Skocz do zawartości

Mgnitec - co nowego w temacie?


Kokojambo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Zaciekawił mnie ostatnio klucz elektroniczny w Magnitec-u.
Rozważałem kiedyś założenie jakiejś blokady w wykrywaczu. Chociażby po to, żeby po ewentualnym skonfiskowaniu mi wykrywki, policjanci nie mogli sobie z nią pochodzić. (taki ze mnie egoista :))
Jest niestety druga strona medalu. Załóżmy, że ktoś ukradł mi ten wykrywacz, kiedy byłem na wykopkach. Jeżeli złodziej nie uruchomi tego wykrywacza, to nie zabierze go w teren, to szanse na to że zobaczę u kogoś ten wykrywacz jest nikła.
Natomiast jeżeli wykrywacz będzie pracował, to jest możliwość, że spotkam gościa w terenie, lub zobaczę w necie jakieś fotki z wypadu, w którym brał udział skradziony wykrywacz.
Brzęczy..., możesz tylko napisać, czym się kierowałeś, zakładając tę blokadę ?
Napisano
W ten sposób rozumując, można liczyć że skradzione własne radio samochodowe da się spotkać na bazarze. Pewnie się da, tylko jaka jest szansa? :)
Zakładam, że znacznie większa jest szansa na to, że ewentualny złodziej wie co kradnie i takiego sprzętu nie ruszy, bo po co. Dla akumulatorków? :)
Sprzęt się zablokuje, nawet jeśli nie zrobi tego użytkownik przy pomocy klucza. Nie ma żadnego obejścia, żadnej magicznej kombinacji klawiszy czy zabiegu z bateriami odpalającej jakiś tryb serwisowy związany ze zdjęciem blokady. Chyba że na części, ale po co komu takie części? Moduły przełożone na inna płytę raczej nie będą dobrze współpracowały. Nawet sondy nie sprzeda, bo przy pierwszej próbie upgrade wyjdzie ze sonda jest kradziona i kto ją posiada i wtedy po nitce...
Założenie jest takie, że urządzenie ma działać wyłącznie za zgodą właściciela, nie ważne jaki miałby być powód użycia przez kogoś innego.
Napisano
Nie wiem jak dokładnie wygląda kradzież wykrywacza, ale zakładam, że odbywa się to spontanicznie. Nikt chyba nie planuje kradzieży takiego urządzenia z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Ktoś zostawia wykrywacz oparty o drzewo, ewentualnie samochód, odchodzi ( np. się załatwić ) a kiedy wraca nie ma wykrywki. To dość realny scenariusz.
Dopiero w domu, złodziej dochodzi do wniosku, że nie może uruchomić urządzenia, ale co to za pocieszenie dla osoby okradzionej ?
Kto więcej traci ?
Złodziej ma urządzenie, którego nie może używać, ale ma za darmo. Człowiek, który stracił wykrywacz, zapłacił za niego ( często niemało )
Uwierz mi, że skradzione rzeczy czasami same ''wpadają'' na właściciela.

Przecież złodziej, kradnąc magnitec-a może nie wiedzieć, że go nie uruchomi. Wykorzysta okazję i tyle...w każdym razie nic nie traci. W najlepszym wypadku sprzeda ''za flaszkę'' komuś, kto pomyśli, że uruchomi wykrywacz.
Napisano
Zawsze można wymyślić scenariusz niekorzystny. I bankomat można wyrwać dźwigiem razem z fundamentem. Na pecha nie ma rady.
Niemal każda funkcja dowolnego urządzenia ma swoich zwolenników i przeciwników. Duża rolę odgrywa siła przyzwyczajenia. Ja staram się w swoich urządzeniach robić wszystko tak, żeby ktoś kto się przyzwyczai zaczął szybko doceniać rozwiązanie i odkrył wygodę. Początkowe trudności są jednak nieuniknione.
Napisano
Madmax podał bardzo realny scenariusz. Wyrywanie bankomatu dźwigiem nijak się ma do sytuacji, w której przez chwilę nie pilnujemy sprzętu i ktoś go kradnie.
Napisano
Chyba żyję w jakimś innym kraju, bo tu gdzie mieszkam jakoś można różne rzeczy zostawić bez opieki, nawet na dłużej niż przez chwilę, i jakoś nic nie ginie. Skąd ta fobia?
Trochę zaufania do ludzi! Takie lęki i ciągłe gadanie o wszechobecnym złodziejstwie, jest samospełniającym się życzeniem.
Napisano
Zresztą ta funkcja jest chyba uruchamiana przez nowego użytkownika, więc jak ktoś nie chce to nie musi z niej korzystać? Dla mnie to ciekawy patent.

Pozdrawiam

VW
Napisano
Jest to tak pomyślane, żeby nie było męczące i nie wymagało stawania na baczność w trakcie poszukiwań. Ale wyłączyć się nie da ani w absolutnie żaden sposób obejść. To jest jedna z niewielu rzeczy, które użytkownik musi zaakceptować, albo niestety... :)

Narzekacie, bo to jest coś innego. A czy ktoś narzeka na to, że wsiadając do auta musi posiadać klucz lub inny mechanizm dostępu do uruchomienia zapłonu? I czy to chroni przed kradzieżą samochodu, choćby na części?
Napisano
Ja nie twierdzę, że to jest złe czy dobre rozwiązanie. Pytam Cię tylko, czy brałeś pod uwagę mój punkt widzenia.
Nie mam fobii, bo czasami nie zamykam samochodu na noc, zostawiam narzędzia obok garażu, którego też czasami nie zamykam na noc...zapominam, albo mi się nie chce.
Do sąsiadów mam raczej zaufanie, ale z wykrywaczem nie szukam w swojej miejscowości, ale wyjeżdżam gdzieś dalej, a do obcych mam już mniejsze zaufanie.
Nadal się nie rozumiemy...Wyrwanie bankomatu, wymaga pewnego planu, sprzętu i synchronizacji kilku czynników. Ja piszę o kradzieży okazyjnej, spontanicznej. Okazja czyni złodzieja.
W ramach eksperymentu społecznego, postaw wykrywacz obok samochodu na parkingu i idź na zakupy....10 minut chyba wystarczy...
Napisano
Brałem pod uwagę różne scenariusze, włącznie z kradzieżą. Istniejące rozwiązanie uważam za optymalne. Klucz ma miedzy innymi za zadanie zmniejszyć lub wyzerować atrakcyjność urządzenia jako obiektu kradzieży czy przejęcia.
Na pewne sytuacje nie ma żadnej rady ani sposobu i nie widzę sensu roztrząsania takich przypadków i gdybania 'co by było'.

Jeśli gdzieś idę z wykrywaczem, to mam go przy sobie i nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby mi go okazjonalnie" ukraść. Już prędzej koła od samochodu stojącego gdzieś za górką :)
Napisano
podoba mi się pomysł z tym kluczem ale mam pewne wątpliwości.jak wiem z życia,to każde zabezpieczenie da się obejść-to tylko kwestia czasu i środków.przykładem mogą być immobi.,w samochodach.dziś już nawet średnio zaawansowany złodziej,ma sprzęt do oszukania tego zabezpieczenia.nawet najbardziej zaawansowane techniki zabezpieczeń mechanicznych czy elektronicznych,nie wytrzymują próby czasu.każde z zabezpieczeń podnosi koszty urządzenia,które obciążają klijenta.jedyna nadzieja w tym przypadku to że wykrywacz nie stanowi takiej wartości jak luksusowy samochód i nie opłaci się rozpracowanie zabezpieczeń.jednak przypadkowa kradzież jest możliwa.niektórzy kradną dla sportu i rozbierają na częsci z ciekawosci.
Napisano
Pytanie zakładającego wątek było proste - Co nowego w temacie Magnitec?"

Zamiast odpowiedzi jest wylewna dyskusja o jakimś ficzerze", który do zasadniczych właściwości wykrywki ma się tak jak CB-radio do właściwości jezdnych samochodu.

M.
Napisano
To prawda, że każdy klucz cyfrowy da się złamać. Ale szansa i czasochłonność tego zabiegu są różne i mszą być spełnione pewne warunki. Nie zawsze jest możliwość złamania takiego kodu w sensownym czasie, np do końca życia :)
Sam bym się nie podjął za żadne pieniądze w tym przypadku próby odgadnięcia kodu ani nawet odtworzenia schematu z układu :)
Napisano
Beaviso, dlatego ten wątek się kręci. Na temat taki jak w tytule nie zamierzam rozmawiać, i chyba wyartykułowałem to wystarczająco jasno i wystarczającą ilość razy?
Więc jeśli chcecie rozmawiać na taki temat, to oczywiście możecie, ale wyłącznie we własnym gronie :)
Napisano
Brzęczyszczykiewicz
Ja staram się w swoich urządzeniach robić wszystko tak, żeby ktoś kto się przyzwyczai zaczął szybko doceniać rozwiązanie i odkrył wygodę. "

To znaczy w jakich urzadzeniach, bo zadnego na swojej drodze zyciowej nie spotkalem. Przynajmniej zadnego podpisanego Brzeczyszczykiewicz :)


To prawda, że każdy klucz cyfrowy da się złamać. Ale szansa i czasochłonność tego zabiegu są różne i mszą być spełnione pewne warunki. Nie zawsze jest możliwość złamania takiego kodu w sensownym czasie, np do końca życia :)"

Nie zawsze tez jest szansa zapamietania i kazdorazowego wpisywania takiego kodu do konca poszukiwan :)

A swoja droga podobnie o niezawodnosci swoich kodow pisali producenci radii samochodowych - czas to szybko zweryfikowal.
Napisano
Nie spotkałeś albo o tym nie wiesz. I nie musisz:)

Nemo, nie umiesz czytać, co w sumie na tym forum nie jest wyjątkiem...
Nie trzeba wpisywać żadnego kodu. Trzeba tylko umieć trafić w otwór i mieć czym, co (chyba) nawet Ty byś potrafił
? ;)
Każdy kod da się złamać pod warunkiem możliwości wykonania dużej ilości pomiarów i prób, choć przypuszczam że niemal w 100% przypadków po prostu pewne dane zostały wykradzione (w przypadku zaawansowanych kodów). I każdy kod można zmienić mając narzędzie, pod warunkiem umożliwienia takiej opcji przez producenta. U mnie żaden z tych warunków nie zachodzi.

Skomputeryzowane części samochodowe i inne zwykle nie są dobrze zabezpieczone, bo to NIE JEST w interesie ani producenta podzespołu, ani producenta np samochodu, ani nawet ubezpieczyciela.
Spróbuj złamać token do konta bankowego albo odgadnąć hasło jednorazowe, choćby ylko" 5-cyfrowe, jak np w mBanku :)))

Zanim znowu ktoś zacznie mędrkować na temat kodowania i snuć bazarowe teorie spiskowe, polecam książki z matematyki. Takie z długimi wzorami pełnymi greckich liter i niemal bez liczb ;)
  • 3 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie