Skocz do zawartości

Stary most wyciągnięty z dna Wisły: Wielki skarb"


Rekomendowane odpowiedzi

Warszawiacy będą mogli podziwiać zachowane elementy historycznych przepraw przez Wisłę, które udało się wydobyć z jej dna. Najstarsze - z XIX-wiecznego mostu Kierbedzia - trafiły do prac konserwatorskich.
- Most przyjechał! - na tę komendę przed biurowiec Instytutu Badawczego Dróg i Mostów wylegli jego pracownicy i dziennikarze. Na ciężarówce leżało pordzewiałe, pokryte porostami żelastwo. To wielki skarb, który oddała Wisła.

We wrześniu zeszłego roku ekipa Grzegorza Radomskiego z firmy Rako wydobyła fragmenty konstrukcji, która ma ok. 150 lat. Leżała przy pierwszym filarze mostu Śląsko-Dąbrowskiego od strony Starówki. Użyto linki z dużym magnesem, który wpuszczony do wody przylegał do metalowych elementów. Wtedy nurkowie na głębokości ok. 2,5 m po omacku przeszukiwali fragment dna. Trzeba było przekopać kilkumetrową warstwę piachu i kamieni. Znalezisko najpierw pojechało do firmowego magazynu w Porcie Żerańskim, a w środę w trzech kawałkach o długości od kilku- do kilkunastu metrów zostało przewiezione na ul. Instytutową w pobliżu ronda Starzyńskiego.
Nalazł król fortel

- Mamy przed sobą historię Polski, świadków kolejnych wojen - mówiła prof. Barbara Rymsza, która od kilku lat prowadzi program Mosty z wody". Na terenie Instytutu leży odnowiony już fragment mostu kolejowego spod Cytadeli z lat 1904-14, wysadzonego w powietrze podczas II wojny światowej. - Są to elementy, które należy uważać za zabytki techniki budownictwa mostowego. Dziś już nie stawia się nitowanych konstrukcji kratownicowych. Dlatego tak ważne jest, by zachować je dla potomnych - podkreślała pani profesor i przybliżyła pokrótce historię warszawskich mostów.

Pierwszy (z drewna) stanął w 1573 r. pod koniec rządów króla Zygmunta Augusta. Jan Kochanowski poświęcił nawet temu wydarzeniu fraszkę: Nieubłagana Wisło, próżno wstrząsasz rogi, (...) nalazł fortel król August, jako cię miał pożyć". Jednak Wisła zniosła most już po 30 latach. Żywot kolejnych przepraw wznoszonych zazwyczaj z okazji elekcji królów był jeszcze krótszy. Były to konstrukcje łyżwowe oparte na łodziach i rozbierane na zimę. Stałego porządnego mostu Warszawa doczekała się dopiero w 1864 r., właśnie dogorywało powstanie styczniowe. Budowy podjął się wybitny polski inżynier Stanisław Kierbedź, który wcześniej ujarzmił znacznie szerszą od Wisły Newę w Petersburgu.

U nas stanęła konstrukcja złożona z sześciu przęseł o długości prawie 80 m. Dźwigary były zaopatrzone w charakterystyczną gęstą kratownicę nitowaną płaskownikami. Pośrodku jezdni o szerokości 10,5 m początkowo znajdował się tor kolejowy, potem zastąpiły go dwa tory tramwajowe. Dwa przęsła runęły do Wisły w 1915 r., gdy podczas I wojny światowej Rosjanie wycofywali się z Warszawy. Niemcy most odbudowali, po czym wysadzili go w powietrze razem ze wszystkimi innymi podczas Powstania Warszawskiego. Obecna konstrukcja mostu Śląsko-Dąbrowskiego z 1949 r. wspiera się na zachowanych częściowo filarach mostu Kierbedzia.

Kolej na poniatoszczaka

- Mam nadzieję, że jeszcze odnajdziemy w Wiśle fragment pierwszego mostu kolejowego spod Cytadeli - mówiła wczoraj prof. Barbara Rymsza, która z wielkim zapałem kontynuuje badania dna rzeki. Jej tegoroczne plany powinny ucieszyć wszystkich, którzy niedawno obserwowali, jak opadająca Wisła odsłaniała konstrukcję mostu Poniatowskiego wysadzonego w 1944 r. Te elementy będą wydobyte i zakonserwowane, jeśli Instytutowi Badawczemu Dróg i Mostów uda się na to znaleźć pieniądze.

Naukowcy rozmawiają też z ratuszem, by historyczne znaleziska eksponować nie tylko w położonej na uboczu siedzibie Instytutu, ale też w centrum. Idealnym miejscem byłyby nadwiślańskie bulwary, które już teraz przyciągają coraz więcej warszawiaków, a staną się jeszcze bardziej atrakcyjne po planowanej w tym roku przebudowie.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,10989312,Stary_most_wyciagniety_z_dna_Wisly___Wielki_skarb_.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka paranoja to tylko w naszym kraju jest możliwa. Mieszkańcy Tczewa niedługo także będą mogli wydobywać swój wielki skarb" z dna Wisły pod warunkiem , że złomiarze coś dla nich zostawią.

http://www.tvn24.pl/-1,1723753,0,1,perla-inzynierii-niszczeje--pieniedzy-brak,wiadomosc.html

Na wydobywanie pogiętego żelastwa to pieniądze się znajdują...zresztą szkoda gadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Poszukiwacze skarbów nad Wisłą
Sarna" szuka zatopionego mostu

Pływający żuraw o wdzięcznej nazwie Sarna" przymierza się do podniesienia zatopionego prawie 70 lat temu fragmentu przęsła mostu Poniatowskiego. Zadanie nie jest proste, bo Wisła niechętnie oddaje swoje skarby, raz po raz przysypując je hałdami piachu.

Wiosną rozpoczęła się eksploracja dna Wisły na wysokości mostu Poniatowskiego. Firma Rako na zlecenie Instytutu Badawczego Dróg i Mostów ma za zadanie wydobyć jak najwięcej pozostałości wysadzonej przez Niemców (a wcześniej także Rosjan) przeprawy. Praca nie jest łatwa, bo Wisła w tym miejscu jest wyjątkowo oporna".

Przęsło na ekspozycje

- Wisła nanosi w tym miejscu sporo piachu. Co odkopujemy za chwilę jest przysypane. Dlatego prace nieco się przedłużą. Myślę, że w ciągu miesiąca powinniśmy zakończyć poszukiwania w tym rejonie – mówi Grzegorz Radomski, właściciel firmy Rako.

Jak dotąd, najciekawszym znaleziskiem jest duży, wciąż zatopiony, fragment przęsła mostowego. Ma ok. 10 metrów długości i 2-3 wysokości. Kiedy go wyciągniemy trafi najpierw do IBDiM, gdzie będzie konserwowany, a potem ma być wyeksponowany przed Centrum Nauki Kopernik". - To ciężki element, waży około 10 ton. Pozostałe elementy to głównie rdza – mówi Radomski.

Poszukiwacze pod mostami

Wcześniej poszukiwacze skarbów" z firmy Rako eksplorowali teren pod mostem Śląsko-Dąbrowskim. Szukali elementów wysadzonego mostu Kierbedzia. Udało się wydobyć kilka elementów kratownic. Natomiast już w przyszłym roku firma planuje przeczesać kolejne pozostałości mostu. Tym razem będzie to dawna przeprawa kolejowa na wysokości obecnego mostu Gdańskiego.

mjc

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,sarna-szuka-zatopionego-mostu,45763.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie podaje ile to fragmentów powyższych mostów poszło do huty zanim postanowiono je wyeksponować"


Nikt też nie podawał co znaleziono oprócz resztek mostu i gdzie te znaleziska trafiły. Ot Polska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Poszukiwacze skarbów" walczą z czasem

Dla nich niski poziom wody w Wiśle to okazja, by zakończyć trwające od kilku miesięcy przygotowania. Poszukiwacze skarbów" liczą, że w najbliższych dniach uda się wydobyć i przetransportować pierwsze fragmenty starej konstrukcji mostu Poniatowskiego, która zalegają na dnie od 1945 roku.

Gdy woda w Wiśle osięgnęła rekordowo niski poziom, szczątki mostu po praskiej stronie stolicy mogą oglądać spacerowicze. Ale to przede wszystkim ułatwienie dla robotników, którzy od marca przygotowują się do wydobycia fargmentów starej przeprawy.

Wyłowią na dniach?

- Trzeba wyczyścić pewne fragmenty mostu i rozkuć beton, żeby do innych się dostać. Jest sporo prac pomocniczych - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Barbara Rymsza z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.

Właśnie na zlecenie IBDiM wyspecjalizowana ekipa pracuje przy wyławianiu starej przeprawy. O robotach pisaliśmy już w kwietniu tego roku. Przygotowania są jednak pracochłonne, a rzeka bywa kapryśna. - Prace trwają długo. Były momenty, że trochę mocniej popadało. Wisła nanosiła piasek i wszystko było przysypywane. Prace trzeba było rozpoczynać od nowa - wyjaśnia Rymsza.

Trafią do instytutu

Teraz wszystko jest jednak na dobrej drodze, by szczątki wreszcie wydobyć. - Wody jest bardzo mało, więc mamy nadzieję, że w najbliższych dniach uda się wydobyć fragmenty i przetransportować do instytutu - przekonuje Rymsza.

Później szczątki trzeba będzie zabezpieczyć. - Chcemy jeszcze we wrześniu przeprowadzić prace antykorozyjne, a później wystawić wyłowione fragmenty na terenie naszego instytutu - zapowiada Rymsza.

Również most Kierbedzia

Na początku roku informowaliśmy na tvnwarszawa.pl o odnalezionym po prawie 70 latach fragmencie mostu Kierbedzia, najstarszej warszawskiej stałej przeprawy. Most Kierbedzia stał w miejscu, gdzie dziś jest most Śląsko-Dąbrowski.

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,poszukiwacze-skarbow-walcza-z-czasem,56809.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie