Skocz do zawartości

Minelab Explorer II, SE, SE Pro wymiana doswiadczen


FestungGlogau

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Jestem posiadaczem Minelaba Eeplorer SE Pro. Zakladam ten watek w celu wymiany doswiadczen o tym sprzecie. Ja osobiscie uwazam ze jest to nalepszy wykrywacz na rynku
ktury znalazl mi naprawde sporo. Jakie sa wasze opinie, jakich urzywamy ustawien i jakie wady ma nasz sprzet oczewiscie poza waga.

mam nadzieje ze watek sie nam rozwinie :)

Pozdrawiam FG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Fido masz racje co do GTI 2500, ja dlatego sie go pozbylem.

O Explorerach krąży wiele mitów jak np slaby zasięg w air testach które w wieloczęstotliwościowych maszynach nie maja tak naprawdę sensu.

Inny mit jest oparty na tym ze Explorer bardzo wolno sie wzbudza i nie działa w zaśmieconym stalą terenie co ja uważam za ściemę ponieważ ja często szukam nim w rzekach w UK gdzie jest pełno stali i jest straszna mineralizacja, ja rzeczy wyciągam inni nie, i na początku przekonywali mnie żeby zmienić sprzęt bo niby nic nie znajde.

Przykładem skuteczności Explorerów jest klubowy wypad na pole do Dorset UK gdzie ja z SE i kilku innych klubowiczy z SE oraz E-trackami mieliśmy pod dwadzieścia trzydzieści przedmiotów a ludzie z Whitesami czy Garrettami mieli po kilka, z racji ze wszyscy szukaliśmy w tym samym miejscu i wszyscy jesteśmy doświadczonymi poszukiwaczami pokazuje to przewagę Explorerea czy E-tracka nad reszta maszyn poza Soverginem Gt którego tez posiadam i muszę przyznać ze nie jest wiele gorszy od SE, jedyna różnica to troszkę mniejszy zasięg i mniej dokładna dyskryminacja (mówiąc troszkę mniejszy mam na myśli centymetr lub dwa)lecz jest prostszy w obsłudze i również niesamowicie skuteczny, Explorer ma na nim przewagę na drobnicy na militarke są tak samo dobre.

Różne metale reagują na rożne częstotliwości w rożnym gruncie, im więcej częstotliwości tym większa szansa znalezienia tych metali i dlatego Explorer jest tak dobry, choć nie jest to sprzęt dla początkujących bo dużo pracy w ternie trzeba poświecić żeby go całkowicie poznać.

Mozna by dalej zagłębiać się w detale lecz ten watek powsatal w celu wymiany doświadczeń o rodzinie Explorerow dla ludzi którzy używają, używali lub maja zamiar go nabyc. Mam nadzieje ze watek się rozwinie bo są watki o innych sprzetach a o Explusiach jeszcze nie :)

Pozdrawiam Serdecznie Festung Glogau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę też byłem zainteresowany Minelab-em. Ale mam inną prośbę, a mianowicie czy ktoś mógłby uszeregować te sprzęty według osiągów. Sporo modeli pojawia się na naszym znanym serwisie aukcyjnym, z czego część już jest wycofana z rynku pierwotnego (sklepy) i nie bardzo mogę sobie z nimi poradzić:
1. Minelab Explorer SE Pro
2. Minelab Explorer II
3. Minelab Quattro MP
4. Minelab Explorer SE
5. MINELAB SAFARI
6. MINELAB X-TERRA 705

Dołożyłem kilka obecnie sprzedawanych po to, aby można było się odnieść do nowszych modeli. Na pewno przyda się to potencjalnym nabywcom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

1. Minelab Explorer SE Pro

2. Minelab Explorer SE

3. Minelab Explorer II


1. MINELAB SAFARI

2. Minelab Quattro MP

Wszystkie z nich maja taki sam zasięg ponieważ używają tej samej technologi FBS i maja 28 częstotliwości. Różnią się dyskryminacja Quatro i Safari to uprostrzone wersje Explorera zasięg maja taki sam ale maja mniej nastawna troszkę słabszą dyskryminacje, za to są prostsze w obsłudze. Explorer II jest wolniejszy od SE, tak samo jak Quatro jest wolniejszy od Safari ponieważ maja ulepszone procesory. Mówiąc wolniejsze mam na myśli czas jakiego potrzebuje wykrywacz aby po znalezieniu jednego sygnału złapać drugi.

SE i SE pro to ten sam wykrywacz, rożni się tylko cewka, w SE pro jest lżejsza cewka 11 cali nowej generacji, czyli jak założysz do SE cewke 11 cali to masz SE pro.

X terrki to inne wykrywacze działające w technologi VLF (Very Low Frequency) X terki to Minelaby Muszkieter na sterydach, i maja zdecydowanie mniejszy zasięg od explorerów, quatro czy safari.

Serdecznie Pozdrawiam Festung Glogau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo ciekawe co piszesz. Z minelabami miałem mało do czynienia, ale to głównie dlatego, że przy wszystkich próbach się rozczarowałem. Może rzeczywiście potrzeba osłuchania", ale:
1.Minelab Safari wykazał się w mojej obecności czułością w gruncie poniżej starej wersji Proximy, i to dopiero po wyłączeniu auto i odkręceniu gwizdka czułości na maksa
2.Sovereign XS2 (starsza wersja GT) wykazał się BARDZO słabą czułością i co więcej nie był w stanie poradzić sobie ze zmienną mineralizacją (czułość się dramatycznie sypała), do czego zdaniem producenta został stworzony. Nie wiem, może uszkodzony??? Z instrukcji obsługi i sugestywnych rysunków wynikało, że powinien masakrować :)
3.Na omawianym niedawno filmie z amerykańskiego forum Minelaba, f75 wykazał zdecydowanie lepsze właściwości na drobiazgi niż E-trac z sondą szorującą po ziemi aż się zagłębiała :)
Dlatego byłem ciekaw, skąd się wzięła Twoja opinia i Twój wybór. Może rzeczywiście w brytyjskich rzekach sprawdza się najlepiej. Może wynika to ze sprawnego znajdowania nie budzących wątpliwości celów (czytaj: omijania niepewnych), podczas gdy dynamiki sygnalizują często skorodowane żelazo?
Dodam jeszcze, że z tym analizowaniem wielu częstotliwości" to jest marketingowa ściema Minelaba, mająca wykazać wyższość nad innymi, opłaconą patentem. Podobnie zresztą jak z Vflex w x-terrach. Minelab w swoich ulotkach jedzie po bandzie, tak jakby na świecie nie było żadnych elektroników poza Australią, którzy patrzą, czytają i się śmieją z tego co tam minelab na swoich reklamowych drukach umieszcza w postaci prawd wiary" :) Podobnej klasy rysunki mające zgnębić konkurencję, widziałem tylko na stronie Nexus-a.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie FestungGlogau, trochę to wszystko uprościłeś, zgodnie z sugestiami reklamowymi firmy Minelab:)) W zasadzie zgadzam się z częścią postu Brzęczyszczykiwicza mówiącą o marketingowej 'ściemie' Minelaba tyle, że kilka razy zdarzyło mi się, że Xterka była bardziej skuteczna od jakiegokolwiek FBSa a z kolei w wielu sytuacjach ciężko jest pobić Sovereigna.. Porównywanie zasięgów tych sprzętów jest trochę bez sensu bo teren terenowi nierówny i zasięgi potrafią być skrajnie różne. Explorery po poznaniu to bardzo dobre sprzęty, choć niestety fatalnie zbudowane (ergonomia itp). Mimo, że ich dominacja się skończyła to w pewnych miejscach FBSy czy BBSy są wciąż niezastąpione. To, że znajdujesz Explorerem fanty w zaśmieconych rzekach oznacza tylko, że dobrze opanowałeś ten wykrywacz a nie, że do tego zadania nie ma lepszych sprzętów;-)

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeden z wielu przykładów super maluch rzeczy które zlanazlem exploerem jest to najmniejsza moneta kiedykolwiek wybita w UK.

Mineralizacja na plażach i w rzekach jest niesamowicie wysoka tak samo wysoka jak w Polsce gdzie tez często szukam, co do doświadczeń twoich znajomych. Jak wcześniej pisałem, nie jest to wykrywka dla początkujących i dożo czasu trzeba poświecić żeby ja poznać, widocznie nie potrafili nimi szukać.

Istnieje wiele mitów stworzonych przez niedoświadczonych nieznających tego sprzętu ludzi które po jakimś czasie z explorerem, e-trackiem czy soverginem okazują się lipa.

Co do moich upodobań to bazuje je na porównywaniu sprzętów które używałem a trochę tego było włącznie z whitesem czy garrettem które wypadają słabo.

Niestety nie mogę się zgodzić z tym co mówisz o mineralizacji czy malej czułości tego sprzętu bo nie jest to prawda monetka to tylko jeden z tysięcy tego rodzaju rzeczy które znalazłem.

Z zasięgiem jest tak samo jest porostu ogromny, a jeśli mówisz ze wieloczestotliwosciowosc to tylko reklamowy chwyt to niezabardzo wiesz na czym ta technologia polega i nie masz pojęcia jak ten wykrywacz tak naprawdę działa Forum Pro Scana odwiedź i poczytaj.

Explorer wcale nie budzi się na stali bo jej nie pokazuje, dopiero jak przechodzę na Iron mask i ustawiam na niskim poziome bo szukam militarki to ja znajduje.

Zeby obiektywnie ocenić ten wykrywacz musiał byś z nim trochę czasu pochodzić bo w porównaniu to Rutusa jest to inna liga, choć nie mówię ze rutus jest zły bo jak na swoja cenę w porównaniu z wykrywaczami z swoim przedziale niezle wypada Niestety do Sovergina, Explorera czy Safari to sie raczej nie umywa.

Pozdrawiam FG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FestungGlogau - drobna korekta - najmniejsze monety wybite na terytorium UK to pewne celtyckie minimy, co nie zaprzecza temu, że Explorer i jemu pokrewne to we właściwych rękach i okolicznościach faktycznie bardzo czułe wykrywacze:)
P.S. 'Pojedynków' jako takich nie lubię, ale na wspólne kopanie jak najbardziej możemy się umówić;-)

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatytułowałes swój wątek wymiana doświadczeń". Więc moje doświadczenia z Sovereignem są takie, że na glebie o ZMIENNEJ mineralizacji poległ a miało być tak pięknie. Nie oczekiwałem od niego cudów, ale oczekiwałem przyzwoitego poradzenia sobie z tym problemem. I niech mi nikt nie wmawia, że go źle ustawiłem, bo TAM NIE MA NIC DO USTAWIANIA. Bardzo powolna reakcja połączona z dynamicznym charakterem działania i powolnym dostrajaniem się do mineralizacji, dała taki efekt, że wykrywacz stał się bezużyteczny i praktycznie ślepy we wcale nie takich trudnych konfiguracjach. W tym momencie dowolny dynamik bił go na głowę.

Bardzo ładna ta mała monetka ale to nie jest dowód na nic. Nawet zabawką MD da się to znaleźć, kwestia odległości od sondy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z MineLab'em Explorer SE jak się lata szybko to się nic nie znajdzie, ok może czasami coś większego... Z tym sprzętem trzeba powoli, a nic się nie ominie. Sprzęt dla cierpliwych bardzo dokładny i precyzyjny w dodatku głęboki i to nie na powietrzu ale w glebie. Czasami potrafi zaskoczyć np. boratynką z ponad 30cm. Czy lepszy od innych... ciężko powiedzieć ale na pewno się wyróżnia. Ergonomii wcale nie ma złej - są gorsze sprzęty pod tym względem.

Generalnie sprzęt do bani bo po krótkim czasie kończą się miejscówki ;)

Zdrów!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się. Sovereign to dynamik i kolejne minelaby też. Gdyby były statyczne, to by była inna rozmowa. Ale tu bez ruchu sondy nie ma detekcji. Jeśli podczas ruchu sondy występują jednoczesne problemy z eliminacją zmiennej fazy gruntowej, to sovereign się poddaje. Efekt jest dokładnie taki sam jak ze zbyt nisko ustawionymi filtrami gruntowymi w vlf. Tyle że vlf wtedy będzie sygnalizował coś", a sovereign milknie, co sprawia MYLNE wrażenie że sobie radzi. Z moich krótkich obserwacji wynika, że sovereign w obecności problemów z gruntem zmniejsza swoją czułość i to bardzo. W dobrych warunkach zasięg się stopniowo odbudowuje. Tyle że w dobrych warunkach dynamiczne vlf-y też nie mają żadnych problemów...

Jeśli zaś chodzi o dobre efekty przy powolnym chodzeniu i przemiataniu, to dotyczy to wszystkich wykrywaczy które dopuszczają stosunkowo wolne przemiatanie sondą. Jeśli weźmiesz dobrego vlf-a i będziesz powoli o gęsto czesał, to tez wyjmiesz wszystko co jest do wyjęcia. Tyle że vlf-y umożliwiają RÓWNIEŻ szybkie chodzenie, a minelaby nie.

Podsumowując - zawiodłem się na skuteczności sovereigna. Jeszcze chętnie kiedyś przy okazji pobawię się e-trackiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również chętnie umówię się na poszukiwanie VanWorden, w jakich rejonach szukasz?
A co do rozmiarów monetek ta jest taka sama ja Rzymski minim celtyckie są pewnie mniejsze, :P Powinienem napisać jedna z najmniejszych monetek jaka ja znalazłem :)

I zgadzam się z XII, ze się miejscówki kończą :P

Tego maluszka srebrnego z fotki powyżej wykopałem z około 10 CM

Serdecznie Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie wymieńcie swoje piszczałki właśnie na e-traca i 3/4 waszych problemów się rozwiąże,nie ma za bardzo się do czego w nim przyczepić, ja tak zrobiłem i nie żałuję tej kasy. ps.e-trac wcale nie jest taki wolny jak piszą w różnych postach można zamiatać normalnie i nic nie omija.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sztuką jest kupić najdroższy wykrywacz, nie każdego jest stać na wyłożenie takiej kasy. Gdyby to było takie proste to zapewne większość by go miała. Ale niestety każdy porusza się w ramach posiadanych środków. Sztuką jest kupić coś tańszego a jednocześnie odpowiadającego naszym potrzebom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje spostrzeżenia - wady:
1. Dźwięki fantomy pojawiające się w okolicy nieregularnych kształtem kolorków".
2. Zbliżcie łopatę stalową do sondy podczas sygnalizowania kolorku". Co usłyszycie? ... Czyli kolorek" przy obecności żelaza nie jest słyszalny. Na zaśmieconym polu wykrywalność kolorków" drastycznie spada.
3. Bez włączania namierzania trudno jest uchwycić" cel w jego rzeczywistym miejscu.
4. W trybie All Metal słyszalny efekt gruntowy dla wilgotnego gruntu.
5. Wymaga dłuższego poznania i osłuchania.
6. Brak możliwości zastosowania słuchawek bezprzewodowych.

Oczywiście zalety też są np. analogowe, proporcjonalne namierzanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam

Masz racje XII pan armand to producent wykrywek rewelacyjnych :P http://www.armand.pl/ niech sie minelaby chowają :) jestem pewien ze pan armand słuchawki wireless ma zestawie tak jak w XP Deus :-)

Co do super zaśmieconego ŻELAZEM terenu ja szukam z cewka detech 4,5 x 7" i jest bomba :) Co fakt zasięg jest trochę mniejszy ale śmieci nie przeszkadzają aż tak bardzo i w ten sposób naprawdę wychodzą fanty. Szukam tez militarki ale nie na All metal tylko na niskim ustawieniu Iron Mask i tez zle nie jest :)

Ja tez nigdy nie używam pinipontu bo nie ma po co, wystarczy na krzyż cewka nad sygnałem przelecieć i wiadomo gdzie jest na bank.

Jako jeszcze jedna zaletę ja wymielił bym tonowa i numeryczna identyfikacje, po jakimś czasie szukania na 99% wiadomo co jest pod ziemia.

PS panie Armand to nie jest wada ze wykrywka

5. Wymaga dłuższego poznania i osłuchania".

Każdej wyrywki jaka istnieje trzeba się nauczyć, Explorer, E-Trac czy Safari są dosyć skomplikowane ale warto czas poświecić co inni użytkownicy Minelabow napewno się ze mną zgodzą.

Serdecznie Pozdrawiam FestungGlogau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa więc to tak?! Właśnie jestem po oględzinach strony kolegi armanda. ...kolega za to sprzedaje osobny pinpointer... w jakim celu? Dla posiadaczy MLSE?

...a ogólnie rzecz biorąc na temat dłuższego poznawania sprzętu - poprzednio sobie to darowałem z prostego powodu - każdy sprzęt tego wymaga. MLSE wcale nie jest skomplikowanym w użytkowaniu urządzeniem, wręcz prostym jak cep - praktycznie na jednych ustawieniach można jechać w każdych warunkach, pomijając zmianę nastawienia noise - tu ciekawostka czym iższy" (powiedzmy 1) zestaw częstotliwości tym sprzęt głębszy ale za to bardziej wyczulony na zakłócenia.

Zdrów!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za ciekawostka?
To oczywista oczywistość" jak powiedziałby pewien upadły lider polityczny :) Nawet dzieci niektóre to wiedzą, a co dopiero użytkownicy górnopółkowych wykrywaczy ;P

Ale przy okazji kolega XII dotknął istotnej kwestii - minelaby wykorzystują 2 lub 3 częstotliwości do obliczeń, a nie full band" :) Czyli w tym zakresie nie odbiegają od V3 Whitesa. Choć metoda obliczeń jest zupełnie inna, to ilość informacji zbliżona a więc dokładność wyniku również nie może odbiegać zanadto. Tym bardziej że wszystko to są dynamiki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie