Skocz do zawartości

Puszka


MaGnez

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym najpierw spróbował zeskrobać ten nalot np.plastikowym nożykiem (nie powinien uszkodzić farby )i dopiero potem przemył benzyną ekstrakcyjną ponieważ taka gruba warstwa tego brudu napewno sama od tak się nie rozpuści . Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem swoją metodą niemiecką puszkę która jak się później okazało miała jakieś 90% oryginalnej farby i obyło się bez żadnych zarysowań czy uszkodzeń .(brud był mniej więcej taki sam ) .Kwestia wprawy i ostrożności. Ale oczywiście można i zmywać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak!Mozna sie bylo tego spodziewac od takiego walka jak ty.Fotka z netu.

Po twoich postach, przejrzalem przed chwila wszystkie, mozna spokojnie wywnioskowac ze w zyciu nie miales nawet takiej puszki w rekach.Twoja ' kolekcja ' to pewnie kilka zgnilych lusek do pepeszy i kilka do mosina...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
I co nadal taki cwany...?
Jak widać.....moja puszka. Datowana na 1943. Na dole D. I jakiś znaczek producenta na zamknięciu. Puszka była cała w smarze (ledwo było widać że to poszuka) . Najpierw moczyłem ją w benzynie żeby rozmiękczyć grubszą warstwę a później szmatką nasączoną ową benzyną ścierałem brud. POZDRAWIAM NIEDOWIARKÓW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i hops.. taki efekt.
Stwardniały smar po dobrym namoczeniu ściągałem kawałkiem drewna, żeby nie porysować farby (sam odchodził). Reszte nawilżona w ropie szmatka i pucowanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie