Skocz do zawartości

Didej Hell 2012


Rekomendowane odpowiedzi

@R51 - zagradzam się ,według mnie ta impreza idzie w złym kierunku i w większości zgadzam się z tym co tutaj piszesz. Mam jedno ale, to że dla Ciebie : „klimaty rekonstrukcji armii US z czasów II WŚ są całkowicie obce” nie znaczy że nie możemy mieć w kraju ludzi którzy jednak bardzo dobrze i w szczegółach odtwarzają jednostki US .Myślę że im więcej ludzi z pasją i z głowa na karku to proszę niech odtwarzają nawet mongolskiego wojownika z czasów średniowiecza.Ja chętnie zobacze. Ja tylko okroimy rekonstrukcje II wojny do Niemców i Polaków to myślę że szybko wszystko się skończy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Nie przesadzajcie, w tej sytuacji robienie Monte Cassino w Ogrodziencu tez nie ma racji bytu i jest pop[elina ahistoryczną o scenografia nie ta".
Jesli sa ludzie ktorych satysfakcjonuje robienie US Army to daj im Boze , zwłaszcza ze robia to dość profesjonalnie, bo nieraz mialem okazje z nimi walczyć (a przy okazji rekonstruktorów armii cesarskiej w realiach III RP tez zdarzyło mi sie widzieć ;-)) )
Mysle ze na Helu jest miejsce i dla Dideja, (choc nadal mimo szczerych checi nie rozumiem bzdurnych ograniczen dla grup odtwarzajacych Wh/SS i dopóki takie beda obowiazywc, nie zakładam uczestnictwa tej imprezie ), jak i wrzesniowej obrony półwyspu, czyli w mysl porzekadła - dla kazdego cos miłego, natomiast jesli rekonstrukcji obrony Helu w 1939 roku nadal nie ma, to trudno miec pretensje do GRH robiacych Jankesow i trudno oczekiwac ze on zrobia taka inscenizacje, bo imie czego ?? w koncu grup wrzesniowych jest sporo, wermachtu w realiach poczatku wojny tez by sie troche znalazło, wiec niech sie dogaduja, dzialaja w tej materii i pozyskuja przychylność wladz samorzadowe i sponsorów
P.S. R51 ..dać ci namiary na moich znajomych robiących WP z czasow II RP, a w tym i KOP ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ niech sobie Jankesi hasają daj im Panie Boże sto lat takich harców! Co więcej mongolscy wojownicy też mi nie przeszkadzają. Do nikogo nie mam o to pretensji. Smuci mnie tylko że ta pseudorekonstruktorska hucpa wygląda tak, jakbysmy za wszelką cenę chcieli wypromować gierojstwo Jankesów w miejscu, w które wsiąkło tyle krwi naszych żołnierzy.

Jeszcze raz dla porównania-

to jakby goście z grup rekonstrukcji SS i Armii Czerwonej zorganizowali sobie inscenizacje walk o Berlin na terenie Westerplatte.

Trochę szokuje, prawda?

A Półwysep Helski bronił się znacznie dłużej niż Westerplatte...

Ci co mnie znają wiedzą że nie jestem jakimś pomylonym patriotą -idiotą, który w każdym czyni widzi zdradę Polskości, ale mimo tego nie podoba mi się pomysł lądowania na plaży U- Rata"*

* Wiem, wiem rekonstrukcja jest w Helu, tak po prostu lepiej brzmiało
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabawa a nie spinanie dupy"

A jakże ;), co widać na załączonym obrazku.

Kilka słów skreślonych z perspektywy pulpitu lokomotywki wąskotorowej.

1. Inscenizacje. Widziałem tylko inscenizację przy bunkrach. Słaba pirotechnika, inscenizacja ścieśniona na kilkudziesięciu metrach. To minusy. Duży plus za dynamiczny scenariusz, i za naprawdę sprawną organizację.
2. Sam didej jako zjawisko... Mniejszy rozmach niż rok temu, to na pewno. Ale cieszę się, że ie zdechło" jak wróżyłem w pierwszym poście wątku, a raczej zoptymalizowało się do odpowiednich rozmiarów. Niemal co dzień parada, inscenizacja, ogólnodostępne miasteczko didejowców hamerykańskich. OK, gitara, ściąga turystów na Hel i o to chodzi!
3. Niemcy. A tu pozytywne zxaskoczenie. Zeszłoroczna ekipa hard core" (w pierwotnym znaczeniu) w komplecie! Niemcy zamieszkali pod bunkrami, cicho, sprawnie i bez szemrania. Sprawdzona ekipa, która nie lansowała się jak amerykanie wszędzie, ale po prostu robiła swoją robotę. Co uderza, taki może szczegół, ale jakoś uzupełnia całość - nie zdarzyło mi się, by Niemiec wsiadł do kolejki bez pytania. Oczywiście, że rekonstruktorzy jeździli gratis, że to dodatkowa atrakcja dla turysty, ale jednak miło, jak się grupa czy choćby para zapytała, czy mogą się przejechać. Amerykanie, po części wsiadali jak na swoje, a ich zachowanie (nie wszyscy, bądźmy sprawiedliwi) odbiegało nieco od oczekiwań (pasażerów). Ciekawe, czy hamburgery też brali ze stoiska bez pytania?
4. Ów wzmiankowany lans. Podkreślam, z pozycji pulpitu kolejki, nie chcę być niesprawiedliwy, bo nosa z muzeum nie wychyliłem, ale widziałem kilku ko-ko-ko-ko reko spoko" w mundurach nazwijmy to hmm... alianckich, natomiast grupa niemiecka pełen erw" i dyscyplina.

Jedno mnie ciekawi, oświećcie mnie, w jakich okolicznościach, wracając z sobotniej parady wieczornej załoga na pace Omy" skandowała na całe gardło ło-dzie-je! Zło-dzie-je!!!" ??? Czyżby koło urzędu skarbowego przejeżdżali?

No to do zobaczenia za rok na Muzeum!

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt,a na Helu liczy sie zabawa a nie spinanie dupy...",więc pytam się grzecznie gdzie wedłóg szanownego grona i wedle przyjętych niepisanych praw rekonstrukcyjnych i prawidłowośći historycznych można,.( odp....cokolwiek na myśl wejdzie człowiekowi?),przedstwaiać inne to pobojowiska?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czaję przedmówcy - upraszam o precyzyjniejsze formułowanie myśli :)

Pomimo krytyki widzę że chyba w przyszłym roku się wybiorę. Bądź co bądź nie ma imho zbytnio dużo możliwości postrzelania do amerykańców ;)Takich imprez nie ma za wiele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R -51 jak porównujesz hel do darłowa to na którejs imprezie poprstu nie byłeś. czy mam ci wytłumaczyc na czym polega dyskretna róznica? a słowo zabawa" ma bardzo szerokie pojęcie. a niektórym kojarzy sie tylko z Chlaniem.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do MarcinaP - okrzyk złodzieje zaczerpniety z operacji pod pałacem prezydenckim -wyrażał spontaniczne oburzenie społeczeństwa w sprawie Ambergold. Mamy szeroki reperuar okrzyków ....
hańba, solidarność, pieśni żałobne i weselne, komuna, balcerowicz musi odejsć, MO - gestapo, no i oczywiście złodzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do sylwester.... no nieststy z kasą z tego co wiem było bardzo słabo... bardzo... misto w ostatnich latach duzo inwestuje w remonty dróg i inna infrastrukturę. Inna sprawa to to, że niemcy stanowią tylko tło na tej imprezie. siła przewodnia sa amerykanie. Cieszymy sie, że był pak 40 z kolekcji Panów Kęszyckich ofiarowany tylko za koszty dowozu.
i Marder z Kolekcji Firmy Olek Motocykle i Fundacji wojskowści Polskiej i Panzerprojekt. CIężarówka motory kibel z AA7, i na niedziele Katenkrad i Schwimmwagen przsywieziony w czesci za pieniądze uczestników.
a dwa garnizony niemieckie spały w namiotach gotowały na ogniskach....wiec klimat był suuper.. na Gostyniu przecież tez się swietnie awilismy"
i co ciekawe pierwszy raz chyba w restauracjach amerykanie" bawili sie często razem z iemcami"
ogólnie biorąc to chyba jeden z lepszych d-day a byłem na wszystkich. bez stresów na luzie..no i pogoda dopisała!!
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwester45 ... daruj sobie tłumaczenie czym jest saturator bo ja z niego piłem wodę z sokiem w latach 80 - na Dday byłem 7 raz - raz było gorzej raz lepiej - ale chodziło mi o to, że większość tutaj piszących nawet Helu nie widziało nie wspominając już o Dday ale złote recepty maja zawsze !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym polega wolny kraj, że każdemu wolno swoją opinię wyrazic. Brak zachwytu dla D-day Hel, karalny nie jest, niezależnie co o tym myśli kolega art234 i póki zdanie tego czy innego użytkownika, wyrażone zostanie w sposób kulturalny i poprawnie w mowie ojczystej, miejsce swoje w tym wątku, znajdzie. Proszę bez osobistych wycieczek - ostrzeżenie dla Panów Sylwestra45 i art234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście drogi Duńczyku :)Chyba nie do końca odczytałeś moje myśli - ja się ani nie zachwycam ani nie krytykuję - stwierdzam poprostu fakt, aby coś w jakikolwiek sposób ocenić trzeba to widzieć lub poprostu być tam a nie dywagować co by było - a wycieczek do niekogo nie robiłem i nie robię:) Chciałem pochwalić się ty, że wiem co to saturator :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaaa to przepraszam, należysz już do co raz mniej licznego grona tych co wiedzą cóż to za archaiczna maszyna była ;) Uważaj bo mogą chciec żebyś występował z prelekcjami w szkołach o tymże jak pożytecznym ustrojstwie. Tak na marginesie, to jak wymrzemy jako te dinozaury, zaniknie w pamięci ludzkiej informacja o wielu wynalazkach lat minionych. Kto dzisiaj pamięta np. autosyfony, oranżadę w proszku... ech, no oczywiście poza kolegą art234 ;) ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, jak to ładnie się już zaczyna opluwanie Helu. Jak nie można się dowalić od strony inscenizacji czy organizacji, to trzeba się doczepić miejsca, gdzie owa inscenizacja się odbywa.
A ktoś może mi wyjaśnić, co Ogrodzieniec ma wspólnego z Monte Cassino? A Modlin z Berlinem? A co wreszcie ma wspólnego Beltring w Anglii? No właśnie.
Inscenizacje wyszły naprawdę dobrze, wielkie gratulacje dla reżyserów. Co bardzo ważne, w tym roku nie było już godzinnych opóźnień, a każda inscenizacja rozpoczynała się zgodnie z planem. Były dynamiczne, w tym roku odkryto parę świeżych pomysłów (m. in. wylatujący w powietrze hełm czy niemieckie granaty), genialnym pomysłem było uczczenie Święta Wojska Polskiego inscenizacjami walk pod Falaise. Plusów jest naprawdę sporo, a minusy? Nie wiem, nie widziałem ani jednego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam
Szanowni Panowie.
Mam na imię Artur.
Odkrywcę czytam od lat wielu, jednak niezbyt często pisywałem jednak tym razem ( specjalnie się zapisałem ) postanowiłem ustosunkować się do wypowiedzi zamieszczonych w tym temacie.
Po pierwsze jestem rekonstruktorem od 2004 roku. Odtwarzam spadochroniarza ze 101 , Kangura z 2/AIF a jaeśli sytuacja tego wymaga PSZ, SS czy USAAF. Szanowny Moderator zna mnie i wie ,że jestem obiektywnym obserwatorem poletka rekonstrukcyjnego w Polsce.
Temat przeczytałem i jestem zniesmaczony szczególnie wypowiedziami Kolegi R51.
Nie rozumiem czemu rekonstrukcje z udziałem US są przez Kolege traktowane z takim dziwnym przymrużeniem oka łagodnie mówiac? Ba są wręcz klasyfikowane do nurtu rekopolo ? Ot banda niepatriotycznych przebierańców chce sobie w uświęconym miejscu pobiegać i postrzelać z hukówek ! Nie tak Szanowny Panie Kolego. Rekonstrukcja US była w naszym kraju jedną z pierwszych ( Golf z Łodzi !!!) i jako taka ma duze tradycje.Oczywiście na ilość rekonstruktorów wpływ mają media , filmy czy o zgrozo też gry komputerowe ale w rekonstrukcji US od lat dominuje nurt profesjonallizmu , zawodowstwa i co ważne otwartości na współpracę z całym środowiskiem. BRO, moja macierzysta 101airborne i inne grupy wielokrotnie pokazały najwyższy profesjonalizm i zaangażowanie w sprawy ruchu i konkretnych imprez. Jak każda również rekonstrukcja US się rozrasta i pojawiają się nowi ,a stare grupy podlegaję ewolucji, rozpadają się powstaja kolejne - nowe, ale zapewniam ,że że presja Grup doświadczonych jest bardzo silna i nawet młodzi podchodzący na początku z pewną tendencją do uproszczeń ,zamienników, drogi na skróty po ostrym opier...lu od starszych -szybko podnoszą poziom !
Kwestia kolejna to to czy dana impreza może lub ma prawo odbywać się w tym czy innym miejscu. Moim skromnym zdaniem ideałem by było realizowanie rekonstrukcji w oryginalnych miejscach i plenerach jednak nie zawsze jest to możliwe. komfort mają wrześniowcy i to też nie wszyscy (17 września)
Mamy pewien wybór nie robić nic lub realizować projekty w miejscach rekonstrukcji przychylnych, czasem niestety odbiegających od miejsc oryginalnych wydarzeń, jednak ja uważam ,że robimy raczej inscenizacje niż rekonstrukcje stąd Ogrodzieniec może grać rolę Monte Cassino, Hel za Normandię a liczne inne miejscowości gościć mogą wszelkiej maści rekonstruktorów. Ważniejsze jest to aby odbywały sie profesjonalne , realistyczne pokazy nie zaś szopki w stylu Krojanty czy inne często goszczące na tym forum.jeśli znaleźli się chętni aby zorganizować opłacić i odegrać Normandię na helu to chwała im za to, szkoda ,że nie powstała ardziej patriotyczna " inicjatywa dotyczaca września 1939- możemy tylko żałować ale nie jest to powód do ataków na US.
Sama impreza D-Day Hell nie przypadła mi do gustu, brałem udział w dwóch edycjach ,a jedną oglądałem jako widz. Następuje ewolucyjny rozwój tej imprezy. Uczestniczą w niej liczne Grupy reprezentujace zróżnicowany poziom. Podnosi się on jednak systematycznie. stwierdzenie :ale na helu przede wszystkim liczy sie zabawa a nie spinanie dupy, żeby guzik był koszerny...."

nie jest trafione ba jest wręcz niefortunne ale podobnie wiele pada stwierdzeń ze strony rekonstruktorów innych formacji i państw. Dla mnie i dla ogromnej części rekonstruktorów US ten koszerny guzik nie wyklucza dobrej zabawy, ba posiadanie prawidłowego hełmu, butów czy oryginalnego papieru toaletowego podnosi tylko realizm i tym samym sprawia ,że zabawa jest zwieńczeniem wieloletniego gromadzenia wiedzy i fantów. W Polsce odbywają się liczne gminne i powiatowe pokazy patriotyczne w których uczestniczą przebierańcy z poboru, gwarantuję ,że nawet najbardziej nastawiony rekonstruktor US prezentuje poziom z innej epoki !
Porównywanie Helu do darłowa to już totalna ignorancja , Hel to impreza rekonstruktorska - komercyja ale robiona przez środowisko dla siebie i publiczności darłowo to zlot miłośników pojazdów , zamawiania 5 piw i mocnych trunków. Porównując obrażasz wielu rekonstruktorów uczestniczących w D-Day ale też w innych bardziej enomowanych " imprezach. Fakt iż na Helu nie pojawia się wiele Grup wynika z podobnego do mojego podejścia i oceny Imprezy jednak obrazą jest takie jej ocenianie. Stwierdzenie:To prawda że chłopaki muszą się gdzieś wyhasać - to już przesada na całego - My rekonstruktorzy US, australijscy, japońscy, włoscy, z wojny w Wietnamie, Korei czy inni jedynie się lansujemy w/g Kolegi i musimy się wyhasać ku uciesze własnej i gawiedzi a reszta szczególnie wrześniowcy realizujecie misję dziejowa?!
Podam przykład takiego jak Kolegi myślenia:
Gostyń nie ostatni - ślub uczestników , w orszaku rekonstruktorzy wrześniowi i US w mundurach galowych, Na propozycję wspólnego zaprezentowania musztry zostajemy wysmiani - US i musztra ?! po wszystkim jednak okazało się ,że nie dość ,że znamy musztrę i umiemy ją zaprezentować to jak się pozbędzie uprzedzeń można coś wspólnie zrobić! A dowodem na to ,że można robić wspólnie mimo innych mundurów był tegoroczny Gostyń - masa wspólnych inicjatyw pomysłów, ... koszerne guziki i dobra zabawa bez uprzedzeń !

trochę mnie poniosło ale uważam ,że jestem usprawiedliwiony.
pozdrawiam
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważniejsze jest to aby odbywały sie profesjonalne , realistyczne pokazy nie zaś szopki w stylu Krojanty "

napisał kangurze101

http://www.youtube.com/watch?v=q9CS8XPRVg0

link już prezentowany ale odgrzeję kotleta... To jest profesjonalizm? Moim zdaniem odgrzewany kotlet II kategorii.

Uważam że zasadniczym zadaniem imprez rekoko jest przekaz kierowany od pasjonatów rekokoko do widzów. Uogólniając sprzedajemy im własną wizję przeszłości. Czego na podstawie załączonego materiału mógłby się dowiedzieć widz o D- Day?

Paru chłopków ciska się po wąskiej plaży. Dwadzieścia metrów od nich w okopie siedzi też kilku chłopków. Wszyscy strzelają do siebie na dystans adekwatny raczej do XIX -wiecznych pojedynków. Pirotechnika serwuje nam pierdnięcia mrówkolwa, który przyczaił się między drugą a trzecią zaporą. Najlepszy jest lektor komentujący z namszczeniem całe to ciskanie. Morderczy ogień" nie jest w stanie nikogo zamordować bo wszyscy wpisali sobie kod IDDQD.

Święte oburzenie nic tu nie da. To po prostu tragifarsa wywołująca na zapchanym juz półwyspie horrendalne korki.

Wiele też było w poście o ajwyższym poziomie", pierwszeństwie w rekonstrukcjach itd itp. Kolega nie musi się tłumaczyć wierzymy na słowo że już Adam (ten od Ewy)odtwarzał US Army.

Kolega jest rekonstruktorem od 2004 roku i już zasługuje na miano dinozaura... To w takim razie piszący te słowa może się uznać za węgiel kamienny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie