polana drewna wypadały za nimi na drogę. Uciekli wszyscy, poległ tylko bohaterski kapral Baryła. Mieszkańcy wsi pochowali Go na cmentarzu prawosławnym, za wsią. Podczas pochówku wlożyli Jemu do ust nieśmiertelnik.Dziadek był naocznym świadkiem tych wydarzeń. Pamiętał jeszcze, że broń z którego strzelał poległy, mieszkańcy wsi odnieśli ją do sołtysa, a ten zdał Niemcom. Dziadek powiedział jeszcze, że nikt do tej pory, przynajmniej jemu to wiadomo, nikt z rodziny nie odwiedził miejsca pochówku bohaterskiego kaprala Baryły z 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich.Dziadek nazywa się Pan Stefan Ługecewicz, zamieszkały w Szastałach.Roman DomaszewiczMyślę sobie,że według mnie, pod bitwie pod Olszewem jeden ze szwadronów posuwal sie w kierunku Bielska Podlaskiego, przeskakując skokami ( w obawie przed niemieckim lotnictwem) od lasów do lasów.Być może, że po dotarciu do skraju masywu leśnego w pobliżu drogi Brańsk- Bielsko, wysłał drużynę gospodarczą z kuchnią do wsi. Tutaj korzystając z serdeczności i pomocy jej mieszkańców szwoleżerowie zaczęli gotować posiłek dla szwadronu.Pojawienie się niemieckiego zmotoryzowanego oddziału lub zwiadu, który albo rutynowo, lub widząc z szosy niedaleką wieś ruszył w jej kierunku, przerwał spokój pichcącej strawę drużynie gospodarczej, która salwowała sie ucieczką. Faktem bezspornym jest to, że kapral Baryła swoim nawet niecelnym strzałem na ułamek zatrzymał czołówkę wroga. Na tyle,na chwilę,wystarczająco, aby jego (zapewne) podkomendni zdążyli wymknąć się bez strat.To, co zrobił, we wszystkich stronach świata, zwykło się określać czynem bohaterskim. To jest bezdyskusyjne. Mnie osobiście zastanawia, co było powodem Jego zachowania. Czy stopień i funkcja, czy typowa młodzieńcza pewność, że śmierci się nie boi, bowiem jest nieśmiertelny. Wiara i pewność, jakże znane nam wszystkim w latach,kiedy byliśmy młodymi Mogiła kaprala została ufundowana przez Pana Wiktora Andrzejczuka, byłego żołnierza Nowogródzkiej Brygady Kawalerii i Korpusu Ochrony Pogranicza, a w czasie okupacji walczącego w Podziemiu pod pseudonimem "Kmicic".Kawalerzysta Kawalerzyście, jak Brat Bratu...Z racji tego, że nazwisko kaprala Józefa Stanisław Baryły nie figuruje na Liście Poległych 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich, warto, aby zainteresowali się Nim współcześni Szwoleżerowie Mazowieccy, tak wspaniale prezentujący się obecnie na uroczystościach i paradach, oraz którzy obecnie są strażnikami i kontynuatorami pułkowej historii i tradycji.Być może rodzina bohaterskiego Szwoleżera Mazowieckiego dowie się nareszcie o miejscu pochówku swego Bliskiego. Gdyby tak się stało, to jestem przekonany, że warto było przypomnieć kolejne tragiczne wojenne losy jednego z Obrońców Ojczyzny w 1939 roku. Cytuj
RDW60 Napisano 29 Marzec 2019 Napisano 29 Marzec 2019 Bombardier Antoni Muczynis lat 22, 3 DAK 2 bateria. Poległ 10 09 1939 na polach folwarku Maków k/Skaryszewa, spoczywa w bezimiennym grobie na rozstaju dróg w miejscowości Maków k/Skaryszewa. Źródło - Było... nie minęło "Na rozstajnych drogach" Cytuj
formoza58 Napisano 23 Sierpień 2019 Autor Napisano 23 Sierpień 2019 Wg. starych list ekshumacyjnych na warszawskie Powązki Wojskowe zostały złożone min. szczątki poległych z Rezerwatu Wilków w Puszczy Kampinoskiej. Do niedawna na krzyżach mogił w kwaterze B 10 figurowały imiennie dwóch oficerów 6 P.Uł. Kaniowskich poległych 17 września w boju pod Polesiem. Reszta przeważnie NN. Cytuj
formoza58 Napisano 25 Sierpień 2019 Autor Napisano 25 Sierpień 2019 Dobre zmiany na kwaterze B 10 na warszawskich Powązkach Wojskowych. Nowe nagrobki na mogiłach, w których spoczywają min. oprócz żołnierzy 6 P.Uł. Kaniowskich, Strzelcy Konni 7 pułku polegli pod Brochowem, Szwoleżerowie Rokitniańscy, oraz prawdopodobnie Ułani Jazłowieccy polegli w Obronie Warszawy na odcinku czerniakowskim... Cytuj
formoza58 Napisano 6 Wrzesień 2019 Autor Napisano 6 Wrzesień 2019 Nowa tablica pamiątkowa na grobie żołnierzy 3 P.Uł. Śląskich i 5 PSK w Woźnikach Śląskich. Cytuj
formoza58 Napisano 12 Wrzesień 2019 Autor Napisano 12 Wrzesień 2019 Chor. Boleslaw Jazgar, z 7 PSK. Poległ 19 września pod Laskami. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.