Jump to content

Mój dziewiczy sezon z wykrywką.


Recommended Posts

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply
Posted
łuska podziurawiona jak sito :) ale nie od rdzy tylko przez kule. Chłopaczki w okopach chyba się nudzili i urządzili sobie strzelnicę :) 75mm - przypuszczam, że od Pantery
Posted

tu największe emocje :) wykrywacz wariował. Prawdopodobnie to było stanowiska po niemieckiej haubicy 105mm. 32łuski i ogromna ilość nosideł na pociski. Trafiały się nawet z dużą ilością oryginalnej farby

Posted

To dowód na to, że moczenie w ropie daje efekty. Za jakiś czas planuję zrobić autolizę i dalej do kąpania. W tym przypadku na czasie mi nie zależy bo chcę, żeby to było zrobione dobrze, solidnie i starannie. Lufa zagięta do środka od wybuchu pewnie ewentualnie ktoś po wojnie rzucił tym np. o kamień. Części ruchomych nie da rady rozruszać (zapieczone). Brakuje sprężyn itp. Ale gadżet fajny tylko trzeba go dobrze wyczyścić i zabezpieczyć.

Posted
Moczenie w ropie to strata czasu, wierz mi. Wiem to z własnego doświadczenia.
Ten pistolecik pięknie wyczyścisz do metalu w elektrolizie, a potem szczotka na wiertarce. Opukując delikatnie młoteczkiem i wciskając oliwkę w zawias możesz spróbować go otworzyć. Oczywiście wszystko z czuciem.
Poza tym gratulacje.
Posted
po 2 tygodniach w ropie i delikatnym obstukaniu sam widzisz, że widać goły metal. Zresztą podobno ropa ma właściwości penetrujące. Elektroliza będzie lepsza niż autoliza?
Posted
Hehe , najważnijesze , że są fanty dobre ,ja mam miecha wykrywkę i 2 saperki , jedna nowa , na większe wypady, bo w pierwszy dzień kupiłem z tatem jakąś małą :D i się zazipaliśmy ,a tak to teraz taka wieksza składana :)

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information