Skocz do zawartości

Zapalnik artleryjski


traper6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Fotki pochodzą z eBaya.
Wiadomo że wykop. Czy ktoś jest wstanie ze 100% pewnością określić jaką techniką go czyszczono ? W jaki sposób otrzymano tak piękną powierzchnię ?
Próbowałem swoje czyścić chemicznie, lub mechanicznie. Efekt był taki że wychodziły mi wrzery (chemia), albo świeciły się jak psu dżądra (mechanicznie).
Tutaj powierzchnia jest czysta i lekko matowa.

Napisano

Papiery ścierne o wszelakiej gramaturze odpadają. Gruby papier zostawiłby rysy (tutaj nie ma), natomiast drobny (wodny) dawał by efekt jak przy wstępnym polerowaniu.

Napisano
Pewno maczany w specyfiku na bazie kwasu fosforowego(Fosole i te sprawy) i dopieszczony wełną stalową/szczotą mosiężną.Mosiądz po czymś takim świeci się jak psie jajca w sierpniowym słońcu,jednak po dłuższym czasie nabiera takowej matowej patynki.Można to przyśpieszyć wrzucając do nafty,ale nieco bardziej ściemnieje.
Napisano
Pasty polerskie ? Nie próbowałem na mosiądzu , ale wydaje mi się, że pasta do polerki zaworów dała by podobny efekt, ona nie rysuje ale nie daje też efektu jak po papierze wodnym (zajechany przedmiot). Widzę, że to grosze kosztuje, tylko nie wiem jak ta nowoczesna wygląda, polerowałem kiedyś tym bagnet i efekt był naprawdę fajny(brak połysku, brak rys, usunięty nalot) tyle że pasta dosyć wiekowa .
Napisano
Zależy od pasty, ważne, żeby po polerce dobrze odpłukać przedmiot. ;) Fajnie wychodzi, czy na mosiądzu, czy na aluminium. Kilkanaście dobrych lat temu w młodości tak czyściło się aluminiowe elementy silników od motorowerów, efekty były niesamowite.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie