Skocz do zawartości

złoto rodzime


chem

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...

witam,
planuję spędzić kilka najbliższych dni w okolicach Zlatych Hor /z przyszłym weekendem włącznie/ więc jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tego terenu to bardzo proszę o wszelkie uwagi/wskazówki...
a może koś będzie w pobliżu - to zapraszam na wspólne reko z miską po okolicznych strumykach i dobre czeskie piwo ;D
pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kolego. Zjeździłem ten region wczesna wiosną. Ciekawe tereny ale większość to park i zakaz wjazdu samochodem. Czarna opawa jest najbardziej obiecująca moim zdaniem ale to zależy od miejsca. Najszybciej dostaniesz się od wsi skręcać w prawo w bardzo stromy podjazd( wieś horni grunt) i tam dojedziesz do rzeki w której jest sporo drobin na brzegu w piasku.(złoża wtórne pozostałości po starych pluczniach) W zlotych gorach wysoko w strumykach nie znalazłem nigdzie drobin ale wiosna był jeszcze śnieg i strumyk były prawie suche. Ogólnie fajne tereny ale najwieksze drobiny i najwiecej zlota miałem na czarnej i białej opavie.
Tyle z mojego doświadczenia może ktoś też był i coś dopowie ..
Warto podjechać do złotego potoku i tak od strony czeskiej jest dobry dojazd od drogi 455 w ulicę polska. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Czytahac wpisy szanownych kolegow podziele sie po trosze moja wiedza w temacie ( praktyczna ). ; jezeli chodzi o Skore to przyznac nalezy ze na kazdym odcinku sa zlociny. Jednakze pragne zwrocic uwage na miejscowosc Wojcieszow. Znajduje sie tam w jednym miejscu( w skorze ) posloze skalne i jest ono tuz pod powierzchnia wody . Jest tam spora koncentracja zlocin..Jeszcze taka ciekawostka;najwiecej zlota znajduje sie w piasku przywozonym na zawody. Pytanie tylko z jskiek zwirowni jest dowozony ;). Podsylam zdjecie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich płukaczy serdecznie, jestem Mateusz :)

Przymierzam się do zbudowania sobie własnej płuczni/korytka i mam w związku z tym parę pytań i wątpliwości. Obejrzałem sporo filmów na YT, przeczytałem ten temat, na oglądałem się ebaya, i doszedłem do wniosku, że właśnie własnoręcznie wykonany sluice box będzie odpowiedni na pierwszy ogień. Poniżej krótka charakterystyka oraz moje pytania.

- płucznia będzie wzorowana na takiej: https://www.youtube.com/watch?v=trJghxT7ZX0
- korytko będzie wykonane z drewna, o wymiarach 1m dł. x 30cm szer. x 13cm wys., grubość płyty 18mm, bez rozszerzenia na początku.
- jedna ścianka płuczni będzie zdejmowana w celu czyszczenia po płukaniu
- rifflesy będą wykonane z kantówek o przekroju trapezu (bodaj są to hungarian riffles), przyklejone na stałe, w odstępie około 10cm, będzie ich 7
- pierwsze 30cm płuczni będzie wyłożone ryflowaną gumą, guma znajdzie się także pomiędzy rifflesami

Moje wątpliwości dotyczą gumy oraz rifflesów. Po pierwsze wyczytałem, że rifflesy mogą (choć nie muszą) być mocowane od najmniejszych do największych. Jeśli miałbym różnicować ich wielkość, to jakie powinny mieć wymiary najmniejsze oraz największe rifflesy? Dzisiaj w markecie budowlanym widziałem kantówki od 6mm x 1 cm do 2cm x 2cm. Osobiście myślałem nad dwoma rozmiarami 1cm x 1 cm oraz 1,5cm x 1,5cm. Rifflesów będzie w korytku 7. Co byście zaproponowali?
Drugie pytanie dotyczy gumowej maty, a raczej jej mocowania. Pisaliście tutaj o klejeniu itp. Czy jeśli dociąłbym sobie kawałki, które bym „ciasno” mógł układać między rifflesami, to po ułożeniu w nurcie by je wymyło? Klejenie wydaje mi się dziwnym pomysłem, ponieważ trzeba tą matę ściągać płukać.

Na razie to tyle, co mi przyszło do głowy. Uprzedzając ewentualne pytania: korytko nie będzie metalowe, ponieważ nie posiadam większości potrzebnych narzędzi by je wykonać.

Pozdrawiam serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mateusz:)

Pomysł na płucznie dość oryginalny, prawie jak pionierzy z Alaski :) Gratuluję pomysłu i mam nadzieję, że płucznia nie będzie za ciężka do transportu i bez poszerzanego wlotu osiągniesz dobre przepływy. Niestety drewno będzie Ci nasiąkało.
Co do mocowania to klejenie gumy do drewna, które będzie w wodzie może nie być dobrym rozwiązaniem. Może warto pomyśleć o nadcięciach w dolnej części progu w które będziesz mógł wsuwać dobrze dopasowaną matę gumową. Skoro planujesz jeden z boków płuczni mieć zdejmowany to będziesz mógł łatwo wsuwać i wysuwać do czyszczenia takie odcinki maty. Dobór wysokości, odstępów oraz ilości progów to już kwestia doświadczenia w terenie, progi raczej nie powinny być wyższe niż 2cm. Niestety sezon się kończy ale może uda Ci się jeszcze przetestować sprzęt przed przymrozkami :) Powodzenia i pozdrawiam :)

pilsniu - z tym piaskiem na zawody to rzeczywiście ciekawostka :)
Niestety chyba Cię rozczaruję, piasek przywożony na zawody musi być pozbawiony złota :) Złociny są dodawane przez organizatora do każdego wiaderka, które przepłukują uczestnicy zawodów w ilości od kilku do kilkunastu ziaren. Jeżeli piasek posiadałby kruszec to zawodnicy mieliby nadwyżki złocin i wyniki nie były by wiarygodne :)

Sezon się kończy a na forum cisza?
Ja niestety ostatnio rzadko bywam w terenie :(

Pozdrawiam wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinel80 dziękuję za odpowiedź, w najbliższych dniach będę kompletował materiały i powoli majsterkował, efektem oczywiście się pochwalę :)
A czy ktoś próbował płukać gdzieś poza wałkowanymi tutaj miejscówkami, gdzieś dalej od południowego zachodu Polski? Zastanawiam się czy nie wybrać się w okolice Szczyrku, zwietrzyłem tam ciekawe potoczki gdzie mógłbym wypróbować sprzęt zanim udam się gdzieś dalej. Co sądzicie o tych rejonach?

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
ja jak sprawdzałem koncentrator to zassałem wyliczoną ilosc drobinek ołowiu i złota a nastepnie ryłem dno do oporu, potem płukanie...jak drobinki ocalały to sukces, jak przepadły to kaplica...w efekcie ok 80-90% zostaje wiec nie jest zle ;) wiec da sie w terenie przetestowac sprzet tam gdzie złoto nie występuje. powodzenia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...
Witam, bardzo ciekawy temat o złocie rodzimym się rozwinął. A czy ktoś słyszał o poszukiwaniach koło Mikołajowic? Pewna firma z Legnicy otrzymała koncesję na poszukiwanie złota w tym rejonie i kopali tam w październiku przez kilka tygodni. Czy ktoś się orientuje jakie mieli wyniki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam wszystkich zainteresowanych. Również interesuje mnie ten temat i mam prośbę do użytkowników: spinel80 i japus czy jest szansa na jakiś adres mailowy, nr gg lub cokolwiek co ułatwiło by kontakt? Mam pewną propozycję. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Mam na imie Bartek mam 25 lat i pochedze z okolic Lublina/Nałęczowa. Laczy nas wspolna pasja i ciesze sie, ze to forum tak aktywnie sie rozwinelo od mojej ostatniej wizyty ktora miala miejsce okolo 2 lata temu, dlatego teraz dopiero zalozylem konto i postaram sie przyczynic do dalszego rozwoju wątku poswieconego poszukiwaczom zlota i mineralow.

Widze ze to miejsce w ktorym moge uzyskac pomoc a mianowicie chodzi o to ze szukam materialow na pierscionek zareczynowy :) mowie tu w 100% powaznie, nie mieszkam na dolnym slasku ale mam nie mniejsza zajawke w glowie jak kazdy z Was i chce sie oswiadczyc z pierscionkiem ktory znaczy dla mnie troche wiecej niz pieniadze wydane na jego kupno:) jak sie domyslacie chcialbym je wydobyc te materialy sam lub z wasza pomoca ktora jest tutaj bardzo mile widziana.

Przechodzac do konkretow chce wam przayblizyc swoj plan. Jak juz pisalem jestem ze wschodniej Polski dlatego nie bedzie to latwy projekt z mojej strony ktory bede musial dobrze zaplanowac, wiaze sie to z koniecznym wyjazdem na tydzien lub dwa w okolice dolonego slaska. opcje noclegu mnie nie martwia mam przyjaciela z mieszkaniem we wroclawiu lub namiotowy surwiwal tez mnie nie zniecheci a wrecz przeciwnie.
Problem tkwi w sprzecie a reczej braku mozliwosci jego wytestowania. nie konstruowalem jeszcze zadnego korytka, nie mam nawet miski do plukania ale troche czasu spedzilem przed telewizorem i czytaniem watkow o sprzecie i metodach wydobywania w Polsce. Na codzien zajmuje sie hydraulika tak wiec moge sie pokusic o zbudowanie pompy hendersona a nawet korytka ale problem jest taki ze majac tydzien czasu nie wiem czy jest czas na testowanie sprzetu i modyfikacje. Nie ukrywam ze najchetniej dogadalbym sie indywidualnie z bardziej doswiadczonymi osobami takimi jak spinel80 czy japus. wiem ze macie sprawdzony sprzet widze ze macie juz jakies osiagniecia co nie zmienia faktu ze bedac tydzien czy dwa na dolnym slasku moglbym sie spotkac z paroma osobami jezeli ktokolwiek wyrazilby chec wspolpracy. jezeli byla by taka mozliwosc z checia bym popracowal na waszym sprzecie, jezeli bedzie taka koniecznosc kupie co trzeba, lub sam cos skonstruuje ale poki co oferuje 2 zdrowe i pracowite rece, sporo zapalu i troche wiedzy bo geologia i wydobywaniem zlota interesuje sie od paru lat niestety tylko i wylacznie teoretycznie co chce zmienic w tym roku. Jestem przyzwyczajony do ciezkiej pracy w ciezkich warunkach i gwarantuje ze bedzie ze mnie pozytek czy to w strumyku czy przy przerzucaniu odpadow se starych odpadow kopalnianych.
Pisze ten post w srodku zimy bo wiem ze jest jeszcze przedemna sporo przygotowan i roznych ustalen ale zanim to wszystko chcialbym zapytac Was o zdanie co o tym sadzicie i czy jest to wszystko wykonalne w naszych warunkach. Zaznaczam tu ze chcialbym tez znalesc kamien do tego pierscionka, zdaje sobie sprawe ze nie bedzie to drogocenny kamien ale najbardziej liczy sie dla mnie zeby caly pierscionek byl znaleziony" przez moje rece a nie jego cena rynkowa :)

Pozdrawiam Bart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Panowie cisza jakaś na forum zapanowała a ja chciałbym oznajmić że sezon 2017 uważam za otwarty zaliczyłem wyprawe z 25 na 26 stycznia tego roku po złotko.Zaliczyłem spontaniczną wyprawe jako że jestem z Kielc sam nie wiem czemu coś mnie tam pociągło do naszych sąsiadów na Czechy droga paskudna pełno wariatów w nocy na drogach wymijają na trzeciego ale cóż jakoś dojechałem.w górach u sąsiadów sniegu mniej niż u nas ale z koleji chłodniej.Dojechałem na miejsce okołó 3 nad ranem to kima w aucie do rana a potem namierzanie miejscówki na płukanko troche jeżdzenia troche błądzenia i znalazłem fajną miejscówke potok nie zamarżniety chyba dlatego że nurt sredni woda nie stała i nie zamarzł.Namierzyłem miejscówke na małem delikatnym zakolu prawie bez nurtu i płukam woda przy okazji wlała mi sie do kalosza ale to tak jest jak sie woderów nie weżmie,no to lece dłube łopatką ogrodową pomiedzy dużymi kamieniami i na sito cedze na miche i płukam co łopatka to okruch z 5 łopatek udało mi sie nabrać no i mam 5 drobiń rece po tych paru chwilach czerwone zmarżniete zdretwiałe palce ale warto było przesiałem tylko z 1,5 kg urobku i 5 okruchów nie wiem czy to głupie szczeście czy tam faktycznie śą takie ilości złota czekam jak sie ociepli z 2-3 tygodnie i znowu tam uderzam.Fotki z wyprawy wrzuce do końca tygodnia.Sezon dlatego uznaje za rozpoczety skarpeta mokra była palce zdretwiałe zmarżniete ale ta przygoda rekompensuje wszystko.Było fajowo już nie moge doczekać sie kolejnego razu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie