majos Napisano 25 Czerwiec 2011 Napisano 25 Czerwiec 2011 sie wydaje że to wschowska 1650 - tka ale czekamy na inne opinie
Wteklocki Napisano 25 Czerwiec 2011 Napisano 25 Czerwiec 2011 Wschowa 1651. Stopień rzadkości: - powyżej 400tys.
sigis3 Napisano 1 Lipiec 2011 Napisano 1 Lipiec 2011 Literki MW pod herbem Wieniawa wskazują na 1651.Stopień rzadkości to jednak nie to samo co nakład, zbyt duże uproszczeniehttp://www.nbportal.pl/pl/np/numizmatyka/vademecum-kolekcjonera/stan-zachowania/stopnie-rzadkosciOrty wcześniejszych emisji Jana Kazimierza, mimo braku R-ki, są jednak cenione i poszukiwane, co widać po aukcjach.Pozdrawiam
sigis3 Napisano 23 Lipiec 2011 Napisano 23 Lipiec 2011 Monetka oczywiście już na Allegro. Ech, kolejny kolega" instrumentalnie traktujący to forum. Mocno początkujący chyba, więc zajrzy tu pewnie dopiero jak znajdzie coś cennego. Że też takim wpadają ciekawe znaleziska...niestety.
michal1514 Napisano 23 Lipiec 2011 Napisano 23 Lipiec 2011 Może po prostu monety to nie jego dziedzina ? Woli sprzedać i kupić coś co jest w jego kręgu zainteresowań.Chciał się coś dowiedzieć aby nie wprowadzić ludzi w błąd na aukcji i tyle.
sigis3 Napisano 24 Lipiec 2011 Napisano 24 Lipiec 2011 Niby tak, tylko jak ktoś chodzi z detektorem w celach zarobkowych, to trochę inna bajka, w której ja na przykład nie mam zamiaru występować.
emes Napisano 24 Lipiec 2011 Napisano 24 Lipiec 2011 Niestety,coraz więcej handlarzy przyciąga to zacne hobby:(
FAGIL Napisano 24 Lipiec 2011 Napisano 24 Lipiec 2011 Juz ludzie przezywaja choc nie napisal ze wykopal.A poza tym ta moneta wyglada dla mnie na wspolczesny odlew,cos za bardzo koslawe te litery.
sigis3 Napisano 24 Lipiec 2011 Napisano 24 Lipiec 2011 Abstrahując od oryginalności monety, o której trudno przesądzać 100% tylko na podstawie zdjęć. Wielokrotnie toczyły się tu dyskusje na temat prawa, koniecznych zmian, wciągnięcia detektorystów do współpracy z archeologami, wykorzystaniu doświadczenia i wiedzy prawdziwych miłośników historii. A często realia są takie, że każdy co cenniejszy fancik" trafia do sprzedaży, bo wykrywka musi się zwrócić", trafienie pacjenta" któremu można zedrzeć resztki odznaczeń czy choćby guzików to normalka, tylko frajer by nie skorzystał. A wszystko zaczyna się niewinnie od monetki, która wyskoczyła" i dała zarobić parę setek.Przepraszam za gorzkie słowa prawdziwych pasjonatów, ale takie są niestety fakty, i trudno o nich nie pisać. Sprzedaż znalezisk nie jest jednak takim małym Woli sprzedać i kupić coś co jest w jego kręgu zainteresowań". Proponowałbym przesadnie i ortodoksyjnie przestrzegać takich zasad na tym forum, żeby było przeznaczone dla miłośników historii, nie mięsiarzy". Nawet, jeśli w tym konkretnym przypadku to przesada. To tyle w tym temacie, nie obrażę się jeśli ten post zostanie usunięty. Pozdrawiam
emes Napisano 25 Lipiec 2011 Napisano 25 Lipiec 2011 Święta prawda sigis,dodam tylko,że wystarczy spojrzeć na ilość i różnorodność przedmiotów wystawianych przez tych iezainteresowanych akurat tą dziedziną" aby przestać wierzyć w te bajeczki...
motylanoga Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 Oj święta prawda... W pełni identyfikuję się z postem Kolegi sigis3. I szczerze podziwiam energię i chęć do niesienia pomocy przy identyfikacji monet, które to za chwilę (co w zasadzie jest do przewidzenia) trafiają na popularny portal aukcyjny. Śledząc ilość (a także jakość)identyfikacji dokonanych przez sigis'a3, powinien on już być bogatym człowiekiem. Oczywiście zakładając, że każda osoba goniąca później fant" na aukcji odpalałaby sigisowi3 5% zysku ze sprzedaży w charakterze wyrównania za wyczerpującą identyfikację:)
tyfus Napisano 26 Lipiec 2011 Napisano 26 Lipiec 2011 mnie to bardziej przypomina związek huby z drzewem - wyssać ile się da.no i wyssał ile się dało, następnie do opylenia.wpadł jak po ogień, nie zadając sobie trudu na przeczytanie zasad jakie panują, bo to go nie interesuje - tylko konkretne info, a nie pasja.w związku z tym - doceniam.
Amarant Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 nie na temat ale przyznaję rację gorzkim słowom sigis3. W mojej okolicy często się słyszy jak militaryści rozkopują groby by dorwać nieśmiertelnik lub resztki z munduru, niszczą las, wnerwiają leśników i okolicznych mieszkańców. Dostaje się nam wszystkim. Na polach podobnie. Często rozmawia się z rolnikiem który mówi że nic do nas nie ma ale dobrze by było dołki zasypywać... Dodając do tego wątek zysków jest to czyste grabienie, a widząc słabą wiedzę i chęć wyssania informacji by lepiej upłynnić fanta przeistacza się to w czyste pasożytnictwo. Szkoda.
k-szela Napisano 27 Lipiec 2011 Napisano 27 Lipiec 2011 A ja powiem tak nie bądźcie tacy święci bo nie wieże że wszystko zbieracie, a nawet jak tak to pewnie ci" co wpadną do was o 6.00 rano ucieszą się z fajnych znajdków... i zabiorą do akt wszystko bez różnicy i zrobią to temu co sprzedaje i temu co zbiera bo w tym kraju jeden i drugi są przestepcami.P.S. Najbardziej zdrowe podejście do tego hobby ma UK i daleko nam do tego systemu, w tym kraju strach nawet kupować starsze monety niż te współczesne bo mogą Ci je zabrać bo powiedzą że są z nielegalnych poszukiwań , a ty jesteś paserem:( Pozdrawiam i życzę sobie i Wam by Polska normalniała. No i zakopujcie dołki po sobie:D
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.