Skocz do zawartości

Na budowie odnaleziono wrak statku, może mieć 250 lat


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli potwierdzi się jego wartość ekspozycyjna, jesteśmy zdeterminowani żeby zapewnić finansowanie na zabezpieczenie i trwałą ekspozycję publiczną drewnianego statku przy promenadzie we współpracy z odpowiednimi instytucjami. W ten sposób wszyscy mieszkańcy i turyści będą mogli oglądać eksponat. ” – podsumowuje Jan Wróblewski, Członek Zarządu części inwestycyjnej grupy Zdrojowa Invest & Hotels, właściciela projektu."



Szczerze mówił, zdając sobie sprawę, ile i dlaczego tak dużo będzie to kosztowało?

Czy wiedząc, że właśnie harmonogram budowy szlag trafił, zaciskał zęby i robił dobrą minę do złej gry?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam. Dzisiaj w harmonogramach uwzględnia się ryzyko takich przerw- na terenach gdzie można się spodziewać tego typu niespodzianek. Poza tym, czasowe zawieszenie prac na niewielkim obszarze- to jest luźna znajdka a nie np rozległa osada-nie musi specjalnie przeszkadzać.
A gościu jest sprytny- niewielkim kosztem ma bardzo fajną atrakcję ściągającą turystów- ten wrak nie leżał w wodzie tylko w piachu, więc konserwacja nie będzie bardzo czaso i kosztochłonna. A wrażenie na oglądających zapewne zrobi... Jeżeli tylko inwestor zadba o wyeksponowanie i nagłośnienie.
A na głupiego jak widać nie trafiło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam słyszeć w oparciu o ...." zawsze mi się przypomina jeden profesor mówiący w oparciu, proszę Pana, to się pluskwy mogą co najwyżej zalęgnąć."
I jeszcze mnie wzrusza taka wypowiedź ja się na tym nie znam, to trzeba poczytać , dowiedzieć się.... " to za przeproszeniem po co tą Panią przysłano. Jak mi się samochód zepsuje to szukam mechanika co się na tym zna a nie idę do zieleniaka mówiąc obsłudze żeby sobie poczytali i mi go zreperowali
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PATRON (2596 / 100) 2015-03-25 17:23:34

A jak Ci się cołg popsuje, to do Dąbrowskiego dzwonisz?



Erih (2613 / 17) 2015-03-25 15:32:27


A jeszcze bardziej serio- Erih, musi w różnych kręgach arecho się obracamy... We Wrocławiu przynajmniej dwie spore inwestycje stoją od kilku tygodni, bo się inwestor zdziwił, że trafił na pozostałości zabudowań, np...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część wraku obejrzał już konserwator, z jego wstępnych oględzin wynika, że drewniana jednostka mogła powstać w dziewiętnastym wieku lub wcześniej - powiedział dziś z-ca zachodniopomorskiego konserwatora zabytków Tomasz Wolender. Dodał, że dokładniejsze informacje o datowaniu, czy przeznaczeniu jednostki będą znane po zleconych badaniach.

Na wrak natrafiono niedaleko plaży, gdzie wcześniej nie było lądu; w tym miejscu morze wyrzuca piasek na plażę, powodując jej powiększanie. Można przypuszczać, że łódź została zepchnięta i zatonęła w tym miejscu, mogła też zostać celowo porzucona lub zatopiona - powiedział Wolender. Tego rodzaju znaleziska są rzadkością na lądzie, zazwyczaj ich badania prowadzone są pod wodą - dodał.

W miniony poniedziałek na drewniany kadłub natknęli się robotnicy pracujący przy budowie hotelu.

Jak poinformował inwestor Zdrojowa Invest, wrak spoczywał około 10 metrów pod ziemią. Po odkryciu części uszkodzonego kadłuba prace zostały wstrzymane. Szacuje się, że ziemia może skrywać łódź długości dziesięciu metrów i od dwóch do trzech metrów szerokości.

Inwestor zabezpieczył teren wokół wraku i nie prowadzi w tym miejscu prac budowlanych. Jak powiedziała Renata Sobczyńska ze Zdrojowa Invest, firma czeka teraz na wstępny raport konserwatora, a właściwej ekspertyzy można się spodziewać za miesiąc lub dwa.

http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/swinoujscie-znaleziony-wrak-ma-ponad-100-lat/qvtc1v

________________________________________

Erih- zwróć uwagę na terminy za miesiąc lub dwa" i teren: długości dziesięciu metrów i od dwóch do trzech metrów szerokości.".

Czyli na terenie inwestycji budowlanej i to większej niż stawianie sławojki, masz spory plac, który utrudnia pracę i jest on na dobre kilka tygodni wycięty" z planów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti, utrudnia ale nie uniemożliwia. Jakby byli sprytni to wyjęli by wrak w bryle" , zapakowali na lawetę i zwalili konserwatorowi na podwórku.
Natomiast co do problemów z budowaniem na terenach miejskich.. no cóż, mądry inwestor zanim na dobre zacznie działać to zleca badania terenu. Z Krakowa znam takie przypadki kiedy archeo najpierw wybierali działkę do calca, a potem inwestor wchodził z robotami na czysty teren. Oczywiście sytuacji odwrotnych też znam sporo - kiedy inwestorowi ( w obrębie Starego Miasta! ) nie chciało się popatrzeć na plany, na których na działce przed Wielkim Ogniem widać konkretne, historyczne budynki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie