Dno, gdzie budują gazoport, kryje historyczne cudeńka

[DOMILUD PL]

Nietypowe znaleziska mają to do siebie, że cieszą się z ich odkrycia jedynie pasjonaci. Zdarza się, że trafienie na skarb archeologiczny, na terenie budowy, oznacza wstrzymanie prac na długie tygodnie, jak nie miesiące."

Dwa krótkie przemyślenia do w/cyt. fragmentu:
1. W akurat tym przypadku (gazoport) wstrzymywanie i opóźnianie prac jest nie wskazane. Pułkownik Putin z Nord Stream nie czeka.

2. Przez takie działania (ukrywanie znalezisk przez inwestorów) wiele znalezisk i ciekawostek archeologicznych nigdy nie ujrzy światła dziennego. Stać się to może jedynie za przyczyną tak piętnowanych poszukiwaczy w drodze przypadku.

[Penetrator]

Znaleziska przy falochronie

Świnoujście. Podczas prac saperskich na terenie budowy falochronu osłonowego w Świnoujściu na dnie morskim odnajdywane są nie tylko niewybuchy, ale też różnego rodzaju zabytki oraz pozostałości wraków. Najciekawsze znalezisko to lufa angielskiego działka relingowego z XVIII wieku.

– Nadzór archeologiczny nad robotami w zakresie znalezisk podwodnych pełni od września br. specjalistyczna ekipa nurkowa firmy „Magazyn Nurkowanie Aleksander Ostasz” ze Szczecina – mówi Ewa Wieczorek, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie, który odpowiada za budowę falochronu osłonowego.

Podczas spotkania, które się odbyło na terenie budowy pod koniec września, zespół płetwonurków w składzie: Aleksander Ostasz – redaktor naczelny czasopisma „Magazyn Nurkowanie”, Lech Trawicki – archeolog podwodny z Muzeum Marynarki Wojennej, dr Michał Penkowski z Politechniki Gdańskiej, dr Dariusz Pietruszka oraz Filip Biegała, zapoznał się z dokumentacją dotychczasowych odkryć o charakterze archeologicznym i rozpoczął weryfikację zgłoszonych pozycji.

Prace prowadzono z pokładu dwóch jednostek: lodołamacza „Lampart” (pierwszy lodołamacz zbudowany po wojnie w polskiej stoczni, obecnie uratowany przed złomowaniem przez firmę UW Service Andrzej Kocewicz) oraz motorówki „Natala” (z szyprem Maciejem Gallosem). Udało się zlokalizować lufę osiemnastowiecznej armaty, karabin skałkowy oraz trzymetrową drewnianą windę kotwiczną z wraku drewnianego żaglowca. Znaleziska odsłonięto, na miejscu wykonano dokumentację fotograficzną i filmową.

– Najciekawszym obiektem - odkrytym jak dotąd na terenie budowy falochronu osłonowego - jest lufa angielskiego działka relingowego z XVIII wieku, znaleziona na głębokości około ośmiu metrów, przy widoczności na dnie nieprzekraczającej jednego metra – twierdzi Aleksander Ostasz. – Działko zostało odsłonięte, na miejscu wykonano dokumentację fotograficzną i filmową. Po wydobyciu zabytek zabezpieczono i przewieziono do konserwacji. W czasie bezpośrednich oględzin miejsca zalegania znaleziska nie stwierdzono występowania reliktów konstrukcji ani innych obiektów świadczących o kontekście zabytku. Prawdopodobnie więc jest to tzw. znalezisko luźne.

Mimo to dalsze prace podwodne w badanym obszarze będą prowadzone z założeniem rejestrowania wszelkich konstrukcji zalegających w promieniu 40 metrów od pozycji odkrycia działka.

– W wyniku analizy dokumentacji z miejsca odkrycia, po konsultacjach z Waldemarem Gurgulem, specjalistą historii artylerii okrętowej, ustalono, że odkryta lufa pochodzi z angielskiego półfuntowego działka relingowego (wzór Armstronga) – dodaje A. Ostasz. – Po wydobyciu odczytano wybite powyżej pola zapałowego (nad komorą prochową) oznaczenia potwierdzające wstępną identyfikację. Były to litera „P” i oznaczenie wagi lufy „1 0 0” (hundredweight, quarters, pounds) – czyli około 50 kg. Oznaczenia nabito w Royal Laboratory w Woolwich pod Londynem. Brak znaków odbioru przez Royal Navy świadczy o tym, że działko było przeznaczone do uzbrojenia jednostki handlowej w celu obrony przed atakiem z bliskiej odległości. Miało też zastosowanie w trudnych warunkach nawigacyjnych jako działko sygnalizacyjne.

Niemal identyczne działko odkryto podczas badań Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku na wraku „General Carleton”, który zatonął 27 września 1785 r. przy ujściu Piaśnicy.

Lufa zachowała się w dobrym stanie, brakuje natomiast widełek mocujących działo do nadburcia oraz stalowego uchwytu zakutego na uchwycie dennym.

Inne ciekawe znalezisko to wyprodukowany po 1700 r. karabin skałkowy. Broń jest, niestety, mocno uszkodzona – ma złamaną kolbę, wygiętą lufę, sam zamek zaś jest bardzo mocno skorodowany. Karabin obecnie przechodzi zabiegi konserwatorskie. Z kolei odnaleziona trzymetrowa drewniana winda kotwiczna pochodzi najprawdopodobniej z wraku XVIII- bądź XIX-wiecznego żaglowca. Interesującym odkryciem jest też dziobnica zabytkowej jednostki drewnianej.

Odkryta stewa stosowana była w budownictwie okrętowym od XVI do XIX w. Na razie można zakładać, że pochodzi z holenderskiego typu łodzi rybackich, tzw. bomme, bomschuit z XVII/XVIII w.

Prace poszukiwawcze dotyczące rozpoznawania i wydobywania zabytków podwodnych będą trwały do czasu zakończenia przez Urząd Morski w Szczecinie inwestycji związanej z budową nowego portu zewnętrznego w Świnoujściu.

http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Swinoujscie/Znaleziska-przy-falochronie

[HUBERTUS 1656]

Kolego DOMILUD PL Pułkownik Putin wraz z Gaulaiterka Poloniche Prowintzen nie muszą się obawiać jakiegokolwiek postępu prac w gazoporcie:) Otóż ułożyli rurkę tak że żaden porządny tankowiec nie wejdzie do portów w Świnoujściu i Szczecinie(nazwy tymczasowe)bez jej zniszczenia,a na to żaden POlityk w tym kraju się nie odważy :)
tak więc można spokojnie szuka skarbów a dokerów już przeszkala w oprowadzaniu wycieczek:)

[DOMILUD PL]

HUBERTUS 1656
Jednym słowem nam zostają wykopaliska.
Polska jak Egipt - jeden wielki skansen w połączeniu z Natura 2000 (czy jakoś tam). A kopać jest co boć od wieków ten kraj to jedno wielkie pole bitwy. Kraj muzeów i rezerwatów. Jak się zmieni prawo i można będzie legalnie kopać monetki i zardzewiałe lufy i zamki od karabinów, to wtedy będziemy już mieli muzeów do potęgi n. Najwyższa średnia w Europie a może i na świecie.

Nie wiem tylko czy cieszyć się czy płakać, bo ja na stare lata będę miał jakieś zajęcie, ale taka perspektywa nie za bardzo odpowiada moim dzieciom, zwłaszcza córce.
I pomyśleć że większej części tego narodu najwyraźniej pasuje taka perspektywa.

[HUBERTUS 1656]

No cóż jaki naród tacy politycy. Raz na cztery lata każdy ma szanse coś zmienić a tu wychodzi że ponad 50% społeczeństwa nie widziała nawet kandydata z którym by się utożsamiała.
Skansen już nadchodzi bo ceny paliw a za nimi wszystko inne oprócz pensji drożeje. Może wrócą dyliżansy i samochody na holz-gas. Będzie ekologicznie jak w XVIII wieku a sąsiedzi poddadzą nas recyklingowi :(

[kopacz18-82r]

DOMILUD PL nie większej części tego narodu najwyraźniej pasuje taka perspektywa" tylko u nas jest specyficzny rodzaj demokracji gdzie mniejszość decyduje za przyzwoleniem większości o tym kto ma rządzić... choć i tak jeśli chodzi o perspektywy wyborcze jak dla mnie brak było/jest jakichkolwiek alternatyw.

[DOMILUD PL]

kopacz18-82r
Alternatywa zawsze jest, oprócz oczywiście tej dotyczącej nie pójścia na wybory, bo to wg mnie jest po prostu warcholstwo.
I to że mniejszość decyduje za przyzwoleniem większości kto ma rządzić" jak napisałeś, niezależnie od tego jak to rozumieć (podobno wszystkimi rządzi niejaki Sorosz), wynika właśnie z takiego warcholstwa. Bo jeżeli większość pójdzie na wybory, to wykluczając oczywiście oszustwo wyborcze, to rządzący będą mieli legitymację większości i to już nie będą rządy mniejszości za przyzwoleniem większości.

Z drugiej strony tak naprawdę liczy się tylko aktywna część społeczeństwa, zaangażowana w życie polityczne swojego państwa, i w sporej części przypadków jest to mniejszość. Reszta to towarzystwo, któremu obojętne jest kto nimi rządzi i takim ludziom nie warto poswięcać czasu ani pamięci serwera tego forum.

No ale chyba za dużo polityki i co to ma wspólnego z tematem tego wątku?