Skocz do zawartości

Ładownica - mauser


ktos451

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam, kiedyś pomogliście mi odczytać z tej ładownicy bicia, teraz potrzebuję pomocy w konserwacji.

A więc, stan ładownicy jest jaki jest, była używana do niedawna przez myśliwego, więc są ślady drobnych napraw - co w sumie trochę ją niszczy, ale gdyby nie to przypuszczam, że skóra by się zeschłą i już dawno rozleciała.

Pytania się pewnie domyślacie - a więc jak ją zakonserwować, nie jest to do rekonstrukcji, a tylko i wyłącznie na półkę.

Jest wiele wątków o konserwacji skóry, ale większość tyczy się skóry zeschniętej, a jak pisałem ta taka nie jest. Uwzględnijcie też proszę że moja znajomość tematu konserwacji skóry kończy się na pastowaniu butów więc można uznać to za mój pierwszy raz, a jak wiadomo początki są trudne - a nie chcę zniszczyć ładownicy.

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=699544
  • Odpowiedzi 82
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Jaki jest sens wymiany sfatygowanych oryginalnych pasków na nowe? Zabezpiecz skórę odpowiednim preparatem i na półkę. Nie będziesz jej już używał, a oryginału nic nie zastąpi. Ten dorobiony pasek wygląda bardzo słabo.
Napisano
Ja broń boże nie chcę wymieniać pasków (dostałem już z jednym wymienionym), tylko boję się że jak ktoś będzie chciał otworzyć ładownicę to się urwie - a najgorszy pasek jest tam gdzie są bicia jednostki - chciałem go tylko jakoś wzmocnić - może jakoś podkleić.
Napisano
Ciekawe czy pasek był wymieniony jeszcze w czasie wojny? Osobiście wątpię ale, trzeba wierzyć. :)

A wie ktoś może czy producent Moritz Stecher z Freiberg'a był popularny, czy raczej rzadki?
Napisano
Jeśli na półkę , to nic bym nie podklejał czy naprawiał a zostawił bym tak jak jest-ma swój klimat. Zakonserwuj jak radzi marcin 1984 - lanoliną. Z tym, że nie nacieraj tylko cierpliwie nasączaj lanoliną rozpuszczoną w benzynie(ja używam lakowej - inni zalecają ekstrakcyjną)aż przestanie przyjmować. Potem zapoleruj flanelą i będzie super. Lanolina przyciemnia skórę ale Twoja ładownica jest czarna więc nie ma to znaczenia.
Napisano
Z tą lanoliną i aptekami to różnie bywa :) Raz kupowałem -sprzedali bez problemu, w innej wołali o receptę. Ale jak pochodzisz to w jednej czy drugiej kupisz bez. Najlepiej pytać w takiej , w której robą leki. Ceny też różne -małą tubkę kupiłem za 7zł, innym razem dość duże pudełko(że zmieściły by się z 4 takie tubki za 15zł. Ja robię proporcję ok 3/1. 3częśći benzyny na 1-ną laloliny. Ale specjalnie się nie baw-więcej benzyny=szybciej odparuje=więcej razy nakładasz czyli jak byś nie zrobił będzie dobrze. Najlepiej weź słoiczek ,nałóż lanoliny i zalej benzyną. Zostaw na kilka godzin, od czasu do czasu potrząsając i się rozpuśći. Jak zrobisz za dużo to zakręcisz i zostanie na później. No i reguła -nasączać powoli i sukcesywnie-warstwa-wchłonie , następna i do skótku. Generalnie chodzi o to, aby powoli i stopniowo. Twoja ładownica nie jest wyschnięta na wiór to nie powinno być potrzebne zbyt długie nasączanie. Kiedyś robiłem wrześniową żabkę od bagnetu-wyschnięta na wiór, jak kawał drewna. Cały proces trwał chyba z miesiąc :)Gdzieś na forum widziałem link od fajnej relacji z jakiegoś muzeum dotyczącej konserwacji(min lanoliną) polskich kawaleryjskich oficerek
Napisano
Kupiłem lanolinę - ale niestety na gramy - 100 g kosztowało ok. 43 zł, trochę mnie ta cena przeraziła, bo nie wiedziałem ile tego będzie, ani ile potrzebuję, więc wziąłem za 20 zł 45g jak zobaczyłem ile tego jest to pomyślałem, że tyle powinno na buty starczyć - więc na pewno mi trochę zostanie (na potem). Nikt się nawet nie pytał o receptę, a w ogóle to farmaceutka była zdziwiona po co mi to, więc wytłumaczyłem, że do konserwacji skóry. Chyba nie we wszystkich aptekach idzie to dostać bo przyniosła mi to odliczone w pudełeczku z zaplecza.

I tak jak pisałeś rozmieszam z benzyną lakową (dziś wieczorem), na szczęście na benzynie zaoszczędzę bo została po rozpuszczaniu środka owadobójczego.

Konserwację będę fotografował, może komuś innemu będzie prościej jak będzie miał wszystko na fotkach.

PS
dimmu66 ile gram miały twoje tubki?
Napisano
Trudno mi dokładnie odpowiedzieć bo obecnie została mi tylko rozrobiona. Z tego co pamiętam tubka była wielkości mniej więcej 1/2 pasty do zębów więc myślę, że jakieś 50g. Potem kupiłem i dali mi w pudełku -takim jak kremy do rąk ,więc było więcej. Poraziła mnie cena ,jaką podałeś-ja płaciłem sporo taniej (kupowałem na początku tego roku)
Napisano
No troszku drogo za lanolinę, przeleciałem już ładownicę - nie wiem czy przypadkiem nie zrobiłem za rzadkiego roztworu - konsystencja oleju do gotowania, szybko schło. Aktualnie ładownica jest lepka i schnie, teraz nie widzę drastycznej różnicy ale na pewno paski trochę się uelastyczniły (chodzi o te paski z tyłu). Jedyne co mi się nie podoba to zapach benzyny w całym pokoju, tymi oparami się można naćpać.
Napisano
Roztwór jest OK.Chodzi o to, aby lanolina wnikała w głąb a nie wsiąkała powierzchniowo. Machnij jeszcze raz i wywal za okno bo faktycznie capi :)
Napisano

5. Przygotowanie stanowiska pracy - pędzelek probówka z roztworem i obiekt konserwacji - ładownica

PS
Cyfry na probówce są czystym przypadkiem, mam je ponumerowane od 1 - 23 i akurat trafiło na 18(najmniej śmierdziała po poprzednim eksperymencie), tu nie ma ukrytej ideologi. /;=)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie